Wszechwiedząca dziewczyna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wszechwiedząca dziewczyna

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 52 ]

Temat: Wszechwiedząca dziewczyna

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Mieszkacie w kawalerce.
Kupiliście kosiarkę.
Śpicie teraz z kosiarką w jednym pokoju
xD

Ty tak serio?
Zbuduj na tej działce szopę albo poproś kolegę z garażem/piwnicą o przechowanie.

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

No serio, serio. Nie mamy co z kosą zrobić.

4

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Ciesz się że kobieta nie jest pro-ekologiczna smile

Bo zamiast podkaszarki spalinowej była by to krowa czy koza i wtedy jeszcze większy problem.
Choć dodatkowy plus by był taki że było by mleko za darmo i cieplutkie wink

A tak serio ...

Podkoszarka spalinowa nie jest szczelna i ... śmierdzi. Śmierdzi olej jak i paliwo (z olejem). Mam podkoszarkę ale jest w domku. W domu był nigdy tego nie trzymał. W w pomieszczeniach gdzie są ludzie ? To wręcz szaleństwo.

Jak kupuje się sprzety ogrodnicze to potrzebny jest domem gospodarczy na działce. Jak nie ma to sie nie kupuje a co najwyżej pożycza sprzęt.

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Ano właśnie, robiliśmy mieszankę oleju z paliwem i nieco jej w zbiorniku kosy siedzi. Moja dziewczyna ma słabsze powonienie i nie czuje, a ja tak. Nie jest to ostry zapach bo kosiarka została zapakowana w torbę, ale jednak lekki smród się przedostaje. Dziewczyna nie widzi problemu by to urządzenie przebywało w mieszkaniu bo gdzieś, jej zdaniem, musimy to trzymać.

Pytanie czy to źle nie oddziałuje na nasze zdrowie, bo obawiam się, że dostaniemy raka czy coś w tym stylu. Skoro bowiem wyczuwam zapach paliwa to znaczy, że jest to w powietrzu. Więc przebywanie i spanie w "toksycznym" pomieszczeniu może nie być obojętne dla zdrowia.

Tylko, że nawet jeśli, to moja dziewczyna jest jak ten sołtys, zawsze musi mieć rację i wszystko wie najlepiej.

6

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Nienawidze smrodu paliwa

7

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

gdzieś, jej zdaniem, musimy to trzymać.

Trudno się z tym niezgodzić.

A Ty poza jęczeniem jak baba masz inne rozwiązanie?

8

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

gdzieś, jej zdaniem, musimy to trzymać.

Trudno się z tym niezgodzić.

A Ty poza jęczeniem jak baba masz inne rozwiązanie?

No wlasnie tylko jeczy, kolejny na forum

9

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Większośc wspólnot mieszkaniowych zakazuje trzymania urządzeń spalinowych w mieszkaniach.

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

A czy Ty zamiast pisać nic nie wnoszące do tematu posty potrafisz coś zaproponować? Znaleźć jakieś rozwiązanie?

11

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

A czy Ty zamiast pisać nic nie wnoszące do tematu posty potrafisz coś zaproponować? Znaleźć jakieś rozwiązanie?

A proszę bardzo

M!ri napisał/a:

Zbuduj na tej działce szopę albo poproś kolegę z garażem/piwnicą o przechowanie.

12

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

A czy Ty zamiast pisać nic nie wnoszące do tematu posty potrafisz coś zaproponować? Znaleźć jakieś rozwiązanie?

Tak, wywalić kosiarkę z mieszkania i znaleźć jej inne miejsce. Masz argument dla dziedczynt, że jest to niezgodne z regulaminem wspólnoty i jak Was ktoś podpierdzieli to będzie syf.

13

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Takie zastrzeżenie masz w instrukcji obsługi. Pokaż jej to i zwyczajnie kosiarkę wypierdol gdzieś poza pokój, bo to głupota, która grozi pożarem.

14

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
Jack Sparrow napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Takie zastrzeżenie masz w instrukcji obsługi. Pokaż jej to i zwyczajnie kosiarkę wypierdol gdzieś poza pokój, bo to głupota, która grozi pożarem.

Jak wogole mozna kosiarke w pokoju trzymac?

15 Ostatnio edytowany przez Teufel (2023-09-22 10:24:00)

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

A balkonu nie masz? Wylej resztę tej mieszanki do jakiejś butelki. Mniej będzie śmierdzieć.

16

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

Ano właśnie, robiliśmy mieszankę oleju z paliwem...

