Chamstwo i prostactwo podczas randkowania w internecie, przypadek? - Netkobiety.pl

Co do przykładu nr 2, to akurat panna miała rację. Gdybyś tak zadał pytanie w rozmowie bezpośredniej, to ok, zdarza się, ale Ty je zadałeś pisząc. A pisanie ma tą przewagę nad mówieniem, że można wypowiedź korygować do tyłu. Napisałeś jej to, co dokładnie chciałeś jej napisać. Chodziło Ci o "pieprzny" wydźwięk tej wypowiedzi, bo a nuż "łyknie haczyk" i rozmowa zejdzie na temat seksu. No niestety nie łyknęła, ale wyczuła intencję.

No trochę dla mnie to dziwne co piszecie? Gdzie tam jest jakaś propozycja loda? albo czy lubi robić loda?

Może fakt nie przemyślałem tego w środowisku gdzie tylko nienormalni nie umawiają się na seks, na trójkąty i na lody, ktoś kto po prostu rozmawia i ma ochotę się spotkać na randkę jest dziwny.

Osobiście uważam że nikt kto takie coś ma zamiar zaproponować, nie czeka do 20 wiadomości, więc to jest podwójnie dziwne.

Może ja po prostu powinienem gdzie indziej szukać tych kobiet, a nie w internetach nastawionych tylko na jedno.

Tu?
"Czego np byś nie wzięła do ust, tzn to głupi zabrzmiało"

Jak głupio zabrzmiało to trzeba było tego nie wysyłać.

No to wyobraź sobie, że jak pytasz na portalu randkowym dziewczynę, czego by nie wzięła do ust, to jednak skojarzenie jest dosyć jasne i jak widać tu też wszyscy skojarzyli jednoznacznie.

Masz nauczkę na przyszłość, że to niezbyt fortunne określenie jest.

Autor pokazuje ze nie chce badac rzeczywistosci, uczyc sie co jest ok, co nie.
Autor chce narzucic na rzeczywistosc wlasna wole.
To nigdy nie dziala.
Ale spojrzenie na rzeczywistosc taka jaka jest dla narcyza jest zbyt przeazajace wiec tylko narzeka na innych.

Dwuznacznosci sa ok ale w odpowiedni sposob i w odpowiednim momencie.
To co napisales demonstruje calkowity brak wyczucia.
Dwuznacznosc powinna byc zabawna - ta jest wulgarna i zalosna bo sztywna, sucha i wcisnieta na sile.
Dwuznacznosci musza wynikac same, naturalnie z dobrej intencji.

Tylko pytanie czy jeśli ktoś odbiera tak tego typu wiadomości, to musi od razu jechać po kimś jak po zdechłej rybie?
Czy musi w tak chamski sposób kogoś oceniać? Na podstawie czego ta dziewczyna ocenia czyjąś inteligencje albo kto jakie szkoły skończył?

Podejrzewam że łatwiej będzie odpuścić internety i szukać znajomości na żywo, szkoda czasu, zachodu i domysłów.

Nie sądzę, że ona miała problem z ocenianiem kogoś. Robi to, ponieważ może i co jej zależy? Jak już po kimś jechać, to najlepiej po całości. Pewnie miała satysfakcję, tzn one obie miały satysfakcję, bo jedna lepsza od drugiej, że udało się kogoś tak upokorzyć.
Nawet nie wiem czy osoba doświadczająca niezasłużonej złośliwości ze strony drugiego człowieka czuje upokorzenie?
Chyba nawet więcej niż upokorzenie.
Z ciekawosci zapytam Cię więc autorze, co poczułeś czytając takie odpowiedzi? Jakie uczucia Ci towarzyszyły?
Chyba musiało to Cię zaboleć?

O ile panna numer jeden przysapała się do Ciebie z byle powodu i chyba szukała pretekstu do wzniecenia afery koperkowej, tak numer dwa: no mogłeś sobie odpuścić ten tekst, oj mogłeś.
Zrozumiałbym gdybyście się znali dłuższy czas, a wasza znajomość eskalowała w kierunku związku, gdzie pojawia się napięcie między dwójką, ale nie na początku znajomości.

