Mam niestety bardzo poważny problem, mianowicie w sobotę byłem na pewnej domówce u swojego kolegi. Na imprezie niestety ale trochę wypiłem alkoholu. Wypiłem na tyle dużo alkohu że byłem ledwo przytomny. Niestety mój słaby stan wykorzystałaoja była dziewczyna która ciagle myśli że do niej wrócę. Dziewczyna po skończonej imprezie zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego który zamknęła na klucz. No niestety postanowiła mnie rozebrać i w ten sposób doszło między nami do seksu. Najgorsze w tym wszystkim jest to że rano ją zapytałem czy była zabezpieczona jako że pamiętałem doskonale że kilka razy spuściłem się do jej pochwy, a ona mi odpowiedziała że wręcz przeciwnie, że tabletek nie bierze już od dawna, później dodała z uśmiechem na ustach "Ty lepiej teraz zapytaj kiedy miałam okres" no i dobra zapytałem to ona mi odpowiedziała że dwa tygodnie temu, co oznacza że uprawiałem seks ze swoją była dziewczyna bez zabezpieczenia w jej najbardziej płodne dni. Niestety ona sobie nic z tego nie robi, wręcz jest dumna z faktu że teraz może być ze mną w ciąży po mimo tego że ja z nią żadnego dziecka nie chce. Ona mi na to odpowiedziała że to ja bardziej chciałem się z nią kochać co jest oczywiście nieprawda bo byłem pijany i nie za bardzo byłem zoroentowxnh ci się wokół mnie dzieje. Kazałem jej natychmiast pójść do lekarza po tabletkę po ale ona odmówiła. Dzisiaj poszedlem do niej znowu prosić ją o to żeby poszła do ginekologa bo ona nie może być ze mną w ciąży, to odpowiedziała mi że może pójść po tabletkę dzień po ale po jednym warunkiem mianowicie takim że muszę się z nią przespać jeszcze raz, w przeciwnym razie nie pójdzie. Co mam zatem zrobić ? Przecież jak dzisiaj nie weźmie tej tabletki to z dużym prawdopodobieństwem może pojawić się niechciana ciąża. Zapytałem więc ją czy jak przystanę na jej warunki to czy aby na pewno pójdzie do lekarza, powiedziała że pójdzie, dopyraken zatem a jaką mam gwarancję to ona odpowiedziała że żadnej, ale nie mam już w tym momencie nic do stracenia, nie prześpię się z nią to ona nie weźmie tabletki więc ciąża, prześpię się z nią i ona nie weźmie tabletki również ciąża, prześpię się z nią i ona weźmie tabletkę to wtedy ciąży nie ma. Co mam zatem zrobić skoro dziewczyna stawia mi aż takie ultimatum ?
- Foxterier
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Powiedzieć jej, że to co zrobiła klasyfikuje się jako gwałt i zgłosisz to na policję (i tak też powinieneś zrobić). Wyobraź sobie odwrotną sytuację - ona się spiła, Ty ją zaciągasz do pokoju i uprawiacie seks. Na drugi dzień masz bagiety pod drzwiami, zarzuty i całe miasto przeciwko sobie. Tutaj jest tak samo.
- Snake
- Net-facet
- Nieaktywny
Jej ciało, jej sprawa!
W takiej sytuacji kobieta usłyszałaby, że sama jest sobie winna skoro schlała się do nieprzytomności.
Biorąc po uwagę, że tyle czasu już minęło i że do owulacji mogło już dość, jest nikła szansa że tabletka “po” zadziała. Nie ma sensu ulegać jej szantażom.
Idź lepiej na Jasną Górę i módl się o cud oraz zacznij zbierać pieniądze. Zmusić jej do niczego nie możesz, ale odpowiednia duża suma pieniędzy może pomóc przekonać ją do aborcji.
Jej ciało, jej sprawa!
No nie do końca tak jest jeżeli chodzi o ciążę.
W takiej sytuacji kobieta usłyszałaby, że sama jest sobie winna skoro schlała się do nieprzytomności.
Biorąc po uwagę, że tyle czasu już minęło i że do owulacji mogło już dość, jest nikła szansa że tabletka “po” zadziała. Nie ma sensu ulegać jej szantażom.
Idź lepiej na Jasną Górę i módl się o cud oraz zacznij zbierać pieniądze. Zmusić jej do niczego nie możesz, ale odpowiednia duża suma pieniędzy może pomóc przekonać ją do aborcji.
Tabletka po jak najbardziej może zadziałać dzisiaj jest ostatni dzień. Jej pieniądze nie przekonają, proponowałem jej i nic z tego nie wyszło, ona po prostu chce ze mną być.
