Brak kontaktu po pierwszej randce - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Brak kontaktu po pierwszej randce

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 81 ]

Temat: Brak kontaktu po pierwszej randce

Witajcie. Chciałabym Wam opisać i poczytać potem Wasze opinie na temat mojej dziwnej relacji, zauroczenia. W mojej pracy kilka miesięcy temu pojawił się facet w moim wieku, Hiszpan, bardzo przystojny, swoim pojawieniem się wywołał niemałe poruszenie wśród wielu kobiet na naszej hali ( pracuję na magazynie z cześciami samochodowymi).

Krótko mówiąc zauroczyłam się nim, zobaczywszy , że często patrzy na mnie....bardzo mi się spodobał. Rozmawialiśmy na przerwach i w jednej z nich powiedziałam mu, że mi się spodobał.  Wymieniliśmy numery telefonów, zaproponował spotkanie na kawie w weekend.

Na spotkaniu był bardzo ciekaw mnie, sam opowiadał też o swojej rodzinie, o tym, ze sporo podróżował,  o tym , że tak jak ja nie ma dzieci i jest dwukrotnie rozwiedziony. Sama też dużo o sobie opowiadałam, także o trudnych sprawach z mojego życia ( jak np. ciężka choroba mojej mamy, którą przez wiele lat się opiekowałam, aż do jej śmierci ). Jestem właściwie sama na świecie, nie mam rodzeństwa ani bliskiej rodziny , jedynie dalsze kuzynki i ciotkę.

Sporo też na tym spotkaniu żartowaliśmy, więc nie było tak, że były tylko trudne tematy. Wiem, może nie powinnam tak otwierać się na pierwszy raz, ale czułam sie przez niego do tego zachęcana. .


Po spotkaniu napisał mi wiadomość " że dziękuje mi za cudowne popołudnie razem", ja mu odpisałam, że "również mu dziękuję za spotkanie i że sprawił mi tym wielką przyjemność"

Od tamtej pory nie odezwał się do mnie już w ogóle. W pracy nadal patrzy się na mnie i uśmiecha tak jak na początku, ale nie zapyta nawet zwyczajnie po koleżeńsku "co słychać". Woli na przerwach grać z kolegami w tenisa stołowego.

Głupio się czuję z tym,  że człowiek z którym siedziałam na kawie i był taki ciekaw mnie, teraz mnie ignoruje. Nic dla niego to nie znaczyło....więc po co ten cały cyrk z kawą i mówieniem, żebyśmy byli w kontakcie gdy wymienialiśmy numery telefonów.....

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-06-24 18:38:43)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Wiem że miłość potrafi zaślepić ale litości....
Facet 2 razy rozwiedziony..(niby) to raczej nie świadczy dobrze o stałości w uczuciach.
Jak napisałaś wiele kobiet tak jak ty śliniło się na jego widok, wiec jak myślisz? do jakich poziomów gęstości wywaliło mu to ego? Podejrzewam ze tego dnia miał jeszcze e z 2 spotkania z twoimi koleżankami z pracy. a następnego dnia kolejne 3
Nie byłaś najlepsza opcja, i tyle, wybrał najprawdopodobniej inną.
Swoja droga co Polki maja z tymi Hiszpanami, w czasie studiów jak dziewczyna jakiegoś chłopaka jechała na Erasmus do Hiszpanii, to wielu chłopaków profilaktycznie zrywało, bo wiedziało ze z dużym prawdopodobieństwem będzie miało rogi przyprawiane.

3 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-06-24 19:00:54)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:

Wiem że miłość potrafi zaślepić ale litości....
Facet 2 razy rozwiedziony..(niby) to raczej nie świadczy dobrze o stałości w uczuciach.
Jak napisałaś wiele kobiet tak jak ty śliniło się na jego widok, wiec jak myślisz? do jakich poziomów gęstości wywaliło mu to ego? Podejrzewam ze tego dnia miał jeszcze e z 2 spotkania z twoimi koleżankami z pracy. a następnego dnia kolejne 3
Nie byłaś najlepsza opcja, i tyle, wybrał najprawdopodobniej inną.
Swoja droga co Polki maja z tymi Hiszpanami, w czasie studiów jak dziewczyna jakiegoś chłopaka jechała na Erasmus do Hiszpanii, to wielu chłopaków profilaktycznie zrywało, bo wiedziało ze z dużym prawdopodobieństwem będzie miało rogi przyprawiane.

Oj tam, oj tam.. Miłość przecież nie przestrzega granic ani koloru skóry smile
Mam znajomą która wyszła za mąż za Filipińczyka i znajomego który ożenił się z Brazylijką i to wcale nie mulatką, tylko zwyczajną, o białej skórze i zielonych oczach. smile

A niech się dobierają jak chcą, byle szczęśliwi byli i ładne dzieci mieli smile

Edit.
A autorka niech się pogodzi z tym, że facet ją lekko "nadgryzł", spróbował, może smakowała może nie, ale na pewno apetyt ma na inną.

4 Ostatnio edytowany przez IndygoWoman (2022-06-24 19:06:48)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:

Wiem że miłość potrafi zaślepić ale litości....
Facet 2 razy rozwiedziony..(niby) to raczej nie świadczy dobrze o stałości w uczuciach.
Jak napisałaś wiele kobiet tak jak ty śliniło się na jego widok, wiec jak myślisz? do jakich poziomów gęstości wywaliło mu to ego? Podejrzewam ze tego dnia miał jeszcze e z 2 spotkania z twoimi koleżankami z pracy. a następnego dnia kolejne 3
Nie byłaś najlepsza opcja, i tyle, wybrał najprawdopodobniej inną.
Swoja droga co Polki maja z tymi Hiszpanami, w czasie studiów jak dziewczyna jakiegoś chłopaka jechała na Erasmus do Hiszpanii, to wielu chłopaków profilaktycznie zrywało, bo wiedziało ze z dużym prawdopodobieństwem będzie miało rogi przyprawiane.


Po prostu serce mnie boli, że ktoś stwarza pozory chęci nawiązania więzi, człowiek sie otwiera, opowiada o sobie mając nadzieję na jakąś relację...a tu chłod i milczenie. Przypuszczam, że pograł sobie ze mną.......przykro mi strasznie....tak po ludzku.

5 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-06-24 19:08:17)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Wiem że miłość potrafi zaślepić ale litości....
Facet 2 razy rozwiedziony..(niby) to raczej nie świadczy dobrze o stałości w uczuciach.
Jak napisałaś wiele kobiet tak jak ty śliniło się na jego widok, wiec jak myślisz? do jakich poziomów gęstości wywaliło mu to ego? Podejrzewam ze tego dnia miał jeszcze e z 2 spotkania z twoimi koleżankami z pracy. a następnego dnia kolejne 3
Nie byłaś najlepsza opcja, i tyle, wybrał najprawdopodobniej inną.
Swoja droga co Polki maja z tymi Hiszpanami, w czasie studiów jak dziewczyna jakiegoś chłopaka jechała na Erasmus do Hiszpanii, to wielu chłopaków profilaktycznie zrywało, bo wiedziało ze z dużym prawdopodobieństwem będzie miało rogi przyprawiane.


Po prostu serce mnie boli, że ktoś stwarza pozory chęci nawiązania więzi, człowiek sie otwiera, opowiada o sobie mając nadzieję na jakąś relację...a tu chłod i milczenie. Przypuszczam, że pograł sobie ze mną.......przykro mi strasznie....tak po ludzku

O wiele za wcześnie na takie wnioski moim zdaniem dużo nadziei i oczekiwań wychodzi w stosunku do tego faceta, dlatego tak się czujesz jak się czujesz wolno Ci i masz prawo,
on też ma prawa i nawet prawo do ogromnego życiowego błędu,zmiany zdania,bycia głupolem,niepoważnym,lękliwym i jakim tam tylko można być.
To było jedno wyjście na kawę a nie obietnica miłości aż po grób.
Ktoś kto nam się podoba i zaprasza niekoniecznie ma te same uczucia,intencje,chęci,oczekiwania i myśli co my.
Pamiętaj że to nie żadna Twoja winy i że jesteś jakaś gorsza przez to że facet zaniechał dalszych działań.

