Kobieta Kobiecie Kobietą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobieta Kobiecie Kobietą

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 152 ]

Temat: Kobieta Kobiecie Kobietą

Witam

Do napisania tego tematu "zachęciła" mnie pewna członkini forum.
Dodatkowo masa doświadczeń jakie przeżyliśmy z żoną.

Tytuł jest trochę prowokujący ale naprawdę tylko trochę.

Dlaczego z związkami samotnych matek największe problemy mają kobiety?.
Pokochałem kobietę która była samotną matką i wdową z 5 letnim synem.
Poślubiłem Ją i przysposobiłem syna.
Kochamy się, jesteśmy 5 lat po ślubie.
Podczas tego okresu zdarzyła się niewyobrażalna wręcz ilość docinek/złośliwości czy chamstwa z kierunku naszej rodziny.
90% autorkami tych przykrości były kobiety.
Do dziś pamiętam jak pierwszy raz razem z żoną odebrałem syna z przedszkola ( on już w tedy mówił na mnie tato ja do niego synu, ale to było jeszcze przed ślubem i przysposobieniem)
I Tak też zwrócił się do mnie, gdy zjawiliśmy się go odebrac (oo tata przyszedł).
Na co Pani przedszkolanka wprost do dziecka powiedziała że :
To nie jest twój prawdziwy Tata on tylko udaje.
Oczywiście dostała zjeby i sprawa została zgłoszona dyrekcji, potem nas przepraszała ale jednak niesmak pozostał.

W mojej poprzedniej pracy nikomu się nie spowiadałem z niczego, nikt nie wiedział że jestem w związku ani że biorę ślub, gardziłem tymi ludźmi i nie chailem mieć z nimi nic wspólnego.
no ale po ślubie pojawiła się obrączka no i "ludzie zaczęli gadać"
Oczywiście po facebook domyślili się co i jak ( w sensie nie było kobiety na zdjęciach, nagle jest z dzieckiem)
No i się zaczęło:
Że jestem frajerem,ze doi mnie na kasę jaki "prawdziwy mężczyzna" może wychowywać i "dawać kasę" na nie swoje geny, ze teraz po ślubie to zobaczę do czego ona jest zdolna i pokażę swoje prawdziwe oblicze. 100% tych uwag to kobiety, faceci mieli wywalone)
Miałem powodzenie u kobiet, zaryzykuje ze bardzo duże, nie raz i nie dwa dostawałem propozycje seksualne od niech ale po tym jak związałem się z samotna matka to "straciłem w ich oczach" bo "muszę mieć jakiś defekt" ze zdecydowałem się na samotna matke.
Znaczy to ze straciłem w ich oczach to maiłem w dupie, bo jak pisałem gardziłem nimi ale byłem realnie zdziwiony ze z takiego powodu kobieta może uznać mężczyznę za gorszego.

U żony w pracy nie lepiej.( pracuje w szkole wiec wiadomo większość to kobiety)
Wszystko było, ładnie,pięknie, przyjacielska atmosfera, uważała że ma kilka dobrych koleżanek...
I może tak było, do pierwszej imprezy na która poszliśmy razem.
Impreza z okazji dnia nauczyciela, gdy tylko wszedłem  z żona na sale od razu cisza i przyglądanie.
No i po zapoznaniu, przedstawieniu zaczęły się delikatne uszczypliwości.
Nie chce wymieniać wszystkiego ale sprowadzały sie do tego co usłyszałem u siebie w pracy tylko w bardziej kulturalny i zawoalowany sposób )
Żona wytrzymała w pracy 1 miesiąc potem musiała zmeinic szkołe.

Ale to i tak nic w porównaniu z zachowaniem Rodziny żony, zwłaszcza starszej i młodszej siostry.
Teściowie są wspaniali, wiec nie mam pojęcia skąd takie zachowanie u nich.

Impreza urodzinowa naszego syna.
A uwagi z ich strony:
"no nieźle się siostra ustawiłaś"
"ciekawe ile on z tobą wytrzyma"
"Nie miałeś lepszej opcji ze ja wiozłeś?"
Wyjebałem je za drzwi i zakazałem wstępu kiedykolwiek.