Snake napisał/a:Jej ciało, jej sprawa!
No nie do końca tak jest jeżeli chodzi o ciążę.
Dajesz się podpuszczać prowokacjom trola
Tabletka po jak najbardziej może zadziałać dzisiaj jest ostatni dzień.
Jak do owulacji doszło to tabletka nie zadziała. Tabletka tylko przesuwa moment uwolnienia komórki jakowej.
Jej pieniądze nie przekonają, proponowałem jej i nic z tego nie wyszło, ona po prostu chce ze mną być.
Ale chyba uświadomiłeś ją że z nią i tak nie będziesz? Powiedz, że dziecko nie zobaczy swojego ojca na oczy i czy jako matka chce tego dla swojego dziecka?
- Snake
- Net-facet
- Nieaktywny
arsew654 napisał/a:Snake napisał/a:Jej ciało, jej sprawa!
No nie do końca tak jest jeżeli chodzi o ciążę.
Dajesz się podpuszczać prowokacjom trola
Też mi miło!
A co do meritum, to jest dokładnie tak jak napisałem. To kobieta decyduje co zrobi z ciążą, a jak ktoś jest tak głupi, że nie kontroluje ile pije, to ma co ma. W najlepszym wypadku parę tygodni strachu, jak gorzej, to utrzymywanie dziecka przez dwadzieścia kilka lat, a w najgorszym jeszcze życie z jego mamusią choć się tego nie chciało.
M!ri napisał/a:arsew654 napisał/a:No nie do końca tak jest jeżeli chodzi o ciążę.
Dajesz się podpuszczać prowokacjom trola
Też mi miło!
A co do meritum, to jest dokładnie tak jak napisałem. To kobieta decyduje co zrobi z ciążą, a jak ktoś jest tak głupi, że nie kontroluje ile pije, to ma co ma. W najlepszym wypadku parę tygodni strachu, jak gorzej, to utrzymywanie dziecka przez dwadzieścia kilka lat, a w najgorszym jeszcze życie z jego mamusią choć się tego nie chciało.
Problem polega na tym że ta ciąża nie powstała naturalnie, bo ona jakby nie patrzeć mnie wykorzystała więc dlaczego nie mam mieć teraz nic do powiedzenia.
Co do picia to przyznaje może to nie do końca mądre było dużo pić, część alkoholu ona mi dała, no ale jakie to ma znaczenie ? To że wypiłem to nie znaczy że ona mogła mi wskoczyć do łóżka i robić to ze mną nawet nie zabezpieczając się.
Szukam teraz jakiegokolwiek choćby najmniejszego światełka w tunelu które pozwoli mi z tego wyjść.
Problem polega na tym że ta ciąża nie powstała naturalnie, bo ona jakby nie patrzeć mnie wykorzystała więc dlaczego nie mam mieć teraz nic do powiedzenia.
Co do picia to przyznaje może to nie do końca mądre było dużo pić, część alkoholu ona mi dała, no ale jakie to ma znaczenie ? To że wypiłem to nie znaczy że ona mogła mi wskoczyć do łóżka i robić to ze mną nawet nie zabezpieczając się.
Szukam teraz jakiegokolwiek choćby najmniejszego światełka w tunelu które pozwoli mi z tego wyjść.
Masz rację wykorzystała Cię. I powinieneś mieć coś do powiedzenia w kwestii powołania na świat dziecka. Ale niestety to ona będzie w ciąży i ona ma ostatnie słowo.
Możesz jedynie spróbować przekonać ją do zakończenia ciąży jeżeli potwierdzi się ten najgorszy scenariusz.
Prawie każdy problem można rozwiązać pieniędzmi. Nie wierzę, że jeżeli zaproponujesz jej 10k to nadal będzie trwać przy swoim pomyśle urodzenia dziecka.
- Foxterier
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Snake napisał/a:M!ri napisał/a:Dajesz się podpuszczać prowokacjom trola
Też mi miło!
A co do meritum, to jest dokładnie tak jak napisałem. To kobieta decyduje co zrobi z ciążą, a jak ktoś jest tak głupi, że nie kontroluje ile pije, to ma co ma. W najlepszym wypadku parę tygodni strachu, jak gorzej, to utrzymywanie dziecka przez dwadzieścia kilka lat, a w najgorszym jeszcze życie z jego mamusią choć się tego nie chciało.Problem polega na tym że ta ciąża nie powstała naturalnie, bo ona jakby nie patrzeć mnie wykorzystała więc dlaczego nie mam mieć teraz nic do powiedzenia.
