9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 34 ]

Temat: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Nie sądziłem że będę szukał porady na forach internetowych, ale spróbuję i opiszę wszystko jak najlepiej.
Kilka dni temu rozstałem się z dziewczyną, z którą byłem 9 miesięcy. Poznaliśmy się przez internet, w międzyczasie wyszły komplikacje bo mimo dobrego kontaktu, napisała mi wiadomość z numerem telefonu po czym usunęła konto, nie zdążyłem go wtedy spisać i kontakt się urwał na miesiąc. Po czym odnalazła mnie i zaczęliśmy się po jakimś czasie spotykać.
Jest młodsza o 3 lata, ja mam 34, no i ma dziecko chłopaka lat niecałe 4 (ojciec nie ma żadnego kontaktu z małym), wiedziałem o tym i mnie ten fakt nie przeszkadzał.
Ona pracuje, ma niezłą pracę która pozwala jej wynajmować duże mieszkanie, ja kończę podnosić się finansowo po poprzednim związku i od dwóch lat mieszkam u rodziców, tu też powodem jest bliskosć mojej pracy do której mogę chodzić spacerem w 10min, na szczęście to duży dom i całe piętro jest moje, z rodzicami wspólne mam tylko wejście i kuchnię.
Malucha polubiłem, z racji że jest to też nie mieliśmy dużo okazji aby gdzieś wychodzić itd ale mnie to nie przeszkadzało, choć chłopak bywał kapryśny nocą.
Gdy młody był chory/przeziębiony/miał wolne w przedszkolu a ona musiała pracować, to np brałem wolne i zabierałem go do siebie. Ogólnie chyba on też mnie polubił i jak przyjeżdżałem widać a przynajmniej ja widziałem taką rodość w jego oczach.
Teraz ona, wiem że miała kompleksy i mimo tych "paru" miesięcy wstydziła się mnie trochę i głównie to ja inicjowałem zbliżenia. Ale w tej materii było raczej spoko.
Gdy chorowała starałem się zawsze jej pomóc, robiąc zakupy, zabierając chłopaka na spacer itd
Widzieliśmy się tak dwa razy tygodniowo (np wtorek i potem weekend pt-nd, lub s-nd), wszystko zależało od pracy bo bywało że siedziałem dłużej.
Lecz to chciałem zmienić, mieliśmy w poprzednim tygodniu zaplanowane wyjście we dwoje i wtedy chciałem zaproponować wspólne mieszkanie, no ale wcześniej się rozchorowała, ja tak samo i mieliśmy to przełożyć no i w ciągu tygodnia się spotkaliśmy. Zdziwiło mnie trochę że chłopaka zawiozła do koleżanki, no ale uznałem że młody pojechał się pobawić z rówieśnikiem.
No i właśnie wtedy usłyszałem od niej że mnie już nie kocha, że się coś w niej wypaliło, że się stresuje przed spotkaniem, że nie czuje we mnie dużego oparcia, że nie czuje też z mojej strony czegoś więcej. Że straciliśmy wspólne "flow", że mamy mniej tematów do rozmów.
Że obecnie praca staje się dla niej bardzo ważna, że w końcu zaczęła się w niej spełniać.
I że możemy zostać na stopie koleżeńskiej. Lecz dodała że jest to też dla niej trudne, bo mały cały czas o mnie pyta i ma plany co do zabaw ze mną.

I tutaj przechodzę do meritum, bardzo chcę z nią być i co byście poradziły mi abym zrobił aby ją odzyskać?
W końcu jeszcze tydzień temu, planowaliśmy wspólny urlop, gdzie to ona sama zaproponowała gdzie chce abyśmy jechali. W końcu tydzień temu w walentynki wszystko wydawało się że jest ok, siedzieliśmy u mnie w trójkę, rozmawialiśmy, było jak zwykle.
Nic nie zapowiadało tego co nastąpiło w czwartek. Bo dwa dni wcześniej snuliśmy plany na weekend.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Być może w międzyczasie poznała i zauroczyła się innym facetem, a Ty byłeś tylko czasoumilaczem, na pewno Cię nie kochała i się nie odkochała.
Dlatego nie myśl o odzyskiwaniu, bo się nie da, ona nie chce już być z Tobą i tyle.

