polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

1 Ostatnio edytowany przez Excop (2017-12-11 22:18:58)

Temat: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

"Pierwsza miłość", "M jak miłość" albo "Na wspólnej".
O "Klanie" nie wspominam, bo chyba nikt już tego nie ogląda?
Po tylu sezonach wszystkie mają tę samą cechę.
Kryminalne zaszłości, popieprzone dążenia i zamartwianie się, że źle się zrobiło, bo je się realizowało. Bo to lub tamto szlag trafił przez to później.
I podstawowe - skąd bohaterowie zdobywają pieniądze na te wydumane "projekty"?
Jednym słowem, im dłużej, tym bardziej pogmatwane być musi? Nie wspominając już o cudownie odnalezionych rodzeństwie, tatusiu lub mamusi. smile
Zapraszam do dyskusji. smile

Ps. Przy okazji.
Od kiedy funkcjonuje termin "projekt", gdy ktoś mówi, że coś robi, bo mu płacą za to, czego od niego wymagają?
Człowiek uczy się przez całe życie. Chciałbym więc wiedzieć i to. smile

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-11 23:43:06)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Nie wiem, o czym piszesz, bo nie oglądam, ale sądząc z twojego opisu to jednak coś tam się dzieje rzeczone projekty, po tytule - jakieś miłosne galimatiasy.
Mnie przeraża mnogość (i popularność?) cusiów w stylu ~ukryta prawda, ani to film, ani reportaż. Męczące jest już samo oglądanie zapowiedzi w przerwach reklamowych, czy przelatując po kanałach. Trochę czuję się jakbym oglądała Teletubisie dla dorosłych "Magda myśli, że mąż ją zdradza" - powiedziała kochanka, natomiast Magda po chwili mówi "Myślę, że mąż mnie zdradza", a mąż mówi "Moja żona Magda myśli, że ją zdradzam", z kolei sąsiadka mówi "Magda..." ... a jak przerzuca się kanały w kolejnej przerwie reklamowej - to wszyscy są zdziwieni, że Magda myślała...

3 Ostatnio edytowany przez Excop (2017-12-12 01:33:37)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
Averyl napisał/a:

Nie wiem, o czym piszesz, bo nie oglądam, ale sądząc z twojego opisu to jednak coś tam się dzieje rzeczone projekty, po tytule - jakieś miłosne galimatiasy.
Mnie przeraża mnogość (i popularność?) cusiów w stylu ~ukryta prawda, ani to film, ani reportaż. Męczące jest już samo oglądanie zapowiedzi w przerwach reklamowych, czy przelatując po kanałach. Trochę czuję się jakbym oglądała Teletubisie dla dorosłych "Magda myśli, że mąż ją zdradza" - powiedziała kochanka, natomiast Magda po chwili mówi "Myślę, że mąż mnie zdradza", a mąż mówi "Moja żona Magda myśli, że ją zdradzam", z kolei sąsiadka mówi "Magda..." ... a jak przerzuca się kanały w kolejnej przerwie reklamowej - to wszyscy są zdziwieni, że Magda myślała...

O tych, "na podstawie  faktów autentycznych" (celowo tak), nawet nie wspominam.
Przypominają mój udział w jednym z odcinków pewnej znanej niegdyś, audycji o nie ustalonych dotąd sprawcach zbrodni. Ja - aktor. Śmiechu warte. smile

Ps.
Ja obejrzę niekiedy odcinek tego, czy tamtego serialu, bo moja partnerka jednak je lubi, a żyjemy przecież razem.  Dobrze, że choć "Klan" mam z głowy.
Gdy jednak zapytam ją, kto zacz na ekranie - ten nowy, goni mnie, bym jej nie przeszkadzał. I bądź tu rozmowny. smile

4

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Ja bardzo lubię,, Pierwszą milosc'', ,, m jak miłosc'' . Według mnie najlepsze seriale,oglądam,każdy odcinek.
Fakt,ze im dłuzej to trwa,tym bardziej bez sensu jest,ale jak sie to ogląda   od lat, to się człowiek przyzwyczaja.