To wy kupiliście używaną starą kosiarkę?
Przecież w chwili obecnej nie trzeba robić mieszanki do nowych kosiarek.
Jeżeli nie ma miejsca na tego typu sprzęt to kupuje się kosiarkę akumulatorową i po problemie.
I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

17

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Ano właśnie, robiliśmy mieszankę oleju z paliwem...

To wy kupiliście używaną starą kosiarkę?
Przecież w chwili obecnej nie trzeba robić mieszanki do nowych kosiarek.
Jeżeli nie ma miejsca na tego typu sprzęt to kupuje się kosiarkę akumulatorową i po problemie.
I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

Ona mu nie wychodzi na glowe, tylko mowi co on ma robic

18

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:

I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

Najpierw to on musiałby włożyć spodnie.

19

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

Najpierw to on musiałby włożyć spodnie.

A dlaczego on?

20

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
JuliaUK33 napisał/a:
maku2 napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Ano właśnie, robiliśmy mieszankę oleju z paliwem...

To wy kupiliście używaną starą kosiarkę?
Przecież w chwili obecnej nie trzeba robić mieszanki do nowych kosiarek.
Jeżeli nie ma miejsca na tego typu sprzęt to kupuje się kosiarkę akumulatorową i po problemie.
I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

Ona mu nie wychodzi na glowe, tylko mowi co on ma robic

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

21

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
maku2 napisał/a:

To wy kupiliście używaną starą kosiarkę?
Przecież w chwili obecnej nie trzeba robić mieszanki do nowych kosiarek.
Jeżeli nie ma miejsca na tego typu sprzęt to kupuje się kosiarkę akumulatorową i po problemie.
I dobra rada - nie pozwól dziewczynie wchodzić sobie a głowę.

Ona mu nie wychodzi na glowe, tylko mowi co on ma robic

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

To zla jest droga jak sie zwiazek spierdziela.

22

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

Nie można mieć w dupie czegoś czego nie ma. Autor wciąż nie wyjajił się że swoją propozycją rozwiązania problemu. Jedyne co robi to jęczy.

23

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

Nie można mieć w dupie czegoś czego nie ma. Autor wciąż nie wyjajił się że swoją propozycją rozwiązania problemu. Jedyne co robi to jęczy.

Wlasnie tylko jeczy i marudzi, a jego biedna dziewczyna musi sluchac jego jeczenia, bo on sie nie chce sluchac co ona mowi

24

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Sprzedajcie kosiarkę spalinową i kupcie elektryczną akumulatorową. Ew. trzymać spalinową u kogoś znajomego w garażu.

25

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

Nie można mieć w dupie czegoś czego nie ma. Autor wciąż nie wyjajił się że swoją propozycją rozwiązania problemu. Jedyne co robi to jęczy.

Autor twierdzi że śmierdzi paliwem a jego dziewczyna z tego ironizuje czyli ma w doopie jego komfort.
A autor już na tym etapie zaczyna się bać mieć własne zdanie bo wchodzi pod pantofel.

26

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
JuliaUK33 napisał/a:
maku2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ona mu nie wychodzi na glowe, tylko mowi co on ma robic

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

To zla jest droga jak sie zwiazek spierdziela.

Klepiesz dla liczby postów czy jak?

27

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
Klauss napisał/a:

Sprzedajcie kosiarkę spalinową i kupcie elektryczną akumulatorową. Ew. trzymać spalinową u kogoś znajomego w garażu.

Dokładnie.

28

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Mając w doopie jego zdanie. Prosta droga do spie.dolenia związku.

Nie można mieć w dupie czegoś czego nie ma. Autor wciąż nie wyjajił się że swoją propozycją rozwiązania problemu. Jedyne co robi to jęczy.

Autor twierdzi że śmierdzi paliwem a jego dziewczyna z tego ironizuje czyli ma w doopie jego komfort.
A autor już na tym etapie zaczyna się bać mieć własne zdanie bo wchodzi pod pantofel.

Ale poza tym że marudzi że mu śmierdzi to zaproponował jakąś alternatywę? Zrobił coś aby rozwiązać problem?

29

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Nie można mieć w dupie czegoś czego nie ma. Autor wciąż nie wyjajił się że swoją propozycją rozwiązania problemu. Jedyne co robi to jęczy.

Autor twierdzi że śmierdzi paliwem a jego dziewczyna z tego ironizuje czyli ma w doopie jego komfort.
A autor już na tym etapie zaczyna się bać mieć własne zdanie bo wchodzi pod pantofel.

Ale poza tym że marudzi że mu śmierdzi to zaproponował jakąś alternatywę? Zrobił coś aby rozwiązać problem?

Napisałem że wchodzi pod pantofel?