3

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
wieka napisał/a:

Być może w międzyczasie poznała i zauroczyła się innym facetem, a Ty byłeś tylko czasoumilaczem, na pewno Cię nie kochała i się nie odkochała.
Dlatego nie myśl o odzyskiwaniu, bo się nie da, ona nie chce już być z Tobą i tyle.

A to wspominanie o dziecku że ciągle o mnie pyta itd? Jaki ma to sens? Odchochała się, poznała kogoś innego i wiedząc o tym że małego też bardzo polubiłem i się zżyłem to o nim wspomina, niepytana?

4

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Bo dziecko pyta...
Ona się nie odkochała, bo nie kochała... Może na to liczyła, ale nic głębszego do Ciebie nie poczuła, więc zerwała.
Może chce się z Tobą kolegować i podrzucać dziecko, dlatego zerwij kontakt, nie daj się wykorzystywać.

5

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Nie ma sensu.
O miłość nie można walczyć, miłością się obdarowuje,albo jest się obdarowanym.
Widać ze myślałeś o tym związku poważnie, ale czasem tak bywa,że druga strona tak nie myśli.
Urwij kontakt całkowicie,i nie baw sie w żadne "koleżeństwo"
To "koleżeństwo" to trzymanie cie na orbicie, gdyby nie znalazła lepszej opcji, to wróci w tedy do ciebie z tekstem "pomyliłam sie, wybacz"
I nie daj się wrobić w nianie na pół etatu.

6

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Kolego. Jestes w takiej samej sytuacji jak ja. Tak samo staralem sie pomagałem zajmowałem dzieckiem powoli uznałem jak swoje każda chwile spędzaliśmy razem. Ale w pewnym momencie powiedziala ze nie szuka nikogo ze nie ma chemii i nie ma to sensu dalej ciągnąć. I jak każdego dnia pisaliśmy tak zerwała kontakt. Od 3 tygodni nie mamy kontaktu nic zero. Myślę że bylismy oboje tylko sprawdzianem czy się odkocha w kims innym. Niestety nie sprawdzialimy się dlatego zerwały kontakt. Również jest mi ciężko. Ale powoli się z tym godzę. Nie szukaj kontaktu na siłę bo to przynosi odwortny skutek i uzna cirbie za desperata. Mi powiedziala ze w koncu znajdziesz kogo pokochasz. Powoli wychodze z założenia ze kobiety teraz szukaja wrażeń. I emocji. Jak ktos jest opiekuńczy zaradczy ma cele i je osiaga to jest bezwartościowy. Znam przeszłość mojej koleżanki to miała samych podejrzanych ludzi może to ja krecilo. Ja niestety prowadzę zrownowazone zycie. Glowa do góry może kiedyś znajdziesz lepsza.

7

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Zaskakujące jest to, że dopiero po 9 miesiącach to dostrzegła,  kolejna rzecz- że nie przegadaliscie tego wcześniej,  tzn ona nie porozmawiała z Tobą o swoich odczuciach przed zerwaniem.  Myślę,  że byłeś za dobry dla niej. Zostaw to,następnym razem nie angażuj się za szybko.

8

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Tez mi sie wydaje ze nie ma być co dobrym na samym początku. Kobiety to raczej odrzuca. Pomimo ze sądzimy ze to jak najbardziej pozytywne rezultaty przynosi a jest odwrotnie. Mi sama powiedziala ze widzi jak bardzo się staram ze tk mile ale jednak to nie to. U mnie to trwało 3 miesiące także mało co. Ty prawie rok. Nie narzucaj się może przejrzy na oczy i napisze ale w co wątpię.

9

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Wygląda na to, że nie byłeś dla niej nikim poważnym. A jedynie chwilowym przystankiem.

