Nie chce pracować w banku :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 60 z 69 ]

Temat: Nie chce pracować w banku :(

Nie wiem czy ktos z Was jest juz tak znużony pracą w banku, ja jestem wykonczona. Jak czytam maile o wykonaniu planow, o kredytach, kontach funduszach, o braku wykonania planów, chce mi sie wyć w księżyc. Wiem ze dla wielu osob to praca marzeń, ale ja odradzam. Zeby zdobyc jakas dodatkowa kase trzeba naprawde miec szczescie i dodatkowo wypruwac sobie żyly... sad


Skladalam CV do innych firm ale cisza, od 6 lat siedze w bankowosci i nie moge sie uwolnic... Wolalabym prace fizyczna, 8 godzin i do domu. A tak to godzina 18 jestem w domu, gotuje obiad a gdzie rodzina, zycie prywatne sad

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....
Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Ja nie pracuję w banku, ale znam uczucie wypalenia. Ważne jest abyś podjęła decyzję nie pod wpływem emocji i zmęczenia, ale na podstawie racjonalnych argumentów. Ważne również jest to czy wiesz dokładnie co chcesz dalej robić? i jaki masz na to pomysł? jeśli będziesz miała określony cel i pomysł na swoją dalsza karierę to na pewno odniesiesz sukces. To bardzo ważne, ponieważ jeśli teraz wyjdziesz z założenia, że wszystko byle nie bank, to jest ryzyko, iż znajdziesz się w matni i za chwilę znowu będziesz zmęczona i niezadowolona z pracy jaką wykonujesz.
Jeżeli chciałabyś konsultacji dotyczącego cv lub rozmowy kwalifikacyjnej to możesz liczyć na moją pomoc.

" Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży"

3

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Do Tesco lub Biedronki na kase raczej bez problemow przyjmują,baaaa,masz atrakcje, bo nie tylko siedzisz na kasie, ale i rozpakowujesz towary,to takie wspaniale calodzienne zajecie,nudzisz sie tam zapewne nie bedziesz

4

Odp: Nie chce pracować w banku :(
KGB napisał/a:

Ja nie pracuję w banku, ale znam uczucie wypalenia. Ważne jest abyś podjęła decyzję nie pod wpływem emocji i zmęczenia, ale na podstawie racjonalnych argumentów. Ważne również jest to czy wiesz dokładnie co chcesz dalej robić? i jaki masz na to pomysł? jeśli będziesz miała określony cel i pomysł na swoją dalsza karierę to na pewno odniesiesz sukces. To bardzo ważne, ponieważ jeśli teraz wyjdziesz z założenia, że wszystko byle nie bank to jest ryzyko, iż znajdziesz się w matni i za chwilę znowu będziesz zmęczona i nie zadowolona z pracy jaką wykonujesz.
Jeżeli chciałabyś konsultacji dotyczącego cv lub rozmowy kwalifikacyjnej to możesz liczyć na moją pomoc.

Zawsze marzylam o kosmetyce, wizażu i szczerze niejednokrotnie myslalam o tym zeby w weekendy zaczac szkolenia, kursy to mogłby byc moj cel. To moj kryzys chyba 2 taki w mojej karierze, nie sztuka jest sie zwolnic, ale brnac do przodu... zazdroszczę osobom ktore pracuja w swoim ukochanym zawodzie, spelniają sie i sprawia im to radość. Myslisz ze mogłabym cos wcisnąc do swojego cv? Wiem jedno sprzedazowo jestem dobra, rzetelna nie umiem wciskac czego popadnie ale musze miec wyjasnione wszystko czarno na białym... Grunt to przebrnac przez to dno w ktorym sie znajduje, tylko ile to potrwa sad

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

5

Odp: Nie chce pracować w banku :(
mortisha napisał/a:

Do Tesco lub Biedronki na kase raczej bez problemow przyjmują,baaaa,masz atrakcje, bo nie tylko siedzisz na kasie, ale i rozpakowujesz towary,to takie wspaniale calodzienne zajecie,nudzisz sie tam zapewne nie bedziesz

Hmm ciesze sie, że Cie rozbawiłam, czy uważasz ze praca typu Tesco i Biedronka byłaby dla mnie wstdem? Nie. To zupelnie inna branża i szanuje dziewczyny ktore tam pracują i "baaa" rownież łatwo nie mają. napisalam ze jestem wykonczona i wypalona swoją pracą, to nie jest praca moich marzeń ... Z drugiej strony ciesze sie ze  w ogole pracuję...

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

6

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Jeżeli masz taką możliwość to zachęcam cię do tego abyś takie kursy zaczęła!!! skoro to jest coś co chcesz robić a jeszcze jeśli masz do tego spryt to jak najbardziej! takie kursy poza wiedzą, która będzie ci przydatna, trochę cię zmotywują i pozwolą przetrwać okres czasu w którym szukasz nowej pracy. Jednak to bardzo ważne, abyś dobrze przemyślała co chcesz robić. Dla przykładu: jeśli chcesz być kosmetyczką, wizażystką to idź na te kursy, spokojnie rozglądaj się za możliwością pracy lub pomyśl o własnym biznesie, ale w tym przypadku nie rezygnuj z pracy i nie łap czegoś innego dorywczo, bo w nowej pracy możesz nie mieć czasu na kursy. Dlatego bardzo ważne jest aby dobrze wszystko zaplanować.
Jeżeli chodzi o to czy możesz coś wcisnąć do cv to nie wiem tego, ponieważ go nie widziałam. Jeśli chcesz to prześlij do mnie coś podpowiem, a jeśli po prostu chcesz o coś tylko "dopytać" to pytaj śmiało, na pewno ja i forumowiczki coś zasugerujemy.

A ile to potrwa? pewne rzeczy nie są zależne od ciebie to jasne, ale masz wpływ na to aby coś zrobić. Możesz realizować siebie. Tak jak wspomniałam wyżej: dookreślenie celu i cała naprzód!!! Jeśli będziesz potrzebować wsparcia, wskazówek to tutaj na pewno je znajdziesz.

" Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży"

7

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Doskonale Cię rozumiem, pracowałam w banku ponad 6 lat. To było kilka banków, za każdym razem miałam nadzieję, że będzie lepiej, ale było coraz gorzej. Wciskanie ludziom produktów,których nie potrzebują, albo na które ich nie stać, tabelki, raporty, plany,plany,plany...zakładanie fikcyjnych kont, lokat rodzinie, znajomym, byle tylko zadowolić przełożonego...a pensja taka, że wstyd mówić... Wypalałam się bardzo szybko i w wreszcie odeszłam, robię zupełnie coś innego i w końcu spokojnie śpię i idę do pracy z przyjemnością. Czego i Tobie życzę smile

8 Ostatnio edytowany przez Bubuś (2013-01-11 12:51:17)

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Doświadczenia w bankowości nie mam, ale bankowcem była moja bratowa. Przez 10 lat wypruwała sobie żyły,  właśnie na realizację planów, wciskanie produktów i udawaniu, że bank jest spełnieniem marzeń każdego, kto skończył studia o profilu ekonomicznym. W pracy od świtu do zmierzchu, dzieci nie bardzo wiedziały jak mama wygląda, małżeństwo posypało się juz po trzecim roku trwania...

Zwykli bankowcy - kasjer dysponent i obsługa klienta (nie prezesura na wysokich stołkach) nie mają życia poza bankiem, nie było mowy, aby z bratową pogadać o czymś innym niż bank, bo nie miała czasu na nic innego. Super dostała 2 tys premii. Szkoda tylko, że w przeliczeniu na godziny spędzone w banku wychodziło jej czasem 5.5 zł za godzinę przy maksymalnej odpowiedzialności za gotówkę - nie za 6 tysięcy utargu ale za 600 tysięcy.

Została zwolniona po 10 latach ciągłej pracy, z racji redukcji etatu. Zmiana polityki personalnej banku, przewidywała zwiększenie zatrudnienia na śmieciówki, zmniejszenia na normalne umowy.

Obecnie pracuje fizycznie właśnie w zwykłym sklepie spożywczym, bardzo sobie to chwali. Nikt jej nie każe wciskać klientowi starej szynki tylko dlatego,. że to przyniesie korzyść sklepowi. Mimo stresów (każda praca ma swoje dobre i złe strony) jest dużo bardziej zadowolona z obecnej pracy. I dzieci zaczęły widzieć mamę częściej niż raz w tygodniu smile

9

Odp: Nie chce pracować w banku :(
Kaja74 napisał/a:

Doskonale Cię rozumiem, pracowałam w banku ponad 6 lat. To było kilka banków, za każdym razem miałam nadzieję, że będzie lepiej, ale było coraz gorzej. Wciskanie ludziom produktów,których nie potrzebują, albo na które ich nie stać, tabelki, raporty, plany,plany,plany...zakładanie fikcyjnych kont, lokat rodzinie, znajomym, byle tylko zadowolić przełożonego...a pensja taka, że wstyd mówić... Wypalałam się bardzo szybko i w wreszcie odeszłam, robię zupełnie coś innego i w końcu spokojnie śpię i idę do pracy z przyjemnością. Czego i Tobie życzę smile

Kaja a jak długo podejmowałaś decyzję o odejściu? no i czy szybko udało ci się coś znaleźć?

" Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży"

10

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Odchodząc z ostatniego banku jeszcze myślałam, aby  przejść do kolejnego, nie dlatego, że chciałam, ale dlatego, że z moim dużym doświadczeniem w bankowości miałam spore szanse (tzn. myślałam naiwnie, że mam...) ale po pół roku bezskutecznych poszukiwań (ponad 70wysłanych CV !), postanowiłam wziąć życie w swoje ręce, przestać czekać na telefon, który nie wiadomo kiedy zadzwoni i zajęłam się tworzeniem własnego biznesu.
I obym nigdy już nie musiała "robić" w żadnym banku...

11

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Mercedeska wiem dokładnie o czym mówisz! Tez mam za sobą pracę w banku i wiem doskonale o czym mówisz. codziennie rano wstajesz z myślą, że nienawidzisz tej pracy. Ciągły mobbing iwpędzanie Cię w poczucie winy, że to tylko Twoja wina, że bank sprzedał za malo kredytów.

ja przeniosłam się do branży GSM i wreszcie lubię swoja pracę! smile

Polecam branżę salonów sprzedaży sieci komórkowych albo sklepy RTV / AGD. Po doświadczeniu w banku łatwiej się tam załapać, można fajnie zarobić na prowizjach i praca w gruncie rzeczy jest naprawde fajna smile

Gdy Ty i Ja, cały świat jest dla nas ...

12

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Kobietki dziekuje za wsparcie, w koncu mnie ktos rozumie. Ciezko wytlumaczyc to komus kto nie mial do czynienia z ta branża. Wlasnie mnie wykancza i mam serdecznie dość. wlasnie sztuczne robienie planow, gorzej z kredytami bo teraz malo kogo na nie stać. Co chwile dostaje odmowy, wysluchujac przy tym "pipipipipi" od klientow. Czas zakasać rekawy i działac!

Kaja74, wlasnie ile podejmowalas decyzje w jakiej branzy jest Twoja dzialalnosc? Moze szukasz pracownika tongue

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

13

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Miałam pomysł na działalność od kilku lat. Chciałam mieć własny sklep z ciuchami (lumpeks). Kręciłam się w tej branży, pracowałam u znajomej, potem jako przedstawiciel galanterii, poznawałam ludzi, którzy mieli własne sklepy, czytałam fora dyskusyjne, zdobywałam wiedzę od podstaw...
Jeśli jesteś z Zielonej Góry możemy pogadać,szukam pracownika do drugiego sklepu smile

14

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Witam, właśnie się zarejestrowałam i czytam różne wątki. Ten jest mi najbliższy bo właśnie chcą mnie zwolnić z pracy dyscyplinarnie za coś czego nie zrobiłam.... przez cały tydzień chodziłam jak struta, na szczęście znalazłam super kolegę - prawnika, który postara mi się pomóc. Poza tym kilka osób podsunęło mi dobre pomysły jak to obrócić przeciw pracodawcy.
Poza tym bardzo mnie zabolało, że koleżanki które ze mną na co dzień się śmiały i rozmawiały, przesądziły już że jestem winna i nie rozmawiają ze mną. A ja naprawdę nic nie zrobiłam co byłoby niezgodne z interesem Klienta.