Co do picia to przyznaje może to nie do końca mądre było dużo pić, część alkoholu ona mi dała, no ale jakie to ma znaczenie ? To że wypiłem to nie znaczy że ona mogła mi wskoczyć do łóżka i robić to ze mną nawet nie zabezpieczając się.
Szukam teraz jakiegokolwiek choćby najmniejszego światełka w tunelu które pozwoli mi z tego wyjść.
Dlatego moim zdaniem powinieneś iść na policję złożyć oficjalne zeznania co zaszło. Nie sądzę żeby ona była aż taką wariatką żeby celowo zachodziła z Tobą w ciążę, ale jeżeli tak jest to będziesz miał już jakieś uzasadnienie żeby wykręcić się od alimentów.
będziesz miał już jakieś uzasadnienie żeby wykręcić się od alimentów.
Nie będzie miał, bo sąd przyznając alimenty patrzy na dobro dziecka. Alimenty są po to, aby zapewnić dziecku godny byt i nie ważne są okoliczności jego spłodzenia.
Patrz case’y dawców spermy, którzy są zmuszani do płacenia alimentów.
- Snake
- Net-facet
- Nieaktywny
Szukam teraz jakiegokolwiek choćby najmniejszego światełka w tunelu które pozwoli mi z tego wyjść.
No jest takie światełko, dużo się modlić o cud.
Prawie każdy problem można rozwiązać pieniędzmi. Nie wierzę, że jeżeli zaproponujesz jej 10k to nadal będzie trwać przy swoim pomyśle urodzenia dziecka.
Czym jest 10 tysięcy wobec cudu nowego życia, miłości kobiety, nie mówiąc o tej całej kasie jaką z niego wyciągnie przez jakieś 26 lat... Zakładając tylko przeciętną sumę zasądzanych alimentów, to wyciągnie z niego jakieś 250 tysięcy zanim dziecko skończy 26 lat.
- diana45
- Przyjaciółka Forum
- Aktywny
Foxterier ma rację, istnieje możliwość że dziewucha ma żal i robi po prostu na złość, na zasadzie- niech się chłopak pomartwi. Trzeba poczekać a nie ulegać szantażom.
Jest jeszcze możliwość, że jest w ciąży z kimś innym i szuka łosia.
- cisza to ja
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Mam niestety bardzo poważny problem, mianowicie w sobotę byłem na pewnej domówce u swojego kolegi. Na imprezie niestety ale trochę wypiłem alkoholu. Wypiłem na tyle dużo alkohu że byłem ledwo przytomny.
Niestety mój słaby stan wykorzystałaoja była dziewczyna która ciagle myśli że do niej wrócę. Dziewczyna po skończonej imprezie zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego który zamknęła na klucz. No niestety postanowiła mnie rozebrać i w ten sposób doszło między nami do seksu. Najgorsze w tym wszystkim jest to że rano ją zapytałem czy była zabezpieczona jako że pamiętałem doskonale że kilka razy spuściłem się do jej pochwy,
./.
może pojawić się niechciana ciąża.
No niestety 
masz problem.
Zastanawia mnie to, że jak sam napisałeś, że wypiłeś tyle,
"że byłem ledwo przytomny"
a zdołałeś uprawiać seks bombowy i spuścić się w nią, aż kilka razy.
No i trudno zgadnąć, gdzie jest prawda, a gdzie fałsz?
18 2023-06-06 16:48:00 Ostatnio edytowany przez KochającWilki (2023-06-06 16:48:32)
.
Powiedzieć jej, że to co zrobiła klasyfikuje się jako gwałt i zgłosisz to na policję (i tak też powinieneś zrobić). Wyobraź sobie odwrotną sytuację - ona się spiła, Ty ją zaciągasz do pokoju i uprawiacie seks. Na drugi dzień masz bagiety pod drzwiami, zarzuty i całe miasto przeciwko sobie. Tutaj jest tak samo.
I to jest 100% słuszne stanowisko, tylko że tutaj prawdopodobnie mamy słowo przeciwko słowu. Ewentualnie może ktoś z obecnych na imprezie gości mógłby świadczyć za autorem, ale generalnie na przyszłość powinien się puknąć w łeb za każdym razem, kiedy ma ochotę pójść na jakąkolwiek zakrapianą imprezę. Bo niestety tak może się to skończyć, a potem może nie być w stanie udowodnić, że tego nie chciał. Niestety, mało ludzi jest w stanie sobie wyobrazić, że do gwałtu może dojść także w tę stronę, a tak to trzeba nazwać.
