Jesteśmy w klasie maturalnej. W tym roku matura. Wiem, trzeba się uczyć, zamiast mysleć o dziewczynach, ale nie o tym.
Znamy się ponad 10 lat jeszcze jako dzieci się poznaliśmy.
W 2 klasie liceum, z głupoty i nastoletniego popędu pierwszy raz kochaliśmy się. Rozebraliśmy się całkowicie do naga, aby to zrobić. Miesiąc stresu, ale nic się nie stało na szczęście. Piszę o tej całkowitej nagości, bo wiem, że niektóre nastolatki mają inicjację nie rozbierając się całkowicie, są np. w bluzkach, w spódnicach, czasem butów nie zdejmują, a jedynie majtki. Nie wszystkie inicjacje odbywają się w komfortowych warunkach jakimi są łóżko i duzo czasu. Czasem jest mało czasu i inicjacja przebiega szybko. Na przełomie 2/3 klasy rozstaliśmy się, ona miała jednego lub dwóch chłopaków, a ja miałem dwie dziewczyny. Kilka miesięcy temu wróciliśmy do siebie. To znaczy ona tak zapytała niewinnie, a ja nie odrzuciłem. Z okazji końca liceum dostała już samodzielny lokal i mieszka sama. Od kilku miesięcy, często nocuję u niej. Uprawiamy seks i obydwoje jesteśmy z tego zadowoleni. Często robimy to w pełnym świetle, czasem wieczorem, gdy jest ciemno lub półmrok. Razem z grą wstępną bywa to kilkanaście minut, czasem pół godziny. Dziewczyna jest szczupła, ma typowy wygląd, niczego jej nie brakuje. Dziwi mnie, że na czas seksu otwiera się całkowicie, mogę patrzeć na jej ciało, dotykać, pieścić wszędzie, ale gdy już skończymy, stracimy energię i opadniemy, natychmiast się zasłania i nie pozwala na dalsze aktywności. Nigdy nie kąpaliśmy się razem w wannie. Nigdy nie przebiera się przy mnie. Nigdy nie byliśmy razem pod prysznicem. Nie chodzi nago po mieszkaniu, chociaż ja bym tego bardzo chciał. Pytałem kilka razy. Odpowiada, że krępuje się. Mówię przecież, że uprawiamy seks od kilku miesięcy regularnie 3-4 razy w tygodniu, widzę ją całą nago, pozwala na pieszczoty, oglądanie, patrzenie ze wszystkich stron, a po seksie się krępuje. Dla mnie to dziwne. Powiedziała, że ona tak ma. Po prostu się krępuje nagości i tyle.
Czasem myślę, czy nie jest to jakieś zaburzenie.
Dwie dziewczyny, które miałem w międzyczasie nie miały tych problemów. Nie było w naszych relacjach problemów z seksem, ani prezentowaniem nagości.