Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

Temat: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Chciałam zapytać jak odzyskać poczucie wartości po rozstaniu u osób po 30 stce. Inaczej przebiega rozstanie jak się ma 20 kilka lat kiedy jest dużo czasu, a inaczej po 30 kiedy już świadomość bijącego zegara jest nie do wytrzymania.
Moje rozstanie dwa lata temu było dla mnie momentem przełomowym, dużo zrobiłam i dałam sobie czas aby pewne sprawy przepracować. Jednak bezskutecznie bo moja kolejna relacja się rozwaliła. Wpływa to na mnie fatalnie, nie widzę żadnego sensu życia, nie chce mi się zwyczajnie żyć. Mam pasję, mam znajomych ale nic mi nie sprawia radości. Chciałam już być związku, to było coś co mnie uszczęśliwialo. Obecnie nie widzę nadziei na to, że kiedyś mi się uda. Zwłaszcza, że nie jestem osobą która tak łatwo wchodzi w relacje, potrzebuje czasu, rozmów.

Terapia - wiem, czekam w kolejce na terapię na NFZ
Pasja - jak wyżej, nie mam z niej radości. Nie mam siły jej obecnie wykonywać.
Wyjścia - nie mam ochoty ani siły, zresztą nie bardzo mam z kim.
Sport - narazie również w zawieszeniu, nie mam siły się ruszać.
Praca/ szkolenia - nie jestem dość skupiona aby robić coś więcej

Czuje ogromną pustkę, nie widzę sensu życia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Dopóki sensem Twojego życia będzie posiadanie faceta, obojętnie jakiego, byle był, to nie będziesz miała pewności siebie, za to będziesz ściągać do siebie wszelkiego rodzaju toksyków.

3

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Lady Loka napisał/a:

Dopóki sensem Twojego życia będzie posiadanie faceta, obojętnie jakiego, byle był, to nie będziesz miała pewności siebie, za to będziesz ściągać do siebie wszelkiego rodzaju toksyków.


Niezupełnie jest to prawda. Gdyby tak było, zaraz po rozstaniu 2,5 roku temu zaraz wpadłabym w związek. Jednak czułam, że muszę dać sobie czas i pokochać siebie. Udało mi się to w pewnym sensie, mam większe poczucie wartości w porównaniu do tego co było. Natomiast teraz całkiem straciłam nadzieję i chęć życia. Po prostu bycie samemu jest smutne i żałosne.

4

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Dopóki sensem Twojego życia będzie posiadanie faceta, obojętnie jakiego, byle był, to nie będziesz miała pewności siebie, za to będziesz ściągać do siebie wszelkiego rodzaju toksyków.


Niezupełnie jest to prawda. Gdyby tak było, zaraz po rozstaniu 2,5 roku temu zaraz wpadłabym w związek. Jednak czułam, że muszę dać sobie czas i pokochać siebie. Udało mi się to w pewnym sensie, mam większe poczucie wartości w porównaniu do tego co było. Natomiast teraz całkiem straciłam nadzieję i chęć życia. Po prostu bycie samemu jest smutne i żałosne.

Karmaniewraca napisał/a:

Tak bardzo chce żeby ktoś mnie wreszcie kochał, że godzę się na wszystko, nawet gdyby mi relacja nie pasowała, potrafię sobie tak to poukładać żeby mi pasowała.

o tym mówie.

5

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Lady Loka napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Dopóki sensem Twojego życia będzie posiadanie faceta, obojętnie jakiego, byle był, to nie będziesz miała pewności siebie, za to będziesz ściągać do siebie wszelkiego rodzaju toksyków.


Niezupełnie jest to prawda. Gdyby tak było, zaraz po rozstaniu 2,5 roku temu zaraz wpadłabym w związek. Jednak czułam, że muszę dać sobie czas i pokochać siebie. Udało mi się to w pewnym sensie, mam większe poczucie wartości w porównaniu do tego co było. Natomiast teraz całkiem straciłam nadzieję i chęć życia. Po prostu bycie samemu jest smutne i żałosne.

Karmaniewraca napisał/a:

Tak bardzo chce żeby ktoś mnie wreszcie kochał, że godzę się na wszystko, nawet gdyby mi relacja nie pasowała, potrafię sobie tak to poukładać żeby mi pasowała.

o tym mówie.


Rzeczywiście w tym przypadku, tj ostatniej relacji tak było. Nie do końca byłam pewna czy chce ale dałam szanse bo jednak trzeba dawać szanse ludziom, byłam pozytywnie zaskoczona przebiegiem tej znajomości aż do wiadomo czego. Facet nie był patologiczny, aż tak nie jest mi wszystko jedno.
Po prostu boję się, że już nigdy nikogo nie znajdę. Że robię coś źle i dlatego mężczyźni to wykorzystują potem uciekają.
Jak poznaliście swoje drugie połówki?

6

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Bo Twoim problemem jest to, jak patrzysz na związek i kogo wybierasz. Twój związek nie zakończył się dlatego, że konstelacja na niebie się zmieniła, tylko dlatego, że popełniłaś szereg błędów zaczynając od wyboru partnera. Nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu jeśli nie zaczniesz pracy nad sobą i zmiany przekonań.

7

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:

Po prostu boję się, że już nigdy nikogo nie znajdę. Że robię coś źle i dlatego mężczyźni to wykorzystują potem uciekają.
Jak poznaliście swoje drugie połówki?

Tak wygląda ściana, o której kobiety mówią, że nie istnieje.

Robisz coś źle. Nie wiem co, ale to musi być odpychające, że kolejny ucieka.

8

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:

Bo Twoim problemem jest to, jak patrzysz na związek i kogo wybierasz. Twój związek nie zakończył się dlatego, że konstelacja na niebie się zmieniła, tylko dlatego, że popełniłaś szereg błędów zaczynając od wyboru partnera. Nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu jeśli nie zaczniesz pracy nad sobą i zmiany przekonań.

Może obaj byli jak to Ulle nazwała w moim wątku cykliczni, czyli żaden nie tworzy relacji, ale jestem w takim wieku że tylko na takich jestem skazana. Prawda jest taka, że pragnący związku mężczyzna już dawno w nim jest. Najwięcej jest właśnie takich, którzy niby chcą ale jak przychodzi co do czego to jeszcze nie.
Moja wina jest taka, że chce bardzo stabilnej relacji. Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku, co po sukcesach kiedy nie masz z kim ich dzielić i świętować. Ładny weekend, pójdę z koleżanką  to jest takie smutne, że nie można się do kogoś przytulić. Dlatego unikam samotnych wyjść, to jest żałosne.