30

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Autor twierdzi że śmierdzi paliwem a jego dziewczyna z tego ironizuje czyli ma w doopie jego komfort.
A autor już na tym etapie zaczyna się bać mieć własne zdanie bo wchodzi pod pantofel.

Ale poza tym że marudzi że mu śmierdzi to zaproponował jakąś alternatywę? Zrobił coś aby rozwiązać problem?

Napisałem że wchodzi pod pantofel?

Nie, nie wchodzi, bo on nie ma własnego zdania. A skoro on jest babą to jego dziewczyna musi być chłopem. No ktoś musi.

31

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Ale poza tym że marudzi że mu śmierdzi to zaproponował jakąś alternatywę? Zrobił coś aby rozwiązać problem?

Napisałem że wchodzi pod pantofel?

Nie, nie wchodzi, bo on nie ma własnego zdania. A skoro on jest babą to jego dziewczyna musi być chłopem. No ktoś musi.

Wchodzi bo uzależnia swoje postępowanie od jej zdania.
Patrzy co ona na to i reaguje jak ona chce.

32

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Napisałem że wchodzi pod pantofel?

Nie, nie wchodzi, bo on nie ma własnego zdania. A skoro on jest babą to jego dziewczyna musi być chłopem. No ktoś musi.

Wchodzi bo uzależnia swoje postępowanie od jej zdania.
Patrzy co ona na to i reaguje jak ona chce.

Jest tak zastraszony że nawet nam boi się przedstawić jaką ma wizję na rozwiązanie problemu? Biedaczek.

33

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Nie, nie wchodzi, bo on nie ma własnego zdania. A skoro on jest babą to jego dziewczyna musi być chłopem. No ktoś musi.

Wchodzi bo uzależnia swoje postępowanie od jej zdania.
Patrzy co ona na to i reaguje jak ona chce.

Jest tak zastraszony że nawet nam boi się przedstawić jaką ma wizję na rozwiązanie problemu? Biedaczek.

Na to wygląda. Zobacz co o niej pisze

zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.

zielonybalonik1993 napisał/a:

Tylko, że nawet jeśli, to moja dziewczyna jest jak ten sołtys, zawsze musi mieć rację i wszystko wie najlepiej.

I tu leży problem, zaczyna jej tak ustępować że czeka co ona zdecyduje. Ba, jemu śmierdzi ale skoro jej nie to on się z tym godzi i nic z tym nie robi.
Tak zaczyna się pantoflowanie.

34

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:
maku2 napisał/a:

Wchodzi bo uzależnia swoje postępowanie od jej zdania.
Patrzy co ona na to i reaguje jak ona chce.

Jest tak zastraszony że nawet nam boi się przedstawić jaką ma wizję na rozwiązanie problemu? Biedaczek.

Na to wygląda. Zobacz co o niej pisze

zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.

zielonybalonik1993 napisał/a:

Tylko, że nawet jeśli, to moja dziewczyna jest jak ten sołtys, zawsze musi mieć rację i wszystko wie najlepiej.

I tu leży problem, zaczyna jej tak ustępować że czeka co ona zdecyduje. Ba, jemu śmierdzi ale skoro jej nie to on się z tym godzi i nic z tym nie robi.
Tak zaczyna się pantoflowanie.

I co w tym zlego? Chyba lepiej miec chlopaka co sie we wszystkim slucha, niz takiego co o wszystkim decyduje. Po co utrudniac sobie zycie

35

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
JuliaUK33 napisał/a:
maku2 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Jest tak zastraszony że nawet nam boi się przedstawić jaką ma wizję na rozwiązanie problemu? Biedaczek.

Na to wygląda. Zobacz co o niej pisze

zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.

zielonybalonik1993 napisał/a:

Tylko, że nawet jeśli, to moja dziewczyna jest jak ten sołtys, zawsze musi mieć rację i wszystko wie najlepiej.

I tu leży problem, zaczyna jej tak ustępować że czeka co ona zdecyduje. Ba, jemu śmierdzi ale skoro jej nie to on się z tym godzi i nic z tym nie robi.
Tak zaczyna się pantoflowanie.

I co w tym zlego? Chyba lepiej miec chlopaka co sie we wszystkim slucha, niz takiego co o wszystkim decyduje. Po co utrudniac sobie zycie

Ty masz syna?

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Ja pierniczę, takiego chłopa mieć to gorzej niż babę.
Nie dość, że nic nie potrafi to jeszcze marudzi.

