Dziwne zachowanie ex - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie ex

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

1 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-02 19:40:32)

Temat: Dziwne zachowanie ex

Cześć, nazywam się Mateusz. Proszę o poradę, bo nie wiem co już o tym myśleć. 18 lipca rozstałem się z moją uwczesną dziewczyną, gdy zaczęła się kłócić kolejny raz z rzędu (a ostatnimi czasy tych kłótni było sporo, nie mogliśmy się dogadać, bo non stop albo były pretensje z jej strony, albo z mojej), po prostu spakowałem się i wyszedłem z domu. Byliśmy razem 6 miesięcy, a właściwie od początku znajomości wynajęliśmy razem mieszkanie (ona zostawiła dla mnie swojego byłego i to, że teraz wróciła do niego jest nierealne - długa historia, nie warta w ogóle wspominania). Na następny dzień wróciłem do domu, ale ona pod wpływem alkoholu i swoich koleżanek, stwierdziła, że to koniec, nagrywajac przy okazji wszystko to co do niej powiedziałem (bez wulgaryzmów) i wysyłając to swoim przyjaciółkom. I tu się zaczyna historia: praktycznie od 19, aż do 30 lipca byłem w domu non stop, robiąc z siebie placka, prosząc o powrótRaz płakała, tuląc się do mnie, żeby zaraz mówić, że jest silna i sobie da radę. Była chłodna, stanowcza i wyrachowana w stosunku do mnie. Nie sądziłem, że osoba, która zostawia wszystko w tyle (a uwierzcie, że po rozstaniu ze swoim ex straciła wiele, w tym wspólnych przyjaciół) wybiera związek ze mną, może tak się zachować. 28 lipca odblokowała mnie na whatsappie, pisała do swojej przyjaciółki, że czuje pustkę, tęskni za mną i jest jej ciężko. zaczęliśmy rozmawiać, spotkaliśmy się i doszło do seksu - praktycznie uprawialiśmy go całą noc. W trakcie aktu zalała się łzami i powiedziała "patrz, co straciłeś", później na papierosie wyznała, że albo będzie sama, albo ze mną, ale ona najpierw sama siebie musi uporządkować. W łóżku spaliśmy przytuleni, po czym rano, ona nawet nie dala się przytulić i pocałować. Była chłodna jak lód. Po wszystkim wyszedlem z mieszkania i pojechałem do hotelu - po czym ona mi pisze na whatsappie, że było zaj*biśc*ie, ale musimy zerwać kontakt, bo ja chce powrotu, a ona nie. I wtedy faktycznie tak było, bo byłem i chyba nadal jestem w niej zakochany. Przyszedłem do niej dzień później i tu się zaczyna parodia: rzucała w moją stronę inwektywami, kazała wy&@&@@&ć z domu, bo będę mieć problemy. Straszyła sąsiadem, policją i wszystkim co tylko możliwe. Przypominając jej słowa "że albo będzie ze mną, albo sama" stwierdziła, że nie pamięta o czym rozmawialiśmy. Nawet zamknela mnie na balkonie, gdy paliłem papierosa i nie chciała z niego wypuścić. Zaczęła mnie wyzywać i pod wpływem emocji niestety, choć ciężko mi się przyznać, uderzyłem ją lekko w twarz z otwartej dłoni, czego bardzo żałuję. Ona mi oddała tak, że spadły mi z nosa okulary. Ogólnie patologia, nie sądziłem, że ktokolwiek, kiedykolwiek wyprowadzi mnie z równowagi. Wybiegłem w szoku z domu... i od tamtej pory się nie widzieliśmy, aż do 24 sierpnia. Od razu po tej sytuacji, zablokowała mnie wszędzie gdzie się dało (fb, messenger, ig, whatsapp, nawet mail). W międzyczasie odblokowała mnie na messengerze, aby wysłać mi zdjęcia z imprezy i napisać, że wszystkie moje rzeczy wyrzuciła na śmietnik, że zrobiła po mnie porządek w swoim życiu , po czym znowu blokada. I taka sytuacja utrzymywała się do poprzedniej środy, gdy znienacka na whatsappie dostałem od niej wiadomość, kiedy przyjdę po swoje rzeczy, bo potrzebuje miejsca w "szopce". Wtf. Pojechałem bez zapowiedzi w zeszły czwartek do domu, aby zobaczyć czy faktycznie tak jest.  Moje rzeczy tam są, ale ich nie zabrałem, gdyż nie miałem miejsca w samochodzie. Przytuliliśmy się, zapytałem czy nadal mnie kocha, a ona, że "nic już nie czuje", ja: "szybko ci przeszło", ona "ja sie nie pozwole tak traktować, wtedy mi pokazałeś ile dla Ciebie znaczyła nasza miłośc" Wtf, przecież jedno przeczy drugiemu i na pewno nadal coś do mnie czuje. Od tamtej pory zero kontaktu. W poniedziałek miała urodziny i tak po prostu z szacunku do niej i za to co przeżyliśmy razem, wysłałem jej kwiaty kurierem. Zadzwoniłem też wieczorem z obcego numeru i z kolegami zaśpiewaliśmy jej sto lat - zamurowało ją, nie wiedziała co powiedzieć. Ale odpowiedziała na jedno moje pytanie, chłodno. Życzyłem wszystkiego dobrego i się rozłączyłem. - zero odzewu od poniedziałku, a mamy sobotę, nawet nie podziękowała, ale na to nie liczyłem, bo kwiaty zapewne znalazły się w śmietniku.