9

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:

Moja wina jest taka, że chce bardzo stabilnej relacji. Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku, co po sukcesach kiedy nie masz z kim ich dzielić i świętować. Ładny weekend, pójdę z koleżanką  to jest takie smutne, że nie można się do kogoś przytulić. Dlatego unikam samotnych wyjść, to jest żałosne.

Ty masz wizję związku, w której przykleisz się do partnera i tylko do łazienki będziecie chodzić osobno. A to tak nie działa.
Nawet w zwiazku potrzeba czasu dla siebie. Wyjście na samotny spacer nie jest żałosne ani smutne. Jest normalne.

Jest w życiu wiele rzeczy ważniejszych od dobrego związku. Ty chcesz za bardzo i dlatego każdy facet Ci zwiewa.

10

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:

Bo Twoim problemem jest to, jak patrzysz na związek i kogo wybierasz. Twój związek nie zakończył się dlatego, że konstelacja na niebie się zmieniła, tylko dlatego, że popełniłaś szereg błędów zaczynając od wyboru partnera. Nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu jeśli nie zaczniesz pracy nad sobą i zmiany przekonań.

Może obaj byli jak to Ulle nazwała w moim wątku cykliczni, czyli żaden nie tworzy relacji, ale jestem w takim wieku że tylko na takich jestem skazana. Prawda jest taka, że pragnący związku mężczyzna już dawno w nim jest. Najwięcej jest właśnie takich, którzy niby chcą ale jak przychodzi co do czego to jeszcze nie.
Moja wina jest taka, że chce bardzo stabilnej relacji. Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku, co po sukcesach kiedy nie masz z kim ich dzielić i świętować. Ładny weekend, pójdę z koleżanką  to jest takie smutne, że nie można się do kogoś przytulić. Dlatego unikam samotnych wyjść, to jest żałosne.

Cała zabawa ze związkami i partnerami polega a tym, że jesteśmy "skazani" na takich, jakich przyciągamy. Ty jesteś zdesperowana, bo uważasz swoje życie za porażkę, uważasz siebie za żałosną osobę, nie potrafisz cieszyć się własnym towarzystwem i nie lubisz swojego towarzystwa. Jesteś idealnym lepem na niestabilnych facetów, bo Twoją desperację czuć na kilometr i oni się przyklejają, bo wiedzą, że na jakiś czas mają bezpieczne schronienie i babe, która zrobi wszystko, żeby z nią został.

Dopóki myślisz, że jesteś na coś skazana mimo wielu możliwości i alternatyw, to jesteś na to skazana. Jeśli uważasz, że samotne spacery w piękną pogodę są żałosne, to są żałosne.

Sukcesy i zwycięstwa które odnosisz mają być przede wszystkim dla Ciebie i Tobie mają dawać kopa do daleszego działania i rozwoju. Skoro tego nie doceniasz i nie umiesz użyć tego, jako paliwa napędowego, to znaczy, że Twoje poczucie wartości leży i kwiczy, mniemanie o sobie jest słabiutkie, stan beznadziei zaawansowany, a myślenie, że tylko chłop Cię uratuje, życzeniowe.
Mogłabym pomóc i pokazać Ci kierunek, jak chcesz, napisz na priv smile

11

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:

Bo Twoim problemem jest to, jak patrzysz na związek i kogo wybierasz. Twój związek nie zakończył się dlatego, że konstelacja na niebie się zmieniła, tylko dlatego, że popełniłaś szereg błędów zaczynając od wyboru partnera. Nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu jeśli nie zaczniesz pracy nad sobą i zmiany przekonań.

Może obaj byli jak to Ulle nazwała w moim wątku cykliczni, czyli żaden nie tworzy relacji, ale jestem w takim wieku że tylko na takich jestem skazana. Prawda jest taka, że pragnący związku mężczyzna już dawno w nim jest. Najwięcej jest właśnie takich, którzy niby chcą ale jak przychodzi co do czego to jeszcze nie.
Moja wina jest taka, że chce bardzo stabilnej relacji. Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku, co po sukcesach kiedy nie masz z kim ich dzielić i świętować. Ładny weekend, pójdę z koleżanką  to jest takie smutne, że nie można się do kogoś przytulić. Dlatego unikam samotnych wyjść, to jest żałosne.

Cała zabawa ze związkami i partnerami polega a tym, że jesteśmy "skazani" na takich, jakich przyciągamy. Ty jesteś zdesperowana, bo uważasz swoje życie za porażkę, uważasz siebie za żałosną osobę, nie potrafisz cieszyć się własnym towarzystwem i nie lubisz swojego towarzystwa. Jesteś idealnym lepem na niestabilnych facetów, bo Twoją desperację czuć na kilometr i oni się przyklejają, bo wiedzą, że na jakiś czas mają bezpieczne schronienie i babe, która zrobi wszystko, żeby z nią został.

Dopóki myślisz, że jesteś na coś skazana mimo wielu możliwości i alternatyw, to jesteś na to skazana. Jeśli uważasz, że samotne spacery w piękną pogodę są żałosne, to są żałosne.

Sukcesy i zwycięstwa które odnosisz mają być przede wszystkim dla Ciebie i Tobie mają dawać kopa do daleszego działania i rozwoju. Skoro tego nie doceniasz i nie umiesz użyć tego, jako paliwa napędowego, to znaczy, że Twoje poczucie wartości leży i kwiczy, mniemanie o sobie jest słabiutkie, stan beznadziei zaawansowany, a myślenie, że tylko chłop Cię uratuje, życzeniowe.
Mogłabym pomóc i pokazać Ci kierunek, jak chcesz, napisz na priv smile


Niezupełnie. Umiem spędzać czas ze sobą i spędzam. Zresztą to co mnie nakręca raczej wymaga samotności niż ludzi. Jednak jestem już tak spragniona bliskości, ze bardzo mocno się wkręciłam i może to przeraża facetów. Z drugiej strony to chyba nic złego stopniowo angażować się w relacje.
Dużo zrobiłam sama, dla siebie. Moje życie jest ciężka pracą która wkładam w siebie. Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona.

12

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Może obaj byli jak to Ulle nazwała w moim wątku cykliczni, czyli żaden nie tworzy relacji, ale jestem w takim wieku że tylko na takich jestem skazana. Prawda jest taka, że pragnący związku mężczyzna już dawno w nim jest. Najwięcej jest właśnie takich, którzy niby chcą ale jak przychodzi co do czego to jeszcze nie.
Moja wina jest taka, że chce bardzo stabilnej relacji. Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku, co po sukcesach kiedy nie masz z kim ich dzielić i świętować. Ładny weekend, pójdę z koleżanką  to jest takie smutne, że nie można się do kogoś przytulić. Dlatego unikam samotnych wyjść, to jest żałosne.