10

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Yyyyyy no mówiąc w oczy .Zapytam a co jest z tobą nie halo, kolego, że przez taki długi okres nie wyczules że twoja lady nie kocha cię..Tu pies pogrzebany. nie umiesz odczytywać kobiety ani oczekiwać ...to drugie też jest ważne.naucz się słuchać kobiety jak mówi że dziecko o ciebie pyta, to znaczy że dziecko o ciebie pyta.A nie znaczy że ona cię kocha, nie znaczy to że chce być z tobą , nie znaczy że byłeś ważny.Jak się tym zajmowałeś w związku to to otrzujesz zainteresowanie dziecka i nic więcej

11

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Autorze nic z tego nie będzie. Ona albo od początku traktowała Cie jako rezerwową opcję albo w ostatnim czasie poznała kogoś ciekwaszego i Ciebie spuściła po brzytwie. Obstawiam jednak opcję nr 1 czyli średnie jej zaangażowanie od początku. No jakoś się to krecilo, dziecko Cie polubiło i ogólnie było znośnie ale bez efektu wow. Czas kiedy nie widzieliście się przez chorobę spowodował jednak ze zdała sobie sprawę jak bardzo nie tęskni i nie potrzebuje Ciebie w swoim życiu. Postanowiła wiec zakończyć tą poprawną znajomość bez wiekszych uczuc. A o dziecku wspomniała  tylko dlatego że to dla niej realnie stało się problemem. Ciężko będzie wyjaśnić małemu ze ten wujek z którym jej syn spędził ostatnie 9 mscy życia ( dla 4 latka to bardzo dlugo) i ktorego Mały może i zdążył nawet pokochać zniknie całkiem z jego życia.Ma teraz kobita problem. W następnej znajomości pewnie tak szybko i pochopnie nie wpusci partnera do życia swojego dziecka.

12 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-02-25 22:19:52)

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Można by rzec, kobieca wersja nieodpowiedzialnego dupka. Rozkochała i porzuciła.

13

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Prawdopodobnie pojawil sie ktos inny. Ktos kto da jej wiecej ( jest bardziej przystojny, bogatszy, daje jej wiecej atencji, albo wzbudza wiecej emocji ) Po prostu ktos od kogo Twoja luba dostanie wiecej ( kolejny przyklad na transakcyjna nature zwiazkow )
Byles jej potrzebny bo zajmowales sie dzieckiem
A wiesz kiedy sie ten ktos pojawil?

"...mimo tych "paru" miesięcy wstydziła się mnie trochę i głównie to ja inicjowałem zbliżenia.."

14 Ostatnio edytowany przez OnaTa (2023-02-25 22:29:26)

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Nie wiadomo czy rozkochany ale na pewno porzucony.Moze i on jej nie kochał tylko z nią spędzał czas.Ona zwyczajnie się nie ulokowała w niego Tylko była.moze chciała ale nie potrafiła.Uczucia nie rodzą się na siłę.

15 Ostatnio edytowany przez OnaTa (2023-02-25 22:33:52)

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:

Nie wiadomo czy rozkochany ale na pewno porzucony.Moze i on jej nie kochał tylko z nią spędzał czas.Ona zwyczajnie się nie ulokowała w niego Tylko była.moze chciała ale nie potrafiła.Uczucia nie rodzą się na siłę.

Dopisze z tym wstydzeniem się kobiety która urodziła dziecko świadczy.ze nie miała od początku do ciebie zainteresowania głębszego.Zle odczytujesz, to nie musiał być wstyd tylko niechęć, jej

Sorry za dwa posty technika szwankuje

16

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Chyba nauczka, by nie wchodzić w życie dziecka,  dopóki nie zamieszkasz z matką.
Można poznać,  ale nie bawić się w nianię.
A o nią nie ma co walczyć..

17

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Z 2 strony spotykałam się z mężczyzną,  który zakochał się we mnie, a ja w nim NIE mimo usilnych starań jego i moich - z tym że nie było u nas intymności, za wyjątkiem pocałunków w usta z jego inicjatywy. Nie spotykamy się,  bardzo go lubię i kojarzy mi się jako wspaniały partner dla kobiety,  mamy po prostu inną energię.  Tak oddanego mężczyzny nie spotkałam do tej pory. Uważam czasem nawet,  że może u mnie miłość przyszłaby później,  ale wtedy to nie bylo to, on teraz ma kogoś.