6

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Łomatko, no jesteś rozczarowana, zdarza się. Poszliście na jedną randkę, nie zaiskrzyło, więc poszedł szukać dalej. Nie ma co tu wielkiej filozofii do tego dorabiać, coś wyjdzie jeśli obei strony będą chciały. Nie ma co też wierzyć w jakiekolwiek zapewnienia, tylko chodzić na pierwsze 10 czy 20 randek z myślą "sprawdzam, zobaczymy co się wydarzy". Trochę więcej ostrożności w tym, komu i w co wierzysz i będzie łatwiej w świecie randkowania.

7

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

ohohoho mnie sklania do refleksji jeden rozwod, a tu gosciu z 2(!) na karku i nie wzbudza twojego instynktu samozachowawczego? zawsze pchasz sie w klopoty na wlasne zyczenie?

8

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Salomonka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Wiem że miłość potrafi zaślepić ale litości....
Facet 2 razy rozwiedziony..(niby) to raczej nie świadczy dobrze o stałości w uczuciach.
Jak napisałaś wiele kobiet tak jak ty śliniło się na jego widok, wiec jak myślisz? do jakich poziomów gęstości wywaliło mu to ego? Podejrzewam ze tego dnia miał jeszcze e z 2 spotkania z twoimi koleżankami z pracy. a następnego dnia kolejne 3
Nie byłaś najlepsza opcja, i tyle, wybrał najprawdopodobniej inną.
Swoja droga co Polki maja z tymi Hiszpanami, w czasie studiów jak dziewczyna jakiegoś chłopaka jechała na Erasmus do Hiszpanii, to wielu chłopaków profilaktycznie zrywało, bo wiedziało ze z dużym prawdopodobieństwem będzie miało rogi przyprawiane.

Oj tam, oj tam.. Miłość przecież nie przestrzega granic ani koloru skóry smile
Mam znajomą która wyszła za mąż za Filipińczyka i znajomego który ożenił się z Brazylijką i to wcale nie mulatką, tylko zwyczajną, o białej skórze i zielonych oczach. smile

A niech się dobierają jak chcą, byle szczęśliwi byli i ładne dzieci mieli smile

Edit.
A autorka niech się pogodzi z tym, że facet ją lekko "nadgryzł", spróbował, może smakowała może nie, ale na pewno apetyt ma na inną.

Zgadam się, jak się kochają to nic nikomu do tego.
Ja nie znam jakiś "egotycznych" par
Jedynie mój sąsiad ożenił się z Ukrainką po tym jak żona oszukiwała go co do chęci posiadania dziecka.
Tak to wszystkie relacje Polak-Polka

9

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
blueangel napisał/a:

ohohoho mnie sklania do refleksji jeden rozwod, a tu gosciu z 2(!) na karku i nie wzbudza twojego instynktu samozachowawczego? zawsze pchasz sie w klopoty na wlasne zyczenie?

Owszem, wzbudziło to moje zaniepokojenie. Planowałam, gdyby doszło do drugiej randki porozmawiać z nim o przyczynach rozwodów i byłabym ciekawa co odpowie. Jednak niestety nie będzie ku temu okazji......trzeci tydzień milczy......

Boli fakt, że mi znów nie wyszło...ktoś posłuchał moich zwierzeń, dałam z siebie to co najlepsze, był i humor i żart.....no i odwrócił się i pokazał "mam cię w d....ie"

10

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:
blueangel napisał/a:

ohohoho mnie sklania do refleksji jeden rozwod, a tu gosciu z 2(!) na karku i nie wzbudza twojego instynktu samozachowawczego? zawsze pchasz sie w klopoty na wlasne zyczenie?

Owszem, wzbudziło to moje zaniepokojenie. Planowałam, gdyby doszło do drugiej randki porozmawiać z nim o przyczynach rozwodów i byłabym ciekawa co odpowie. Jednak niestety nie będzie ku temu okazji......trzeci tydzień milczy......

Boli fakt, że mi znów nie wyszło...ktoś posłuchał moich zwierzeń, dałam z siebie to co najlepsze, był i humor i żart.....no i odwrócił się i pokazał "mam cię w d....ie"

sory ale wystarczy zobaczyć jakie tematy zakładasz żeby dojść do wniosków ze preferujesz pewien typ faceta, bedboyow.
Moze warto popracować nad sobą? Zrozumieć, dlaczego ciągnie Cie do takich mężczyzn?

11 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-06-24 21:03:31)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:
IndygoWoman napisał/a:
blueangel napisał/a:

ohohoho mnie sklania do refleksji jeden rozwod, a tu gosciu z 2(!) na karku i nie wzbudza twojego instynktu samozachowawczego? zawsze pchasz sie w klopoty na wlasne zyczenie?

Owszem, wzbudziło to moje zaniepokojenie. Planowałam, gdyby doszło do drugiej randki porozmawiać z nim o przyczynach rozwodów i byłabym ciekawa co odpowie. Jednak niestety nie będzie ku temu okazji......trzeci tydzień milczy......

Boli fakt, że mi znów nie wyszło...ktoś posłuchał moich zwierzeń, dałam z siebie to co najlepsze, był i humor i żart.....no i odwrócił się i pokazał "mam cię w d....ie"

sory ale wystarczy zobaczyć jakie tematy zakładasz żeby dojść do wniosków ze preferujesz pewien typ faceta, bedboyow.
Moze warto popracować nad sobą? Zrozumieć, dlaczego ciągnie Cie do takich mężczyzn?



akurat faceci, z ktorymi bylam w zwiazku nie byli badboyami. gdybys wczytal sie w te watki zauwazylbys, ze nie byly to znajomosci na powaznie. podobac sie mozna, ale z zadnym z nich nawet sie nie przespalam. mimo wszystko czlowiek ma cos takiego jak ROZUM i zawsze wczesniej  niz pozniej i tak u mnie wygrywal. takze nie pcham sie w klopoty. nie musisz sie martwic smile


IndygoWoman:
naprawde myslisz, ze powiedzialby prawde? pewnie byloby jaka zla i niedobra, do tego od 50% facetow uslyszysz, ze go zdradzila xD a jakbyscie sie rozeszli to samo mowilby o tobie smile  nie zawsze tak jest, ale prawie

12

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Spodobał się tobie i setce koleżanek. Mów mi teraz szczerze w czym jesteś lepsza od pozostałych?  ( na jakiej podstawie uważasz że ten amant chce być w związku i dlaczego miałby wybrać ciebie)

13

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

blueangel ale mój post dotyczył się IndygoWoman a nie ciebie.
A co do martwienia..jesteś fajna kobitą, wiec trudno żeby człowiek się o takie nie martwił, ze wpadną w łapy jakiś dupków.

14

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:

blueangel ale mój post dotyczył się IndygoWoman a nie ciebie.
A co do martwienia..jesteś fajna kobitą, wiec trudno żeby człowiek się o takie nie martwił, ze wpadną w łapy jakiś dupków.


komunikacja przez internet jest utrudniona, chociazby przez brak mowy nonverbalnej, wiec dochodzi do nieporozumien. takze przepraszam, zle zrozumialam smile

15

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Po prostu nie zatrybiło u niego i tyle. A swoją drogą opowiadanie dramatów rodzinnych na pierwszej randce to bardzo słaby pomysł - pierwsza randka zazwyczaj jest radosna, powabna i naiwna a gdyby mi laska na dzień dobry wyskoczyła ze całe życie opiekowała się swoją chorą mamą a teraz nie ma rodziny to szczerze mówiąc też bym się ulotnił, a nie jestem bad boyem.