5 Ostatnio edytowany przez Autoamatorka (2017-12-12 09:41:31)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

A czy to tylko w polskich tasiemcach są te zagubione rodzenstwa, kryminalne zaszlosci czy  np romansowanie z kazdym? Jak ciagna tyle czasu jakis serial, to kombinuja jak moga.
Ja ogladam Klan, tylko. Nawet moj maz sie wkrecil wink Ogladamy z przymrozeniem oka. Zwroce moze czyjas uwage na to, ze Klan ma duzo watkow humorystycznych. Sama ich nie zauwazylam, ale czytalam rozne fora i rzeczywiscie.
Czasem to az mam wrazenie, ze to serial science fiction...
Poza Klanem nie ogladam nic konkretnego, nie jest wiec chyba ze mna az tak zle wink
Lubie ogladac Klan. Znam ich wszystkich od zawsze, mozna powiedziec. Aktorzy graja w tym serialu nie zawsze dobrze. Ogolnie ten serial bywa dretwy. Ale brakowaloby mi go gdyby go zdjeli. Inna sprawa, ze wiem ze nie powinno sie takich rzeczy ciagnac w nieskonczonosc.
Kazdy ma tam dziecko z kazdym, kazdy tam sypial z kazdym.
To co mi przeszladza, to ze wszyscy robia mega kariere! Lekarze, farmaceuci, biznesmeni (nawet Maciek biznesmen). Kuratorka, zastepca ministra czy kim byla Aga (nie pamietam).

6

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Tasiemce nie wzięły się z niczego. Weszła ustawa, że ileś procent programu musi być polskiej produkcji. Ponieważ już z zachodu przeniesiono pomysł na seriale to one okazały się najtańsze w zakupie i realizacji wymogów ustawy. A że ich poziom odpowiada mniej więcej poziomowi potrzeb kulturalnych społeczeństwa, to zrobiły karierę.
   Wyśmiewane przez Averyl seriale pseudo reality są dla wielu jedynym powodem żeby się zastanowić nad czyimś i swoim postępowaniem, że to co robimy ma jakieś konsekwencje w życiu. Większość robi to co robi, a nagle się dziwi, że coś się w życiu poplątało nie wiedzieć czemu. A że idzie to w kierunku udziwnienia  ... jak wszystko.

7 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-12-12 10:54:05)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Nie oglądam.Na to trzeba mieć regularnie czas-po pierwsze-bo są codziennie o tej samej porze a po drugie-nie interesują mnie jakieś wydumane problemy osadzone w kiepskiej fabule.
Najbardziej wkurza mnie to,że płacę ten idiotyczny abonament a kiedy chcę coś obejrzeć to muszę czekać do północy bo wtedy od czasu do czasu wrzucą jakiś  niezły film.
Czy  te denne produkcyjki mają taką gigantyczną oglądalność,że na każdym kanale muszą być puszczane w najlepszych godzinach emisyjnych?

8

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

"Tasiemce" polskie lub wyprodukowane za naszymi granicami mają jedną cechę: są papką dla oczu, mózgu. Były (w wersji papierowej), są i będą. Jest popyt, jest podaż.

9

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:

Wyśmiewane przez Averyl seriale pseudo reality są dla wielu jedynym powodem żeby się zastanowić nad czyimś i swoim postępowaniem, że to co robimy ma jakieś konsekwencje w życiu.

buhhaha - trzeba być bardzo wolno myślącym, by po piątym powtórzeniu tej samej informacji zatrybić i by ta wiedza wywołała rewolucję w życiu, by odkryć, że zdrada jest zła, albo że nastolatka chce mieć chłopaka.
Dobra trochę popłynę, bo nigdy nie dałam rady obejrzeć całego takiego pseudo-filmu, ale głębia poruszanych problemów na pewno wzrusza, zbudza refleksję, motywuje do drastycznych zmian w życiu.

10 Ostatnio edytowany przez iryd (2017-12-12 11:12:48)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
Averyl napisał/a:

Dobra trochę popłynę, bo nigdy nie dałam rady obejrzeć całego takiego pseudo-filmu, ale głębia poruszanych problemów na pewno wzrusza, zbudza refleksję, motywuje do drastycznych zmian w życiu.

Dam ci przykład. Kobieta w średnim wieku, zajmująca się i przygotowana do prowadzenia terapii. Powinna znać psychikę człowieka. Postanawia, że nie będzie już spać z mężem, bo nie chce mieć więcej dzieci. Jest katoliczką to inne metody nie wchodzą w grę. Dopiero uwaga koleżanki, że w ten sposób pchniesz męża w ramiona innej, coś jej uświadamia. Gdyby nie miała wykształcenia psychologicznego, pewnie i ta uwaga, by do niej nie trafiła. O jakim poziomie świadomości mówimy?