Nie chcę do niej wracać, pomimo, że ją kocham.
Po prostu dobrzy ludzie powiedźcie mi, z czym ona się zmaga? Czy to jakaś choroba? Szukam odpowiedzi i nie mogę znaleźć. Kiedyś, jeszcze bedąc z jej ex miała kilka miesięcy depresje, brała tabletki itd. Każdemu wspominała, że czuje się ze mną świetnie, że dużo czasu spędzamy razem, że jest zakochana po uszy, że wybrała mnie, a nie swojego ex, bo tam nie było miłości itd. Wszystkim się chwaliła mną, nami. Naszym życiem. Nasi rodzice o nas wiedzieli.

Powód rozstania wg. niej to: brak zaufania do mnie (zdarzyło mi się ją okłamać na początku, ale wybaczyła), że było za dużo szans i że nie rozumie czemu się wyprowadziłem i tego nie potrafi zrozumieć, że nie liczyłem się z jej uczuciami.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Cześć, nazywam się Mateusz. Proszę o poradę, bo nie wiem co już o tym myśleć. 18 lipca rozstałem się z moją uwczesną dziewczyną, gdy zaczęła się kłócić kolejny raz z rzędu (a ostatnimi czasy tych kłótni było sporo, nie mogliśmy się dogadać, bo non stop albo były pretensje z jej strony, albo z mojej), po prostu spakowałem się i wyszedłem z domu. Byliśmy razem 6 miesięcy, a właściwie od początku znajomości wynajęliśmy razem mieszkanie (ona zostawiła dla mnie swojego byłego i to, że teraz wróciła do niego jest nierealne - długa historia, nie warta w ogóle wspominania). Na następny dzień wróciłem do domu, ale ona pod wpływem alkoholu i swoich koleżanek, stwierdziła, że to koniec, nagrywajac przy okazji wszystko to co do niej powiedziałem (bez wulgaryzmów) i wysyłając to swoim przyjaciółkom. I tu się zaczyna historia: praktycznie od 19, aż do 30 lipca byłem w domu non stop, robiąc z siebie placka, prosząc o powrótRaz płakała, tuląc się do mnie, żeby zaraz mówić, że jest silna i sobie da radę. Była chłodna, stanowcza i wyrachowana w stosunku do mnie. Nie sądziłem, że osoba, która zostawia wszystko w tyle (a uwierzcie, że po rozstaniu ze swoim ex straciła wiele, w tym wspólnych przyjaciół) wybiera związek ze mną, może tak się zachować. 28 lipca odblokowała mnie na whatsappie, pisała do swojej przyjaciółki, że czuje pustkę, tęskni za mną i jest jej ciężko. zaczęliśmy rozmawiać, spotkaliśmy się i doszło do seksu - praktycznie uprawialiśmy go całą noc. W trakcie aktu zalała się łzami i powiedziała "patrz, co straciłeś", później na papierosie wyznała, że albo będzie sama, albo ze mną, ale ona najpierw sama siebie musi uporządkować. W łóżku spaliśmy przytuleni, po czym rano, ona nawet nie dala się przytulić i pocałować. Była chłodna jak lód. Po wszystkim wyszedlem z mieszkania i pojechałem do hotelu - po czym ona mi pisze na whatsappie, że było zaj*biśc*ie, ale musimy zerwać kontakt, bo ja chce powrotu, a ona nie. I wtedy faktycznie tak było, bo byłem i chyba nadal jestem w niej zakochany. Przyszedłem do niej dzień później i tu się zaczyna parodia: rzucała w moją stronę inwektywami, kazała wy&@&@@&ć z domu, bo będę mieć problemy. Straszyła sąsiadem, policją i wszystkim co tylko możliwe. Przypominając jej słowa "że albo będzie ze mną, albo sama" stwierdziła, że nie pamięta o czym rozmawialiśmy. Nawet zamknela mnie na balkonie, gdy paliłem papierosa i nie chciała z niego wypuścić. Zaczęła mnie wyzywać i pod wpływem emocji niestety, choć ciężko mi się przyznać, uderzyłem ją lekko w twarz z otwartej dłoni, czego bardzo żałuję. Ona mi oddała tak, że spadły mi z nosa okulary. Ogólnie patologia, nie sądziłem, że ktokolwiek, kiedykolwiek wyprowadzi mnie z równowagi. Wybiegłem w szoku z domu... i od tamtej pory się nie widzieliśmy, aż do 24 sierpnia. Od razu po tej sytuacji, zablokowała mnie wszędzie gdzie się dało (fb, messenger, ig, whatsapp, nawet mail). W międzyczasie odblokowała mnie na messengerze, aby wysłać mi zdjęcia z imprezy i napisać, że wszystkie moje rzeczy wyrzuciła na śmietnik, że zrobiła po mnie porządek w swoim życiu , po czym znowu blokada. I taka sytuacja utrzymywała się do poprzedniej środy, gdy znienacka na whatsappie dostałem od niej wiadomość, kiedy przyjdę po swoje rzeczy, bo potrzebuje miejsca w "szopce". Wtf. Pojechałem bez zapowiedzi w zeszły czwartek do domu, aby zobaczyć czy faktycznie tak jest.  Moje rzeczy tam są, ale ich nie zabrałem, gdyż nie miałem miejsca w samochodzie. Przytuliliśmy się, zapytałem czy nadal mnie kocha, a ona, że "nic już nie czuje", ja: "szybko ci przeszło", ona "ja sie nie pozwole tak traktować, wtedy mi pokazałeś ile dla Ciebie znaczyła nasza miłośc" Wtf, przecież jedno przeczy drugiemu i na pewno nadal coś do mnie czuje. Od tamtej pory zero kontaktu. W poniedziałek miała urodziny i tak po prostu z szacunku do niej i za to co przeżyliśmy razem, wysłałem jej kwiaty kurierem. Zadzwoniłem też wieczorem z obcego numeru i z kolegami zaśpiewaliśmy jej sto lat - zamurowało ją, nie wiedziała co powiedzieć. Ale odpowiedziała na jedno moje pytanie, chłodno. Życzyłem wszystkiego dobrego i się rozłączyłem. - zero odzewu od poniedziałku, a mamy sobotę, nawet nie podziękowała, ale na to nie liczyłem, bo kwiaty zapewne znalazły się w śmietniku.