16 Ostatnio edytowany przez Rumunski_Zolnierz (2022-06-24 22:05:20)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:

Sama też dużo o sobie opowiadałam, także o trudnych sprawach z mojego życia ( jak np. ciężka choroba mojej mamy, którą przez wiele lat się opiekowałam, aż do jej śmierci ). Jestem właściwie sama na świecie, nie mam rodzeństwa ani bliskiej rodziny , jedynie dalsze kuzynki i ciotkę.


Po takich smutnych opowiastkach też bym się ulotnił jak ten Hiszpan.
Pomyślałbym sobie, że ta kobieta przyciąga jakieś nieszczęścia do siebie.

Zresztą sama napisałaś, że koleżaneczki z pracy śliniły się na jego widok, przez takie podejście do tematu kolesiowi wystrzeliło ego do góry.
Nic dziwnego, że Ciebie zostawił (same jakieś trudne historie) i w zamian obrał sobie na celownik jakiegoś innego kwiatuszka.

Zresztą ja do końca życia nie zrozumiem co Polki widzą w tych Erasmusach big_smile
Pamiętam jak na studiach w Polsce mieliśmy na uczelni jakichś Portugalczyków, kobiety Polki prawie wykręcały swoje karki jak się za nimi oglądały.

P.S.
Masz 47 lat a zachowujesz się jak jakaś piętnastolatka na widok opalonego bajeranta z Hiszpanii

No po prostu ja pierdole lol

Nie dziwię się, że Oszust z Tin... był prawdziwą historią big_smile

Ja nie wiem co te kobiety mają w głowach, żyją jakimiś baśniami o perskich Księciach

17

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:

sory ale wystarczy zobaczyć jakie tematy zakładasz żeby dojść do wniosków ze preferujesz pewien typ faceta, bedboyow

Łał.. ale bedboj... umówił się, bajerował, nie było seksu i to mu wystarczyło. Nooo... mega sukces.


Moja opinia -- ten facet to jest prostak emocjonalny. Prymityw.

18

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Gary, dlaczego tak uważasz? Spotykasz się z kimś na randkę, jesteś miły bo tak wypada ale nie czujesz nic więcej i nie chcesz tego zamieniać w kolejne spotkanie. Dlaczego miałoby to świadczyć o byciu prostakiem emocjonalnym?

19

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Gary napisał/a:

Moja opinia -- ten facet to jest prostak emocjonalny. Prymityw.

Bo nie zechciał zaliczyć ntej napalonej?  Doprawdy barbarzyńca!

20

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Hehehe smile Gary ma po prostu inne podejście. Autorka byłaby pewnie zadowolona, przynajmniej na początku, miała więcej upojnych wspomnień z przystojnym Hiszpanem, koleżanki by zazdrościły... przynajmniej do czasu aż by wszystko bęcło i trzeba było wszystko odchorować. Bęcło szybciej, plusów dodatnich niedużo, wspomnień mało a odchorować i tak trzeba... Też uważam, że Hiszpan to prostak i barbarzyńca wink

21 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-06-25 07:15:53)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

W dzisiejszych czasach jest straszna presja na facetów. Nawet spotkanie towarzyskie z koleżanką z pracy, wywołuje ogromne zobowiązania, jak tu ktoś zaznaczył niemal dozgonne.
Autorka zobaczyła coś w jego oczach i już jest jazda. A jeśli facet jest Hiszpanem, to wchodzi w rachubę inny bardziej bezpośredni sposób bycia.
Przypomniał mi się tu jakiś niedawny wątek, a już wiem Pawla z Wawy, gdy jakaś kobieta na niego patrzyła. Ba nawet zagadywała o koszulce. To oczywiście nic nie znaczyło i nie rodziło żadnych zobowiązań, czy jak tu obietnic wielkiej miłości. Ale z niej to był prymityw. Jak mogła tak się zachować? big_smile Przecież obiecała prawie zamążpójście. smile

22 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-06-25 08:06:37)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Tak... gdyby ją omotał emocjonalnie, ona się zakochała, potem mieli seks, a potem się oddalił, to bym uznał, że to badboy podrywacz.


Foxterier napisał/a:

Gary, dlaczego tak uważasz? Spotykasz się z kimś na randkę, jesteś miły bo tak wypada ale nie czujesz nic więcej i nie chcesz tego zamieniać w kolejne spotkanie. Dlaczego miałoby to świadczyć o byciu prostakiem emocjonalnym?

Może znasz ze swojego życia takie zdarzenia, że się z kimś kumplujesz, a potem ta osoba się nagle obraża, nie odzywa, tak zupełnie bez powodu? Bez rozmowy? To jest takie tchórzostwo emocjonalne -- "Aaa... nie będę się odzywał, bo coś-tam-coś-tam". Zamiast wyjaśnić (co wymaga pewnej odwagi), to odwrócenie się.

W pracy z nią ćwierka, żartuje, podrywa. Wymienia się numerami telefonu, zaprasza dziewczynę na bycie "sam na sam" na kawie. W zasadzie to ona go poderwała, bo -- no cóż... -- obca uroda działa na kobiety. Nawet myślę, że kobiety są na tym punkcie bardziej bezbronne.

Na kawie dalej jedzie w tony przyjacielskie, serdeczne, ... Na kawie dziewczyna była nim dalej zaintresowana. Nawet sama pisze do niego że fajne spotkanie.

Zakładam, że on nie chce się z nią spotykać, bo się przestraszył. Za dobrze mu idzie. Bo w jego otoczeniu trudno poderwać dziewczynę, a tutaj tak łatwo poszło.

Wycofał się. Przyjął taktykę chowania się za maminą spódnicą, czyli przestraszone oko wystaje zza spódnicy i patrzy co się będzie działo. Już nie odzywa się do dziewczyny bo nie wie jak. Nie wie co zym zrobić.

Jak już wszedł z nią na taki etap bliskości, że o sobie opowiadali o swoim życiu, to nie udaje na nowo, że ona jest obca. Powinien dalej mówić cześć, uśmiechać się. Ale jak nie chce z nią mieć relacji bliższej, to po prostu tego nie rozwijać. Gdy ona będzie napierać to jej powiedzieć, że nie będą razem. Że było miło, ale nie będzie się to rozwijać, bo ... np. nie zakochał się, bo jest zmęczony po rozwodach, bo chce być sam, bo ma zły charakter i nie może już krzywdzić, itd, itd. Albo nawet wprost "pdoobasz mi się, ale ja jednak nie chcę związku, ... możemy się co najwyżej czasem zabawić aby poczuć się szczęśliwym".

Jego zachowanie przypomina mi takiego faceta internetowego, co podrywa na portalach, a gdy kobieta chce się zobaczyć w realu to tchórzy...
Albo dzieciaka, 13 latka, który z innymi chłopakami puszcza seksistowskie teksty do starszej siostry kolegi, a gdy starsza siostra powiedział "Hej! Chodź teraz ze mną", to puścił buraka i zrobił smutne zawstydzone psie bo się biedactwo nie spodziewało... i koniec rumakowania.

23

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Wpadam czasami podziw..Podziw a jednocześnie zdumienie, jak łatwo może zacząć komuś zależeć nawet na zwyczajnej znajomości z drugim człowiekiem, kiedy praktycznie się go nie zna a to niby "wrażenie", że jest cudowny, opiera się tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu, "błysku w oczach" i pojedynczej, acz wesołej rozmowy..
Czy ktokolwiek na miejscu tego "Banderasa" miałby mieć jakieś zobowiązania co do Autorki?

24

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Gary, ciekawa ta Twoja lekko jak zwykle przydługa teoria, ale ja tego nie kupuję. Inna kultura, jedno wyjście na kawę, nie siadło, tyle. Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć po pierwszej randce.