Cała zabawa ze związkami i partnerami polega a tym, że jesteśmy "skazani" na takich, jakich przyciągamy. Ty jesteś zdesperowana, bo uważasz swoje życie za porażkę, uważasz siebie za żałosną osobę, nie potrafisz cieszyć się własnym towarzystwem i nie lubisz swojego towarzystwa. Jesteś idealnym lepem na niestabilnych facetów, bo Twoją desperację czuć na kilometr i oni się przyklejają, bo wiedzą, że na jakiś czas mają bezpieczne schronienie i babe, która zrobi wszystko, żeby z nią został.

Dopóki myślisz, że jesteś na coś skazana mimo wielu możliwości i alternatyw, to jesteś na to skazana. Jeśli uważasz, że samotne spacery w piękną pogodę są żałosne, to są żałosne.

Sukcesy i zwycięstwa które odnosisz mają być przede wszystkim dla Ciebie i Tobie mają dawać kopa do daleszego działania i rozwoju. Skoro tego nie doceniasz i nie umiesz użyć tego, jako paliwa napędowego, to znaczy, że Twoje poczucie wartości leży i kwiczy, mniemanie o sobie jest słabiutkie, stan beznadziei zaawansowany, a myślenie, że tylko chłop Cię uratuje, życzeniowe.
Mogłabym pomóc i pokazać Ci kierunek, jak chcesz, napisz na priv smile


Niezupełnie. Umiem spędzać czas ze sobą i spędzam. Zresztą to co mnie nakręca raczej wymaga samotności niż ludzi. Jednak jestem już tak spragniona bliskości, ze bardzo mocno się wkręciłam i może to przeraża facetów. Z drugiej strony to chyba nic złego stopniowo angażować się w relacje.
Dużo zrobiłam sama, dla siebie. Moje życie jest ciężka pracą która wkładam w siebie. Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona.

Czas na związek nie oznacza, że masz się rzucać na pierwszego lepszego z brzegu. To jak z kupnem domu czy działki. Jeśli dochodzisz do wniosku, że chcesz kupić dom lub działkę, to mijają miesiące na przeglądaniu ogłoszeń, oglądaniu nieruchomości i zastanawianiu się zanim podejmiesz decyzję. Nie bierzesz pierwszego lepszego domu, który pojawia się w ogłoszeniach.

Musisz też wiedzieć jakiego dokładnie faceta szukasz, jakie ma mieć cele, priorytety, jak ma Cię traktować, na co się absolutnie nie zgodzisz, a gdzie możesz iść na kompromis. Potem to musisz porównać z tym, co sama masz do zaoferowania.

13

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:

Cała zabawa ze związkami i partnerami polega a tym, że jesteśmy "skazani" na takich, jakich przyciągamy. Ty jesteś zdesperowana, bo uważasz swoje życie za porażkę, uważasz siebie za żałosną osobę, nie potrafisz cieszyć się własnym towarzystwem i nie lubisz swojego towarzystwa. Jesteś idealnym lepem na niestabilnych facetów, bo Twoją desperację czuć na kilometr i oni się przyklejają, bo wiedzą, że na jakiś czas mają bezpieczne schronienie i babe, która zrobi wszystko, żeby z nią został.

Dopóki myślisz, że jesteś na coś skazana mimo wielu możliwości i alternatyw, to jesteś na to skazana. Jeśli uważasz, że samotne spacery w piękną pogodę są żałosne, to są żałosne.

Sukcesy i zwycięstwa które odnosisz mają być przede wszystkim dla Ciebie i Tobie mają dawać kopa do daleszego działania i rozwoju. Skoro tego nie doceniasz i nie umiesz użyć tego, jako paliwa napędowego, to znaczy, że Twoje poczucie wartości leży i kwiczy, mniemanie o sobie jest słabiutkie, stan beznadziei zaawansowany, a myślenie, że tylko chłop Cię uratuje, życzeniowe.
Mogłabym pomóc i pokazać Ci kierunek, jak chcesz, napisz na priv smile


Niezupełnie. Umiem spędzać czas ze sobą i spędzam. Zresztą to co mnie nakręca raczej wymaga samotności niż ludzi. Jednak jestem już tak spragniona bliskości, ze bardzo mocno się wkręciłam i może to przeraża facetów. Z drugiej strony to chyba nic złego stopniowo angażować się w relacje.
Dużo zrobiłam sama, dla siebie. Moje życie jest ciężka pracą która wkładam w siebie. Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona.

Czas na związek nie oznacza, że masz się rzucać na pierwszego lepszego z brzegu. To jak z kupnem domu czy działki. Jeśli dochodzisz do wniosku, że chcesz kupić dom lub działkę, to mijają miesiące na przeglądaniu ogłoszeń, oglądaniu nieruchomości i zastanawianiu się zanim podejmiesz decyzję. Nie bierzesz pierwszego lepszego domu, który pojawia się w ogłoszeniach.

Musisz też wiedzieć jakiego dokładnie faceta szukasz, jakie ma mieć cele, priorytety, jak ma Cię traktować, na co się absolutnie nie zgodzisz, a gdzie możesz iść na kompromis. Potem to musisz porównać z tym, co sama masz do zaoferowania.

Nie był pierwszym lepszym. Niestety, tym smutniejsze to jest, że była to bardzo przemyślana decyzja. Były za i przeciw, zdecydowałam się na niego. Dosłownie i w przenośni.
Jedynie jaki błąd popełniam w trakcie już relacji, kiedy zaczyna mi zależeć. Tu jest pies pogrzebany.

14

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Niezupełnie. Umiem spędzać czas ze sobą i spędzam. Zresztą to co mnie nakręca raczej wymaga samotności niż ludzi. Jednak jestem już tak spragniona bliskości, ze bardzo mocno się wkręciłam i może to przeraża facetów. Z drugiej strony to chyba nic złego stopniowo angażować się w relacje.
Dużo zrobiłam sama, dla siebie. Moje życie jest ciężka pracą która wkładam w siebie. Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona.

Czas na związek nie oznacza, że masz się rzucać na pierwszego lepszego z brzegu. To jak z kupnem domu czy działki. Jeśli dochodzisz do wniosku, że chcesz kupić dom lub działkę, to mijają miesiące na przeglądaniu ogłoszeń, oglądaniu nieruchomości i zastanawianiu się zanim podejmiesz decyzję. Nie bierzesz pierwszego lepszego domu, który pojawia się w ogłoszeniach.

