Hej,
Jakiś czas temu znalazłam na pewnej stronie chłopaka, który zaraz sam do mnie napisał. :D Pisało się super, wydawał się kimś takim, kogo chciałam znaleźć. Dawał do zrozumienia że jest zainteresowany poznaniem się, proponował spotkanie. Ostatnie 2-3 dni wolno odpisywał, czułam jakby coś było nie tak. Napisał że możemy się poznać, że jestem super dziewczyną, ale że póki co to nie dobry moment na związek. Uznałam ok, możemy się poznać i tak, najwyżej kolegować. Tyle że nic już mi nie odpisał, tak przez prawie cały miesiąc, ale dziwne dla mnie było że od razu oglądał każdy mój nowy post itp. Niedawno odezwał się, przeprosił, napisał że miał gorszy okres i że możemy się poznać i rozmawiać dalej. Spotkaliśmy się, byłam tak oczarowana że czułam, że nie chcę zwykłego koleżeństwa. On zaproponował mi kurs tańca, chodzimy na niego, jest bardzo fajnie, on mnie odwozi zawsze do domu, piszę że było miło itp. Ale… zobaczyłam że on kilka dni temu logował się na tamtej stronie, dodał nawet jakieś nowe zdjęcia. Zaczynam czuć się jak wariatka że w ogóle sprawdzam takie rzeczy, poza tym przecież nie mogę nic od niego oczekiwać jak narazie. Przez tą całą sytuację nie wiem co mam myśleć, czy on chce się tylko kolegować, czy jestem w razie czego planem B, czy chce żeby docelowo może coś z tego było, czy jednak to ja już wariuje… potrzebuję żeby ktoś z boki ocenił tą sytuację.
Ile odpowiedzi, tyle opcji.
Jak dla mnie jesteś planem B, napisałaś że miesiąc czasu się nie odzywał...ja po tygodniu braku kontaktu ze strony faceta ucięłabym znajomość, chyba że naprawdę przyczyna tego byłaby poważna.
Zrób to samo co on i przestań pisać/odpisywać. Wiem, że będzie ciężko, ale może jego reakcja (lub jej brak) rzuci nowe światło na Twój pogląd na niego...
3 2022-12-07 09:40:41 Ostatnio edytowany przez szeptem (2022-12-07 09:42:00)
.
Nie bierze Cię pod uwagę jako dziewczynę do związku, a nawet i do fwb chyba. Nie podobasz mu się wystarczająco. Poza tym nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu. Nie łudź się.
Jesteś planem C
Dziękuje, chyba potrzebowałam to usłyszeć. Chyba macie też rację, bo mi rozum ciągle podpowiada, to co napisalyscie tutaj.
Fwb odpada, to chrześcijańska stronka, oboje jesteśmy wierzący i mamy podobne zdanie na takie tematy, więc chociaż wiem, że nie chce się mną zabawić tylko.
Raz zaprasza gdzieś mnie poza tymi tańcami sam z siebie, na kawę itp, raz odpisuje coś raz na kilka godzin. Ciągle się czuję dlatego jakbym dostawała sprzeczne sygnały eh… nie mam co robić sobie nadziei.
Rozumiem Cię doskonale bo jestem w podobnej sytuacji z facetem i też czuję się jak plan B. Albo z nim pogadaj albo wiej póki się poważnie nie wkręciłaś w tą znajomość.
Dziękuje, chyba potrzebowałam to usłyszeć. Chyba macie też rację, bo mi rozum ciągle podpowiada, to co napisalyscie tutaj.
Fwb odpada, to chrześcijańska stronka, oboje jesteśmy wierzący i mamy podobne zdanie na takie tematy, więc chociaż wiem, że nie chce się mną zabawić tylko.
Raz zaprasza gdzieś mnie poza tymi tańcami sam z siebie, na kawę itp, raz odpisuje coś raz na kilka godzin. Ciągle się czuję dlatego jakbym dostawała sprzeczne sygnały eh… nie mam co robić sobie nadziei.
Traktuje Cię jak koleżankę, z którą można popisać, albo pójść na kawę, gdy nie ma innych planów.
Jakby mu zależało, nie zastanawialabys się, czy mu zależy.
Myślę, że każda kobieta zetknęła się kiedyś z czymś takim i wie, że to nic nie znaczy.