18

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Malinovalova napisał/a:

Z 2 strony spotykałam się z mężczyzną,  który zakochał się we mnie, a ja w nim NIE mimo usilnych starań jego i moich - z tym że nie było u nas intymności, za wyjątkiem pocałunków w usta z jego inicjatywy. Nie spotykamy się,  bardzo go lubię i kojarzy mi się jako wspaniały partner dla kobiety,  mamy po prostu inną energię.  Tak oddanego mężczyzny nie spotkałam do tej pory. Uważam czasem nawet,  że może u mnie miłość przyszłaby później,  ale wtedy to nie bylo to, on teraz ma kogoś.


Wypisz wymaluj moja ostatnia historia.Facet zakochał.sie a ja za rączkę po parku i nic więcej.Wymiksowalam się szybko.

19

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:
Malinovalova napisał/a:

Z 2 strony spotykałam się z mężczyzną,  który zakochał się we mnie, a ja w nim NIE mimo usilnych starań jego i moich - z tym że nie było u nas intymności, za wyjątkiem pocałunków w usta z jego inicjatywy. Nie spotykamy się,  bardzo go lubię i kojarzy mi się jako wspaniały partner dla kobiety,  mamy po prostu inną energię.  Tak oddanego mężczyzny nie spotkałam do tej pory. Uważam czasem nawet,  że może u mnie miłość przyszłaby później,  ale wtedy to nie bylo to, on teraz ma kogoś.


Wypisz wymaluj moja ostatnia historia.Facet zakochał.sie a ja za rączkę po parku i nic więcej.Wymiksowalam się szybko.

U mnie ta znajomość trwała z przerwami 2 lata,  bardziej przyjaźń.

20

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Malinovalova napisał/a:
OnaTa napisał/a:
Malinovalova napisał/a:

Z 2 strony spotykałam się z mężczyzną,  który zakochał się we mnie, a ja w nim NIE mimo usilnych starań jego i moich - z tym że nie było u nas intymności, za wyjątkiem pocałunków w usta z jego inicjatywy. Nie spotykamy się,  bardzo go lubię i kojarzy mi się jako wspaniały partner dla kobiety,  mamy po prostu inną energię.  Tak oddanego mężczyzny nie spotkałam do tej pory. Uważam czasem nawet,  że może u mnie miłość przyszłaby później,  ale wtedy to nie bylo to, on teraz ma kogoś.


Wypisz wymaluj moja ostatnia historia.Facet zakochał.sie a ja za rączkę po parku i nic więcej.Wymiksowalam się szybko.

U mnie ta znajomość trwała z przerwami 2 lata,  bardziej przyjaźń.


U mnie ta znajomość parę miesięcy była i nie mogłam nic poczuć do niego.Musialam odejść .Gościu był porządny

21

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:
Malinovalova napisał/a:
OnaTa napisał/a:

Wypisz wymaluj moja ostatnia historia.Facet zakochał.sie a ja za rączkę po parku i nic więcej.Wymiksowalam się szybko.

U mnie ta znajomość trwała z przerwami 2 lata,  bardziej przyjaźń.


U mnie ta znajomość parę miesięcy była i nie mogłam nic poczuć do niego.Musialam odejść .Gościu był porządny

W życiu tak bywa niestety.  On zapewne tez nie spotykalby się,  nie dawalby nadziei na Twoim miejscu jeżeli porządny.

22

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Byłeś dla niej tylko zapasowa opcja, kimś tymczasowym, i darmowa niańka do dziecka. Niczym więcej.
Do czego tu wracać i o co walczyć?

23

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Malinova pewnietak,  ale kosztowało mnie to sad sad Pozdrawiam Cię

24

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:

Malinova pewnietak,  ale kosztowało mnie to sad sad Pozdrawiam Cię

Wierzę. Pozdrawiam i ja smile

25

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Dracarys napisał/a:

Byłeś dla niej tylko zapasowa opcja, kimś tymczasowym, i darmowa niańka do dziecka. Niczym więcej.
Do czego tu wracać i o co walczyć?