Trudno, stało się. Zjebałeś nośny temat, musisz ponieść konsekwencje.

Ale Ty nie rozumiesz, że pisząc jej coś takiego, to Ty wyszedłeś na chama? Więc oceniła Cię odpowiednio.

A patrząc na to, że tutaj zamiast przyjąć, że wygląda to jak wygląda, to Ty idziesz w zaparte, że wszyscy myślą źle, a Ty jeden dobrze, no to ja sukcesów wielu nie wróżę.

Ale tutaj autor, akurat liczył, że niuans w wypowiedzi ad.2 zadziała. No zadziałał, tylko, że inaczej niż chciał.

Rozumiem, to patrząc po nr 1 muszę zostawić całe swoje realne życie, może najlepiej z roboty się zwolnię? albo podczas pracy odstawie to co mam zrobić na bok i zacznę rozmawiać na mesendżerze z randomowym użytkownikiem portalu randkowego.

Troszkę zaczynamy wchodzić w jakieś kuriozalne sfery, to dlaczego połowa ludzi przestaje się odzywać na Tinderze? bo mogą? czy są prostakami i chamami a może leków zapomnieli z apteki, zaczęli z kimś rozmowę a teraz o niej zapomnieli.

Dla mnie niestety odbiór tego co napisałem przez tą Panią i jej reakcja świadczy tylko o niej, no sorry taka prawda, wytyka komuś niski poziom, a sama po reakcji pokazała raczej małą elokwencję że tak to ujmę.
Dla normalnej osoby zdrowej na umyśle, to byłby żart i by się uśmiechnęła a nie jechała po kimś, widocznie ma spore kompleksy.

Równie dobrze mógłbym na żywo tak powiedzieć i reakcja byłaby podobna. Bo to co piszemy jest wynikiem tego co myślimy więc skąd pewność że na żywo tak by nie było??

Nie ma co się doktoryzować było minęło dla mnie obydwie reakcje to coś masakrycznego.

Nie rozumiem też Waszych aluzji, to że większość facetów szuka w Internetach tylko na seks to nie znaczy że wszyscy tacy są, znacie na pewno kogoś kto się poznał i co? zaczęli od seksu?

tekst do drugiej dziewczyny był mega, mega słaby, wymuszony, rzucony niby mimochodem, ale tak naprawdę kompletnie nie pasował. Mimo to… Nie wiem jak wasza rozmowa toczyła się wcześniej, ale jesli było fajnie, to można w inny sposób zwrócić komuś uwagę. No chyba ze ten „zart” był już punktem kulminacyjnym w tej rozmowie i dziewczyna nie wytrzymała
Mimo wszystko wydaje mi się, ze komentarze dziewczyn tez nie były na miejscu i mocno przesadzone.
Ale nawet poza internetowymi randkami, nie macie wrażenia ze ludzie od jakiegoś czasu są dla siebie po prostu chamscy? Nawet w rzeczywistosci. Posuwają się coraz dalej i dalej. Niektórych rzeczy po prostu nie wypada mówić, a ludzie i tak mówią. Kpią z człowieka.
Tak jakby takie chamskie prześmiewcze komentarze, dużo ironii w wypowiedziach, były ostatnio oznaka bycia fajnym, lepszym od kogoś, widzę to wszędzie. Nie tylko w internecie.im bardziej się komuś dokopie tym lepiej.
Autorze, już wiesz jakich tekstow masz nie pisać. Nie ma co zastanawiać się co z tym było nie tak tylko po prostu przyjąć, ze nikomu się to nie podoba i już takich żartów nie pisać gdy sytuacja jest nieodpowiednia.