Nie chcę do niej wracać, pomimo, że ją kocham.
Po prostu dobrzy ludzie powiedźcie mi, z czym ona się zmaga? Czy to jakaś choroba? Szukam odpowiedzi i nie mogę znaleźć. Kiedyś, jeszcze bedąc z jej ex miała kilka miesięcy depresje, brała tabletki itd. Każdemu wspominała, że czuje się ze mną świetnie, że dużo czasu spędzamy razem, że jest zakochana po uszy, że wybrała mnie, a nie swojego ex, bo tam nie było miłości itd. Wszystkim się chwaliła mną, nami. Naszym życiem. Nasi rodzice o nas wiedzieli.

Powód rozstania wg. niej to: brak zaufania do mnie (zdarzyło mi się ją okłamać na początku, ale wybaczyła), że było za dużo szans i że nie rozumie czemu się wyprowadziłem i tego nie potrafi zrozumieć, że nie liczyłem się z jej uczuciami.

Zaraz wezmę moją szklaną kulę i ją zdiagnozuję na odleglośc na podstawie opisu osoby trzeciej.
A tak na poważnie - ciesz się, że odeszła, też ja możesz zablokować i nie utrzymywać kontaktu, odleglość i upływ czasu leczy najlepiej.

3

Odp: Dziwne zachowanie ex

Kolego to co ta dziewczyna przechodzi to karuzela. Emocje przede wszystkim. Dużo musi się wokoło niej dziać. Niestety znalazłeś się przez jakiś czas wewnątrz tego wszystkiego i odleciałeś.
Radziłbym omijać takie dziewczyny, bo jak widać wiele szumu - co na niewiele się przekłada. No i więcej stanowczości. Jak wyszedłeś, to już nie wracaj.

4 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-02 20:28:15)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Legat napisał/a:

Kolego to co ta dziewczyna przechodzi to karuzela. Emocje przede wszystkim. Dużo musi się wokoło niej dziać. Niestety znalazłeś się przez jakiś czas wewnątrz tego wszystkiego i odleciałeś.
Radziłbym omijać takie dziewczyny, bo jak widać wiele szumu - co na niewiele się przekłada. No i więcej stanowczości. Jak wyszedłeś, to już nie wracaj.

Że przechodzi karuzele to wiem na 100% i mówi to każdy. Ona sama powiedziała po rozstaniu, że "może to ja nie byłam gotowa na związek, "sama siebie muszę naprostować" itd. I to nie wątpię, bo być z kimś 13 lat i odejść, przechodząc w związku w związek też nie jest łatwe. Staram się ją zrozumieć, choć to nie jest łatwe. Widząc ją w czwartek zauważyłem, że miała ogromnie sine oczy (od płaczu) nigdy wcześniej takich nie miała. Zapewne płacze też za nami, że nie miało tak być, jak planowaliśmy, ale też za czym co utraciła przez ten romans - a uwierzcie, jest za czym płakać. Niby boli, niby nie boli to, że od miesiąca nie mamy kontaktu, nie interesuje się mną, odcięła się kompletnie. Dwa dni po rozstaniu, pochowała wszystkie moje rzeczy do kartonu, aby jej o mnie nie przypominały.

5

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:
Legat napisał/a:

Kolego to co ta dziewczyna przechodzi to karuzela. Emocje przede wszystkim. Dużo musi się wokoło niej dziać. Niestety znalazłeś się przez jakiś czas wewnątrz tego wszystkiego i odleciałeś.
Radziłbym omijać takie dziewczyny, bo jak widać wiele szumu - co na niewiele się przekłada. No i więcej stanowczości. Jak wyszedłeś, to już nie wracaj.

Że przechodzi karuzele to wiem na 100% i mówi to każdy. Ona sama powiedziała po rozstaniu, że "może to ja nie byłam gotowa na związek, "sama siebie muszę naprostować" itd. I to nie wątpię, bo być z kimś 13 lat i odejść, przechodząc w związku w związek też nie jest łatwe. Staram się ją zrozumieć, choć to nie jest łatwe. Widząc ją w czwartek zauważyłem, że miała ogromnie sine oczy (od płaczu) nigdy wcześniej takich nie miała. Zapewne płacze też za nami, że nie miało tak być, jak planowaliśmy, ale też za czym co utraciła przez ten romans - a uwierzcie, jest za czym płakać.

To jezeli masz z nia kontakt to moze zadzwon do niej

6

Odp: Dziwne zachowanie ex
JuliaUK33 napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:
Legat napisał/a:

Kolego to co ta dziewczyna przechodzi to karuzela. Emocje przede wszystkim. Dużo musi się wokoło niej dziać. Niestety znalazłeś się przez jakiś czas wewnątrz tego wszystkiego i odleciałeś.
Radziłbym omijać takie dziewczyny, bo jak widać wiele szumu - co na niewiele się przekłada. No i więcej stanowczości. Jak wyszedłeś, to już nie wracaj.