25

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Gary napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

sory ale wystarczy zobaczyć jakie tematy zakładasz żeby dojść do wniosków ze preferujesz pewien typ faceta, bedboyow

Łał.. ale bedboj... umówił się, bajerował, nie było seksu i to mu wystarczyło. Nooo... mega sukces.


Moja opinia -- ten facet to jest prostak emocjonalny. Prymityw.

nie było seksu z nią, widocznie potraktował ją jako desperatkę, a powiedzmy sobie szczerze..po kobiecie od razu to widać, jeszcze bardziej niż po facecie.
A tutaj na 1 spotkaniu zwierzenia...to dał sobie spokój.
Przecież sama autorka pisze że ma wybór,że koleżanki z pracy same sie ustawiają do niego w kolejce.
wiec to nie tchórzostwo, tylko wybredność.
Z jej opisu (dla mnie) jasno wynika że ten gość ma taki look  badboya,już same 2 rozwody mówią wiele.

26 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-06-25 08:29:14)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Foxterier napisał/a:

Gary, ciekawa ta Twoja lekko jak zwykle przydługa teoria, ale ja tego nie kupuję. Inna kultura, jedno wyjście na kawę, nie siadło, tyle. Nikt nie ma obowiązku się tłumaczyć po pierwszej randce.


Dokładnie! Naprawdę już trzeba się komuś tłumaczyć ze swojego zachowania po JEDNYM spotkaniu, które pokazało, że, no po prostu nie wyszło, i tyle! Strach pomyśleć tylko, że takich ludzi jest sporo, którzy sobie wyobrażają nie wiadomo co po JEDNEJ rozmowie i od razu wyskakują z jakimiś zwierzeniami.

27 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-06-25 08:56:59)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Szeptuch napisał/a:

nie było seksu z nią, widocznie potraktował ją jako desperatkę,

Pliiiiiiiiiis... naprawdę? No zastanwów się przez chwilę...



... Z jej opisu (dla mnie) jasno wynika że ten gość ma taki look  badboya,już same 2 rozwody mówią wiele.

Dwie przyjaciółki, rozmawiają, bo jedna z nich jest w szoku, bo się dowiedziała, że mąż zdradza.

-- A co jeśli on mnie tak zdradzał całymi latami? A co jeśli miał wiele kobiet, zdrad? -- pyta ta rozpaczająca

-- Wiesz... to raczej jego pierwsza zdrada. W dodatku emocjonalnie sobie z tym nie poradził...

-- Dlaczego tak?

-- Bo gdyby on zdradzał wiele lat, to byś się o tym nigdy nie dowiedziała.




bagiennk+Foxterier napisał/a:

... już trzeba się komuś tłumaczyć ze swojego zachowania po JEDNYM spotkaniu, ...

Nie trzeba się tłumaczyć. Ale ten prymityw po prostu nie czai emocji. Nie wie co się dzieje. Nie umie się zachować.

Gdyby on był prawdziwym "playboyem", to wszystkie kobiety by go lubiały, a te co spały z nim by mówiły koleżankom "Możesz z nim iść, jest bezpiecznie, możesz mu zaufać.". Pewnie mogłyby się pomylić, jak te polki co spały z zarażonym HIV murzynem.

28

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Gary napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

nie było seksu z nią, widocznie potraktował ją jako desperatkę,

Pliiiiiiiiiis... naprawdę? No zastanwów się przez chwilę...



... Z jej opisu (dla mnie) jasno wynika że ten gość ma taki look  badboya,już same 2 rozwody mówią wiele.

Dwie przyjaciółki, rozmawiają, bo jedna z nich jest w szoku, bo się dowiedziała, że mąż zdradza.

-- A co jeśli on mnie tak zdradzał całymi latami? A co jeśli miał wiele kobiet, zdrad? -- pyta ta rozpaczająca

-- Wiesz... to raczej jego pierwsza zdrada. W dodatku emocjonalnie sobie z tym nie poradził...

-- Dlaczego tak?

-- Bo gdyby on zdradzał wiele lat, to byś się o tym nigdy nie dowiedziała.




bagiennk+Foxterier napisał/a:

... już trzeba się komuś tłumaczyć ze swojego zachowania po JEDNYM spotkaniu, ...

Nie trzeba się tłumaczyć. Ale ten prymityw po prostu nie czai emocji. Nie wie co się dzieje. Nie umie się zachować.

Gdyby on był prawdziwym "playboyem", to wszystkie kobiety by go lubiały, a te co spały z nim by mówiły koleżankom "Możesz z nim iść, jest bezpiecznie, możesz mu zaufać.". Pewnie mogłyby się pomylić, jak te polki co spały z zarażonym HIV murzynem.

Dziękuję ci za te słowa. Chyba masz rację. To wszystko zaczęło się gdy ja nie chcąc już patrzeć na zaloty innych kobiet poprosiłam szefa ( nie mówiąc mu o powodach) o przeniesienie na inną halę. Wtedy ten facet przyszedł do mnie i wydawał się zmartwiony, pytał czy ktoś mi tu przykrość sprawił, czy "to on niest problemem?". Odpowiedziałm mu, że teraz jestem w stresie i potem powiem mu o prawdziwym powodzie. Na następny dzień przyjechał do mnie na drugą halę i rozmawialiśmy, powiedziałam mu, że powodem było to, że "zaczęłam go lubić aż za bardzo, zaczęłam coś czuć do niego" wtedy od odpowiedział, że też mnie lubi, ale zależy mu na pracy, tu wszyscy plotkują bardzo....i wtedy zaproponował tę kawę i wymieniliśmy telefony. No i potem dalszy ciąg już znacie. Teraz mam problem, bo czasowo teraz będę pracować w zupełnie innym miejscu przez kilka tygodni...tam mam wrócić dopiero od sierpnia....i znowu będę musiała go oglądać i cierpieć. Dlatego zastanawiam się czy nie przenieść się wtedy na inną zmianę i z innymi ludźmi pracować. Wiem, dla kogoś to może być śmieszne co czuję....ale ja naprawdę cierpię, boli mnie to wszystko, czuję jakiś wstyd, odrzucenie boli.

29

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Wiem o co chodzi Garemu. Mam znajomego, który obrócił cały kobiecy inwentarz w swoje robocie.
Tylko tutaj jest problem, czy ten Hiszpan tego chce. Bo że mógłby te wszystkie kobitki przelecieć, to nie wątpię.
Może jest na emeryturze po podbojach, a może tylko na urlopie wypoczynkowym i wystarczy mu kawka.

30 Ostatnio edytowany przez IndygoWoman (2022-06-25 09:33:42)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

On nie sprawia wrażenia badboya, widziałam jak na mnie patrzy, łapał mnie wzrokiem, odwzajemniałam jego spojrzenie. Koleżanka mówiła, ze widzi jak on na mnie patrzy, ale to wymaga czasu, że  on się wstydzi zaproponować mi kawy. Nie wiem, nie rozumiem już tego, mi się wydawało, że stworzyła się jakaś więź na tej kawie, on też opowiadał o śmierci swojego ojca gdy miał 17 lat, myslałam, że zbliżyliśmy się trochę do siebie.....a tymczasem on teraz świetnie się bawi z kolegami, gra w tenisa stołowego na przerwie, mnie ignorując....zwyczajnie po ludzku boli mnie bardzo i przykro.

Teraz waham się czy tam wracać od sierpnia znów i go oglądać, czy zmienić zmianę. Doradźcie proszę co byście zrobili na moim miejscu.....Jestem sama, nie bardzo mam kogo się poradzić. Zwłaszcza Panów tu na forum proszę o radę.

31

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Już pomijam to, że facet kiepsko rokuje na cokolwiek, skoro jest po dwóch rozwodach..Tylko zawsze, ale to zawsze jest ten schemat: wystarczy, że ktoś popatrzy, coś rzuci, pobajeruje i już motylki brzuchu z szybkością błyskawicy..Zapomina się kompletnie, że z każdą by pewnie tak postąpił, bo ma wiadomy cel, który chce osiągnąć. Dlatego ja się pytam(poważnie): JAKIE ODRZUCENIE? Po czym? Po jednej rozmowie czy jakiś kilku krótkich flirtach?