11

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:
Averyl napisał/a:

Dobra trochę popłynę, bo nigdy nie dałam rady obejrzeć całego takiego pseudo-filmu, ale głębia poruszanych problemów na pewno wzrusza, zbudza refleksję, motywuje do drastycznych zmian w życiu.

Dam ci przykład. Kobieta w średnim wieku, zajmująca się i przygotowana do prowadzenia terapii. Powinna znać psychikę człowieka. Postanawia, że nie będzie już spać z mężem, bo nie chce mieć więcej dzieci. Jest katoliczką to inne metody nie wchodzą w grę. Dopiero uwaga koleżanki, że w ten sposób pchniesz męża w ramiona innej, coś jej uświadamia. Gdyby nie miała wykształcenia psychologicznego, pewnie i ta uwaga, by do niej nie trafiła. O jakim poziomie świadomości mówimy?

Myślałeś kiedyś aby pisać psychologiczne science-fiction? Idealnie pasuje ta twoja historyjka i byłbyś prekursorem nowego nurtu literackiego. Kto wie, może na podstawie twoich wydumek nakręciliby taki pseudo-film-reportaż z celebrytami z castingu ulicznego.

12

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Averyl tylko ta historyjka to prawda, a ty nie znasz życia.

13

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:

Averyl tylko ta historyjka to prawda, a ty nie znasz życia.

Skąd ty wiesz, czy ja znam, czy nie znam życia? Kolejny facet, co to umie czytać w myślach i wie wszystko lepiej, co kobieta myśli, czuje, czego doświadcza.
W kolejnej dyskusji będziesz miał mega argument, że tylko ty masz monopol na prawdę absolutną i wszechwiedzę, bo inni nie znają życia... i nie jest to tylko taka historyjka, ty "prawda"

A wracając do twojej "prawdziwej" historyjki, nawet gdyby kobieta w średnim wieku nie miała "psychologicznego" wykształcenia, to manipulowanie nią, że jak facet zdradzi żonę, złamie przysięgę małżeńską, to będzie wina żony, jest po prostu skandaliczne i niemoralne.
Jeżeli facet jest poczytalny, odpowiada za swoje czyny - to odpowiada również za zdradę i do tego nie trzeba głupawych filmów z TV, ani zbyt głębokiej wiedzy psychologicznej.

Odwrócę tą sytuację - jeżeli ty szukasz koleżanki z wyobraźnią, to znaczy, że twoja żona-gwiazda internetu może dawać du** na lewo i prawo, bo to ty ponosisz odpowiedzialność, za to, że cię zdradzi?

14 Ostatnio edytowany przez iryd (2017-12-12 12:57:40)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Ten przykład był tylko po to by zilustrować jak niska jest świadomość wśród ludzi. Cały twój wywód jest kulą w płot, bo koleżanka doskonałe zna tą kobietę, jej męża i wie. A twoje teoretyzowanie jest zupełnie bez sensu. A jak musisz się wyżyć to może idź pobiegać.
Koniec dyskusji z tobą na ten temat. Pisz co chcesz.

PS Przykład z moją żoną nietrafiony i żenujący.

15

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:

Ten przykład był tylko po to by zilustrować jak niska jest świadomość wśród ludzi. Cały twój wywód jest kulą w płot, bo koleżanka doskonałe zna tą kobietę, jej męża i wie. A twoje teoretyzowanie jest zupełnie bez sensu. A jak musisz się wyżyć to może idź pobiegać.

uff, dobrze że mnie nie odesłać do tej lotnej pani psycholożki, co to dojrzała swój potencjalny błąd życiowy oglądając przygłupawe serialne "z życia wzięte"

iryd napisał/a:

Przykład z moją żoną nietrafiony i żenujący.

dlaczego? jak kobieta ma swoje zasady, swoje potrzeby, to i tak ponosi winę za zdradę, bo "nie obsługiwała" swojego pana, ale w drugą stronę to co innego, żenujący przykład? Jak ty obrażałeś w innych dyskusjach naszych partnerów, to było OK, ale netkobiety to powinny z nabożną czcią odnosić się do tej legendy internetu (tak o niej napisałeś) i broń boże nie myśleć, że mogłaby się zbrukać zdradą, skorzystać z innego mężczyzny, zamiast z tak zacnego Iryda.
Nie martw się - moja wyobraźnia nie jest aż tak wybujała, taki obraz na pewno nie wymyśliłabym, to jest na pewno niemożliwe lol.