Że przechodzi karuzele to wiem na 100% i mówi to każdy. Ona sama powiedziała po rozstaniu, że "może to ja nie byłam gotowa na związek, "sama siebie muszę naprostować" itd. I to nie wątpię, bo być z kimś 13 lat i odejść, przechodząc w związku w związek też nie jest łatwe. Staram się ją zrozumieć, choć to nie jest łatwe. Widząc ją w czwartek zauważyłem, że miała ogromnie sine oczy (od płaczu) nigdy wcześniej takich nie miała. Zapewne płacze też za nami, że nie miało tak być, jak planowaliśmy, ale też za czym co utraciła przez ten romans - a uwierzcie, jest za czym płakać.

To jezeli masz z nia kontakt to moze zadzwon do niej

Nie mam. Wszędzie mnie zablokowała, nawet na mailu. Definitywnie odcięła się ode mnie, a dzwoniąc do niej od kolegi z numeru, podpity w jej urodziny i wspólnie z kolegami śpiewając "sto lat" i składając życzenia.. to dziś uważam, że to była głupota. Ale człowiek po alkoholu, racjonalnie nie myśli. Może chociaż ta sytuacja da jej do myślenia, że się nie odwróciłem. Chociaż w kontekście tego jak ona się zachowuje wobec mnie, utwierdzam się w przekonaniu, że ma wyj*b*ne.

7

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Czy to jakaś choroba?

poczytaj o borderline

8 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-09-02 21:22:37)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

...uderzyłem ją w twarz z otwartej dłoni...
...2 mieszkania straciła przez romans ze mną...

Po prostu dobrzy ludzie powiedźcie mi, z czym ona się zmaga?

Z narcyzem, ktory zrobil jej emocjonalny smietnik z zycia.
Ale wyglada na to, ze jest na dobrej drodze aby sie odciac i poszukac kogos kto nie musi manipulowac aby byc fajnym.

9 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-09-02 21:37:20)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Czy to jakaś choroba?

poczytaj o borderline

Też o tym pomyślałam, dziewczyna jest zaburzona i ciesz się, że nie chce być z Tobą, bo Ty byś z nią się bujał na jej huśtawce lata... jak poprzednik.

Odnoszę wrażenie, że pisałeś wcześniej.
Odpuść na dobre, bo marnujesz czas, na myślenie o niej.

Edit.
Faktycznie, pisałeś, teraz sprawdziłam, wszystko w temacie zostało napisane, więc nie wiem po co ten post, czytaj wkoło poprzednie swoje wątki, może do Ciebie dotrze.
Pewnie nie korzystałeś z pomocy psychologa, skoro dalej o niej myślisz.

10 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-02 22:01:09)

Odp: Dziwne zachowanie ex
wieka napisał/a:
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Czy to jakaś choroba?

poczytaj o borderline

Też o tym pomyślałam, dziewczyna jest zaburzona i ciesz się, że nie chce być z Tobą, bo Ty byś z nią się bujał na jej huśtawce lata... jak poprzednik.

Odnoszę wrażenie, że pisałeś wcześniej.
Odpuść na dobre, bo marnujesz czas, na myślenie o niej.

Edit.
Faktycznie, pisałeś, teraz sprawdziłam, wszystko w temacie zostało napisane, więc nie wiem po co ten post, czytaj wkoło poprzednie swoje wątki, może do Ciebie dotrze.
Pewnie nie korzystałeś z pomocy psychologa, skoro dalej o niej myślisz.

Cześć tak, wcześniej pisałem post, ale to był początek i nic nie zapowiadało takiego jej zachowania. Teraz, po prawie dwóch miesiącach pogodziłem się ze stratą. Wybrała życie w pojedynkę, traktując mnie gorzej niż psa- jej wybór. W życiu bym się nie spodziewał. Osoba, która wyznaje miłość i nie wyobraża sobie beze mnie życia, chwaląc się wszystkim jej ex znajomym jaka to nie jest ze mną szczęśliwa.
Kolejne pytanie do Was jest takie- czy takie osoby jak ona żałują tego, jak potraktowały swojego partnera? Czy kiedyś najdą ją wyrzuty sumienia i się zreflektuje? Czy ona definitywnie już to zakończyła i się "nigdy" nie odezwie?

11

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Kolejne pytanie do Was jest takie- czy takie osoby jak ona żałują tego, jak potraktowały swojego partnera? Czy kiedyś najdą ją wyrzuty sumienia i się zreflektuje? Czy ona definitywnie już to zakończyła i się "nigdy" nie odezwie?

Nie
Nie i nie
Tak, ale pewnie się odezwie - poczytaj o hooveringu. Dlatego zablokuj wszędzie.

Odpuść ją, bo ona jest bardzo zaburzona i robi ci sito z mózgu.

12 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-09-02 23:08:30)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Wybrała życie w pojedynkę, traktując mnie gorzej niż psa- jej wybór. W życiu bym się nie spodziewał. Osoba, która wyznaje miłość i nie wyobraża sobie beze mnie życia, chwaląc się wszystkim jej ex znajomym jaka to nie jest ze mną szczęśliwa.
Kolejne pytanie do Was jest takie- czy takie osoby jak ona żałują tego, jak potraktowały swojego partnera? Czy kiedyś najdą ją wyrzuty sumienia i się zreflektuje? Czy ona definitywnie już to zakończyła i się "nigdy" nie odezwie?