32 Ostatnio edytowany przez IndygoWoman (2022-06-25 10:09:29)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
bagienni_k napisał/a:

Już pomijam to, że facet kiepsko rokuje na cokolwiek, skoro jest po dwóch rozwodach..Tylko zawsze, ale to zawsze jest ten schemat: wystarczy, że ktoś popatrzy, coś rzuci, pobajeruje i już motylki brzuchu z szybkością błyskawicy..Zapomina się kompletnie, że z każdą by pewnie tak postąpił, bo ma wiadomy cel, który chce osiągnąć. Dlatego ja się pytam(poważnie): JAKIE ODRZUCENIE? Po czym? Po jednej rozmowie czy jakiś kilku krótkich flirtach?

Wiesz, boli mnie to nie domknięcie sprawy. Ja po tym jak podziękował mi za spotkanie i mojej odpowiedzi, że "też mu dziękuję i sprawił mi tym wielką przyjemność" już do niego nie pisałam , bo uznałam, że to byłoby takie desperackie z mojej strony, choć wiem, że wiele kobiet by zainicjowało kontakt ponowny. Może tu błąd zrobiłam....nie wiem. Jednak ten trzeci tydzień gdy on nie pisze i świetnie bawi się z kolegami w pracy już dał mi do zrozumienia że nic nie będzie. Dodatkowo przykro mi się zrobiło, gdy w pracy wczoraj  przejeżdzał obok i ja pomachałam mu po koleżeńsku ręką na powitanie i powiedziałam cześć, on nie popatrzył na mnie nawet....poczułam się okropnie. Dlatego teraz boję się tam wracać od sierpnia.

33 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-06-25 10:09:52)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:

.... gdy w pracy wczoraj  przejeżdzał obok i ja pomachałam mu po koleżeńsku ręką na powitanie i powiedziałam cześć, on nie popatrzył na mnie nawet....poczułam się okropnie.

Rób tak dalej. Dobrze zrobiłaś. Traktuj sprawę jak gdyby nic się nie stało. To on ma problem i dlatego się odwraca, bo nie wie jak się zachować.

Aby Ci było lepiej to pomyśl, że to jest mały, głupiutki chłopiec, którego mama wysłała do pierwszej pracy i on się nie wie jak zachować. A mamy nie ma, aby mu doradziła.

Ja pewnie będąc kobietą gdy się z nim zetknę tak, że możemy albo musimy rozmawiać, to bym mu nawet jeszcze nosa utarł:    "Cześć! Ty to jesteś dziwny gość jednak... Na kawie opowiadasz, bajerujesz... a potem się zachowujesz jak dzieciak. "     To byłoby zamknięcie sprawy, którego Ci brakuje. Szkoda tylko, że czekałaś z tym 3 tygodnie... bo podejść do niego trzeba było od razu pierwszego razu jak Cię zignorował.

On ma problemy ze sobą.

34 Ostatnio edytowany przez IndygoWoman (2022-06-25 10:23:21)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Gary napisał/a:
IndygoWoman napisał/a:

.... gdy w pracy wczoraj  przejeżdzał obok i ja pomachałam mu po koleżeńsku ręką na powitanie i powiedziałam cześć, on nie popatrzył na mnie nawet....poczułam się okropnie.

Rób tak dalej. Dobrze zrobiłaś. Traktuj sprawę jak gdyby nic się nie stało. To on ma problem i dlatego się odwraca, bo nie wie jak się zachować.

Aby Ci było lepiej to pomyśl, że to jest mały, głupiutki chłopiec, którego mama wysłała do pierwszej pracy i on się nie wie jak zachować. A mamy nie ma, aby mu doradziła.

Ja pewnie będąc kobietą gdy się z nim zetknę tak, że możemy albo musimy rozmawiać, to bym mu nawet jeszcze nosa utarł:    "Cześć! Ty to jesteś dziwny gość jednak... Na kawie opowiadasz, bajerujesz... a potem się zachowujesz jak dzieciak. "     To byłoby zamknięcie sprawy, którego Ci brakuje. Szkoda tylko, że czekałaś z tym 3 tygodnie... bo podejść do niego trzeba było od razu pierwszego razu jak Cię zignorował.

On ma problemy ze sobą.

Dziękuję ci za te słowa....po prostu czuję wstyd, i jakieś poniżenie, gdy on nie popatrzył nawet na mnie wtedy. Tylko, że dlaczego, przecież ani słowem nie obraziłam go....byłam wprawdzie w pracy ostatnio b. smutna i już nie uśmiechałam się tak promiennie do niego tylko zdawkowo, po koleżensku "cześć"...skoro z jego strony milczenie i zero nawet koleżeńskiego zapytania "co słychać", lekceważenie. On ma 47 lat, miałam go za kogoś innego, sprawiał wrazenie spokojnego faceta, nawet nieśmiałego, gdy na mnie patrzył.......Teraz wiem, ze nie powinnam czuć się winna i poniżona.

35

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Przecież nic się nie stało więc jak ma to traktować inaczej? Zwykłe, niezobowiązujące spotkanie.

36 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-06-25 10:35:01)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Wiesz co, dla mnie to wszystko jest o tyle dziwne, że Ty mylisz rzeczywistość ze swoimi wyobrażeniami.

"widzę jak na mnie patrzył, dobrze nam się rozmawiało, on teraz unika mnie w pracy i nie odpowiada na moje machanie" - to są wyobrażenia. Nie wiesz tak naprawdę co oznacza sposób w jaki na Ciebie patrzy bo może on tak patrzy na wiele osób. Nie wiesz czy obydwojgu z was podobało się spotkanie bo go o to nie zapytałaś. Nie wiesz czy on z premedytacją Ci nie odpowiada bo równie dobrze mógł Cie po prostu nie zauważyć.

Żyjesz w przeświadczeniu że on ma się domyślić co Ty czujesz, obrażona, smutna, zdołowana. To wszystko jest odgrywane z perspektywy małej, skrzywdzonej, wiecznie olanej dziewczynki, a nie dorosłej kobiety która ma inicjatywę i może wziąć sprawy w swoje ręce.

Jak Ci się podobało to podejść do niego i porozmawiaj, zaproś na drugie spotkanie. A nie czekasz na zmiłowanie pańskie aż on się sam odezwie, a Ty w tym czasie żyjesz scenariuszami stworzonymi w głowie.

I nie zgadzam się z Garym w jednym - on nie jest odpowiedzialny w żaden sposób za Twoje uczucia. Bo nikt nie powinien brać odpowiedzialności, przynajmniej na tak wczesnym etapie relacji, za uczucia drugiej strony. Idę z kimś na kawę i chce się dobrze czuć, a nie rozkminiać potem ze tej drugiej stronie się jednak bardziej spodobało i jest jej teraz przykro, że ja nie piszę bo nie mam ochoty. To jest wszystko o Tobie, nie o nim.

37 Ostatnio edytowany przez Gary (2022-06-25 10:36:23)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Stało się stało. Kawka, śmichy, chichy... a potem się obraził ... Stefek Burczymucha...

Dziewczynie radzę zachowywać się normalnie, mówić cześć, z uśmiechem.
Jak nadarzy się okazja do rozmowy to zjechać go:    "Dziwny z Ciebie gość. Miła kawa, a potem obrażony. "

38

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Też uważam, że jednak jesteśmy odpowiedzialni za uczucia jakie w drugiej osobie wzbudzamy, zwłaszcza czynnie. Nie oznacza to zobowiązań, ślubu itd ale ludzka rozmowa w stylu powiedzmy "schlebia mi Twoja uwaga ale nie odwzajemniam Twoich uczuć, z mojej strony była to tylko koleżeńska kawą". I tyle.