Musisz też wiedzieć jakiego dokładnie faceta szukasz, jakie ma mieć cele, priorytety, jak ma Cię traktować, na co się absolutnie nie zgodzisz, a gdzie możesz iść na kompromis. Potem to musisz porównać z tym, co sama masz do zaoferowania.

Nie był pierwszym lepszym. Niestety, tym smutniejsze to jest, że była to bardzo przemyślana decyzja. Były za i przeciw, zdecydowałam się na niego. Dosłownie i w przenośni.
Jedynie jaki błąd popełniam w trakcie już relacji, kiedy zaczyna mi zależeć. Tu jest pies pogrzebany.

Przecież to nie był nawet pół roczny związek... Jak decyzja mogła być przemyślana, jak cała relacja trwała 5 miesięcy?! Najpierw są randki, faza nowości, to tak właśnie miesiąc dwa. Gdzieś tam pierwszy seks, potem drugi, potem trzeci. Potem znowu randki, większa intymność, rozmowy, poznawanie siebie, obserwowanie partnera. I właśnie tak po 4-5 miesiącach nawet regularnego randkowania można wstępnie ocenić, czy brnąć w to dalej, czy rzeczywiście partner rokuje.
Nie po miesiącu, gdzie chemia szaleje i motylki latają tylko właśnie po kilku miesiącach.

To jaki błąd popełniłaś jak zaczyna Ci zależeć?

15

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:

Czas na związek nie oznacza, że masz się rzucać na pierwszego lepszego z brzegu. To jak z kupnem domu czy działki. Jeśli dochodzisz do wniosku, że chcesz kupić dom lub działkę, to mijają miesiące na przeglądaniu ogłoszeń, oglądaniu nieruchomości i zastanawianiu się zanim podejmiesz decyzję. Nie bierzesz pierwszego lepszego domu, który pojawia się w ogłoszeniach.

Musisz też wiedzieć jakiego dokładnie faceta szukasz, jakie ma mieć cele, priorytety, jak ma Cię traktować, na co się absolutnie nie zgodzisz, a gdzie możesz iść na kompromis. Potem to musisz porównać z tym, co sama masz do zaoferowania.

Nie był pierwszym lepszym. Niestety, tym smutniejsze to jest, że była to bardzo przemyślana decyzja. Były za i przeciw, zdecydowałam się na niego. Dosłownie i w przenośni.
Jedynie jaki błąd popełniam w trakcie już relacji, kiedy zaczyna mi zależeć. Tu jest pies pogrzebany.

Przecież to nie był nawet pół roczny związek... Jak decyzja mogła być przemyślana, jak cała relacja trwała 5 miesięcy?! Najpierw są randki, faza nowości, to tak właśnie miesiąc dwa. Gdzieś tam pierwszy seks, potem drugi, potem trzeci. Potem znowu randki, większa intymność, rozmowy, poznawanie siebie, obserwowanie partnera. I właśnie tak po 4-5 miesiącach nawet regularnego randkowania można wstępnie ocenić, czy brnąć w to dalej, czy rzeczywiście partner rokuje.
Nie po miesiącu, gdzie chemia szaleje i motylki latają tylko właśnie po kilku miesiącach.

To jaki błąd popełniłaś jak zaczyna Ci zależeć?

Przez dwa miesiące były randki, rozmowy. Potem pierwsze zbliżenie, rozmowy, oczekiwania. Dużo wspólnego czasu.

Zaczynam być uległa, zgadzam się na wszystko. To co opisałam. Z drugiej strony nie jestem kłótliw, wolę rozmowę, spokojne przeczekanie niż dramy.
Oczywiście to czas aby podjąć decyzję i on ja podjął. Ja jemu nie pasuje. Choć do ostatnich dni nic nie wskazywało na taki obrót sprawy. Kiedy powiedzialam ze tak, zależy mi na nim on dwa dni po tym skończył to.

Jednak prawda też jest trochę taka, ze kiedy już byliśmy bardzo blisko ja zaczęłam mieć jakieś smutne nastroje, czułam że coś się dla mnie kończy. Dziwne uczucie ale teraz czuje, że nabieram wiatru w żagle. Cierpię bo jestem sama, ale w mojej głowie otwiera się przestrzeń na nowa szanse w stylu wyjazd. Być może to ucieczka. To są niejako dwie skrajne emocje, potrzebuje mieć kogoś jak każdy z nas. A z drugiej strony kiedy jestem blisko rezygnuje z siebie i wtedy wkrada się ta tęsknota za czymś.

Chce nadmienić, że nie zawsze byłam w związku, funkcjonowałam całkiem sama przez lata, oczywiście nie zawsze w szczęściu, zawsze tęsknota się pojawiała za kimś. I teraz jest to samo. Być z kims i umrzeć jakoś dla siebie albo żyć samej dla siebie. Nie umiem tego oddzielić.

16

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Nazwałabym to tak : przyciągam niezależnością i siła a odpycham zależnością. Przyciągam mężczyzn którym imponuje to jak żyje i co robię a odpycham tym kiedy się okazuje, że w głębi duszy nie jestem taka. To częste co słyszę od mężczyzn, a potem jest zawód moja osoba. Dlatego chciałabym aby z góry było wiadomo ze żyje tak, bo nie mam trochę innego wyboru ale w momencie gdy czuje się bezpiecznie odpuszczam siebie.

17

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:

Nazwałabym to tak : przyciągam niezależnością i siła a odpycham zależnością. Przyciągam mężczyzn którym imponuje to jak żyje i co robię a odpycham tym kiedy się okazuje, że w głębi duszy nie jestem taka. To częste co słyszę od mężczyzn, a potem jest zawód moja osoba. Dlatego chciałabym aby z góry było wiadomo ze żyje tak, bo nie mam trochę innego wyboru ale w momencie gdy czuje się bezpiecznie odpuszczam siebie.

Czyli udajesz. Zarzucasz przynętę, a potem się przyklejasz do nich, wszystko odpuszczasz, bo chłop złapany.

Oczywiście, że masz wybór, żyj jak chcesz, możesz prowadzić życie miałkie, nudne i bez znaczenia w oczekiwaniu, że może kiedyś ktoś zwróci na Ciebie uwagę.

Dzieje się tak, ponieważ wszystko, co robisz, nie robisz dla siebie, tylko po to, aby zapełnić pustkę braku związku, więc zajmujesz czymś siebie i głowę. Jak tylko pojawi się facet, to te "zapychacze" przestają mieć dla Ciebie znaczenie. Żaden facet przy Tobie nie zostanie jeśli zmienisz się o 180* i zrezygnujesz z siebie.