Ale ok. Podpowiem:
Zlej resztę paliwa ze zbiornika, spuść z gaźnika lub włacz silnik niech sam wypali resztę paliwa. Jak zgaśnie i ostygnie to zawiń w większy foliowy worek i koniec zawin taśmą klejacą. Koniec.
Jeśli silnik czterosuwowy to istotna jest pozycja spoczynkowa (instrukcja).

37

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Trzeba było kupić kosiarkę akumulatorową i nie było by problemu.
Przechowywanie w domu to zły pomysł, wszystko wam prześmiardnie benzyną, wy tego może nie będzie czuć, ale ci koło których będziecie przechodzić.

38

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Ja w podobnej sytuacji wziąłem pędzel i żółtą farbę i na środku pokoju namalowałem linię. Ona siedziała za linią, gdzie było świeże powietrze, a ja przed linią, gdzie sobie niuchałem etylinę ze słoiczka. smile    Ona tylko takie wymaganie miała, aby ta żółta farba była ekologiczna, wodna.

39

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
maku2 napisał/a:

Na to wygląda. Zobacz co o niej pisze


I tu leży problem, zaczyna jej tak ustępować że czeka co ona zdecyduje. Ba, jemu śmierdzi ale skoro jej nie to on się z tym godzi i nic z tym nie robi.
Tak zaczyna się pantoflowanie.

I co w tym zlego? Chyba lepiej miec chlopaka co sie we wszystkim slucha, niz takiego co o wszystkim decyduje. Po co utrudniac sobie zycie

Ty masz syna?

Nie mam

40

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
Gary napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Ja w podobnej sytuacji wziąłem pędzel i żółtą farbę i na środku pokoju namalowałem linię. Ona siedziała za linią, gdzie było świeże powietrze, a ja przed linią, gdzie sobie niuchałem etylinę ze słoiczka. smile    Ona tylko takie wymaganie miała, aby ta żółta farba była ekologiczna, wodna.

Ale jak to - jedną?
Powinny być dwie, wydzielające dodatkowo strefę, gdzie miesza się powietrze z etyliną.
Taka szeroka linia/strefa demarkacyjna.

41

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Bożesz,  ale ciapa z Ciebie autorze.
Kosiarka wypad, a pytanie gdzie i jak jest śmieszne i chyba jaja sobie robisz z nas  smile

42

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Ile tego paliwa jest? Nie możesz go wylać a kosiarkę zostawić?

43

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Jak już na to forum przyjdzie jakiś chłop z problemem technicznym, to jakby baba przyszła, a często i gorzej.
1. sprzedajcie to w pizdu
2. poszukajcie kogoś z piwnicą (ale wcześniej zlejcie paliwo i oczyśćcie sprzęt zgodnie z instrukcją)
3. wynajmijcie przestrzeń magazynową, kosztuje to grosze w skali roku, a na chacie nic nie zalega.

44

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
Ela210 napisał/a:

Bożesz,  ale ciapa z Ciebie autorze.
Kosiarka wypad, a pytanie gdzie i jak jest śmieszne i chyba jaja sobie robisz z nas  smile

Co to znaczy kosiarka wypad? Tak,ale pod warunkiem,ze byla kupiona za jego pieniadze, jak kupili za kase jego dziewczyny to najpierw niech odda jej kase,a pozniej dopiero sobie kosiarke wypierdziela jak ona mu pozwoli

45

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Tak moim zdaniem panikujesz, powietrze i spaliny,ktore wdychasz jest szkodliwe, jedzenie tak samo,a jezeli palisz to wogole powinienes milczec,bo tak czy siak zanieczyszczasz sobie pluca

46

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
JuliaUK33 napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Tak moim zdaniem panikujesz, powietrze i spaliny,ktore wdychasz jest szkodliwe, jedzenie tak samo,a jezeli palisz to wogole powinienes milczec,bo tak czy siak zanieczyszczasz sobie pluca

Czyli ma mu śmierdzieć? Bo facet?

47

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
maku2 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Tak moim zdaniem panikujesz, powietrze i spaliny,ktore wdychasz jest szkodliwe, jedzenie tak samo,a jezeli palisz to wogole powinienes milczec,bo tak czy siak zanieczyszczasz sobie pluca

Czyli ma mu śmierdzieć? Bo facet?