Dziewczyna wybrala zycie w pojedynke, koles pisze o niej trzeci temat i probuje sobie racjonalizowac, ze to wszystko jej wina, pisze o tym jak go skrzywdzila tym odejsciem...
Ale to ona ma borderline? xD

13

Odp: Dziwne zachowanie ex
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale to ona ma borderline? xD

tak

14

Odp: Dziwne zachowanie ex
Farmer napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale to ona ma borderline? xD

tak

Tylko narcyzi tego nie widzą big_smile

15

Odp: Dziwne zachowanie ex

Jedno idealnie trafiło na drugie - ona wariatka, on ma mgłę na oczach jak taką spotyka. Będą powroty, rozstania, napierdalanie się (autor jak widać też lubi przylozyc), sporo alkoholu. Typowa patologia, ludzie upośledzeni emocjonalnie, jak jest spokój nie czują, że żyją, więc będą tak wracać do siebie jeszcze długi czas. Laska pewnie w trakcie "przerwy" przyjęła niejednego osiedlowego tancerza, a nasz autor jak to wypłynie będzie cały w skowronkach, bo będą emocje. Powodzenia na karuzeli.

16 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-03 10:39:47)

Odp: Dziwne zachowanie ex
JohnyBravo777 napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Wybrała życie w pojedynkę, traktując mnie gorzej niż psa- jej wybór. W życiu bym się nie spodziewał. Osoba, która wyznaje miłość i nie wyobraża sobie beze mnie życia, chwaląc się wszystkim jej ex znajomym jaka to nie jest ze mną szczęśliwa.
Kolejne pytanie do Was jest takie- czy takie osoby jak ona żałują tego, jak potraktowały swojego partnera? Czy kiedyś najdą ją wyrzuty sumienia i się zreflektuje? Czy ona definitywnie już to zakończyła i się "nigdy" nie odezwie?

Dziewczyna wybrala zycie w pojedynke, koles pisze o niej trzeci temat i probuje sobie racjonalizowac, ze to wszystko jej wina, pisze o tym jak go skrzywdzila tym odejsciem...
Ale to ona ma borderline? xD

To, że wybrała życie w pojedynkę, jest ok. Tylko nie rozumiem jej zachowania w stosunku do mnie, już po rozstaniu. Wahań, pisania po koleżankach, że tęskni za mną, czuję pustkę, a później w trakcie spotkania przytula się, płacze, po chwili ociera łzy i udaję silną mówiąc i kozaczy co to nie ona i jak ona sobie świetnie radzi beze mnie, po seksie na następny dzień zamyka na balkonie, wywraca rower i robi drame, że mam wypi3rd4lać z domu. Straszy mnie sąsiadem, policją, mówi, że nie pamięta o czym wczoraj rozmawialiśmy i ogólnie ma wyj3b4ne. Lol.

17

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Tylko nie rozumiem jej zachowania w stosunku do mnie, już po rozstaniu. Wahań, pisania po koleżankach, że tęskni za mną, czuję pustkę, a później w trakcie spotkania przytula się, płacze, po chwili ociera łzy i udaję silną mówiąc i kozaczy co to nie ona i jak ona sobie świetnie radzi beze mnie, po seksie na następny dzień zamyka na balkonie, wywraca rower i robi drame, że mam wypi3rd4lać z domu. Straszy mnie sąsiadem, policją, mówi, że nie pamięta o czym wczoraj rozmawialiśmy i ogólnie ma wyj3b4ne. Lol.

powtórzę: poczytaj o borderline

18

Odp: Dziwne zachowanie ex

Ty nawet nie chcesz tego zrozumieć, bo czytać Ci się nie chce o zaburzeniu, które powoduje takie zachowanie.

Na tym forum znajdziesz też takie przypadki, ale trzeba poszukać.

19 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-04 19:17:29)

Odp: Dziwne zachowanie ex
wieka napisał/a:

Ty nawet nie chcesz tego zrozumieć, bo czytać Ci się nie chce o zaburzeniu, które powoduje takie zachowanie.

Na tym forum znajdziesz też takie przypadki, ale trzeba poszukać.

Poczytałem o borderline i większość rzeczy się zgadza. Z kolei proszę o odpowiedź czy możliwe jest to, aby kobieta w ciągu 3 tygodni się odkochała? Po odejściu od X. każdemu mówiła, że mnie kocha nad życie, że jest we mnie wpatrzona jak w obrazek itd, świata poza mną nie widzi, że żaden facet jej się nie podoba itd. Nurtuje mnie to pytanie, że skoro wszędzie jestem poblokowany, nie mamy ze sobą kontaktu do chwili obecnej, to czy ona może coś dalej do mnie czuć? Powiedziała mi w oczy po 24 dniach "rozłąki", że nic już nie czuje, na co ja odpowiedziałem, że szybko jej przeszło, a ona później dodała, że nie pozwoli siebie tak traktować itd. Mam mieszane myśli, bo nie powiedziała tego "na zimno" tylko w emocjach, widziałem jak przełyka gardło, gdy ze mną rozmawiała. Choć z drugiej strony nawet jeśli kiedyś byłaby opcja powrotu czy nawet spotkania i wyjaśnienia sobie wszystkiego to raczej bym nie chciał, bo mam dalej w głowie to jak mnie zmieszała z błotem, po rozstaniu. Ogólnie za dużo się wydarzyło względem jej strony jak i mojej, żeby dawać sobie kolejne szanse, bo to jak się zachowywaliśmy obydwoje po rozstaniu, zawsze pozostanie w pamięci.

20

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:
wieka napisał/a:

Ty nawet nie chcesz tego zrozumieć, bo czytać Ci się nie chce o zaburzeniu, które powoduje takie zachowanie.