39

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
DeepAndBlue napisał/a:

Też uważam, że jednak jesteśmy odpowiedzialni za uczucia jakie w drugiej osobie wzbudzamy, zwłaszcza czynnie. Nie oznacza to zobowiązań, ślubu itd ale ludzka rozmowa w stylu powiedzmy "schlebia mi Twoja uwaga ale nie odwzajemniam Twoich uczuć, z mojej strony była to tylko koleżeńska kawą". I tyle.

Dokładnie o to mi chodziło, wyjaśnienie sytuacji....a nie lekceważenie, udawanie, ze mnie nie widzi. Przykre to. Zrozumiałabym wszystko i byłoby to dla mnie fajnym domknięciem tej sytuacji, a nie niedopowiedzenie, raz uśmiech do mnie raz chłód, bez słowa zainteresowania nawet choćby na stopie koleżeńskiej.  Niestety facetów z klasą i szacunkiem do drugiej osoby jest mało.

40

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Też uważam, że jednak jesteśmy odpowiedzialni za uczucia jakie w drugiej osobie wzbudzamy, zwłaszcza czynnie. Nie oznacza to zobowiązań, ślubu itd ale ludzka rozmowa w stylu powiedzmy "schlebia mi Twoja uwaga ale nie odwzajemniam Twoich uczuć, z mojej strony była to tylko koleżeńska kawą". I tyle.

Dokładnie o to mi chodziło, wyjaśnienie sytuacji....a nie lekceważenie, udawanie, ze mnie nie widzi. Przykre to. Zrozumiałabym wszystko i byłoby to dla mnie fajnym domknięciem tej sytuacji, a nie niedopowiedzenie, raz uśmiech do mnie raz chłód, bez słowa zainteresowania nawet choćby na stopie koleżeńskiej.  Niestety facetów z klasą i szacunkiem do drugiej osoby jest mało.

Dokładnie. Zwykły prostak i burak. Nie ma czego żałować.

41 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-06-25 13:54:42)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

masz ponad 40 lat, ale zachowujesz jak 15latka:
1. nie zapala ci sie czerwona lampka przy facecie, ktory nie dosc nie potrafil utrzymac malzenstwa to jest po 2 (!) rozwodach.
2. snujesz jakies wyobrazenia juz nie tylko o jego uczuciach, ale nawet charakterze i jaki to jest dobry i czuly po jakis zdawkowych spojrzeniach, ktore nie oznaczaja NIC. to, ze ktos sie gapi naprawde nic nie znaczy. patrzy sie, bo ma oczy i tyle.
3. ludzisz sie jakims zamykaniem spraw. owszem, ja osobiscie zawsze przed zerwaniem kontaktu, zakonczeniem znajomosci, daje jednym zdaniem wprost do zrozumienia podajac krotkie wyjasnienie. krotko, wziezle i na temat. 1-2 zdania. zawsze staram sie zachowac klase. jednak to ja i w odroznieniu do ciebie zdaje sobie sprawe z tego, ze jestem WYJATKIEM. gdzie sie nie odwrocisz- ghosting.
4. chociaz w waszym przypadku trzeba na jego obrone przyznac, ze po jednej kawie nie mial jakis szczegolnych zobowiazan - w koncu nic ci nie obiecywal. to nie bylo nawet kilka tych kaw. poza tym nie probowal zacuagnac cie do lozka. a zaloze sie, ze bys z nim poszla i tylko dluzej dochodzila do siebie. w jednym z twoich tematow juz raz ujelas, jak to szybko sie napalilas i szybko wyladowaliscie w lozku. jak widac tamta relacja tez nie przetrwala. czemu? moze trzeba uzywac rozumu. i nie nie mam na mysli, ze jestes glupia, ale mimo wieku i nieciekawych doswiadczen masz nadal naiwne podejscie do facetow. nie uczysz sie na wlasnych bledach. robiac tak dalej, znowu sie wpakujesz w jakies bagno. to tylko kwestia czasu. staraj sie postepowac z rozwaga.

ja bylam tak samo naiwna, ale majac 15-20 lat. potem dostalam raz po doopie i sie nauczylam rozumu., ty juz dostalas conajmniej kilka+jestes starsza, ale nie wyciagasz zadnych wnioskow.

42

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

O Panie! Autorka zaczęła czuć coś do kolegi z pracy, zanim poszli na randkę. O ile dla niego to była randka... Wieje desperacją, naiwnością, infantylnością. Nikt nie jest nam nic winien, A już tym bardziej facet z którym spotkalas się raz dobudowując sobie całą romantyczną otoczkę w glowie. Może i facet jest burakiem, ale to ty masz problem, A on nad znajomość z Tobą przedkłada grę w ping ponga z kolegami. Taka jesteś dla niego ważna. Pamiętam twoje poprzednie wątki j patrząc na twój wiek jestem dość mocno przekonany, że żadnej lekcji z tego nie wyciagniesz. P.s. Gary - w jakim Ty świecie żyjesz? Które kobiety tak rozmawiają na temat faceta z pracy: "Gdyby on był prawdziwym "playboyem", to wszystkie kobiety by go lubiały, a te co spały z nim by mówiły koleżankom "Możesz z nim iść, jest bezpiecznie, możesz mu zaufać."". Serio, w jakiej firmie spotkales się z tak życzliwymi kobietami, które oferował swojego seks-kolege?

43 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-06-25 14:26:58)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

wydaje mi sie, ze autorka jest spragniona milosci. moze przez to, ze jest samotna (brak rodziny), moze niska samoocena, wiec wychwytuje jakiekolwiek oznaki zainteresowanie, jakie one by nie byly i jeszcze przez poznaniem faceta ( a na to potrzeba duzo czasu, aby poznac czlowieka, nie wiem czy pol roku wystarczy,a  co dopiero po spojrzeniach) wmawia sobie dozgonna milosc i poszlaby za nim ,nawet gdybyistnialo ryzyko jakiejs patoli, bo nie zwraca uwagi na zadne czerwone lampki, szybko sie angazuje, nawet w ciagu tygodnia laduje w lozku, przez co jeszcze bardziej sie anzaguje- to jak jakas spirala, ktora ciagle sie nakreca, a potem cierpi. czy naprawde warto tak sie ciagle ranic?  dziewczyno, masz ponad 40. nie chciej wejsc w byle jaki zwiazek, byle by byl. a na poczatku kazdy jest mily. az trudno uwierzyc, zeby tlumaczyc takie rzeczy 40latce.

44

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
blueangel napisał/a:

wydaje mi sie, ze autorka jest spragniona milosci. moze przez to, ze jest samotna (brak rodziny), moze niska samoocena, wiec wychwytuje jakiekolwiek oznaki zainteresowanie, jakie one by nie byly i jeszcze przez poznaniem faceta ( a na to potrzeba duzo czasu, aby poznac czlowieka, nie wiem czy pol roku wystarczy,a  co dopiero po spojrzeniach) wmawia sobie dozgonna milosc i poszlaby za nim ,nawet gdybyistnialo ryzyko jakiejs patoli, bo nie zwraca uwagi na zadne czerwone lampki, szybko sie angazuje, nawet w ciagu tygodnia laduje w lozku, przez co jeszcze bardziej sie anzaguje- to jak jakas spirala, ktora ciagle sie nakreca, a potem cierpi. czy naprawde warto tak sie ciagle ranic?  dziewczyno, masz ponad 40. nie chciej wejsc w byle jaki zwiazek, byle by byl. a na poczatku kazdy jest mily. az trudno uwierzyc, zeby tlumaczyc takie rzeczy 40latce.