Inną sprawą jest że moje życie przekręci się o 380 stopni. Mam kredyty więc szybko muszę coś znaleźć, o podobnej kasie. Też myślałam o dział.gosp. ale jest ciężko, poza tym nie mam kapitału i zbytnio pomysłu. Wiem jedno bank będzie ostatecznością !!! Nienawidzę już tej pracy, choć Klientów miałam niezłych.

15

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Jeśli miałaś dobre wyniki i umiesz sama mobilizować się do pracy, możesz spróbować współpracy z firmami pośrednictwa finansowego. Mam kilku znajomych, którzy pracują u jednego z najlepszych brokerów kredytowych, warunki świetne (laptop,telefon,biuro ). Nic nie inwestujesz, poza swoją wiedzą i umiejętnościami. A Twoi przełożeni traktują Cię jak partnera, nie jak podwładnego-niewolnika. Jeśli jesteś zainteresowana napisz na priva, a podam Ci nazwę tej firmy.

16

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Niestety praca w korporacjach takich jak banki tak wygląda. Jak bardzo Cię to męczy - kończ z tym ! W końcu z życia należy się cieszyć, a zobaczysz że z takim doświadczeniem znajdziesz coś innego

17

Odp: Nie chce pracować w banku :(

A mi się dziwili kiedy byłam bez pracy i strasznie się opierałam przed pracą w banku. Dla mnie to "ostateczna ostateczność". Przede wszystkim nie mam predyspozycji sprzedażowych na tyle rozwiniętych, aby to robić. I pewnie jeszcze kilku innych potrzebnych w tej pracy. Jest to "straszna" praca- opowieści znajomych. Dało się już wyczuć na rozmowie straszne "parcie" na plany. Uważam, że jest to trudne do zniesienia. Mimo tego nadal słyszę opowieści, a to że moja córka pracuje w banku- jak jej się udało itp. Jaki to prestiż itp. Nie wiem, co w tym fajnego. Choć pewnie są osoby, które robią to z przyjemnością.
Uważam, że zmiana kwalifikacji to dobry pomysł. Mam koleżankę, która też robi "coś" czego nie cierpi. Postanowiła się przekwalifikować i jak sama twierdzi, lepiej znosi problemy w pracy. Zawsze wtedy myśli, że jej nie długo już tu nie będzie.

Nie palę od 02.05.2014 i jestem z tego dumna smile

18

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Mam podobny problem, z bankowością byłam za pan brat od liceum...i pracowałam w różnych bankach przez ponad 8 lat.Najpierw doradca , później kierownik, na koniec dyrektor oddziału. I może niektórym doradcom wydaje się że na stołku dyrektora to już można pracować, muszę powiedzieć że ja się potwornie męczyłam. Byłam lubianym dyrektorem, a tacy nie mają prawa bytu w tej branży.
Tu trzeba jeździć po pracownikach i ciągle wymagać więcej i więcej i motywować TYM ŻE ZA MIESIĄC MOGĄ JUŻ TU NIE PRACOWAĆ. Porażka!Poświęciłam pracę dla rodziny, dla dzieci , bo nie mogłam znieść myśli, że gdy wracam do domu moje dziecko idzie spać.Teraz od 2 lat jestem bez pracy, nie szukałam jej , bo mogłam sobie pozwolić na to żeby pobyć z dziećmi i mogłam to zrobić dzięki temu że przez te 8 lat prawie nocowałam w banku . A teraz muszę rozglądać się za pracą i mówię, że nigdy bank, ale po takiej przerwie niestety w banku też mogą mnie nie chcieć. Ale w takim razie co robić dalej?Załamuję się nad tym, bo czas niestety nie działa na moja korzyść

19

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Wlasnie mialam pisać a tu proszę odpowiedz. Praca Dyrektora nie zazdroszczę, ale jak ja widze swojego to odechciewa juz mi sie w ogole pracować. Moje dni są policzone, ostatni kwartal mialam kiepski, a ten jak ma leady z klientami kredytowymi sle je do kolezanki a to tłumaczy jej lepszymi wynikami. Jestem wykonczona, odwalam z kolega cala administracyjna robote a oni maja czas na sprzedaz. Zygac mi sie chce, zoladek mnie boli z nerwow nie moge nawet płakac!!! I co mam schowac glowe w piasek i isc na L4 czy czekac az mnie wyleją?! Nie mam pojecia....

Nie chce mi sie jesc, wracac do domu, widziec z chłopakiem... Jestem wycienczona...

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

20

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Pod koniec mojej "kariery" w bankach miałam tak serdecznie dosyć, że szłam na zwolnienie....jak mają Cię zwolnić, to i tak Cię zwolnią..

21

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Właśnie tak to jest, najlepsze było to jak był akurat dobry miesiąc to regionalna witała mnie pocałunkiem w policzek, a jak nie było realizacji oooo to lodem wiało od jej wejścia do oddziału. Zgadzam się Mercedeska, jak czujesz że będziesz zwolniona, idź na L4 poszukaj pracy (nie wiem z jakiej części Polski jesteś , mam nadzieję, że nie z tej co ja bo tu jest b.wysokie bezrobocie)i złóż wypowiedzenie TY. Nie daj im satysfakcji i wzbudzenia w Tobie uczucia że jesteś nic nie warta dla korporacji, bo człowiek traci wiarę we własne kompetencje.

22

Odp: Nie chce pracować w banku :(
Mercedeska napisał/a:

Wlasnie mialam pisać a tu proszę odpowiedz. Praca Dyrektora nie zazdroszczę, ale jak ja widze swojego to odechciewa juz mi sie w ogole pracować. Moje dni są policzone, ostatni kwartal mialam kiepski, a ten jak ma leady z klientami kredytowymi sle je do kolezanki a to tłumaczy jej lepszymi wynikami. Jestem wykonczona, odwalam z kolega cala administracyjna robote a oni maja czas na sprzedaz. Zygac mi sie chce, zoladek mnie boli z nerwow nie moge nawet płakac!!! I co mam schowac glowe w piasek i isc na L4 czy czekac az mnie wyleją?! Nie mam pojecia....