To co ma zrobic? Skoro sam wiedzial, ze maja tylko mala kawalerke czy co tam maja. Nie maja nic na dzialce.  Kupili kosiarke to chyba wiedzial, ze bedzie ta kosiarka z nimi w jednym pokoju. To po co kupowal? Zeby wyrzucic? Po za tym to tak bardzo nie smierdzi,  jezeli sie nie uzywa

48

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

1 Jak autor postu kupil kosiarke moze ja nawet teraz wypierdzielic przez okno
2.Jak kupili na pol-niech odda dziewczynie jej czesc kasy i wypierdziela kosiarke
3.Jak jego dziewczyna kupila kosiarke to ma guzik do gadania,chyba ze jej zaplaci za te kosiarke tyle ile ona kosztowala

49 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-09-23 22:53:39)

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna

Padłam big_smile. Pokłóciliście się o kosiarkę zamkniętą w torbie podróżnej w małej kawalerce big_smile.

50 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-09-24 00:25:56)

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
KoralinaJones napisał/a:

Padłam big_smile. Pokłóciliście się o kosiarkę zamkniętą w torbie podróżnej w małej kawalerce big_smile.

xD
Blyskotliwie podsumowane.
Gdyby czlowiek mial troche wiecej dystansu do wlasnych problemow to kazdy dzien bylby jak kabaret smile

Ps. Moze napiszesz jakas (chocby krotka) powiesc Koralina bo, w mojej opinii, potrafisz zaobserwowac i wyrazic rzeczywistosc w precyzyjny i jednoczesnie sklaniajacy do refleksji sposob.

51

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Krótkie pytanie: już napisałeś że działka jest jej, ale czyja jest podkaszarka? I co to znaczy KUPILIŚMY? Wspólnoty majątkowej raczej nie macie, więc albo TY kupiłeś podkaszarkę do jej działki (i z co najmniej dwóch powodów należy zadać pytanie o stan Twojego rozsądku, z czego jednym z powodów jest to że - jak napisano wyżej -  zostało zakupione urządzenie wymagające określonych warunków przechowywania, których nie byłeś w stanie zapewnić) albo ONA kupiła podkaszarkę do SWOJEJ działki i w tej sytuacji niech ONA się martwi gdzie ją bezpiecznie składować; w tym drugim wypadku nie musisz tolerować podkaszarki w pomieszczeniu mieszkalnym. W tym pierwszym wypadku możesz mieć pretensje tylko o to że zawczasu nie pomyślałeś).

52

Odp: Wszechwiedząca dziewczyna
Nowe_otwarcie napisał/a:
zielonybalonik1993 napisał/a:

Niekiedy brakuje mi sił. Moja kobieta bywa uparta i gdy coś sobie ustali trudno ją przekonać do zmiany zdania.
Nie tak dawno bo w ubiegłym miesiącu kupiliśmy kosiarkę spalinową. Z pomocą narzędzia pozbyliśmy się  z jej działki wysokich chwastów.
Potem zagwozdka. Gdzie tę kosę schować? Na działce brak altanki. Zamknęliśmy kosę w torbie - wielkiej, pakownej podróżnej.
Tylko, że ....

czuję smród paliwa. Torba znajduje się w pokoju, w którym przebywamy - 1 pokojowa kawalerka. Dziewczyna nie wyczuwa łagodnego zapachu paliwa.
Jednak mój nos wysyła komunikat, że woń znajduje się w otoczeniu. Po wystukaniu w google hasła "szkodliwość benzyny" wyczytałem, że jej wdychanie niesie za sobą przykre konsekwencje zdrowotne. Dziewczyna ironicznie mówi, że to co znalezione w internecie to święte i tak jest na pewno i że znikoma ilość paliwa pozostałego w kosiarce z pewnością krzywdy nam nie zrobi.

No i tu kieruję pytanie do Was, drodzy Użytkownicy. Czy rzeczywiście panikuję i nic nam się nie stanie? Czy też racja leży po mojej stronie?

Krótkie pytanie: już napisałeś że działka jest jej, ale czyja jest podkaszarka? I co to znaczy KUPILIŚMY? Wspólnoty majątkowej raczej nie macie, więc albo TY kupiłeś podkaszarkę do jej działki (i z co najmniej dwóch powodów należy zadać pytanie o stan Twojego rozsądku, z czego jednym z powodów jest to że - jak napisano wyżej -  zostało zakupione urządzenie wymagające określonych warunków przechowywania, których nie byłeś w stanie zapewnić) albo ONA kupiła podkaszarkę do SWOJEJ działki i w tej sytuacji niech ONA się martwi gdzie ją bezpiecznie składować; w tym drugim wypadku nie musisz tolerować podkaszarki w pomieszczeniu mieszkalnym. W tym pierwszym wypadku możesz mieć pretensje tylko o to że zawczasu nie pomyślałeś).

Moze kupili na pol on dal 50% kasy i jego dziewczyna dala 50% kasy dlatego napisal kupilismy

Posty [ 52 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wszechwiedząca dziewczyna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024