Ojojoj...faktycznie, chodziło o żeby rzucić realne życie Naprawdę nie rozumiesz co Ci tu ludzie piszą, czy tniesz głupa ? Powtarzam jeszcze raz... Jeśli się pannie zadeklarowałeś, że odezwiesz się wieczorem, to skoro nie mogłeś z nią jednak z jakiegoś powodu rozmawiać, co stało na przeszkodzie napisać prosty komunikat, że przykładowo jesteś zawalony pracą i jednak dzisiaj nie masz czasu na rozmowę ? Prosta sprawa. Chodzi o jakiś element wiarygodności i szacunku. Tylko tyle. Panna poczuła się zlekceważona i dała Ci to odczuć, a Ty dalej nie kumasz o co chodzi. Następnym razem zrobisz tak samo.
Co do drugiej panny, to naprawdę brakuje Ci wyobraźni. Nie masz pojęcia z jaką chamówą spotykają się kobiety na portalach randkowych. Porozmawiaj z jakąś na ten temat. Wiele z nich jest już wyczulona na takie sprawy i na taką właśnie trafiłeś. Poza tym aluzja z wkładaniem do ust, to nie jest coś wysublimowanego. Jak na wstępie walisz aluzjami do seksu, to niestety pokazujesz pannie o co Ci naprawdę chodzi. Może trafisz w końcu na taką, którą to zajara, ale trochę się przekopiesz.

Znak czasów.

Ad.1
Żeby autor mnie ZROZUMIAŁ i "o co biega", posłużę się cytatem z filmu pt. "Sami swoi" : " U Mnie SŁOWO droższe pieniędzy".

U autora wątku, jego słowo jest, jak widać nawet dla niego, "funta kłaków" nie warte.

Obiecać może wszystko i każdemu! A taki random z interneta!? Co ona sobie wyobrażała! Przecież zmęczony był!

Jeżeli w tak prozaicznej sprawie, nie umie go dotrzymać, to nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. Spalony na starcie.

Stwierdzone wady charakteru: brak honoru i szacunku dla drugiego człowieka.

Ad. 2

No tutaj, nawet czytając opis sytuacji, czułem zażenowanie. Abstrahując nawet do słów z piosenki KAZIKA : "niech się wstydzi TEN co robi! Nie TEN co widzi", niestety nie dałem rady.

Tekst godny konesera najtańszego wina spod wiejskiego GS-u.

TOTALNIE spalony w oczach wartościowej kobiety po takim komentarzu.

Stwierdzone wady charakteru: grubiaństwo i brak szacunku dla kobiet.

Odpuść portale randkowe i poznawaj ludzi na żywo. Jest zupełnie inaczej. W realu ludzie nie mają czasu na przemyślenie odpowiedzi. Nie stroszą piórek jak pawie. Nie udają kogoś kim nie są ( przynajmniej mniej ).

Nie ma apek do sexu. Tak samo jak nóż nie służy tylko do zabijania.  Portale randkowe służą do poznawania ludzi a kto po co tam jest i jakie ma oczekiwania i czego szuka to zupełnie inna kwestia

Wszystkim da się unieszkodliwić przeciwnika. Tylko trzeba wiedzieć jak. Taka mała dygresja nt. noża

generalnie to masz rację, bo adekwatną reakcją na oba zachowania byłby po prostu blok zamiast strzępienia języka

przeczytaj sobie tak ze 20 razy post nr 28 autorstwa @123Sprawdzam - tam jest wyczerpany temat

Lazardo jak chcesz jakiejs zmiany to zacznij od siebie.
Poki co nie widze jakiejkolwiek refleksji do zmiany z twojej strony.
Postepuj tak dalej a bedziesz potrzebowal tego forum aby miec kontakt z kimkolwiek bo wszyscy z twojego otoczenia od Ciebie uciekna (jesli juz tego nie zrobili)

Nawet przyjmując, że ich reakcja to była tragedia, to jednak Ty stanowisz większą tragedię.
Nie masz chłopie kompletnie autorefleksji.