Nie chce mi sie jesc, wracac do domu, widziec z chłopakiem... Jestem wycienczona...

Mercedesko, coś wynika z czegoś. Nie masz wyników bo jesteś zdemotywowana? czy jesteś zdemotywowana bo nie masz wyników? wiem, że nasuwa się odpowiedź że "to i to" , ale które bardziej?
Co jeszcze ciebie demotywuje? czy to pierwszy czy kolejny kwartał bez wyników? od jak dawna ta praca przestaje przynosić ci satysfakcję? czy odczuwasz mobbing ze strony przełożonych? 
jak wygląda u ciebie kwestia planowania? zarządzania sobą w czasie?  - to akurat może mieć bardzo duże znaczenie, ponieważ jeśli chcesz zmienić pracę należy to dobrze zaplanować. Jeśli czujesz, że planowanie jest twoją słabszą stroną warto nad tym popracować, żeby wybór kolejnej pracy był bardziej trafny.

Wiem co czujesz, co prawda nie pracowałam w banku ale pracowałam w jednej z największych korporacji przemysłu farmaceutycznego i doświadczyłam wielu trudności. Pojawiły się wrzody żołądka, anemia. Nie było warto. Miałam podobny dylemat czy iść na L4 czy czekać co się stanie. Ja postanowiłam, że moją karierą kieruje tylko i wyłącznie JA wzięłam sprawy w swoje ręce, pracowałam dla korpo ale jednocześnie aktywnie szukałam kontaktów, które mogłby mi posłużyć do znalezienia nowej pracy. Wiedziałam już czego chcę, jak chcę i zgodnie z wyznaczonym celem stawiałam kolejne kroki. Wiesz okazało się , że jak podeszłam z większym dystansem to i wyniki znacznie wzrosły, ale jednocześnie pojawiły się propozycje dzięki którym mogłam realizować nowo postawione cele więc poszłam dalej smile

Pamiętaj, że zwolnienie lekarskie jest rozwiązaniem tymaczasowym ale być może kilka dni, tydzień, dwa pozwolą ci zregenerować siły żeby szukać nowej pracy.

" Miłość jest o posiadaniu, pożądanie o chceniu . Pożądanie jest wyrazem tęsknoty, dlatego wymaga ciągłej nieuchwytności. Nie obchodzi go gdzie już było, lecz zachwyca się tym, dokąd zaraz podąży"

23

Odp: Nie chce pracować w banku :(

A może doradztwo finansowe w firmie konsultingowej?

24

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Chyba każda z nas w pewnym momencie "korporacyjnej kariery" przez to przechodzi. Dobrze to rozumiem. Ale od jakiegoś czasu uczęszczam na spotkania SPS. Poznałam tam masę kobiet z podobnymi problemami. I naładowały mnie tak pozytywną energią, że wszystkim polecam. Jeszcze nie odważyłam się zwolnić i założyć swojej działalności, ale już jestem co raz bliżej... Generalnie portal Sukcesu Pisanego Szminką to skarbnica wiedzy wszelkiej, a dziś pojawił się kolejny inspirujący artykuł właśnie o rezygnacji z korporacji na rzecz spełnienia marzeń - może i którejś z Was pomoże :-)
Pozdrawiam
Ania

25

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Moja demotywacja zaczela sie jakis miesiac temu, to nie jest tak ze nie mam wynikow, dobrze sobie radze w sprzedazy, nie odpuszczam klienta jesli juz do mnie trafi, co tez zalezy od szczescia. Nie mam dobrej bazy zebym mogla ich obdzwaniac, a rzadko sie teraz zdarza zeby ktos przychodzil z zewnatrz i prosil o kredyt. Przeszlam kilka super szkolen z ktorych czerpie wiedze nadal i wykorzystuje ta wiedze w pracy, ale chocbym nie wiem co robila zawsze jest cos nie tak, jesli wynik jest dobry w rachunkach,ubezpieczeniach, to w kredycie jest cos nie tak i o to wlasnie afera "nie radzisz sobie". Kurcze nie chce sie przenosic, bo wszedzie tak jest, wdzedzie dobrze tam gdzie nas nie ma. Ale wlasnie jesli chodzi o kontakty mam zaprzyjazniona klientkę , Pani okolo 50 lat, i to ona przyniosla mi dokumenty ktore mam zlozyc do calkiem innej branzy, praca panstwowa i powiem ze gromadze dokumenty i skladam podanie, jesli jest juz jakis znak i szansa musze ją wykorzystać.

A L4 to faktycznie tymczasowe rozwiazanie i pokarze moja slabosc... Ja niedlugo mam powazna operacje, nie bedzie mnie w pracy jakies 3 tygodnie, o operaccji wiedza juz od ponad pol roku, zobacze jak sie wszytsko ulozy, caly marzec bede z wynikiem zerowym....

Mialam ostatnio rozmowe z szefem, postanowilam wziasc sprawe w swoje rece i powiedzialam ze czuje ze postawil na mnie kreskę.. Swoje odczucia motywowalam tym ze faworyzuje jedna dziewczyne,wszystkie bazy ktore sa daje jej, wiec ona ma na czym pracowac, opowiedzialam o tym co widze, troche go to zdziwilo byl w szoku, bo nad rozmowa myslalam dlugo i musialam zastanowic sie jak do tego podejsc. Przeprosil mnie, myslal ze jego zachowanie mnie zmotywuje!!! Ja mu powiedzialam, to ma skutek odwrotny.. Powiedzal ze nie wyobraza sobie pracy oddzialu beze mnie, pracuje tam najdłuzej a tak dostaje po glowie. Chyba za duzo widzialam,za duzo wiem ...