Skąd założenie, że byłoby tak jak piszesz? Owszem zauroczyłam się w tym facecie, po tej kawie miałam zbyt duże oczekiwania, jestem tego świadoma ale nie wyciągaj pochopnych wniosków na podstawie moich wcześniejszych błędów.  Powiedzenie komuś "że bardzo się go lubi", bo tak to ujęłam gdy mu to mówiłam, nie oznacza, że idzie się z kimś zaraz po randce do łóżka. Chciałam poznać tego człowieka bliżej, mieć szansę ewentualnie poznania czy coś do mnie czuje. Teraz na podstawie tego jak się do mnie odnosi...zrozumiałam, choć liczyłam bardziej na jakieś bardziej przyjazne, koleżeńskie jego nastawienie do mnie, a nie ignorowanie, odwracanie sie.......każdego by to zabolało.....ciebie zapewne też. Naprawdę trochę empatii nie zaszkodzi, gdy ktoś pisze o swoich trudnych emocjach tu na forum....bo nie pisze tego dla zabawy i po to żeby mu ktoś dokopał.

45 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-06-25 15:23:00)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

stad, ze i w tym  przypadku wyszukalas sobie takiego "problematycznego", wiec to nie tylko wczesniejsze bledy. jak myslisz, ile kobiet tu na forum byloby zainteresowane podwojnym rozwodnikiem/chcialo sie poznawac i budowac relacje? zamiast plakac, powinnas sie cieszyc, ze sie rozeszlo po kosciach. ale spoko,wolisz zeby cie poklepac po plecach, a nastepnym razem znowu bedziesz leciec jak cma do ognia do kogos, z kim nie ma szans sie udac, ale to nie moje zycie i nie moje potencjalne poranienia.
powodzenia.

46 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-06-25 16:03:26)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Jego błąd, że zachował się jak burak. Twój jest taki, że Ty oczekiwałaś czegoś poważnego(jak wskazuje Twoja reakcja, nawet podświadomie) po tym, co zaszło międzuy Wami, czyli własciwie po NICZYM.
Z drugiej strony CZEGO właściwie ten facet może być Ci winien?


Serio, Dorgie Panie strach się odezwać w przyjemny sposób do niektórych z Was, bo zacznie się coś tlić od pierwszej rozmowy...Naotmiast nie wątpliwei zadecydowała jego fizjonomia i samo zachowanie, krótkotrwałe, żeby stracić niemal dla niego głowę..

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Ja pierdzielę, jakiś opalony bajerant z Hiszpanii poszedł sobie na pierwszą randkę z autorką tylko po to, żeby wybadać grunt pod ewentualne podboje po czym sobie odpuścił widząc, że dziewczyna przyciąga do siebie jakieś same nieszczęścia (śmierć chorej matki, brak rodziny itp.).

A Wy tutaj robicie jakieś strategie pt. ,,Co bajerant miał na myśli?".

Erasmus wziął sobie na cel inną laskę a IndygoWoman przeżywa całą sytuację jakby miała max. 15 lat a to jest kobieta, która już dobija pod 50!

48

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
IndygoWoman napisał/a:

Po prostu serce mnie boli, że ktoś stwarza pozory chęci nawiązania więzi, człowiek sie otwiera, opowiada o sobie mając nadzieję na jakąś relację...a tu chłod i milczenie. Przypuszczam, że pograł sobie ze mną.......przykro mi strasznie....tak po ludzku.

Raczej zadaj sobie pytanie, co z Tobą jest nie tak, że po jednym spotkaniu "masz nadzieję na jakąś relację" i wmawiasz sobie, że on "stwarza pozory chęci nawiązania więzi".

Skoro nie znasz się na stylu bycia południowców to się z nimi nie umawiaj. To inna kultura. Podczas spotkania uważnie słuchają, podtrzymują rozmowę, zadają pytania (jednak taktownie), opowiadają o sobie. Stąd wiele Polek ma wrażenie, że "wpadłam mu w oko skoro jest dla mnie taki miły i tak z uwagą mnie słucha i otworzył się, opowiada o sobie". No nie. Oni tacy są zawsze, nieważne czy kobieta im się podoba czy w ich opinii jest brzydka jak noc listopadowa. Dla południowców spotkania są po to, by przyjemnie spędzić czas, wymienić się doświadczeniami, zainspirować się czymś. Dla nich zaproszenie na kawę nie jest w żaden sposób zobowiązujące i wcale nie oznacza randki.

Co do tego, że się zdystansował: najwyraźniej widzi, że za bardzo się wkręciłaś i chce to schłodzić, bo nawet jeśli początkowo był Tobą zainteresowany to obecnie już nie jest. Hiszpanie strasznie nie lubią być obarczani problemami na pierwszym spotkaniu (rozmowy o Twoich problemach rodzinnych, że czujesz się samotna, itd.), strasznie ich to zniechęca. Nie dadzą tego po sobie poznać, bo są kulturalni, dlatego się nie zorientujesz, stwierdzisz: nie wyglądał, jakby mu to przeszkadzało. Wśród południowców nie znajdzie się gatunku a la polski "ratownik/ratowniczka" czyli osoba, która chce pomóc narkomanowi przestać ćpać, alkoholikowi pić, a osobie DDA poradzić sobie z przeszłością. Oni są zdania, że każdy sam powinien najpierw dojść ze sobą do ładu i dopiero potem brać się za związki.

Polecam Ci najpierw zaakceptować, pokochać siebie. Nie szukaj ratownika, który będzie miał za zadanie wypełnić Ci Twoją pustkę emocjonalną. Zamiast myśleć: nie odezwał się więcej, ignoruje mnie, jestem beznadziejna, brzydka, nigdy sobie nikogo nie znajdę, zacznij myśleć: miałam okazję przyjemnie spędzić czas z mężczyzną z innej kultury, dowiedziałam się czegoś nowego, no i mój angielski (czy tam hiszpański) jest na lepszym poziomie niż myślałam. To był udany dzień!

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

jeneste92 Widzę, że jesteś specjalistką od Hiszpanów smile Czyżby amatorka Erasmusa?

50

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

jeneste92 Widzę, że jesteś specjalistką od Hiszpanów smile Czyżby amatorka Erasmusa?

Nie twój interes

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

jeneste92 Widzę, że jesteś specjalistką od Hiszpanów smile Czyżby amatorka Erasmusa?

Nie twój interes


W sumie to Twoja odpowiedź teraz jest dla mnie wystarczająca, dziękuję smile

52

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jeneste92 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

jeneste92 Widzę, że jesteś specjalistką od Hiszpanów smile Czyżby amatorka Erasmusa?

Nie twój interes


W sumie to Twoja odpowiedź teraz jest dla mnie wystarczająca, dziękuję smile

Bardzo płytkie myślenie koleżko smile Jesteś prawiczkiem?

53

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ale czy tylko na prostytutkę mogę pójść? Chciałbym mieć normalny seks z normalną kobietą a nie jakieś płacenie za to jak za kebaba w jakiejś budzie.

Ok już wszystko jasne, tyle mi wystarczy smile

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

Nie twój interes


W sumie to Twoja odpowiedź teraz jest dla mnie wystarczająca, dziękuję smile

Bardzo płytkie myślenie koleżko smile Jesteś prawiczkiem?

No tak, argumenty się skończyły to nagle jakieś przytyki o prawiczkach.

I kto tu ma płytkie myślenie? Haha hipokryzja lvl hard big_smile

55

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jeneste92 napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

W sumie to Twoja odpowiedź teraz jest dla mnie wystarczająca, dziękuję smile

Bardzo płytkie myślenie koleżko smile Jesteś prawiczkiem?

No tak, argumenty się skończyły to nagle jakieś przytyki o prawiczkach.

I kto tu ma płytkie myślenie? Haha hipokryzja lvl hard big_smile

Argumenty za czym, w jakim celu?