Jeden z moich ulubionych cytatów: "Z kobietami zmiennymi łatwiej jest wytrzymać niż z nudnymi. Czasami, co prawda, się je morduje, ale rzadko porzuca."
George Bernard Shaw

Nic w życiu nie jest i nie może być stałe i takie same, bo się nudzi. Człowiek potrzebuje ciągłych zmian. Myślę też, że rezygnujesz z siebie, bo boisz się, że Cię zostawią, bo nie poświęcasz im maksimum czasu i uwagi. Ale jak widzisz, efekty mówią zupełnie co innego.

18

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:

Chciałam zapytać jak odzyskać poczucie wartości po rozstaniu u osób po 30 stce. (...)

Chcesz odzyskać poczucie własnej wartości. A kiedykolwiek byłaś, wedle swej oceny, wartościową osobą bez przyklejenia się do innej? Z Twych postów wynika, że będziesz wartościową i szczęśliwą tylko wtedy, gdy będziesz w związku. Od tego, mężczyzny u swego boku uzależniasz sens, poczucie wartości, szczęście. Toksykiem jedzie na kilometr.


(...) Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku (...)

Współczuję takiego myślenia.


(...) Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona. (...)

Z jakich powodów ktoś, kto stał się obiektem Twych uczuć ma je odwzajemnić?


(...) Kiedy powiedzialam ze tak, zależy mi na nim on dwa dni po tym skończył to. (...)

Uczciwy człek, nie chciał tworzyć złudzeń, bo on związku z Tobą nie chciał stworzyć.


(...) Przyciągam mężczyzn którym imponuje to jak żyje i co robię a odpycham tym kiedy się okazuje, że w głębi duszy nie jestem taka. To częste co słyszę od mężczyzn, a potem jest zawód moja osoba. Dlatego chciałabym aby z góry było wiadomo ze żyje tak, bo nie mam trochę innego wyboru ale w momencie gdy czuje się bezpiecznie odpuszczam siebie. (...)

Nie można być trochę w ciąży, podobnie z byciem niezależna osobą, albo się nią jest, albo nie. Ty zaś w zależności od swej wygody zakładasz maski i nie wiadomo, kiedy jesteś prawdziwą.

19

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Nazwałabym to tak : przyciągam niezależnością i siła a odpycham zależnością. Przyciągam mężczyzn którym imponuje to jak żyje i co robię a odpycham tym kiedy się okazuje, że w głębi duszy nie jestem taka. To częste co słyszę od mężczyzn, a potem jest zawód moja osoba. Dlatego chciałabym aby z góry było wiadomo ze żyje tak, bo nie mam trochę innego wyboru ale w momencie gdy czuje się bezpiecznie odpuszczam siebie.

Czyli udajesz. Zarzucasz przynętę, a potem się przyklejasz do nich, wszystko odpuszczasz, bo chłop złapany.

Oczywiście, że masz wybór, żyj jak chcesz, możesz prowadzić życie miałkie, nudne i bez znaczenia w oczekiwaniu, że może kiedyś ktoś zwróci na Ciebie uwagę.

Dzieje się tak, ponieważ wszystko, co robisz, nie robisz dla siebie, tylko po to, aby zapełnić pustkę braku związku, więc zajmujesz czymś siebie i głowę. Jak tylko pojawi się facet, to te "zapychacze" przestają mieć dla Ciebie znaczenie. Żaden facet przy Tobie nie zostanie jeśli zmienisz się o 180* i zrezygnujesz z siebie.

Jeden z moich ulubionych cytatów: "Z kobietami zmiennymi łatwiej jest wytrzymać niż z nudnymi. Czasami, co prawda, się je morduje, ale rzadko porzuca."
George Bernard Shaw

Nic w życiu nie jest i nie może być stałe i takie same, bo się nudzi. Człowiek potrzebuje ciągłych zmian. Myślę też, że rezygnujesz z siebie, bo boisz się, że Cię zostawią, bo nie poświęcasz im maksimum czasu i uwagi. Ale jak widzisz, efekty mówią zupełnie co innego.


Nie robię tego dla nich a tylko i wyłącznie dla siebie, bo bez tego bym nie mogła funkcjonować.
Ja nie rezygnuje z tego co robię ale z takiej postawy wyluzowanej i pewnej siebie. Nie wiem jak to wyjaśnić. Z drugiej strony taka gra w przyciąganie i odpychanie, jak długo można się tak gonić?
Faktem jest że się boję że mnie zostawia jak nie będę im poswiecac uwagi.

Mam znajome od lat w związkach gdzie oprócz pracy nie mają swojego życia a są w związkach. Kwestia chyba dopasowania siebie

Problem mam zidentyfikowany, wiem co robię źle a z drugiej strony nie chce się godzić na jakieś gierki. Jeśli jest bezpieczeństwo w związku to co w tym złego, że jestem oddana partnerką?

Ale rzeczywiście muszę wzmocnić w sobie to, że mogę mieć swoje życie i nie wpłynie to na relacje, która toczy się innym torem.
Na ten moment tamta znajomość jest zakończona niestety, natomiast poczucie porażki i odrzucenia jest dość bolesne.

20 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2022-10-23 18:54:30)

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Chciałam zapytać jak odzyskać poczucie wartości po rozstaniu u osób po 30 stce. (...)

Chcesz odzyskać poczucie własnej wartości. A kiedykolwiek byłaś, wedle swej oceny, wartościową osobą bez przyklejenia się do innej? Z Twych postów wynika, że będziesz wartościową i szczęśliwą tylko wtedy, gdy będziesz w związku. Od tego, mężczyzny u swego boku uzależniasz sens, poczucie wartości, szczęście. Toksykiem jedzie na kilometr.


(...) Nic nie jest w życiu ważniejsze od dobrego związku (...)

Współczuję takiego myślenia.


(...) Nadszedł czas w moim odczuciu gdzie jest przestrzeń na miłość i partnerstwo. I czuje się zawiedziona, że zostałam odrzucona. (...)

Z jakich powodów ktoś, kto stał się obiektem Twych uczuć ma je odwzajemnić?


(...) Kiedy powiedzialam ze tak, zależy mi na nim on dwa dni po tym skończył to. (...)

Uczciwy człek, nie chciał tworzyć złudzeń, bo on związku z Tobą nie chciał stworzyć.


(...) Przyciągam mężczyzn którym imponuje to jak żyje i co robię a odpycham tym kiedy się okazuje, że w głębi duszy nie jestem taka. To częste co słyszę od mężczyzn, a potem jest zawód moja osoba. Dlatego chciałabym aby z góry było wiadomo ze żyje tak, bo nie mam trochę innego wyboru ale w momencie gdy czuje się bezpiecznie odpuszczam siebie. (...)