Zmarły mąż żony ma również siostrę.
Ta z kolei uważa że wdową powinno się zostać zawsze z szacunku do miłości zmarłego męża.
Ze napluła w twarz swojemu zmarłemu mężowi i że go tak naprawdę nigdy nie kochała.
Znów rodzice zmarłego męża zony to wspaniali ludzie i tez do nich mowie "mamo "tato" wiec nie wiem kto jej takie wartości wpoił.

To tak w skrócie.
Skąd się bierze niechęć albo wręcz nienawiść kobiet do takich rodzin jak nasz?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Kobiety zawsze mają jakieś ale do innej kobiety. Nikt nigdy nie poniżył mnie w żadnej pracy fak bardzo jak kobiety, nikt nigdy nie krytykował mojego rozmiaru piersi (sory za ten trywialny przykład) jak inne kobiety. Niewiele jest kobiet tak bardzo faktycznie dobrze czujących się ze sobą i w swoim życiu, aby nie znęcać się nad druga kobieta.
Nie ufam kobietom, bo same pracują na taka renomę. Manifestują solidarnośc, walkę o wspólne dobro, przeciwko piekłu kobiet, podczas gdy to piekło urządzają innym kobietom w pracy.

Są w porządku kobiety, ale to niezwykła rzadkość.

3 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-05-06 10:11:38)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

To trafiliście na środowisko buraków, w życiu na myśl by mi nie przyszły takie uwagi, może to z zazdrości, ale to nieistotne, ważne, że nie na miejscu.
Bardziej obojętnie powinniście do tego podchodzić, jeśli nie dotyczy dziecka, bo ta przedszkolanka mocno przegięła, aż nie do wiary.

4

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Myślę że tutaj powodem jest zazdrość. Taki żal na zasadzie: jak to,ja nie mogę znaleźć porządnego faceta a ona znalazła mimo dziecka??? Właśnie dlatego że dziecko nie było dla Ciebie przeszkodą. A przedszkolanka na pewno nie jest pedagogiem z powołania.

5 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-05-06 10:45:25)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Opisaną sytuację podsumowałabym jako: zazdrość, zawiść, bycie wścibskim i bezczelne wtrącanie się do cudzych spraw, tendencja do plotkowania o cudzym życiu.

6

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

W takich wątkach przypomina mi się scena z Lalki, gdy Wokulski mówi do gacha Izabeli, że kobiety nie lubią, gdy ktoś odsłania ich prawdziwą naturę. smile

7

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Wiecie.
Po mnie to spływa.
A teksty o ' wydawaniu pieniędzy nie na swoje geny " to mnie wręcz bawią.
Co ja jestem byk rozpłodowy aby mnie interesowało przekazanie genów?
Adonisem ani geniuszem też nie jestem aby ludzkość skorzystała na moich genach.

Tylko jedno boli bardzo.
Teksty pokroju:
Kiedy WLASNE dziecko.
No, już czas najwyższy na SWOJE dziecko.
Kurwa
Jak bym nie miał już syna.
I te teksty wypowiadały zawsze tylko kobiety i to w obecności syna i żony.
Która nie może mieć dzieci bo usunęli jej macicę.
Przez jakiś czas miałem wyrzuty sumienia bo przez związek zemną praktycznie wszyscy z rodziny się od niej odsunęli. Wyjątkiem są jej wspaniali rodzice i rodzice zmarłego męża. Z którymi najpierw miałem relacje oparta na szacunku , która bardzo szybko przerodziła się w przyjaźń, a ta z kolei w więzi rodzinne.
Nie rozumiem tego i do dziś się zastanawiam jak można mieć problem z tym że np siostra weszła w nowy związek małżeński. Na nasz ślub z mojej strony było zaproszone tylko 6 osób , moi ukochani przyjaciele z żonami. Z jej strony było zaproszonych 153 osoby. A wiecie ile potwierdziło i przyszło ? 17 tak z 153 tylko 17.