Ale co jest w tym żenującego??? Przecież to idealny materiał to takiego filmiku - z życia wzięte!
Nie napisałam o tym, że twoja żona daje du**, tylko założyłam hipotetyczną sytuację GDYBY... rolę się odwróciły! Masz podwójną moralność? żona ma dbać o mężusia, by nie chodzi do innej, ale w drugą stronę to nie? Mężuś nie musi szanować zasad, religii swojej żony?

Iryd zamiast tracić czas na forum, rozwijaj swój bajkopisarski talent, pisz scenariusze do tych pseudo-filmów-reportaży, to jest dokładnie twój pułap.

16

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:

Dam ci przykład. Kobieta w średnim wieku, zajmująca się i przygotowana do prowadzenia terapii. Powinna znać psychikę człowieka. Postanawia, że nie będzie już spać z mężem, bo nie chce mieć więcej dzieci. Jest katoliczką to inne metody nie wchodzą w grę. Dopiero uwaga koleżanki, że w ten sposób pchniesz męża w ramiona innej, coś jej uświadamia. Gdyby nie miała wykształcenia psychologicznego, pewnie i ta uwaga, by do niej nie trafiła. O jakim poziomie świadomości mówimy?

Każdy ma takich znajomych jacy mu pasują.Może koleżance Iryda taka jest potrzebna? Bo wtedy koleżanka Iryda czuję się dowartościowana? smile

iryd napisał/a:

Averyl tylko ta historyjka to prawda, a ty nie znasz życia

Kto nie zna koleżanki koleżanki iryda-nie zna życia smile
Warto dodać-życia iryda smile

iryd napisał/a:

Ten przykład był tylko po to by zilustrować jak niska jest świadomość wśród ludzi. Cały twój wywód jest kulą w płot, bo koleżanka doskonałe zna tą kobietę, jej męża i wie. A twoje teoretyzowanie jest zupełnie bez sensu. A jak musisz się wyżyć to może idź pobiegać.
Koniec dyskusji z tobą na ten temat. Pisz co chcesz.
PS Przykład z moją żoną nietrafiony i żenujący.

Jak iryd musi się wyżyć to pisze na forum,Averyl.Ale sądzę,że już niedługo, z powodu bana zmieni to na bieganie czy oglądaie paradokumentów smile
Koleżanka zna dobrze kobietę.I wie o tym iryd.A skąd? No kto może wiedzieć lepiej niż ten kto kobietę i jej koleżankę stworzył smile
Ale masz za karę-koniec dyskusji.I choćbyś nie wiem jak błagała-KONIEC TO KONIEC ! big_smile

17

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
gojka102 napisał/a:

Ale masz za karę-koniec dyskusji.I choćbyś nie wiem jak błagała-KONIEC TO KONIEC ! big_smile

sad a ja już ćwiczyłam padanie na kolana i błaganie o oświecenie mundrościami Iryda. Chyba rzucę pracę i zacznę uważnie oglądać te filmy, by mieć właściwy stosunek do "menski menszczyzn" big_smile

18

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Oglądałam dawno temu, ale to dawno Klan, oglądałam M jak Miłość do czasu wyjazdu do UK, oglądałam Pierwszą miłość, al w końcu mi sie przejadło. Chodziło właśnie o te wydumane problemy z tyłka, w kółko to samo, ten powiedział, że tamten costam... Czarę goryczy przelał moralizatorski ton wątku jak jedna z bohaterek zaszła w ciąże i chciała usunąć, a inny z bohaterów rzucał się, by jej nie pozwolić na ten czyn, w domyśle haniebny. W tm momencie przestałam oglądać. Wielka mi kontrowersja w Poskiej tivi - aborcja. W ogóle polskie seriale są takie porządne, moralizatorskie, wszystko jest "normalne" i "tak jak powinno być". W Klanie rodzina się kocha, a Krystyna ryzykuje życiem, by donosić ciążę, oczywiście jest happy end, nie umarła. Wszyscy są dla siebie mili, rozmawiają wprost o tym, co ich boli, chodzą po domu w wysokich szpilkach, nawet podczas odkurzania, a studenci w M jak miłość gotują na obiad wykwintne dania. Skąd mają forsę? Ja na studiach jadłam mrożone warzywa tongue Charaktery są kiepsko zbudowane, bardzo jednowymiarowe. Hanka albo jest zła, albo zmienia się w anioła, nie może po prostu być człowiekiem, który ma wady i zalety. Kobiety to albo hetery odbijające mężów, albo starzejące się panny chcące mężów, albo mężatki-męczennice.