Nie można być trochę w ciąży, podobnie z byciem niezależna osobą, albo się nią jest, albo nie. Ty zaś w zależności od swej wygody zakładasz maski i nie wiadomo, kiedy jesteś prawdziwą.


Z wszystkim pełna zgoda. O nic nie mam żalu do niego, tak myślę. Do siebie mam. Że nie umiem inaczej.
To że jestem niezależna to fakt, od nikogo nie jestem zależna, żyje z tego co sama osiągnęłam.
Czy zakładam maskę. Hm, niekoniecznie. To że komuś się podoba to jak sobie radzę to gusta tej osoby, po bliższym poznaniu pokazuje jaka jestem - to chyba normalne że im dalej w las tym ludzie się otwierają i wychodzą różne sprawy.

Nie zakładam maski w stylu patrz jak sobie świetnie bez ciebie radzę, mówię jak jest ktoś na dana chwilę tak to interpretuje. To że później się chrzani z powodu mej zależności to już ustaliłam. Ja się nie bronie przed tym, nie wybielam nie trzeba mnie od toksykow od razu bo ja jestem świadoma siebie i tego co kładzie cień na relacjach.

Pytanie co ja mam z tego że ja potrzebuje i lubię być zależna. Coś tym załatwiam, ale nie wiem co.

Dodatkowo, nie mówię o nim źle, nie chciał ze mną związku, szanuję ze mi to powiedział. To czy on też ma jakieś deficyty związane z bliskością i zaangażowaniem, może tak może nie, to już nie jest pole do rozważań w moim życiu.

Jeszcze dodam, że to ja byłam obiektem jego uczuć on o mnie zabiegał więc to nie ja się,, podłożyłam,,

21

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

To jeszcze raz. smile
Jasnym jest, że każdy (poza dziećmi i niektórymi upośledzonymi) człowiek może być samodzielnym, sam podejmować decyzje, sam żyć, sam się utrzymać, it.d. Rzadko, jeśli w ogóle, można znaleźć kogoś, kto marzy o związaniu się z osobą, która na jego barki przerzuci odpowiedzialność za swe życie, szczęście, it.p. To, że dorosła osoba chce być zależną od innej, jest, czy tego chcesz, czy nie, toksyczne dla większości.


Jeżeli na początku relacji pokazujesz się jako osoba niezależna (ale ta niezależność spowodowana jest brakiem obiektu), to wysyłasz fałszywy komunikat, bo po wybraniu obiektu, odsłaniasz się i mówisz "niespodzianka, najważniejszym dla mnie jest bycie zależną". Konia z rzędem temu, kto nie poczuje się skołowanym, by nie rzec oszukanym.


Co chcesz osiągnąć przez bycie zależną? To Ty znasz odpowiedź. Jakie korzyści masz filcując sie do poziomu kilkuletniego dziecka (ale przecież i ono, gdy wychowywane jest przez przytomnych dorosłych, rwie się do bycia samodzielnym, samostanowiącym o sobie)?

22 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2022-10-23 19:05:00)

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

To jeszcze raz. smile
Jasnym jest, że każdy (poza dziećmi i niektórymi upośledzonymi) człowiek może być samodzielnym, sam podejmować decyzje, sam żyć, sam się utrzymać, it.d. Rzadko, jeśli w ogóle, można znaleźć kogoś, kto marzy o związaniu się z osobą, która na jego barki przerzuci odpowiedzialność za swe życie, szczęście, it.p. To, że dorosła osoba chce być zależną od innej, jest, czy tego chcesz, czy nie, toksyczne dla większości.


Jeżeli na początku relacji pokazujesz się jako osoba niezależna (ale ta niezależność spowodowana jest brakiem obiektu), to wysyłasz fałszywy komunikat, bo po wybraniu obiektu, odsłaniasz się i mówisz "niespodzianka, najważniejszym dla mnie jest bycie zależną". Konia z rzędem temu, kto nie poczuje się skołowanym, by nie rzec oszukanym.


Co chcesz osiągnąć przez bycie zależną? To Ty znasz odpowiedź. Jakie korzyści masz filcując sie do poziomu kilkuletniego dziecka (ale przecież i ono, gdy wychowywane jest przez przytomnych dorosłych, rwie się do bycia samodzielnym, samostanowiącym o sobie)?


Dobrze, rozumiem. Jak już wyżej i jeszcze w odpowiedzi, nie ja o niego zabiegalam, on o mnie i to on na początku wyznał, że coś czuje i chce więcej potem sie wypaliło. Rzecz normalna.

Ostatni akapit jest dla mnie zagadka, nie znam odpowiedzi ale faktycznie ,, filcuje,, się do poziomu dziecka. Emocjonalnie w zwiazku zamieniam się w dziecko. To biorę pod rozważanie.

Wyskoczyla mi reklama nagrobku na tym forum o treści : nie pytam cię boże czemu go zabrałeś, ale dziękuję że nam go dałeś big_smile cóż za wspaniale podsumowanie tegoż watku

23

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Coś się wypaliło? Niekoniecznie. Gdy człowiek, któremu spodobałaś się jako niezależna, dowiaduje się, że niezależność nie jest prawdziwą, to używa rozumu i, dziękując za dotychczasowy czas, odchodzi.


Zobacz, jakie korzyści masz (bo w swej opinii masz) z bycia dzieckiem.
Zastanów się też, dlaczego od razu nie uprzedzasz, że chcesz żyć w klatce.
I wreszcie. Tu, na forum, czasem pojawiają się ci, którzy marzą o kobiecie zależnej od nich (zależnej, ale nie zależnej tylko wtedy, gdy jej będzie tak wygodnie).

24

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Coś się wypaliło? Niekoniecznie. Gdy człowiek, któremu spodobałaś się jako niezależna, dowiaduje się, że niezależność nie jest prawdziwą, to używa rozumu i, dziękując za dotychczasowy czas, odchodzi.


Zobacz, jakie korzyści masz (bo w swej opinii masz) z bycia dzieckiem.
Zastanów się też, dlaczego od razu nie uprzedzasz, że chcesz żyć w klatce.
I wreszcie. Tu, na forum, czasem pojawiają się ci, którzy marzą o kobiecie zależnej od nich (zależnej, ale nie zależnej tylko wtedy, gdy jej będzie tak wygodnie).


