Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....
czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.
No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?