Przecież mówiła,  że kocha, spotykali się 9mcy, a to kupa czasu jak dla mnie. Nie dziwię się,  że facet jest załamany,  ale usłyszałam ostatnio,  że pamiętajmy ten kto zrywa z taką dobrą osobą- ten traci . A porzucony rozpoczyna nowe życie.

26

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Malinovalova napisał/a:

Z 2 strony spotykałam się z mężczyzną,  który zakochał się we mnie, a ja w nim NIE mimo usilnych starań jego i moich - z tym że nie było u nas intymności, za wyjątkiem pocałunków w usta z jego inicjatywy. Nie spotykamy się,  bardzo go lubię i kojarzy mi się jako wspaniały partner dla kobiety,  mamy po prostu inną energię.  Tak oddanego mężczyzny nie spotkałam do tej pory. Uważam czasem nawet,  że może u mnie miłość przyszłaby później,  ale wtedy to nie bylo to, on teraz ma kogoś.

Ja troszkę tu żałuję,  a innych dziadów naciskających na mnie w wielu kwestiach nie.

27 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-02-26 00:06:56)

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:
OnaTa napisał/a:

Nie wiadomo czy rozkochany ale na pewno porzucony.Moze i on jej nie kochał tylko z nią spędzał czas.Ona zwyczajnie się nie ulokowała w niego Tylko była.moze chciała ale nie potrafiła.Uczucia nie rodzą się na siłę.

Dopisze z tym wstydzeniem się kobiety która urodziła dziecko świadczy.ze nie miała od początku do ciebie zainteresowania głębszego.Zle odczytujesz, to nie musiał być wstyd tylko niechęć, jej

Sorry za dwa posty technika szwankuje


Ale przeciez mogla sie wstydzic. Jednak organizm/cialo po ciazy i porodzie moglo sie zmienic i mogla miec jakis/jakies kompleksy.

druga opcja: nie bylo chemii odpoczatku. byla z toba, bo byles dobry. I czemu tak naskakujecie na kobiety, ze nie chca byc z kims z kim nie ma chemii. Wy tez nie bylisbyscie z kobieta, ktora by sie wam nie podobala.

28 Ostatnio edytowany przez OnaTa (2023-02-26 00:43:04)

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Inicjowanie kontaktów sexualnych przez  autora świadczy o zaangażowaniu wyłącznie jego .Proste jak drut.Kompleksy w tym wypadku to jedynie jej nieszczera wymówka na faceta którego nie kochała.A tym samym nie miała cielesnej ochoty

29

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

A mi najbardziej żal tego dziecka.

Widać mamusia nieźle popierdolona bo przez 9mc dziecko zaczyna przywiązywać sie do faceta i traktować go jak tatę.  On także przywiązał się do tego dzieciaka.
A po 9mc mamusia nagle stwierdza że motylków nie ma i że jednak nic do niego nie czuje i że czas ??? zakończyć ten "związek".

Ta pani jak nic nie czuła to powinna zakończyć 8mc temu po kilku max spotkaniach a nie po 9mc ..

Choć zapewne pani już ma nowego adoratora, więc stary idzie do odstawki wink
A za rok zapewne będzie następny , a może i szybciej ..

A dzieciak zapewne pozna jeszcze tylu wujków że nawet imion nie spamięta ..

A w przyszłości będzie cudownym narcyzem ...

30

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Kaszpir007 napisał/a:

A mi najbardziej żal tego dziecka.

Widać mamusia nieźle popierdolona bo przez 9mc dziecko zaczyna przywiązywać sie do faceta i traktować go jak tatę.  On także przywiązał się do tego dzieciaka.
A po 9mc mamusia nagle stwierdza że motylków nie ma i że jednak nic do niego nie czuje i że czas ??? zakończyć ten "związek".

Ta pani jak nic nie czuła to powinna zakończyć 8mc temu po kilku max spotkaniach a nie po 9mc ..

Choć zapewne pani już ma nowego adoratora, więc stary idzie do odstawki wink
A za rok zapewne będzie następny , a może i szybciej ..