Nie uprzedzam bo dla mnie to nie było oczywiste, dopiero teraz dzięki względnej świadomości siebie umiem dostrzec swoje zachowanie i błędy. Wcześniej tego nie widziałam i żyłam błogo w przekonaniu, ze mężczyźni są zli. O korzyściach sama snuje teorie, bo to nie jest normalne ze zamieniam się w małe dziecko w relacji. Nie wiem czemu. Może wiem gdzieś głęboko.
Gdy mi mówił, że odchodzi płakał. Ale to już niczego nie zmienia po słowach, ze nie potrafi się zaangażować i się wypaliło. Nie trzymam się tego. Chce zdrowej relacji lecz sama nie umiem jej stworzyć.

25

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

To jeszcze inaczej. smile

Dlaczego dążysz i chcesz dalej dążyć do tego, co sama oceniasz jako nienormalne?
Nie można, marząc o niezdrowej, stworzyć zdrową relację. smile

26

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

To jeszcze inaczej. smile

Dlaczego dążysz i chcesz dalej dążyć do tego, co sama oceniasz jako nienormalne?
Nie można, marząc o niezdrowej, stworzyć zdrową relację. smile

Czemu sądzisz, że dalej marze o takiej relacji?

Wydaje mi się, że jak będę grzeczna i nie będę robić problemów to ktoś mnie będzie kochał i lubił a ja radośnie spełnię każda zachciankę za to że ktoś mnie pogłaszcze. Muszę sobie zasłużyć na miłość i przyjaźń. I tak to widzę, ale nienwiem czy to odpowiedź. Boję się być sobą w związku bo chyba nie jestem taka fajna. W tej relacji nigdy nie pokazałam złego nastroju, złości. A miałam ciężkie sytuację, choroba kuzyna bardzo mi bliskiego. Nie chciałam żeby myślał, że mam problemy. Problemy zdrowotne też o nich nie mówiłam, bałam się że pomyli że jestem słaba.

Nie wiem. To jest jakiś mój wewnętrzny syf.

27

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Dlaczego tak sądzę?
Bo ze zrozumieniem przeczytałam to, co do tej pory napisałaś. Przeczytaj i Ty, zaczynając od ostatniego posta. smile


Wskazówka.
Sposób myślenia można zmienić. Można, ale nie trzeba.

28

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

A chyba całkiem uczciwie to jestem przyzwyczajona do takiego życia. Zawsze mnie ktoś wyciągał z bagna. I chyba jestem do tego przyzwyczajona. Na każdy problem znalazł się ktoś kto robił wszystko żebym stanęła na nogi. Raz jeden mi się udało a tak nie było sytuacji w której ktoś by mi nie pomógł. Życie mnie przeraża i odpowiedzialność. Gówno nie samodzielność. Jestem bardzo nie samodzielna. Po prostu ze mną można się dobrze bawić bez problemów a nie tworzyć życie.
Dobre pytania zadajesz. Bardzo uczciwe jest to co napisałam.

29

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Dlaczego tak sądzę?
Bo ze zrozumieniem przeczytałam to, co do tej pory napisałaś. Przeczytaj i Ty, zaczynając od ostatniego posta. smile


Wskazówka.
Sposób myślenia można zmienić. Można, ale nie trzeba.

Słusznie. Dalej tego chce. Bo mam 33 lata i nigdy o nic nie dbałam tylko o siebie. Użalam się większą część życia nad sobą. I teraz też oczekiwałam, że on zajmie się mną bo czemu miałby nie chcieć kiedy jetem taka miła i słodka.

Okropne to co czytam o sobie.

30 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2022-10-23 19:36:47)

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Gratuluję uczciwości wobec siebie. smile To podstawa, teraz czas na podjęcie decyzji o swym dalszym życiu: czy decydujesz się żyć jako osoba zależna od innych, czy - mimo obaw - staniesz się niezależną psychicznie.


***
Napisałaś nowy post.
Nie ma obowiązku być osobą niezależną. Naprawdę to, co do tej pory zrobiłaś, nazywasz dbaniem o siebie?

31

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Gratuluję uczciwości wobec siebie. smile To podstawa, teraz czas na podjęcie decyzji o swym dalszym życiu: czy decydujesz się żyć jako osoba zależna od innych, czy - mimo obaw - staniesz się niezależną psychicznie.


***
Napisałaś nowy post.
Nie ma obowiązku być osobą niezależną. Naprawdę to, co do tej pory zrobiłaś, nazywasz dbaniem o siebie?

Do tej pory coś tam sama niezależnie zrobiłam, bylam na terapii chwilę. Tak o siebie zadbalam, że mam jedna dwie rzeczy które udało mi się samej od początku do końca domknąć.

Gdybym więcej polegała na sobie nie na innych więcej bym osiągnęła. A tak troche ktoś za mnie coś zrobił, trochę ktoś przymknął oko i tak życie mijało.

32

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Zmień słownictwo. To nie życie mijało. To Ty zdecydowałaś o tym, jak żyjesz, kto, kiedy i co za Ciebie zrobił. Brak decyzji też jest decyzją.


Jesteś, czy tego chcesz, czy nie, odpowiedzialna za swe wybory, decyzje i swe życie.

33

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Dlaczego tak sądzę?
Bo ze zrozumieniem przeczytałam to, co do tej pory napisałaś. Przeczytaj i Ty, zaczynając od ostatniego posta. smile


Wskazówka.
Sposób myślenia można zmienić. Można, ale nie trzeba.

Słusznie. Dalej tego chce. Bo mam 33 lata i nigdy o nic nie dbałam tylko o siebie. Użalam się większą część życia nad sobą. I teraz też oczekiwałam, że on zajmie się mną bo czemu miałby nie chcieć kiedy jetem taka miła i słodka.

Okropne to co czytam o sobie.

Jestes albo niedopieszczonym dzieckiem, albo przepieszczonym. Albo się nauczyłaś, że będąc miłą, grzeczną i uległą dostaniesz uwagę i miłość rodziców, albo zdałaś sobie sprawę, że będąc taka, rodzice rozwiążą za Ciebie każdy problem i niczym nie będziesz musiała się martwić. To które z tych dwóch?

34

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Zmień słownictwo. To nie życie mijało. To Ty zdecydowałaś o tym, jak żyjesz, kto, kiedy i co za Ciebie zrobił. Brak decyzji też jest decyzją.


Jesteś, czy tego chcesz, czy nie, odpowiedzialna za swe wybory, decyzje i swe życie.

Tak, teraz już wiem. Teraz już go rozumiem.

35

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Dlaczego tak sądzę?
Bo ze zrozumieniem przeczytałam to, co do tej pory napisałaś. Przeczytaj i Ty, zaczynając od ostatniego posta. smile


Wskazówka.
Sposób myślenia można zmienić. Można, ale nie trzeba.