Teksty że znalazła sobie gaha i zaniedbuje dziecko były norma. Matka powinna się skupić na dziecku a nie za uganianiu się za facetami albo to że wdowa powinna być wdowa do końca życia bo przynosi wstyd rodzinie.

Święta obchodzimy w 7 u nas bo nikt nie chce nas widzieć.
Na szczęście żone to nie obeszło.
Stwierdziła że:
Śmieci wyniosły się same z naszego życia

8 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-05-06 13:56:53)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Bardzo dziwne masz środowisko,  nigdy się z czymś  takim nie spotkałam.
Jeśli nie trollujesz, to może Ciebie po prostu ludzie nie lubią? Bo nie widzę  powodu innego takiego zachowania?
Może wykorzystaleś  z milion babek z okolicy, z 10 masz nieslubne dzieci,  a ozeniles się z babką z dzieckiem?  wink

9

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:

Wiecie.

Na szczęście żone to nie obeszło.
Stwierdziła że:
Śmieci wyniosły się same z naszego życia

Otóż to, masz mądrą kobietę, chłopie! Trzymaj się jej.

W sytuacjach dramatycznych lub "nietypowych" środowisko pięknie się weryfikuje, jak nie wytrzymują to "adios", choć to bolesne i trudne jak się to widzi, ale to nie są, jak się okazuje ludzie, którzy kiedykolwiek byli Wam życzliwi. Zazwyczaj niestety odpadają kobiety, bo to w większości z kobietami dyskutuje się na różne tematy lub zwyczajnie same chcą wiedzieć, dla zdrowej czy niezdrowej ciekawości.

A te komentarze kobiet mogą wynikać z chęci utrzymania "standardu społecznego", w którym zostały wychowane (konserwatywnej rodziny aż po grób), z jednej strony, a z drugiej zazdrość z tytułu "nowoczesnego podejścia" seksu z kim popadnie, czyli "taki kąsek zniknął sprzed nosa" i jeszcze w takie bagno go wciągnęła. Trzeba jego i ją zdemonizować lub nawrócić na "właściwe" tory, bo w przeciwnym razie należałoby się przyznać, że z tymi kobietami coś jest nie tak, że nie potrafiły przyciągnąć tego "kąska".

Powodzenia na SWOJEJ drodze życia Szeptuch

10

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Ale naiwniaki;)

11 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-05-06 14:47:31)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Autorze, bardzo naciągana jest ta Twoja historia. W życiu nie uwierzę w to, że pani z przedszkola tak powiedziała do dziecka. Owszem, bywają i głupi nauczyciele, ale żeby coś takiego? Myślę, że może uśmiechnęła się krzywo, może źle spojrzała, a Ty jako wielce przewrażliwiony na tym punkcie dospiewales sobie resztę.
Ta nauczycielka musiałaby być zdrowo kopnięta. Nawet prosta baba w życiu tak nie powiedziałaby do dziecka.
Myślę, że to z Tobą musi być coś nie tak, skoro ludzie aż tak bardzo Cię unikają. Z ponad setki zaproszonych przez żonę gości przyszło tylko 17 osób? To mogła być jakaś manifestacja ze strony gości, ale chyba nie dlatego, że ozeniles się z matką samotnie wychowująca dziecko, tylko raczej z powodu nieakceptacji Twojej osoby. Chyba poznali Cię bliżej i zauważyli, że lepiej ciebie unikać.
Może za bardzo wszystko bierzesz do siebie i nie można odezwać się do Ciebie normalnie, bo wszędzie weszysz spisek?
Oprócz tego czytając to, co napisałeś odniosłam wrażenie, że sam siebie uważasz za jakiegoś bohatera, tylko dlatego, że ozeniles się z kobietą z dzieckiem
Nie spotkałam się nigdy z tego rodzaju nagonką, jaka to niby wszyscy ludzie wokół Ciebie urządzili za karę, że przysposobiłes cudze dziecko.
To Ty autorze masz z tym problem, szczególnie że wiesz doskonale o tym, że z tą kobietą dzieci mieć nie będziesz, bo ona jest po operacji usunięcia macicy.
Tak więc, powtórzę raz jeszcze, to nie ludzie, nie inne kobiety mają problem z tym, że wychowujesz przysposobione dziecko, tylko Ty masz z tym problem.