Na tym forum znajdziesz też takie przypadki, ale trzeba poszukać.

Poczytałem o borderline i większość rzeczy się zgadza. Z kolei proszę o odpowiedź czy możliwe jest to, aby kobieta w ciągu 3 tygodni się odkochała? Po odejściu od X. każdemu mówiła, że mnie kocha nad życie, że jest we mnie wpatrzona jak w obrazek itd, świata poza mną nie widzi, że żaden facet jej się nie podoba itd. Nurtuje mnie to pytanie, że skoro wszędzie jestem poblokowany, nie mamy ze sobą kontaktu do chwili obecnej, to czy ona może coś dalej do mnie czuć? Powiedziała mi w oczy po 24 dniach "rozłąki", że nic już nie czuje, na co ja odpowiedziałem, że szybko jej przeszło, a ona później dodała, że nie pozwoli siebie tak traktować itd. Mam mieszane myśli, bo nie powiedziała tego "na zimno" tylko w emocjach, widziałem jak przełyka gardło, gdy ze mną rozmawiała. Choć z drugiej strony nawet jeśli kiedyś byłaby opcja powrotu czy nawet spotkania i wyjaśnienia sobie wszystkiego to raczej bym nie chciał, bo mam dalej w głowie to jak mnie zmieszała z błotem, po rozstaniu. Ogólnie za dużo się wydarzyło względem jej strony jak i mojej, żeby dawać sobie kolejne szanse, bo to jak się zachowywaliśmy obydwoje po rozstaniu, zawsze pozostanie w pamięci.

Tylko po co Ci ta wiedza, a i tak  musiałbyś  pójść do wróżki wink  To, że mówiła jak to Cię kocha nad życie, o niczym nie świadczy, tak samo jak nie ma znaczenia czy ona do Ciebie jeszcze coś czuje, tu nie ma czego wyjaśniać, bo i tak byś prawdy się nie dowiedział.
A już o powrocie to zapomnij i przestań rozkminiać, bo nie wyleczysz się z przeszłości tongue

21

Odp: Dziwne zachowanie ex

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

22 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-04 21:01:05)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Farmer napisał/a:

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny. Pytam, bo dla mnie to, że byliśmy razem zostawiło jakieś piętno w mojej psychice. Musiałem, a raczej chciałem wyprowadzić się z miasta, w którym mieszkaliśmy razem, bo wszystko mi ją przypominało. I czasami się zastanawiam jak ona się czuje, czy naprawdę pomimo zaburzeń osobowosci można mieć wyj3b4n3 wracając do mieszkania, w którym mieszkaliśmy razem, czy nawet chodząc tymi samymi uliczkami (parki, lasy) z psem? Robiąc zakupy w tym sklepie, do którego chodziliśmy razem? Czy ona nie odczuwa żadnych emocji z tym związanych? Co z tego, że wrzuciła do kartonu wszystkie moje rzeczy od razu po moim odejściu, skoro jednak razem w tym mieszkaniu mieszkaliśmy, kochaliśmy się itd. Nawet w aucie, którym ona jeździ na codzień, dochodziło do aktów, więc dużo pytań, a tak mało odpowiedzi. 

23

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny.

Tym też nie powinieneś zajmować sobie głowy.

24

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny. Pytam, bo dla mnie to, że byliśmy razem zostawiło jakieś piętno w mojej psychice. Musiałem, a raczej chciałem wyprowadzić się z miasta, w którym mieszkaliśmy razem, bo wszystko mi ją przypominało. I czasami się zastanawiam jak ona się czuje, czy naprawdę pomimo zaburzeń osobowosci można mieć wyj3b4n3 wracając do mieszkania, w którym mieszkaliśmy razem, czy nawet chodząc tymi samymi uliczkami (parki, lasy) z psem? Robiąc zakupy w tym sklepie, do którego chodziliśmy razem? Czy ona nie odczuwa żadnych emocji z tym związanych? Co z tego, że wrzuciła do kartonu wszystkie moje rzeczy od razu po moim odejściu, skoro jednak razem w tym mieszkaniu mieszkaliśmy, kochaliśmy się itd. Nawet w aucie, którym ona jeździ na codzień, dochodziło do aktów, więc dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

Mattygbe1, Ty chyba też jesteś borderline, skoro lubisz taki emocjonalny rollercoaster.

25

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny. Pytam, bo dla mnie to, że byliśmy razem zostawiło jakieś piętno w mojej psychice. Musiałem, a raczej chciałem wyprowadzić się z miasta, w którym mieszkaliśmy razem, bo wszystko mi ją przypominało. I czasami się zastanawiam jak ona się czuje, czy naprawdę pomimo zaburzeń osobowosci można mieć wyj3b4n3 wracając do mieszkania, w którym mieszkaliśmy razem, czy nawet chodząc tymi samymi uliczkami (parki, lasy) z psem? Robiąc zakupy w tym sklepie, do którego chodziliśmy razem? Czy ona nie odczuwa żadnych emocji z tym związanych? Co z tego, że wrzuciła do kartonu wszystkie moje rzeczy od razu po moim odejściu, skoro jednak razem w tym mieszkaniu mieszkaliśmy, kochaliśmy się itd. Nawet w aucie, którym ona jeździ na codzień, dochodziło do aktów, więc dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

Ona raczej miłością nazywała seks, bo borderki ponoć w tym są najlepsze, dlatego tak "trzymają" facetów.
Twoje uczucie też bardziej można nazwać uzależnieniem niż miłością, bo nie jesteś w stanie tego rozróżnić.
A teraz jeszcze rozkminiasz jakie ona czuje emocje, związane ze wspomnieniami, to już jest chore z Twojej strony.
Na pewno nie ma takiej nostalgii jak Ty, bo dla niej teraz najważniejsze  jest poznanie nowego faceta... a Ty się będziesz zadręczał latami tongue

26 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-04 21:38:23)

Odp: Dziwne zachowanie ex
wieka napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

U borderek to nie zakochanie, ledwie zauroczenie.
I u nich uczucia zmieniają się kilka razu w ciągu dnia.
Rano cię kocha, wieczorem nienawidzi.