Słusznie. Dalej tego chce. Bo mam 33 lata i nigdy o nic nie dbałam tylko o siebie. Użalam się większą część życia nad sobą. I teraz też oczekiwałam, że on zajmie się mną bo czemu miałby nie chcieć kiedy jetem taka miła i słodka.

Okropne to co czytam o sobie.

Jestes albo niedopieszczonym dzieckiem, albo przepieszczonym. Albo się nauczyłaś, że będąc miłą, grzeczną i uległą dostaniesz uwagę i miłość rodziców, albo zdałaś sobie sprawę, że będąc taka, rodzice rozwiążą za Ciebie każdy problem i niczym nie będziesz musiała się martwić. To które z tych dwóch?

Niedopieszczone które za bycie miła i uległa rodzice będą dumni i będą mnie kochać. I to działało, wszędzie. Bycie miła i uległa to był sposób na życie, w domu, w każdej pracy i relacji. W relacji nie każdej, tej damsko męskiej.

36

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

A gdybyś była prawdziwą?
Wiem, to wyzwanie. big_smile

37

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

A gdybyś była prawdziwą?
Wiem, to wyzwanie. big_smile

To znaczy jaka wink
A tak serio to jak jestem prawdziwa, tzn nie muszę nic osiągnąć i grać to nie jestem taka miła. Bywam brutalnie szczera, ale to tez działa bo wtedy lgną do mnie ludzie którzy najpierw mnie testują a jak się postawie to zyskuje szacunek. Ale tak, często kalkuluje co mi się opłaca. Najbardziej jestem sobą gdy mi nie zależy. I wtedy facetom się wydaje, że jestem niezależna bo się stawiam. A potem już zaczynam kalkulować i działać w starym schemacie.

Czyli jestem oszustka matrymonialna wink

38

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Rzekłaś. big_smile big_smile big_smile

39

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Rzekłaś. big_smile big_smile big_smile

big_smile

40

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Karmaniewraca napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

A gdybyś była prawdziwą?
Wiem, to wyzwanie. big_smile

To znaczy jaka wink
A tak serio to jak jestem prawdziwa, tzn nie muszę nic osiągnąć i grać to nie jestem taka miła. Bywam brutalnie szczera, ale to tez działa bo wtedy lgną do mnie ludzie którzy najpierw mnie testują a jak się postawie to zyskuje szacunek. Ale tak, często kalkuluje co mi się opłaca. Najbardziej jestem sobą gdy mi nie zależy. I wtedy facetom się wydaje, że jestem niezależna bo się stawiam. A potem już zaczynam kalkulować i działać w starym schemacie.

Czyli jestem oszustka matrymonialna wink

Nie jesteś oszustką, tylko kalkulacja wychodzi źle tongue Za każdym razem robisz dobre równanie i za każdym razem z uporem maniaka otrzymujesz błędny wynik. Bo przecież sama widzisz, że jak jesteś sobą, nie masz problemu z facetem, dopiero jak sobie "wykalkulujesz", że masz być miła i grzeczna, to facet odchodzi. Nie widzisz tego?!
Musisz zmienić myślenie, bo cały czas Twoja świadomość walczy z podświadomością. Świadomie jesteś miła i grzeczna kiedy musisz, podświadomie nie, jesteś sobą i zawsze masz konflikt, gdzie świadomość wygrywa. A w tym wypadku powinnaś polegać na podświadomości.

41

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Tylwyth Teg napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

A gdybyś była prawdziwą?
Wiem, to wyzwanie. big_smile

To znaczy jaka wink
A tak serio to jak jestem prawdziwa, tzn nie muszę nic osiągnąć i grać to nie jestem taka miła. Bywam brutalnie szczera, ale to tez działa bo wtedy lgną do mnie ludzie którzy najpierw mnie testują a jak się postawie to zyskuje szacunek. Ale tak, często kalkuluje co mi się opłaca. Najbardziej jestem sobą gdy mi nie zależy. I wtedy facetom się wydaje, że jestem niezależna bo się stawiam. A potem już zaczynam kalkulować i działać w starym schemacie.

Czyli jestem oszustka matrymonialna wink

Nie jesteś oszustką, tylko kalkulacja wychodzi źle tongue Za każdym razem robisz dobre równanie i za każdym razem z uporem maniaka otrzymujesz błędny wynik. Bo przecież sama widzisz, że jak jesteś sobą, nie masz problemu z facetem, dopiero jak sobie "wykalkulujesz", że masz być miła i grzeczna, to facet odchodzi. Nie widzisz tego?!
Musisz zmienić myślenie, bo cały czas Twoja świadomość walczy z podświadomością. Świadomie jesteś miła i grzeczna kiedy musisz, podświadomie nie, jesteś sobą i zawsze masz konflikt, gdzie świadomość wygrywa. A w tym wypadku powinnaś polegać na podświadomości.

Bardzo, bardzo dobre spostrzeżenie. Tutaj muszę się zatrzymać. I siebie utrzymać a nie zamieniać się w kogoś kogo nawet ja sama nie szanuje.
To będzie trudne żeby wierzyć, że mnie się za bycie sobą da lubić choć przecież wiem, że da się bo od mojego bycia sobą się zawsze fajnie zaczyna a potem koncertowo kończy.

Dzięki dziewczyny, takim sposobem pytań, uczciwość wobec samej siebie się pojawiła plus odpowiedź na jedne kwestie i pytania na kolejne.

Wielkie dzięki

42

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Dbaj o siebie. smile

Jesteś (nie mam powodu, by oszukiwać Cię) mądrym, wartościowym człowiekiem.

43

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?
Wielokropek napisał/a:

Dbaj o siebie. smile

Jesteś (nie mam powodu, by oszukiwać Cię) mądrym, wartościowym człowiekiem.


Dziękuję Wielokropku. smile

44

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Jeśli kiedykolwiek, jakakolwiek dziewczyna - lub chłopak trafi na ten temat i będzie szukać odpowiedzi, dlaczego związek się rozpadł, kiedy ja dałam z siebie wszystko a on/ ona odchodzi to pozycja obowiązkowa - chce być kochana tak jak chce. Katarzyna Miller. Czytam te książkę i jakby ktoś opisał moje życie uczuciowe, to był i jest dla mnie taki strzał i takie otwarcie jaźni, nigdy takiego olśnienia nie miałam. Może mniej jest dla chłopaków, ale myślę że zawsze można coś znaleźć.
Także mam nadzieję, że komuś to pomoże!

45

Odp: Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Pomyśl o sobie milej, spędzaj ze sobą jak najwięcej quality czasu, rozpieszczaj siebie, poznawaj. Może zapisz się na jakieś wyzwalające warsztaty, może taniec?

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jak odzyskać pewność siebie po rozstaniu?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024