12

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
WiosnaLatoZima napisał/a:

Kobiety zawsze mają jakieś ale do innej kobiety.

Są w porządku kobiety, ale to niezwykła rzadkość.

Dokładnie to samo pomyślałam! Mam takie same doświadczenia. Nikt tak nie dokuczy na temat wagi, fryzury, rozmiaru piersi, ubioru it'd jak inna kobieta. Faceci się o to w ogóle nie czepiają.

Słyszałam kobiety, które są już matkami jak straszą one kobiety historiami o porodach, jakie bolesne, co poszło nie tak, 12h trwało itp., Zamiast powiedzieć, że ja dałam radę to Ty dasz. Zero wsparcia. Krytykowanie jedna drugiej jaka jest matką...

Kobiety są swoimi najgorszymi wrogami. Dorzucić do tego pragnie typu Kaja Płodek i mamy cały obraz.

13

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
CatLady napisał/a:
WiosnaLatoZima napisał/a:

Kobiety zawsze mają jakieś ale do innej kobiety.

Są w porządku kobiety, ale to niezwykła rzadkość.

Dokładnie to samo pomyślałam! Mam takie same doświadczenia. Nikt tak nie dokuczy na temat wagi, fryzury, rozmiaru piersi, ubioru it'd jak inna kobieta. Faceci się o to w ogóle nie czepiają.

Słyszałam kobiety, które są już matkami jak straszą one kobiety historiami o porodach, jakie bolesne, co poszło nie tak, 12h trwało itp., Zamiast powiedzieć, że ja dałam radę to Ty dasz. Zero wsparcia. Krytykowanie jedna drugiej jaka jest matką...

Kobiety są swoimi najgorszymi wrogami. Dorzucić do tego pragnie typu Kaja Płodek i mamy cały obraz.


A co tu do rzeczy ma Kaja Godek? Ma swoje poglądy, nie uznaje aborcji i za to wiesza się na niej psy?

14 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-05-06 14:52:38)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Szeptuch! Dobrze, ze zwróciłeś  na to uwagę i dobrze, że nie wszystkie kobiety takie. Mało tego, są też mężczyźni, którzy tak samo myślą:)

Zawiść istniała od zawsze iim bardziej manifestujesz swoje szczęście, tym bardziej inni zwracają uwagę.
W niektórych środowiskach jak pan zamieszka z "gorszym sortem" czyli matką z dzieckiem jest bulwers i dopatrywanie się drugiego dna,tak, że chwała ci za zwrócenie na to uwagi. Są też przypadki, gdzie ojciec zostaje z dziećmi poznaje kogoś, a wtedy jest wow, bo jaki to zaradny - i jak to dobrze, że ma się kto zająć dziećmi, bo jak by dał radę. Stereotypów się nie zmieni.
Siostry twojej żony wprowadziły niezbyt dla niej przyjemną atmosferę, bo zamiast się cieszyć ze szczęścia twojej żony zareagowały gorzej niż obce osoby.

15

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

]


A co tu do rzeczy ma Kaja Godek? Ma swoje poglądy, nie uznaje aborcji i za to wiesza się na niej psy?

Ja szanuję JEJ prawo do nieuznawania aborcji, ale ona nie szanuje prawa innych kobiet do wyboru i decydowania o sobie. Odbiera innym kobietom wybór - dlatego jest wrogiem kobiet.

Gdzie w mojej wypowiedzi widzisz wieszanie psów?

16 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-05-06 15:06:04)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

A dlaczego ma popierać kobiety, które usuwaja ciążę?
Skoro ona ma coś takiego popierać, to może Ty poprzyj ja?
Dlaczego ma to działać w jedną stronę?

Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji, bo jest Kaja Godek.
Niech te, które nie popierają jej zaczną ja popierać.
W jedną stronę można wymagać, ale w druga już nie?
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

17

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

Autorze, bardzo naciągana jest ta Twoja historia. W życiu nie uwierzę w to, że pani z przedszkola tak powiedziała do dziecka. Owszem, bywają i głupi nauczyciele, ale żeby coś takiego? Myślę, że może uśmiechnęła się krzywo, może źle spojrzała, a Ty jako wielce przewrażliwiony na tym punkcie dospiewales sobie resztę.
Ta nauczycielka musiałaby być zdrowo kopnięta. Nawet prosta baba w życiu tak nie powiedziałaby do dziecka.
Myślę, że to z Tobą musi być coś nie tak, skoro ludzie aż tak bardzo Cię unikają. Z ponad setki zaproszonych przez żonę gości przyszło tylko 17 osób? To mogła być jakaś manifestacja ze strony gości, ale chyba nie dlatego, że ozeniles się z matką samotnie wychowująca dziecko, tylko raczej z powodu nieakceptacji Twojej osoby. Chyba poznali Cię bliżej i zauważyli, że lepiej ciebie unikać.
Może za bardzo wszystko bierzesz do siebie i nie można odezwać się do Ciebie normalnie, bo wszędzie weszysz spisek?
Oprócz tego czytając to, co napisałeś odniosłam wrażenie, że sam siebie uważasz za jakiegoś bohatera, tylko dlatego, że ozeniles się z kobietą z dzieckiem
Nie spotkałam się nigdy z tego rodzaju nagonką, jaka to niby wszyscy ludzie wokół Ciebie urządzili za karę, że przysposobiłes cudze dziecko.
To Ty autorze masz z tym problem, szczególnie że wiesz doskonale o tym, że z tą kobietą dzieci mieć nie będziesz, bo ona jest po operacji usunięcia macicy.
Tak więc, powtórzę raz jeszcze, to nie ludzie, nie inne kobiety mają problem z tym, że wychowujesz przysposobione dziecko, tylko Ty masz z tym problem.

.

Wiesz. Ani ja nie muszę cie przekonywać że to prawda ani ty w to wierzyć.
Moje doświadczenia są takie a nie inne, i nic na to nie poradzę. Twoje są inne.
I to nie mnie ludzie unikają tylko mojej żony. Bo to ja uznają za " winowajcę " a nie mnie.
Dziękuję też serdecznie za diagnozę z czym a z czym nie mam problemu .

18

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:
ulle napisał/a:

Autorze, bardzo naciągana jest ta Twoja historia. W życiu nie uwierzę w to, że pani z przedszkola tak powiedziała do dziecka. Owszem, bywają i głupi nauczyciele, ale żeby coś takiego? Myślę, że może uśmiechnęła się krzywo, może źle spojrzała, a Ty jako wielce przewrażliwiony na tym punkcie dospiewales sobie resztę.
Ta nauczycielka musiałaby być zdrowo kopnięta. Nawet prosta baba w życiu tak nie powiedziałaby do dziecka.
Myślę, że to z Tobą musi być coś nie tak, skoro ludzie aż tak bardzo Cię unikają. Z ponad setki zaproszonych przez żonę gości przyszło tylko 17 osób? To mogła być jakaś manifestacja ze strony gości, ale chyba nie dlatego, że ozeniles się z matką samotnie wychowująca dziecko, tylko raczej z powodu nieakceptacji Twojej osoby. Chyba poznali Cię bliżej i zauważyli, że lepiej ciebie unikać.
Może za bardzo wszystko bierzesz do siebie i nie można odezwać się do Ciebie normalnie, bo wszędzie weszysz spisek?
Oprócz tego czytając to, co napisałeś odniosłam wrażenie, że sam siebie uważasz za jakiegoś bohatera, tylko dlatego, że ozeniles się z kobietą z dzieckiem
Nie spotkałam się nigdy z tego rodzaju nagonką, jaka to niby wszyscy ludzie wokół Ciebie urządzili za karę, że przysposobiłes cudze dziecko.
To Ty autorze masz z tym problem, szczególnie że wiesz doskonale o tym, że z tą kobietą dzieci mieć nie będziesz, bo ona jest po operacji usunięcia macicy.
Tak więc, powtórzę raz jeszcze, to nie ludzie, nie inne kobiety mają problem z tym, że wychowujesz przysposobione dziecko, tylko Ty masz z tym problem.