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

26

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Witam smile Doskonale rozumiem osoby które mają dość pracy w banku, bo również mam jej dość. Czuję się wypalona a jak pomyślę że miałabym to robić do emerytury do niedobrze mi się robi. Znalazłam się w nim właściwie przypadkowo i tak siedzę w tej branży już 9 lat, od ponad roku przeszłam do innego działu nie związanego już z obsługą klienta bo czułam że ludzie coraz bardziej mnie drażnią i irytują więc cierpliwości też mniej. Pracodawca był ze mnie ogólnie zadowolony i zaproponował inne stanowisko (niby awans), myślałam że jak zejdę z obsługi będzie lepiej ale jest jeszcze gorzej bo teraz moja praca sprowadza się do 8mio godzinnego gapienia się w monitor i wstukiwania liczb. Oczywiście wiąże się to z dużo większa odpowiedzialnością co za tym idzie psychicznym obciążeniem i myślenie o pracy w domu. Wracając z pracy czuję się zdołowana, zestresowana, w mężu nie mam za dużo oparcia -zrozumienia. Moje dziecko jest jeszcze na tyle małe że potrzebuje dużo uwagi i cierpliwości a ja po ciężkim dniu wolałabym położyć się spać i zapomnieć. Są dni lepsze i gorsze, w tych gorszych czuję że zaczynam coraz bardziej sobie tą pracę obrzydzać. Atmosfera wśród pracowników jest ok, co prawda zarobki nie za specjalne ale stabilizacja finansowa jest. Jestem osobą raczej energiczną i widziałabym się w pracy gdzie coś się dzieje i nie jest tak monotonnie. Jak na razie nie mam na tyle odwagi żeby się zwolnić a przede wszystkim nie mam doświadczenie w niczym innym niż bankowość a wiem że w tej branży nie chciałabym już pracować, już wolałabym fizyczną byle mieć spokojną głowę. Mam nadzieję że jakoś się ułoży bo i tak w tym momencie jestem w takiej sytuacji że nie mogę się zwolnić i przez około 2 lata muszę jeszcze w tym trwać. Wiem że nadejdzie w końcu taki dzień że walnę tym wszystkim, wezmę sprawę w swoje ręce i przekwalifikuje się. Jak to mówią... byle do przodu...nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być lepiej smile Pozdrawiam

27

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Ciesz się kochana, bo ja siedze w domu BEZ pracy, z zobowiązaniami na głowie, kredytem hipotecznym itp i mam dość siedzenia, oprócz pracy w zawodzie wysłałam ze 100 CV do innych firm o innym rodzaju pracy i nawet jedna się nie odezwała, więc proszę cię szanuj co masz, bo możesz mieć gorzej czego ci nie życzę, miałam dobrą pracę, narzekałam teraz mam strasznie, co wybierasz??? ciężkie czasy nastały niestety

Mercedeska napisał/a:

Nie wiem czy ktos z Was jest juz tak znużony pracą w banku, ja jestem wykonczona. Jak czytam maile o wykonaniu planow, o kredytach, kontach funduszach, o braku wykonania planów, chce mi sie wyć w księżyc. Wiem ze dla wielu osob to praca marzeń, ale ja odradzam. Zeby zdobyc jakas dodatkowa kase trzeba naprawde miec szczescie i dodatkowo wypruwac sobie żyly... sad


Skladalam CV do innych firm ale cisza, od 6 lat siedze w bankowosci i nie moge sie uwolnic... Wolalabym prace fizyczna, 8 godzin i do domu. A tak to godzina 18 jestem w domu, gotuje obiad a gdzie rodzina, zycie prywatne sad

28

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Praca w instytucjach finansowych jest mega stresująca i nie da się tego ominąć. Niektórzy są odporni i nie zabierają pracy do domu, nie myślą o niej itp. Ale nam- kobietom ciężko się tak odciąć.
Nie poddawaj się, szukaj intensywnie, wierze, że uda Ci się coś znaleźć, co sprawi, że będzie z radością pracować smile

29

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Moim zdaniem nie ma sensu targowac sie kto ma gorzej. Jezeli cos nie pasuje to sie obmysla plan i powoli małymi kroczkami to zmienia. Nieraz popełni sie błąd, ale tak to juz w zyciu bywa, ze nie zawsze jest lekko smile Poza tym czasami z jakichs dziwnych czy ryzykownych sytuacji moze wyjsc cos produktywnego, cos co w innym wypadku by nas omineło. Takze nie ma co sie bac, ale jak tu dziewczyny zauwazyły podstawa to dobry plan. Nie sadze tez by mówienie komus, ze nie ma tak zle i powinien sie cieszyc, troche mija sie z celem i w sumie na dobre nie wpłynie, bo nie dosc, ze dziewczyna nie jest zadowolona ze swojej pracy to jeszcze bedzie czuc sie winna, ze nie docenia tego co ma. Dla mnie to zwykłe podcinanie skrzydeł niemniej dla których moze byc raczej realistycznym podejsciem. Dla tych, które są na zakręcie polecam kilka pozycji: ksiazke Andrew Matthews "Bądź szczesliwy" (zainteresowanym moge przesłac ebooka na maila), Napoleon Hill "Law of success" (znalazłam audiobooka na piratebayu - tylko w jezyku angielskim, ale pewnie gdzies jeszcze mozna znaleźć w jezyku polskim), obie ksiazki uwazam za bardzo udane i pomocne. Swoja drogą moge tez polecic "The power of habit" Charles Duhigg. Trzeba pamietac, ze nic sie nie zmieni od samego narzekania, niemniej trzeba sie napracowac by cos osiagnac i trzeba w siebie wierzyc.
Warto tez miec jakies cele i do nich darzyc, jezeli nie lubimy swojej pracy i patrzac z perspektywy czasu na mozliwosc spedzenia w niej najblizszych 10, 20, 30 lat to czy to warto? Predzej nabawicie sie depresji i zniszczycie swoje prywatne zycie. Nikt z nas pewnie nie myslał za małolata, ze bedziemy miec nudna prace, która dodatkowo zniszczy nas psychicznie, mielismy nadzieje na cos lepszego, wiec czas tego czegos poszukac.