Dlatego zawsze powtarzam: słyszysz border - UCIEKAJ!!!

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny. Pytam, bo dla mnie to, że byliśmy razem zostawiło jakieś piętno w mojej psychice. Musiałem, a raczej chciałem wyprowadzić się z miasta, w którym mieszkaliśmy razem, bo wszystko mi ją przypominało. I czasami się zastanawiam jak ona się czuje, czy naprawdę pomimo zaburzeń osobowosci można mieć wyj3b4n3 wracając do mieszkania, w którym mieszkaliśmy razem, czy nawet chodząc tymi samymi uliczkami (parki, lasy) z psem? Robiąc zakupy w tym sklepie, do którego chodziliśmy razem? Czy ona nie odczuwa żadnych emocji z tym związanych? Co z tego, że wrzuciła do kartonu wszystkie moje rzeczy od razu po moim odejściu, skoro jednak razem w tym mieszkaniu mieszkaliśmy, kochaliśmy się itd. Nawet w aucie, którym ona jeździ na codzień, dochodziło do aktów, więc dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

Ona raczej miłością nazywała seks, bo borderki ponoć w tym są najlepsze, dlatego tak "trzymają" facetów.
Twoje uczucie też bardziej można nazwać uzależnieniem niż miłością, bo nie jesteś w stanie tego rozróżnić.
A teraz jeszcze rozkminiasz jakie ona czuje emocje, związane ze wspomnieniami, to już jest chore z Twojej strony.
Na pewno nie ma takiej nostalgii jak Ty, bo dla niej teraz najważniejsze  jest poznanie nowego faceta... a Ty się będziesz zadręczał latami tongue

Możliwe, że tak jest. A jest raczej tak na pewno, że w tym momencie z mojej strony to tylko uzależnienie - uzależnienie od wspólnie spędzonych chwil, od braku drugiej osoby, rozmowy itd. Spotykałem się 2 tygodnie temu z dziewczyną, ale zrezygnowany byłem, bo w glowie miałem swoją ex- a nie chcę kogoś ranić, gdy dalej mam w głowie byłą. Nie sądziłem,  że 6 miesięcy związku taką odegra rolę w mojej psychice. Wcześniej było tak, że to raczej ja kogoś zostawiałem i nie czułem żalu. Ale serio, myślałem, że to co razem z nią przeszedłem, będzie już na zawsze. Jak widać- tylko ja tak myślałem

27

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Najgorzej, żeśmy poznali swoich rodziców. I ona była na swoje urodziny w Polsce - więc mogę się domyślać jaką antyreklamę mi zrobiła wśród swojej rodziny. Pytam, bo dla mnie to, że byliśmy razem zostawiło jakieś piętno w mojej psychice. Musiałem, a raczej chciałem wyprowadzić się z miasta, w którym mieszkaliśmy razem, bo wszystko mi ją przypominało. I czasami się zastanawiam jak ona się czuje, czy naprawdę pomimo zaburzeń osobowosci można mieć wyj3b4n3 wracając do mieszkania, w którym mieszkaliśmy razem, czy nawet chodząc tymi samymi uliczkami (parki, lasy) z psem? Robiąc zakupy w tym sklepie, do którego chodziliśmy razem? Czy ona nie odczuwa żadnych emocji z tym związanych? Co z tego, że wrzuciła do kartonu wszystkie moje rzeczy od razu po moim odejściu, skoro jednak razem w tym mieszkaniu mieszkaliśmy, kochaliśmy się itd. Nawet w aucie, którym ona jeździ na codzień, dochodziło do aktów, więc dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

Borderki chwalą się swoją "zdobyczą" przed rodziną, lub znajomymi.

Ona nie ma emocji związanych z waszym już byłym związkiem, zamknęła ten rozdział, będzie może wspominać, ale bez głębszych uczuć, czy przemyśleń.

28

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Możliwe, że tak jest. A jest raczej tak na pewno, że w tym momencie z mojej strony to tylko uzależnienie - uzależnienie od wspólnie spędzonych chwil, od braku drugiej osoby, rozmowy itd. Spotykałem się 2 tygodnie temu z dziewczyną, ale zrezygnowany byłem, bo w glowie miałem swoją ex- a nie chcę kogoś ranić, gdy dalej mam w głowie byłą. Nie sądziłem,  że 6 miesięcy związku taką odegra rolę w mojej psychice. Wcześniej było tak, że to raczej ja kogoś zostawiałem i nie czułem żalu. Ale serio, myślałem, że to co razem z nią przeszedłem, będzie już na zawsze. Jak widać- tylko ja tak myślałem

To rzeczywiście uzależnienie, częściowo tęsknota.

Jeśli spotykałeś się z nią 6 miesięcy, to odchorujesz w 9 lub 12 miesięcy.
Idź do psychiatry, niech przepisze jakieś leki, a do terapeuty, by się wygadać. To przyspieszy proces "zdrowienia".