Generalnie z polskim serialem jak z pornosem - obejrzysz jeden, to jakbyś obejrzał wszystkie.

19 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-12-13 11:08:29)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

ale o czym tu dyskutować tak naprawdę? Gdyby nie było popytu, nie byłoby podaży. Poza tym wszystko jest dla ludzi.
Btw, ciekawe czy jakiś polski tasiemiec przebił Mode na sukces? smile

20 Ostatnio edytowany przez iryd (2017-12-13 11:42:33)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
adiaphora napisał/a:

ale o czym tu dyskutować tak naprawdę? Gdyby nie było popytu, nie byłoby podaży.

To tak niekoniecznie, bo puszcza je również tv publiczna. A ona chyba ma wciąż coś w rodzaju "misji" wpisane w jej działania. Czy ogłupianie widzów to ta misja? Czy są to działania celowe? Głupim narodem łatwiej się rządzi. Czy wszyscy mamy się na to godzić? Choćby była to milcząca zgoda. Nawet nie chodzi o te seriale ale ogólny zalew głupoty.

21

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
adiaphora napisał/a:

ale o czym tu dyskutować tak naprawdę? Gdyby nie było popytu, nie byłoby podaży. Poza tym wszystko jest dla ludzi.
Btw, ciekawe czy jakiś polski tasiemiec przebił Mode na sukces? smile

Żodyn Mody na sukces nie przebije! Żodyn!

Ja rozumiem, że skoro jest popyt to i podaż będzie, nie rozumiem tylko, czemu polska TV ma problem ze stworzeniem serialu na poziomie, ze zbudowaniem ciekawych postaci. Nawet Klan - na początku był fajny, ciekawy, a potem ciągnęli to juz na siłę. Oglądałam kiedyś Desperate Houswives - i to był ekscytujący serial, postaci były fajne, niejednowymiarowe. A w polskich serialach same męczennice albo podstępne pindy tongue

Do tego nie wiem, czy to jest faktycznie popyt na seriale typu Trudne sprawy, czy tv go na siłę kreuje. Bo jak mamy np kobietę, która zajmuje się domem, właśnie skończyła sprzątać i postanowiła odpocząć pijąc kawę i oglądając tv - włącza, a tu na jednym kanale trudne sprawy, na innym dlaczego ja, na kolejnym szkoła, to co ma zrobić? Ogląda to, co dają. Nie każdy musi być intelektualistą i oglądać programy popularnonaukowe na Discovery, czy wysokiej klasy kino. Czesem chcemy obejrzeć coś lekkiego. Tv niestety nie tworzy seriali na poziomie, lekkich, ale ciekawych, niebanalnych, nie zrobionych tak, jakby były adresowane do kompletnych kretynów.

22

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
Averyl napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Ale masz za karę-koniec dyskusji.I choćbyś nie wiem jak błagała-KONIEC TO KONIEC ! big_smile

sad a ja już ćwiczyłam padanie na kolana i błaganie o oświecenie mundrościami Iryda. big_smile

big_smile

Z serialowych tasiemcow ogladam Policjantki i policjanci. Mam pelna swiadomosc jak glupie sa to historie. Widze slabosc gry aktorskiej, bledy rzeczowe, logiczne i cala zalosnosc tej papki ktora jestem karmiony. Co gorsza wiem, jak zle swiadczy o mnie ich ogladanie. Ale lubie sie czasem odmozdzac, a tasiemce doskonale spelniaja swoja role smile

23

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
troll napisał/a:
Averyl napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Ale masz za karę-koniec dyskusji.I choćbyś nie wiem jak błagała-KONIEC TO KONIEC ! big_smile

sad a ja już ćwiczyłam padanie na kolana i błaganie o oświecenie mundrościami Iryda. big_smile

big_smile

Z serialowych tasiemcow ogladam Policjantki i policjanci. Mam pelna swiadomosc jak glupie sa to historie. Widze slabosc gry aktorskiej, bledy rzeczowe, logiczne i cala zalosnosc tej papki ktora jestem karmiony. Co gorsza wiem, jak zle swiadczy o mnie ich ogladanie. Ale lubie sie czasem odmozdzac, a tasiemce doskonale spelniaja swoja role smile