- I may not be there yet but I'm closer than I was yesterday.
Wzrost 158 cm
03.01.2013 58,00 kg
31.05.2013 54,5 kg     Cel I  30.06.2013 53 kg; Cel II 01.09.2013 50 kg big_smile

30

Odp: Nie chce pracować w banku :(
Mercedeska napisał/a:

Nie wiem czy ktos z Was jest juz tak znużony pracą w banku, ja jestem wykonczona. Jak czytam maile o wykonaniu planow, o kredytach, kontach funduszach, o braku wykonania planów, chce mi sie wyć w księżyc. Wiem ze dla wielu osob to praca marzeń, ale ja odradzam. Zeby zdobyc jakas dodatkowa kase trzeba naprawde miec szczescie i dodatkowo wypruwac sobie żyly... sad


Skladalam CV do innych firm ale cisza, od 6 lat siedze w bankowosci i nie moge sie uwolnic... Wolalabym prace fizyczna, 8 godzin i do domu. A tak to godzina 18 jestem w domu, gotuje obiad a gdzie rodzina, zycie prywatne sad

Tak jak bym czytałą swoją historię.

też nienawidzę tej pracy po 20 latach służby ,czuję się nic nie warta bo nie potrafię wciskać produktów , osiem godzin nie wystarcza na normalną pracę . stres , poniżanie , zastraszanie . Myślę nad tym co kiedyś usłyszałam : umiej się pogodzić z tym co nie można zmienić i miej odwagę aby zmienić to co możęsz zmienić

31

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Jejku, czytam ten wątek i ogarnia mnie pesymizm.. Nie pracowałam co prawda w banku, byłam przez pewien czas w czymś takim jak doradztwo finansowe - głównie to polegało na obsługiwaniu klientów i wtykaniu im nowych ofert, produktów.. Niedługo będę mieć praktyki w banku - może coś tam zobaczę jak jest..
Przeraża mnie ten wątek, bo studiuję kierunek ekonomiczny, nie mam kasy na własny biznes i nie czuję się na tyle odpowiedzialna żeby go założyć..

32

Odp: Nie chce pracować w banku :(
ania.sol napisał/a:

też nienawidzę tej pracy po 20 latach służby ,czuję się nic nie warta bo nie potrafię wciskać produktów

Jakbyś nie potrafiła, to by Cię w krótkim czasie zwolnili z pracy...

33

Odp: Nie chce pracować w banku :(
ania.sol napisał/a:
Mercedeska napisał/a:

Nie wiem czy ktos z Was jest juz tak znużony pracą w banku, ja jestem wykonczona. Jak czytam maile o wykonaniu planow, o kredytach, kontach funduszach, o braku wykonania planów, chce mi sie wyć w księżyc. Wiem ze dla wielu osob to praca marzeń, ale ja odradzam. Zeby zdobyc jakas dodatkowa kase trzeba naprawde miec szczescie i dodatkowo wypruwac sobie żyly... sad


Skladalam CV do innych firm ale cisza, od 6 lat siedze w bankowosci i nie moge sie uwolnic... Wolalabym prace fizyczna, 8 godzin i do domu. A tak to godzina 18 jestem w domu, gotuje obiad a gdzie rodzina, zycie prywatne sad

Tak jak bym czytałą swoją historię.

też nienawidzę tej pracy po 20 latach służby ,czuję się nic nie warta bo nie potrafię wciskać produktów , osiem godzin nie wystarcza na normalną pracę . stres , poniżanie , zastraszanie . Myślę nad tym co kiedyś usłyszałam : umiej się pogodzić z tym co nie można zmienić i miej odwagę aby zmienić to co możęsz zmienić

Witam Cie, 20, czy wiecej  lat to nic. Wazne zeby byc na TOPie, masz slabszy miesiac, ha obrywa sie a jak juz Ci sie powiedzie cisza, bo przeciez sie udalo. Niewazne ile pracujesz, przyjdzie dziewczyna bez doswiadczenia, sprzedaje fundusze nie wiedzac z czym to wszytsko sie je, sprzedaje je np. jako lokaty. Pol roku jest na TOPie, a pozniej? Reklamacje klientow , brak zaufania, zwolnienie... Na tym bazują...

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

34

Odp: Nie chce pracować w banku :(

nie widze wyjscia jak sie zwolnic...

Spraw­dzianem wycho­wania ko­biety i mężczyz­ny jest to, w ja­ki sposób się kłócą.

35

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Korporacja zawsze wykończy, prędzej czy później. Ja zrezygnowałam i założyłam własną firmę. Wiadomo na początku masakra ale teraz szczerze nie żałuję. Taka praca w korporacji jest dobrą podstawą, daje doświadczenie, umiejętności, ale gdybym miała to wykonywać całe życie to długi  by ono dzięki temu nie było:D

36 Ostatnio edytowany przez ja74 (2013-08-25 22:49:39)

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Mam ten sam problem. Kilkanaście lat pracy, kilka banków i już nie mam siły. Wysyłam CV do różnych firm jednak cisza. Płaczę w każdy weekend, ale na razie myślę, że szkoda się zabić przez pracę. Może ma ktoś jakiś pomysł co można ze sobą zrobić żeby zacząć w końcu żyć.
Proszę choć o kilka wskazówek-jednak nie związanych z bankiem.
Pozdr.

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

37

Odp: Nie chce pracować w banku :(
ja74 napisał/a:

Mam ten sam problem. Kilkanaście lat pracy, kilka banków i już nie mam siły. Wysyłam CV do różnych firm jednak cisza. Płaczę w każdy weekend, ale na razie myślę, że szkoda się zabić przez pracę. Może ma ktoś jakiś pomysł co można ze sobą zrobić żeby zacząć w końcu żyć.
Proszę choć o kilka wskazówek-jednak nie związanych z bankiem.
Pozdr.

Kochana a masz jakies paasje? Ja nadal tkwie,czekam na jakis przełom. Jest coraz gorzej, przebranżowić sie jest bardzo trudno,a tak na prawde wszedzie dobrze gdzie nas nie ma..

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

38

Odp: Nie chce pracować w banku :(

dziewczyny, czy sytuacja u Was sie zmienila? Czy nadszedl czas na zmiany? Ja sie nie odwazylam jeszcze..