Od razu wyczułam, że jesteś sfrustrowanym prawiczkiem (chociaż rozprawiczyłeś się u prostytutki to nadal nim jesteś mentalnie). Normalny, pewny siebie facet nie zadaje takich wścibskich pytań, bo i po co. A mnie nie obchodzi jaką opinię na mój temat ma jakiś random z internetu, znam swoją wartość.

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:

Od razu wyczułam, że jesteś sfrustrowanym prawiczkiem (chociaż rozprawiczyłeś się u prostytutki to nadal nim jesteś mentalnie).


Jakie rozprawiczenie u prostytutki?
Co ty pierdolisz? lol


jeneste92 napisał/a:

A mnie nie obchodzi jaką opinię na mój temat ma jakiś random z internetu, znam swoją wartość.


Jaką wartość ma Polka po Erasmusach?
Nowe, nie znałem.

57 Ostatnio edytowany przez jeneste92 (2022-06-26 13:25:56)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Koleżko, przecież sam pisałeś:

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ale czy tylko na prostytutkę mogę pójść? Chciałbym mieć normalny seks z normalną kobietą a nie jakieś płacenie za to jak za kebaba w jakiejś budzie.

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:

Koleżko, przecież sam pisałeś:

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ale czy tylko na prostytutkę mogę pójść? Chciałbym mieć normalny seks z normalną kobietą a nie jakieś płacenie za to jak za kebaba w jakiejś budzie.


Tutaj nic nie ma o tym, że rozprawiczyła mnie prostytutka.
Zresztą pierwsza część zdania to jest pytanie a nie stwierdzenie.

lol

Manipulantka

59

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

Koleżko, przecież sam pisałeś:

Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ale czy tylko na prostytutkę mogę pójść? Chciałbym mieć normalny seks z normalną kobietą a nie jakieś płacenie za to jak za kebaba w jakiejś budzie.


Tutaj nic nie ma o tym, że rozprawiczyła mnie prostytutka.
Zresztą pierwsza część zdania to jest pytanie a nie stwierdzenie.

lol

Manipulantka

Koleżko, zamiast wylewać swoje frustracje na babskim forum, wyjdź z domu i spróbuj poderwać jakąś desperatkę, to nie będziesz musiał płacić za seks jak za kebaba w jakiejś budzie. Z mojej strony koniec dyskusji.

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:

Koleżko, zamiast wylewać swoje frustracje na babskim forum, wyjdź z domu i spróbuj poderwać jakąś desperatkę, to nie będziesz musiał płacić za seks jak za kebaba w jakiejś budzie. Z mojej strony koniec dyskusji.


Nigdy nie płaciłem za seks a nawet jakbym płacił to nie uważam, że jest to coś uwłaczającego, usługa jak każda inna.

Masz odklejkę po całości.

61 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-06-26 20:02:08)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
jeneste92 napisał/a:
IndygoWoman napisał/a:

Po prostu serce mnie boli, że ktoś stwarza pozory chęci nawiązania więzi, człowiek sie otwiera, opowiada o sobie mając nadzieję na jakąś relację...a tu chłod i milczenie. Przypuszczam, że pograł sobie ze mną.......przykro mi strasznie....tak po ludzku.

Raczej zadaj sobie pytanie, co z Tobą jest nie tak, że po jednym spotkaniu "masz nadzieję na jakąś relację" i wmawiasz sobie, że on "stwarza pozory chęci nawiązania więzi".

Jedno zdanie a tak wiele wyjaśnia..Niezależnie czy facetem jest Polak, Hiszpan, Chińczyk czy Arab.

62 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-06-26 20:19:49)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

Kluczowe i dość istotne jest też to że Autorka od jakiegoś czasu wcześniej przed TĄ randką
była zauroczona i podkochiwała się w facecie co siłą rzeczy bo taka jest właściwość zakochiwania się rodzi nadzieję i oczekiwania .
To że facet zraził się smutnymi opowieściami jest prawdopodobne, ale nie pewne na 100% domysły,spekulacje nic więcej. 
A jak już wspomniano o DDA, DDD to nie jest polski wynalazek,w krainach południowych, uzależnienia i to co im towarzyszy,dysfunkcje syndromy,fenomeny,patologie  mają się tak samo "dobrze"
jak u nas tu różnice w mentalności niewiele znaczą jeżeli chodzi o toksyczne ratownictwo czy padliniarstwo i zachowania z tym związane
Te niby wielkie różnice to trochę iluzje spowodowane czymś tam, odległością najpewniej.

63

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
bagienni_k napisał/a:
jeneste92 napisał/a:
IndygoWoman napisał/a:

Po prostu serce mnie boli, że ktoś stwarza pozory chęci nawiązania więzi, człowiek sie otwiera, opowiada o sobie mając nadzieję na jakąś relację...a tu chłod i milczenie. Przypuszczam, że pograł sobie ze mną.......przykro mi strasznie....tak po ludzku.

Raczej zadaj sobie pytanie, co z Tobą jest nie tak, że po jednym spotkaniu "masz nadzieję na jakąś relację" i wmawiasz sobie, że on "stwarza pozory chęci nawiązania więzi".

Jedno zdanie a tak wiele wyjaśnia..Niezależnie czy facetem jest Polak, Hiszpan, Chińczyk czy Arab.


no proste kto nie zghostwał i nie został zghołstwany niech pierwszy rzuci kamieniem...skoro    niema odzewu szukaj dalej i sie nie wkręcaj

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce

To było zwykłe spotkanie na kawce, koleżeńskie. Nic nie wskazuje na to, ze ciebie nie lubi, bo z pewnością lubi. To, że jest po rozwodach nie świadczy o tym, że nie ma równo pod sufitem, bo nie wiesz co było przyczyną tych rozstań.
Hiszpanie zupełnie inaczej podchodzą do randkowania. Wcale nie znaczy, że zaraz będą jakieś wielkie plany. Jesteś koleżanką z pracy. Możecie iść na wiele kawek czy spacerków, co także wcale nie znaczy że będzie coś z tego więcej.
Pamiętaj - romanse w pracy to bardzo bardzo kiepski pomysł.

65 Ostatnio edytowany przez IndygoWoman (2022-06-27 14:39:00)

Odp: Brak kontaktu po pierwszej randce
pachnacypodroznlk napisał/a:

To było zwykłe spotkanie na kawce, koleżeńskie. Nic nie wskazuje na to, ze ciebie nie lubi, bo z pewnością lubi. To, że jest po rozwodach nie świadczy o tym, że nie ma równo pod sufitem, bo nie wiesz co było przyczyną tych rozstań.
Hiszpanie zupełnie inaczej podchodzą do randkowania. Wcale nie znaczy, że zaraz będą jakieś wielkie plany. Jesteś koleżanką z pracy. Możecie iść na wiele kawek czy spacerków, co także wcale nie znaczy że będzie coś z tego więcej.
Pamiętaj - romanse w pracy to bardzo bardzo kiepski pomysł.

A wiesz co to szacunek do drugiego człowieka? Prostackie udawanie, ze mnie nie widzi, gdy po koleżeńsku mówię mu cześć i macham do niego , albo ignorowanie ( rozmawia z kolegami, do mnie nawet nie zgada choć stoję i pracuję 2 metry dalej). Wiesz, jak się kogoś lubi, nawet po koleżeńsku to się nie ignoruje i nie traktuje jak trędowatego.
Sama miałam sytuację z kolegą z pracy, z którym spotykałam się kilka razy, z mojej strony nic nie czułam do niego...on powiedział, ze tak.  Z sympatii i szacunku do niego powiedziałam, że chcę żebyśmy pozostali dobrymi kolegami nawet przyjaciółmi, ale ja związku nie chcę. I właśnie tak teraz jest, lubimy się po prostu. Zwodzić kogoś i ignorować bym nie potrafiła, właśnie z szacunku do uczuć drugiego człowieka.
Banderas za 2 centy tego nie rozumie, nie umie.

Posty [ 1 do 65 z 81 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Brak kontaktu po pierwszej randce

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024