A ja-Daleko od noszy-kongenialny:).I same plusy:gra aktorka świetna,fabuła mega zabawna a teksty z serialu weszły już do naszego domowego języka smile

24

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
gojka102 napisał/a:

A ja-Daleko od noszy-kongenialny:).I same plusy:gra aktorka świetna,fabuła mega zabawna a teksty z serialu weszły już do naszego domowego języka smile

Nie znam pierwowzoru tego serialu, dlatego nie wiem czy jest on kongenialny. Genialny na pewno nie. Nigdy nie obejrzałem więcej niż ze dwie minuty i to raczej przypadkowo. Natomiast uważam go za najgorszy obok 13 Posterunku, którego może obejrzałem w całości ze dwa odcinki.
Jak się domyślam te słowa to typu „zapodałam”. To zapodawaj dalej.
Może byś podała co to za AKTORKA świetna gra w tym serialu?

25

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:
gojka102 napisał/a:

A ja-Daleko od noszy-kongenialny:).I same plusy:gra aktorka świetna,fabuła mega zabawna a teksty z serialu weszły już do naszego domowego języka smile

Nie znam pierwowzoru tego serialu, dlatego nie wiem czy jest on kongenialny. Genialny na pewno nie. Nigdy nie obejrzałem więcej niż ze dwie minuty i to raczej przypadkowo. Natomiast uważam go za najgorszy obok 13 Posterunku, którego może obejrzałem w całości ze dwa odcinki.
Jak się domyślam te słowa to typu „zapodałam”. To zapodawaj dalej.
Może byś podała co to za AKTORKA świetna gra w tym serialu?

I coz ty mozesz powiedziec o serialu ktorego, jak sam piszesz, obejrzales dwie minuty? Wiem ze to dla ciebie trudne, ale sprobuj czasem pomyslec zanim cos napiszesz.

26 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-12-15 10:30:05)

Odp: polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?
iryd napisał/a:
gojka102 napisał/a:

A ja-Daleko od noszy-kongenialny:).I same plusy:gra aktorka świetna,fabuła mega zabawna a teksty z serialu weszły już do naszego domowego języka smile

Nie znam pierwowzoru tego serialu, dlatego nie wiem czy jest on kongenialny. Genialny na pewno nie. Nigdy nie obejrzałem więcej niż ze dwie minuty i to raczej przypadkowo. Natomiast uważam go za najgorszy obok 13 Posterunku, którego może obejrzałem w całości ze dwa odcinki.
Jak się domyślam te słowa to typu „zapodałam”. To zapodawaj dalej.
Może byś podała co to za AKTORKA świetna gra w tym serialu?

To kwestia gustu czy Ci się podoba czy nie- a  o tym kulturalny człowiek nie dysktuje właśnie po to by nie prowokować podobnych wypowiedzi:)
Nie tylko świetne aktorki -moja ulubiona Hanna Śleszyńska ale też i świetni aktorzy: Kowalewski,Wawrzecki,Tyniec,Gąsowski.Nie oglądam i nie oglądałam 13 posterunku wiec trudno mi się do tego odnieść.
Ustalmy coś: nie widziałeś filmu więc i się nie domyślasz
A swoją drogą to tak głupio wypowiadać się na temat czegoś czego nie oglądałeś.
Jest tu taki dział: film; swego czasu często zamieszczałam tam recenzje. Zajrzyj i pokomentuj może.Tam na pewno znajedziesz więcej filmów,których nie widziałeś ale na pewno masz o nich wyważoną opinię .

Moje ulubione teksty to: siostra Basen niedaleko aparatu
sensacja goni tragedię
Szwajcaria zawsze nigdzie nie należy
podrywał nas Braillem
Ja jestem matką dzieciom i żoną mężom
To cały ty jesteś – jedno zdanie i dwa kłamstwa
No takie są minusy demokracji, że czasem wygrywają Nowaki
Ona jakby ktoś się topił, nawet szklanki wody nie poda.
Wybieram się na pogrzeb, ale mogę się spotkać z tobą. To w nastroju prawie to samo

Więcej nie pamiętam

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ŚWIAT FILMU » polskie "tasiemce". Cieszyć się, czy płakać jednak?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024