Jeżeli nie widzicie różnicy pomiędzy NAWET napisaniem czegoś nietaktowanego a UBLIŻANIEM komuś no to rzeczywiście ciężko będzie się dogadać, takich sytuacji było pełno i nawet nie polegających na jakiś seksualnych aluzjach i też zawsze wrednie i chamsko.
Podałem tylko przykłady które Wam się spodobały i łatwo jest napisać "że to Twoja wina" niż spojrzeć na problem realnie.

Realnie czyli tak jak Ty chcesz?

Dostałeś informację zwrotną od paru różnych osób i 80% twierdzi, że teksty były infantylno-prymitywne. A Ty dalej uważasz że to z tymi 80% jest problem. Po co więc zakładasz temat skoro nie jestes w stanie przyjąć feedbacku?

Tak mogę wziąć 2 głębokie wdechy i stwierdzić że większośc nie potrafi spojrzeć obiektywnie na temat, tylko wciągnęła się w wir (niczym owczy pęd) schematu problemu ukierunkowanego przez kilku panów, którzy jak widać w tym temacie szukają szybkiego seksu tylko i wyłącznie na portalach.
Problem tutaj jest taki że ja nikogo nie obraziłem, lekka aluzja zawadiacka seksualna to nie są osobiste wycieczki w czyjąś stronę. Rozmawialiśmy o alkoholu tak jak 5 min wcześniej o urlopie, podróżach, pracy etc.
Dorabianie sobie treści które nie padły to raczej problem drugiej strony a nie mój. Wystarczyło jeśli komuś to nie odpowiada też złóśliwa coś odpisać ale nie UBLIŻAĆ bo ja czyjegoś poziomu wykształcenia nie kwestionowałem.

Ciekawe jakbym Was tutaj wyzywał od niskiego poziomu itd pewnie mod by szybko mnie zgasił ale mnie a nie Was.

Wasza postawa jest taka że napisałem coś nie do końca super poprawnego politycznie czy tam jakoś dwuznacznego i taak jak najbardziej Panie mogą mnie obrazić.
Nie stawiłem się na messengerze to tak tylko można komuś naubliżać.

A dla mnie nie ma miejsca w internecie pomiędzy dwoma obcymi osobami, randomowymi userami na osobiste wycieczki.

No ale skoro uważacie że te panie mogły obrazić to spoko no po co dalej ten temat ciągnąć? Was to nie dotyczy to taki macie pogląd szkoda.

Tak tak, oczywiściez nikt nie potrafi spojrzeć obiektywnie.

A nie możesz po prostu stwierdzićz że skoro wszyscy mówią, że zrypałeś, to zrypałeś, a potem podnieść koronę i iść dalej?

Gorzej jak nie wiesz jeszcze że nie będziesz się mógł pojawić, poza tym ja miałem zamiar wyjaśnić to nazajutrz, ale no skoro taki atak bezsensowny to aż się odechciało jakichkolwiek kontaktów.
Kontakt był tylko na messengerze, nie miałem nr telefonu, siłą rzeczy ponieważ na ten komunikat nie wchodziłem, nie miałem możliwości napisania,
miałem spotkanie ze znajomymi i nie było warunków do korespondowania na messengerach.

W takim razie dlaczego 90% osób którzy "znikają" podczas rozmów w internecie, nie wyjaśnia tego? Że sory znalazłem/znalazłam sobie kogoś i nie jestem już zainteresowana dalszą znajomością etc. Też tego nie ma.

Nie to jest podobna sytuacja, a nie inna.
A co by się stało jakby w dniu kolejnym się odezwał? świat by się skończył? Umarłaby?

Nie, nie wywieźli w bagażniku ale ma się inne rzeczy na głowie niż wirtualna znajomość z "kimś" kto np jutro może się przestać odzywać.

To nie było spotkanie ustalone na 18:00 na którym nie pojawiłem się tylko gadka typu zgadamy się wieczorkiem itp.
Za chwilę to dojdziemy do wniosku ze trzeba było odmówić spotkania ze znajomymi i piątkowy wieczór spędzić w domu na messengerze w spokojny pogadać z dziewczyną, której na oczy nie widziałem.

