Cześć. Jestem 22 letnim chłopakiem z charakterem wrażliwej osoby, niestety. Może gdyby nie to, nie musiałbym rozpoczynać tu tego tematu ale po prostu sobie z tym nie radzę. Sorry jeśli trafiłem w nieodpowiednie miejsce ale może ktoś da mi tu motywacyjnego kopa żeby się ogarnąć.
Na początku roku poznałem dziewczynę, w której się zakochałem. Wydawało mi się, że w końcu to będzie odpowiednia relacja, dogadywałem się z Nią jak z nikim innym wcześniej. Bardzo się myliłem, zostałem okłamany, w pewnym sensie można powiedzieć, że wykorzystany bo czasu, który jej poświęciłem nikt mi nie zwróci. Choć wcale go nie żałuję, wiele mnie to nauczyło i uważam, że poniekąd dzięki Niej jestem bardziej gotowy na poważną relację. Nie ma sensu opisywać tego co się wydarzyło ze szczegółami, chcę skupić się na tym co dzieję się ze mną od momentu mojej decyzji o urwaniu kontaktu z tą osobą.
Niestety, pomimo mojej pewności, że decyzja o urwaniu kontaktu była słuszna od tego momentu przeżywam straszne wahania nastroju i bardzo tęsknię. Co gorsze, tęsknie mimo świadomości, że ta relacja prowadziła donikąd. Są dni kiedy mam ochotę wyskoczyć np. na imprezę albo na trening, świetnie się bawię ale wystarczy jedna sytuacja, jeden związany z Nią temat bym kolejnego dnia nie miał ochoty na nic. A nawet jeśli wtedy w nienajlepszym humorze wyskoczę gdzieś ze znajomymi to sam po sobie widzę, że coś nie gra. Brakuje mi do całej sytuacji dystansu, mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie bo nikt z mojego otoczenia nigdy nie przeżył tak ogromnego rozczarowania jak ja w tym przypadku. Są momenty gdzie reagowałem wręcz agresją, powiedziałem o dwa słowa za dużo bo ktoś żartem czy z czystej ciekawości przypomniał mi o Niej… Boje się o to, że momentami nie kontroluję emocji, potrafię się nagle zamknąć w sobie ze swoimi myślami a najgorsze jest to że coraz częściej nie widzę w niczym sensu. Próbuję poznać kogoś nowego ale z kiepskim skutkiem, wszystkich porównuje do Niej, obawiam się, że sytuacja się powtórzy, ciężko mi zaufać. Jak jeszcze raz uwierzyć w siebie i w sens tego wszystkiego a przede wszystkim zostawić tą relację w końcu za sobą nie zastanawiająć się wiecznie dlaczego stało się tak a nie inaczej?
1 2022-10-29 18:09:22 Ostatnio edytowany przez Kowal0325 (2022-10-29 18:11:33)
Jak dawno ten kontakt urwaliście?
3 2022-10-29 18:17:23 Ostatnio edytowany przez Kowal0325 (2022-10-29 18:23:48)
Jak dawno ten kontakt urwaliście?
Tak ostatecznie to miesiąc temu ale i tak nie widzieliśmy się już od ponad 2 miesięcy, właściwie już wtedy podjąłem decyzję, że to koniec i zacząłem się z tym oswajać. Ostatnia rozmowa była później bo w międzyczasie próbowała jeszcze ten kontakt "ratować" w strasznie nieudolny sposób, który tylko uświadomił mnie w tej decyzji ale jednocześnie nie dawał zapomnieć o tym wszystkim
Lady Loka napisał/a:Jak dawno ten kontakt urwaliście?
Tak ostatecznie to miesiąc temu ale i tak nie widzieliśmy się już od ponad 2 miesięcy, właściwie już wtedy podjąłem decyzję, że to koniec i zacząłem się z tym oswajać. Ostatnia rozmowa była później bo w międzyczasie próbowała jeszcze ten kontakt "ratować" w strasznie nieudolny sposób, który tylko uświadomił mnie w tej decyzji ale jednocześnie nie dawał zapomnieć o tym wszystkim
No to na spokojnie. Wszystko przejdzie z czasem
Poczytaj sobie co to żałoba po związku w internecie.
Musisz ja przeżyć i tyle.
Najgorsze co możesz teraz zrobić to popaść w skrajnie destrukcyjne aktywności.
Używki,imprezy do białego rana,czy przygodny seks.
Jako osoba wysoce wrażliwa,da ci to tylko chwilowa ulge a potem przyniesie jeszcze większego kaca moralnego oraz dodatkowe problemy.
Skup się na aktywnością twórczych:sport.nauka hobby.
skoro nie czujesz się jeszcze na siłach,to nie szukaj kontaktu z innymi ludźmi wbrew sobie,daj sobie czas.
Poczytaj sobie co to żałoba po związku w internecie.
Musisz ja przeżyć i tyle.
Najgorsze co możesz teraz zrobić to popaść w skrajnie destrukcyjne aktywności.
Używki,imprezy do białego rana,czy przygodny seks.
Jako osoba wysoce wrażliwa,da ci to tylko chwilowa ulge a potem przyniesie jeszcze większego kaca moralnego oraz dodatkowe problemy.
Skup się na aktywnością twórczych:sport.nauka hobby.
skoro nie czujesz się jeszcze na siłach,to nie szukaj kontaktu z innymi ludźmi wbrew sobie,daj sobie czas.
Właśnie sam po sobie niestety widzę, że momentami kuszącą opcją są te destruktywne aktywności. Ale macie rację, to wciąż chyba zdecydowanie za mało czasu żeby móc się z tej osoby tak w 100% wyleczyć, mam nadzieję, że to przyjdzie z czasem a po drodze nie narobię sobie większego kaca moralnego. Jestem niecierpliwy, to kolejna słaba cecha.
Jak jeszcze raz uwierzyć w siebie i w sens tego wszystkiego a przede wszystkim zostawić tą relację w końcu za sobą nie zastanawiająć się wiecznie dlaczego stało się tak a nie inaczej?
Jeszcze raz uwierzyć w siebie? Raczej po Twoim rozstrojeniu widać, że nigdy w siebie nie wierzyłeś za bardzo. Więc może na tym się skup. Na sobie, na budowaniu poczucia wartości, nad próbą zapanowania nad swoją emocjonalnością, bo jak masz miękkie serce to musisz miec twardą dupę.
Stało się co się stało, nie Ty pierwszy, nie ostatni. Słabi ludzi, niestety, padają bardzo często ofiarami wykorzystywania i toksycznych związków.
Przeczytaj sobie mądrą książkę "12 życiowych zasad. Antidotum na chaos" Jordan Peterson i zacznij zbierać kawałki swojej godności z podłogi