29 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-09 12:08:29)

Odp: Dziwne zachowanie ex
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Możliwe, że tak jest. A jest raczej tak na pewno, że w tym momencie z mojej strony to tylko uzależnienie - uzależnienie od wspólnie spędzonych chwil, od braku drugiej osoby, rozmowy itd. Spotykałem się 2 tygodnie temu z dziewczyną, ale zrezygnowany byłem, bo w glowie miałem swoją ex- a nie chcę kogoś ranić, gdy dalej mam w głowie byłą. Nie sądziłem,  że 6 miesięcy związku taką odegra rolę w mojej psychice. Wcześniej było tak, że to raczej ja kogoś zostawiałem i nie czułem żalu. Ale serio, myślałem, że to co razem z nią przeszedłem, będzie już na zawsze. Jak widać- tylko ja tak myślałem

To rzeczywiście uzależnienie, częściowo tęsknota.

Jeśli spotykałeś się z nią 6 miesięcy, to odchorujesz w 9 lub 12 miesięcy.
Idź do psychiatry, niech przepisze jakieś leki, a do terapeuty, by się wygadać. To przyspieszy proces "zdrowienia".

Myślę, że terapeuta mi nie potrzebny. Po prostu ciężko mi pojąć, że ktoś kto zasypia wtulony w Ciebie, dzieli z Tobą życie, może tak to wszystko przekreślić i nie dawać znaku życia od ponad miesiąca. Właściwie już nawet dochodzę do konsensusu, że dla niej te 6 miesięcy nic nie znaczyły w porównaniu do 13 lat spędzonych ze swoim ex. Chociaż czy to dobre podejście..  nie wiem. Ale tak sobie gdybam. Przez to, se obydwoje wskoczyliśmy na głęboką wodę i zamieszkaliśmy razem od początku, tak naprawdę nie znając siebie to... hm.. myślę, że to nas zniszczyło. A obydwoje mamy dość ciężkie charaktery i żadne nie ustąpi.

30

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Myślę, że terapeuta mi nie potrzebny.

I w kolejnym wątku piszesz o niej i rozstaniu ...

Mattygbe1 napisał/a:

Po prostu ciężko mi pojąć, że ktoś kto zasypia wtulony w Ciebie, dzieli z Tobą życie, może tak to wszystko przekreślić i nie dawać znaku życia od ponad miesiąca.

Borderka z rysem narcystycznym

Mattygbe1 napisał/a:

Właściwie już nawet dochodzę do konsensusu, że dla niej te 6 miesięcy nic nie znaczyły w porównaniu do 13 lat spędzonych ze swoim ex. Chociaż czy to dobre podejście..  nie wiem. Ale tak sobie gdybam. Przez to, se obydwoje wskoczyliśmy na głęboką wodę i zamieszkaliśmy razem od początku, tak naprawdę nie znając siebie to... hm.. myślę, że to nas zniszczyło. A obydwoje mamy dość ciężkie charaktery i żadne nie ustąpi.

Mogę tylko współczuć jej ex.

31 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-09-11 17:47:41)

Odp: Dziwne zachowanie ex

Kurde, coś co mnie nurtuje to czy w 3 tygodnie po rozstaniu i nie widzeniu się, możliwe, aby ona się odkochała we mnie? Jeśli naprawdę nic by nie czuła, żadnych emocji z tym związanych, z naszym rozstaniem, to dlaczego gdy się spotkaliśmy tak dziwnie się zachowywała, łamał jej się głos, przełykała gardło i miała smutek wypisany na twarzy?
I już wiem, że gdyby nie te jej koleżaneczki, sprawa zakończyłaby się inaczej.
Czy to normalne, że przychodząc jeszcze wtedy do domu, ona płakała, bedąc we mnie wtuloną, a później pisała do koleżanki, żeby dała jej "siłę" na spotkaniu ze mną, gdy przyszedłem się płaszczyć i prosić o "szanse"?

32

Odp: Dziwne zachowanie ex

Odpuść już i ciesz się, że skończyło tak, a nie z kredytem na 20 lat i bombelkiem.

33

Odp: Dziwne zachowanie ex
Mattygbe1 napisał/a:

Kurde, coś co mnie nurtuje to czy w 3 tygodnie po rozstaniu i nie widzeniu się, możliwe, aby ona się odkochała we mnie? Jeśli naprawdę nic by nie czuła, żadnych emocji z tym związanych, z naszym rozstaniem, to dlaczego gdy się spotkaliśmy tak dziwnie się zachowywała, łamał jej się głos, przełykała gardło i miała smutek wypisany na twarzy?
I już wiem, że gdyby nie te jej koleżaneczki, sprawa zakończyłaby się inaczej.
Czy to normalne, że przychodząc jeszcze wtedy do domu, ona płakała, bedąc we mnie wtuloną, a później pisała do koleżanki, żeby dała jej "siłę" na spotkaniu ze mną, gdy przyszedłem się płaszczyć i prosić o "szanse"?


Ręce opadają... Ty się chyba nigdy od niej nie uwolnisz, ile razy już pisałeś o tym odkochaniu tongue
A to nie ma żadnego znaczenia.

34

Odp: Dziwne zachowanie ex
wieka napisał/a:

Ręce opadają...

tak się dzieje, jak osoba jest miękką fają i trafia na narcyza i/lub borderkę

wieka napisał/a:

Ty się chyba nigdy od niej nie uwolnisz, ile razy już pisałeś o tym odkochaniu tongue

powinien znaleźć sobie kogoś, albo zająć się innymi rzeczami

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie ex

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024