Tak Lady Loka, jak ja zmienię podejście to cały świat się zmieni, ludzie na portalach będą super mieć podejście.
Moje podejście i jego zmiana ma takie znaczenie jak pogoda w 95 roku dla obecnego klimatu, wiele razy byłem oszukany i porobiony więc bycie super miłym i uczynnym nie prowadzi do niczego, jak Cię kopią po głowie.

Także trzeba myśleć o sobie i o realnych znajomościach a nie wirtualnych.
A z dziewczynami które mnie obrażają tym bardziej nie mam zamiaru być, w pompie to one mnie mają skoro takie ubliżanie, ale masz klapki na oczach jak i większość w tym temacie i tego nie rozumiesz.

Wiesz musiałbym na głowę upaść żeby swoje życie realne podporządkowywać virtualnym znajomościom.

Byłaś chociaż przez tydzień na portalach randkowych? albo miałaś zainstalowaną apkę jakąś? Gadałaś z jakimś kolesiem?
No raczej chyba nie patrząc po tym co tu wypisujesz także nie ma o czym rozmawiać.

P.S. Swego czasu się umówiłem z tindera na spotkanie i....dziewczyna nie przyszła...także na prawdę nie ma o czym rozmawiać.

Wystawiła mnie niejedna laska a wiele i nie lekceważę innych tylko znajomości z Internetu traktuje mniej "poważnie", nie poświęcam się, bo robiłem to wiele razy i efekt był odwrotny, dopóki z kimś się nie spotykam ileś czasu na żywo, to taka osoba której na oczy nie widziałem to nie jest dziewczyna moja, ani nawet znajoma.
I jeszcze raz podkreślam - powiedzenie że zgadamy się wieczorkiem bez jakiś konkretów nie oznacza że obowiązkowo musi się to udać, równie dobrze ona mogła nie móc itd. Zapewne też by się nie odezwała a tak się nudziła i wielkie halo.

Byłem 4 lata w związku także nie szukam 1 miłości w wieku 18 lat, na portalach też wiele lat przebywałem z przerwami i miałem różne akcje.

Nie wiem też co by to dało czy bym ją lekceważył czy nie? jedna jakaś inna akcja i wyszlo by szydło z worka, różnica polega na tym że ja bym nikomu nie napisał ze ma sobie leki kupić w aptece i to nas rożni więc jeśli ktoś kogoś zlekceważył to ona mnie bardziej niż ja ją.

I chcesz napisać że weszłaś na portal i tam od razu pojawił się on - Twój mąż? Po prostu miałaś w dupie innych, a jak z nim coś zaczęło wychodzić to przestaliście mieć siebie w dupie, tak to przeważnie wychodzi.

Tak skopałem ale na swoje szczęście, bo wiem z kim miałem do czynienia, inteligentna osoba na poziomie wyjaśnia rzeczy a nie obraża, to typowe dla ludzi którzy nie mają argumentów z kompleksami.

Zgadza się najlepiej być ja wiem? pantoflarzem i nic nie mówić własnego, wszystko pod dyktando i być posłusznym wtedy jest super relacja

Tak rzadko są takie tematy - tylko co drugi temat jasne
Poza tym skąd wiesz co ja daje a czego nie? hmm?

Sytuacji że byłem obrażany bez aluzji seksualnych ani że miałem być o 20:30 na messengerze też było wiele, bardzo wiele np rozmowy o 24:00 o urlopie, podróżach po czym przerwaliśmy a na drugi dzień na whatssap napisałem jakby kontynuacja i laska wku...wiona bo się szykuje na 14 na drugą zmianę do roboty i jej "dupę zawracam"...aha a ona mi wczoraj zawracała jak chciałem iść spać bo na 7 do roboty...itd..

i komentarz na końcu czy ja jestem nienormalny?