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

39

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Doskonale Cie rozumiem, ja od 2008 roku pracuję w bankowości. Trzy msce temu postanowiłam odejść do kolejnego już banku....kolejna porażka. Nie chce mi się żyć, nie chce mi się wstawać rano, najchętniej uciekłabym daleko....plany plany i jeszcze raz plany. Wciskanie ludziom kitu, tylko po to żeby szef był zadowolony. Praca od rana do wieczora. Nie mam czasu na nic... i niestety mimo tego że dzień w dzień wysyłam cv do innych branż zero odzewu.

40

Odp: Nie chce pracować w banku :(

A moze tak spróbujcie pokombinować nad własnym biznesem? Pasje tylko to ułatwią, albo zawsze mozna rzucic korporację i popróbowac gdzieś indziej ..

41

Odp: Nie chce pracować w banku :(

tylko, że po tym banku człowiek jest tak ograniczony, że tak naprawdę nie bardzo można coś ze sobą zrobić.

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

42

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Im dłużej tkwi się w takim marazmie, tym potem trudniej z niego wyjść.
Znacie powiedzenie- do odważnych świat należy ?? No więc zacząć działać, dać się ponieść marzeniom i zastanowić się nad tym jaka praca byłaby dla was satysfakcjonująca. Może jakieś ukryte zdolności, talenty ?
Za Chiny ludowe nie chciałabym wrócić do banku i mogę za was tylko trzymać kciuki żebyście odważyły się walczyć o swoje.

43

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Rzuć tą pracę,szkoda twojego zdrowia.Pracowałam całe życie w banku, jestem na emeryturze 10 lat /poszłam na wcześniejszą/ i do dzisiaj mi się czasami śni po nocach.Szkoda gadać,tylko plan,plany i plany.Pozdrawiam wszystkich bankowców.

44

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Drogie kobietki:)
Sama związana byłam z branżą finansową,jakoś tak wyszło mimo innych upodobań.Ostatnia moja praca to była w banku,jako kasjer/doradca.Ta praca nie ma nic wspólnego z prestiżem,jest się zwykłym sprzedawca ,wyrobnikiem,który nie liczy się w szeregu...
Po roku czasu zwolniłam się,tak,ponieważ przez rok czasu stałam się wrakiem psychicznym i fizycznym.Najgorsze jest to,że praca ta pozbawiła mnie jakiejkolwiek energii do życia,wyssała ze mnie dosłownie wszystko.Jak się tak zastanawiałam co się ze mną stało,doszłam do wniosku,że ten codzienny stres,obrzydzenie spowodowały we mnie zmiany,których do dzisiaj nie jestem w stanie zlikwidować.
Jeśli zależy Wam na swoim zdrowiu,życiu to dajcie sobie spokój z ta pracą.Wiem,łatwo się powie,ale ja obecnie jestem na etapie zakładania firmy,to ja będę decydować o sobie a nie ktoś będzie sterował moim życiem.

Pozdrawiam Was i życzę owocnych decyzji

''Bywają wielkie zbrodnie na świecie,ale chyba największą jest zabić miłość'' B.Prus

45

Odp: Nie chce pracować w banku :(
Mercedeska napisał/a:

Nie wiem czy ktos z Was jest juz tak znużony pracą w banku, ja jestem wykonczona. Jak czytam maile o wykonaniu planow, o kredytach, kontach funduszach, o braku wykonania planów, chce mi sie wyć w księżyc. Wiem ze dla wielu osob to praca marzeń, ale ja odradzam. Zeby zdobyc jakas dodatkowa kase trzeba naprawde miec szczescie i dodatkowo wypruwac sobie żyly... sad


Skladalam CV do innych firm ale cisza, od 6 lat siedze w bankowosci i nie moge sie uwolnic... Wolalabym prace fizyczna, 8 godzin i do domu. A tak to godzina 18 jestem w domu, gotuje obiad a gdzie rodzina, zycie prywatne sad

Bardzo Cię roz$umiem i zgadzam w 100%. Pracowalam w Banku (ale w centrali) przez 3 lata. Tez mnie wkurzało to ciągłe siedzenie po godzinach, mimo iż planów nie miałam. Wiem jednak jak to jest w tzw. Sprzedaży, bo Ty chyba tam pracujesz. Współczuję, współczuję i jeszcze raz współczuję.
Od czerwca nie pracuję już w Banku i nareszcie czuję, że zyję.

46

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Ciężka ta praca w tym Banku.
Plany i jeszcze raz plany, bo plan jest jeden, utopić jak najwięcej ludzi aby mieli długi.
Współczuje wam dziewczyny.
Opiszczcie trochę więcej na ten temat, chętnie poczytam a może się z którąś skontaktuje.

47

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Kwartał mialam nawet ok, tylko ten ostatni okazal sie kompletną klapą co zapewne okaże sie planem naprawczym. Nie przejmuje sie , mam dosc tego wszytskiego. Stres, stres i jeszcze raz stres. Wysylam CV i zero odpowiedzi, zasiedzialam sie w bankowosci i ciezko mi cos zmienic. Wiem ze pisalam o zmianie, ale nawet nie mam czasu aby wystartowac. Jade do pracy rano wracam wieczor, padam na twarz i tak caly czas..

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

48

Odp: Nie chce pracować w banku :(
Mercedeska napisał/a:

Kwartał mialam nawet ok, tylko ten ostatni okazal sie kompletną klapą co zapewne okaże sie planem naprawczym. Nie przejmuje sie , mam dosc tego wszytskiego. Stres, stres i jeszcze raz stres. Wysylam CV i zero odpowiedzi, zasiedzialam sie w bankowosci i ciezko mi cos zmienic. Wiem ze pisalam o zmianie, ale nawet nie mam czasu aby wystartowac. Jade do pracy rano wracam wieczor, padam na twarz i tak caly czas..

W banku gorzej jak na produkcji.

49

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Mysle ze predzej czy pozniej wykonczysz sie ta robota. Moze jak masz mozliwosc to zrob sobie urlop i pomysl co lubisz , co umiesz i na czym ci zalezy. Moze to byc tez wina tego ze w tym srodowisku pracy gdzie pracujesz nie mowi sie o zaletach. Po prostu konsekwentnie dokreca sie sruve az ktos odpadnie albo przekroczy swoje granice i da z siebie wszystko.
Life work balance kasa i praca to nie wszystko.
Nic nie zrekompensuje wrzodow zoladka albo nerwicy czy zawalu. Ja po wypaleniu zawodowym zmienilem prace i branze . Pomogli za x lat znowu zmienie.