A dzieciak zapewne pozna jeszcze tylu wujków że nawet imion nie spamięta ..

A w przyszłości będzie cudownym narcyzem ...

Dokładnie.. sad szkoda tego dziecka.

31

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
blueangel napisał/a:

I czemu tak naskakujecie na kobiety, ze nie chca byc z kims z kim nie ma chemii.

Przez to forumowe patrzenie przez pryzmat kobiecych praw, kompletnie odjeżdzasz z rzeczywistości. Gdyby po 9 miesiącach, facet pozbył się kobiety w ten sam sposób, byłby krzyk jak w innych wątkach typu: a to nieczuły i samolubny dupek. Jak on mógł wykorzystać tą dziewczynę smile Ale tu to zrobiła kobieta, no to są usprawiedliwienia, przecież ona nie czuła chemii. No to zgodnie z twoim tokiem myślenia "nieczuły dupek", też nie poczuł chemii i mógł bez słowa wyjaśnienia, pójść szukać tej, do której poczuje chemię smile

32

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
Legat napisał/a:
blueangel napisał/a:

I czemu tak naskakujecie na kobiety, ze nie chca byc z kims z kim nie ma chemii.

Przez to forumowe patrzenie przez pryzmat kobiecych praw, kompletnie odjeżdzasz z rzeczywistości. Gdyby po 9 miesiącach, facet pozbył się kobiety w ten sam sposób, byłby krzyk jak w innych wątkach typu: a to nieczuły i samolubny dupek. Jak on mógł wykorzystać tą dziewczynę smile Ale tu to zrobiła kobieta, no to są usprawiedliwienia, przecież ona nie czuła chemii. No to zgodnie z twoim tokiem myślenia "nieczuły dupek", też nie poczuł chemii i mógł bez słowa wyjaśnienia, pójść szukać tej, do której poczuje chemię smile

Cóż, kobiety mają poniekąd przyzwolenie na takie rzeczy. Często gdzieś słyszę, że "zdradziła go, bo nie dawał jej tego czego potrzebowała" - nonsens. A najlepsze jest to, że nawet jakbyś próbował na ten temat dyskutować, to znajdą się osoby, którzy będą murem stać za tą kobietą. W drugą stronę jest tak jak napisałeś. Ale takie jednostki po prostu się ignoruję i życie staje się piękniejsze big_smile

33

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:

Nie wiadomo czy rozkochany ale na pewno porzucony.Moze i on jej nie kochał tylko z nią spędzał czas.Ona zwyczajnie się nie ulokowała w niego Tylko była.moze chciała ale nie potrafiła.Uczucia nie rodzą się na siłę.

Gdyby tak było, powiedziałaby "niestety nie mogę nic do ciebie poczuć". A ona walnęła twarde i bezczelne "już cię nie kocham".

Co za łajza.

Jako kobieta obstawiam to, że kogoś poznała. Lubiła Cie i byłeś jej pomocny, ale nie pociągałeś jej fizycznie za bardzo. Ten drugi pociąga ją znacznie bardziej.

34

Odp: 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.
OnaTa napisał/a:

Inicjowanie kontaktów sexualnych przez  autora świadczy o zaangażowaniu wyłącznie jego .Proste jak drut.Kompleksy w tym wypadku to jedynie jej nieszczera wymówka na faceta którego nie kochała.A tym samym nie miała cielesnej ochoty

Ale to też nie tak że to ja inicjowałem zawsze, może źle się wcześniej wyraziłem z tym stwierdzeniem, bo wcześniej ona nie raz inicjowała i ogólnie w tym temacie było wszystko bardzo dobrze, ten wstyd wynikał z jej kompleksu dotyczącego brzucha po ciąży który nadal jednak jeszcze miała i to ją krępowało.
Niedawno się to zmieniło i wtedy pojawiła się ten zmniejszona inicjacja z jej strony. Więc to też nie tak że musiałem namawiać ją ciągle.

Posty [ 34 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 9 miesięcy związku i koniec, chcę walczyć.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024