Jakiś czas temu zaczęłam chodzić na siłownie. Często spotykam tam bardzo atrakcyjnego chłopaka, który wpadł mi w oko. Pracował tam na recepcji, ale także trenował. Zakładam, że jest młodszy kilka lat wiec nie podejmowałam desperackich kroków, uznałam, że jak będzie zainteresowany to zrobi pierwszy krok. Często złapałam go na tym, że patrzy się na mnie i nasze spojrzenia się spotykały. Mówił cześć, uśmiechał się, ale nic więcej. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić subtelnie pierwszy krok. Z powierzchownych ustaleń wynikało, że nie ma dziewczyny. Zaobserwowałam go na instagramie, ale nie odwzajemnił. Ponieważ przy rejestracji źle wpisał mojego maila potraktowałam to jako zaczepkę do napisania wiadomości „Proszę pamiętać, ze w moim nazwisku jest „s”! ” niestety to także zignorował.
Pewnie to nieco dziecinne, ale poczułam się głupio. Nie byłam od tego czasu na siłowni, ale czuje się pójście tam będzie mało komfortowe. Nie wiem jak się zachować - jak gdyby nigdy nic czy może coś zagadać i jakoś się „wytłumaczyć”? Wydawało mi się, ze właściwie odczytuje jego sygnały, jednak brak reakcji wskazuje na coś innego.