Jedną z nielicznych zalet głupoty jest to , że nie można nią się zarazić.

50

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Tak jak przewidywalam, w styczniu otrzymalam plan naprawczy. Nadal pracuję. Niedzielne nocki byly straszne jesli sie obudzilam o 4 to juz nie spalam do rana... Generalnie czuwałam... Rotacja pracownikow i pozostalych pionków ogromna... Tak, jestesmy tylko pionkami.

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

51

Odp: Nie chce pracować w banku :(
paulo71 napisał/a:

Ciężka ta praca w tym Banku.
Plany i jeszcze raz plany, bo plan jest jeden, utopić jak najwięcej ludzi aby mieli długi.
Współczuje wam dziewczyny.
Opiszczcie trochę więcej na ten temat, chętnie poczytam a może się z którąś skontaktuje.

Pisać można naprawdę dużo tylko w czym to pomoże. Smutne życie. Taka ładna dzisiaj pogoda. Tak bym chciała już więcej tam nie pójść tylko za co żyć.............. Nikt mi nie wierzy, że tam jest tak ciężko.  A ja nawet nie mam siły zebrać się w sobie i zacząć coś zmieniać.

Bankowość nie istnieje jest akwizycja. Obsługa posprzedażowa-24 letni kierownik -a co Cię to obchodzi niech dzwoni na infolinię. A na infolinii:"tylko muzyka"

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

52

Odp: Nie chce pracować w banku :(
opal74 napisał/a:

Drogie kobietki:)
Sama związana byłam z branżą finansową,jakoś tak wyszło mimo innych upodobań.Ostatnia moja praca to była w banku,jako kasjer/doradca.Ta praca nie ma nic wspólnego z prestiżem,jest się zwykłym sprzedawca ,wyrobnikiem,który nie liczy się w szeregu...
Po roku czasu zwolniłam się,tak,ponieważ przez rok czasu stałam się wrakiem psychicznym i fizycznym.Najgorsze jest to,że praca ta pozbawiła mnie jakiejkolwiek energii do życia,wyssała ze mnie dosłownie wszystko.Jak się tak zastanawiałam co się ze mną stało,doszłam do wniosku,że ten codzienny stres,obrzydzenie spowodowały we mnie zmiany,których do dzisiaj nie jestem w stanie zlikwidować.
Jeśli zależy Wam na swoim zdrowiu,życiu to dajcie sobie spokój z ta pracą.Wiem,łatwo się powie,ale ja obecnie jestem na etapie zakładania firmy,to ja będę decydować o sobie a nie ktoś będzie sterował moim życiem.

Pozdrawiam Was i życzę owocnych decyzji

życzę Ci powodzenia naprawdę szczerze.

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

53

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Za wczas,aby dziękować, to wszystko trwa, jeszcze firmy nie założyłam,bo otworzyć można bardzo szybko,ale co za tym idzie od razu trzeba płacić składkę ZUS.Niemniej jednak temat obczajony,teraz jeszcze zbieram kasę i trzeba ruszać smile


pozdrawiam:)

''Bywają wielkie zbrodnie na świecie,ale chyba największą jest zabić miłość'' B.Prus

54

Odp: Nie chce pracować w banku :(

...... i stało się. Zostałam zwolniona z pracy. Z jednej strony ulga z drugiej ścisk i brak pomysłu na siebie.

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

55

Odp: Nie chce pracować w banku :(
ja74 napisał/a:

...... i stało się. Zostałam zwolniona z pracy. Z jednej strony ulga z drugiej ścisk i brak pomysłu na siebie.

Za co? sad Nie wykonany plan? U nas tez strasza non stop, juz mam dosc. Bardzo mi przykro , bo pracujemy w tym bagnie,
ale wlasnie tak jak napisalas, ulga i scisk...

Napisz jak to wygladalo u Ciebie czy bylas straszona? Plan naprawczy? Przeczuwałaś cos?

Bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje sie bardzo samotny....

56

Odp: Nie chce pracować w banku :(

plany realizowałam

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

57

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Pomyśl sobie, że to może byś szansa dla Ciebie, szansa na to, by zacząć robić to o czym zawsze marzyłaś, może własna firma ?
Gdy zostałam zwolniona z banku oprócz strachu co dalej pojawiła się myśl, że to dobry moment, by zacząć coś nowego, innego, lepszego dla mnie. I poszłam w tym kierunku. Zadaj sobie pytanie co chcesz robić, a czego na pewno nie chcesz.

58

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Dziękuję Mahika74 za słowa otuchy. Myślę ............. ale mam nadzieję, że w końcu coś wymyślę. Na pewno wiem, że to nie będzie już bank.

"Każde życie określa się i wartościuje poprzez wewnętrzny kształt miłości. Powiedz mi, jaka jest Twoja miłość, a powiem Ci kim Jesteś"

Jan Paweł II

59

Odp: Nie chce pracować w banku :(

dziewczyny, jak się potoczyły wasze losy? ja pracuję w banku 1 rok, narazie jestem zadowolona, bo mimo że oczywiście jest parcie, to robię plany dzięki wsparciu całego oddziału i mam solidną podstawę, ale wiem, że to nie praca na całe życie, max. kilka lat i zmiana.

60

Odp: Nie chce pracować w banku :(

Dziewczyny! Bardzo mi przykro jak tak Was słucham, nie sprawiająca satysfakcji praca to najgorsze co może się nam przydarzyć. Muszę przyznać, że też miałam kilka prac, których szczerze nie nawidziałam. Teraz już od 3 lat pracuję w kasie stefczyka w gdańsku. Wiadomo lekko nie jest, ale przynajmniej zasady są jasno ustalone, wiadomo jaka jest podstawa pensji i jakie plany trzeba wyrobić żeby otrzymać premię. Są miesiące, że potrafię dobrze zarobić. Trzymam za Was kciuki!

Posty [ 1 do 60 z 69 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2021