.

Wiesz. Ani ja nie muszę cie przekonywać że to prawda ani ty w to wierzyć.
Moje doświadczenia są takie a nie inne, i nic na to nie poradzę. Twoje są inne.
I to nie mnie ludzie unikają tylko mojej żony. Bo to ja uznają za " winowajcę " a nie mnie.
Dziękuję też serdecznie za diagnozę z czym a z czym nie mam problemu .

Dziękujesz. Nie ma za co.

19

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Autorze mieszkacie na prowincji czy w większej miejscowości?

20 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-05-06 15:31:58)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Jeszcze mam taką uwagę, bo rozumiem obcy, ale żeby siostrze nie wybaczyć tego co powiedziała, to dla mnie dziwne, chyba, że to przekazała Tobie, a zareagowałeś, jak zareagowałeś... I wyszło jak wyszło.

Żona nie powinna przenosić spraw z siostrami do swojej rodziny, sama powinna uciąć temat, bo to nie był powód do zerwania kontaktu.

21

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

A dlaczego ma popierać kobiety, które usuwaja ciążę?
Skoro ona ma coś takiego popierać, to może Ty poprzyj ja?
Dlaczego ma to działać w jedną stronę?

Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji, bo jest Kaja Godek.
Niech te, które nie popierają jej zaczną ja popierać.
W jedną stronę można wymagać, ale w druga już nie?
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

Może dlatego, że w drodze działalności społecznej doprowadza do narzucenia tego zdania w formie powszechnie obowiązującego prawa, podczas gdy kwestia, której to jej zdanie dotyczy jest bardzo wrażliwa oraz kontrowersyjna społecznie tym bardziej, że dotykająca kwestii osobiście newralgicznych?
Dodatkowo może dlatego że w państwie świeckim big_smile uzasadniona jest wartościami religijnymi, których nie każdy jest wyznawcą (tych konkretnych bądź w ogóle)?

22

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:

Że jestem frajerem,ze doi mnie na kasę jaki "prawdziwy mężczyzna" może wychowywać i "dawać kasę" na nie swoje geny, ze teraz po ślubie to zobaczę do czego ona jest zdolna i pokażę swoje prawdziwe oblicze. 100% tych uwag to kobiety, faceci mieli wywalone)

Nie chodzisz do KFC widocznie to nie widzisz samotnych facetów jak patrzą na patrzące na nich samotne matki głodne, rozpustne,podstępne 
To jest miejsce w którym najjaskrawiej widać, galopującą hipergamię, poszukiwania beta -bankomata, desperację, rozwiązłość cielesną
według mnie to skutki działania pikantnej panierki i hormonów dodawanych do karmy tych nieszczęsnych kurczaków.

23

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

Autorze, bardzo naciągana jest ta Twoja historia. W życiu nie uwierzę w to, że pani z przedszkola tak powiedziała do dziecka. Owszem, bywają i głupi nauczyciele, ale żeby coś takiego? Myślę, że może uśmiechnęła się krzywo, może źle spojrzała, a Ty jako wielce przewrażliwiony na tym punkcie dospiewales sobie resztę.
Ta nauczycielka musiałaby być zdrowo kopnięta. Nawet prosta baba w życiu tak nie powiedziałaby do dziecka.
Myślę, że to z Tobą musi być coś nie tak, skoro ludzie aż tak bardzo Cię unikają. Z ponad setki zaproszonych przez żonę gości przyszło tylko 17 osób? To mogła być jakaś manifestacja ze strony gości, ale chyba nie dlatego, że ozeniles się z matką samotnie wychowująca dziecko, tylko raczej z powodu nieakceptacji Twojej osoby. Chyba poznali Cię bliżej i zauważyli, że lepiej ciebie unikać.
Może za bardzo wszystko bierzesz do siebie i nie można odezwać się do Ciebie normalnie, bo wszędzie weszysz spisek?
Oprócz tego czytając to, co napisałeś odniosłam wrażenie, że sam siebie uważasz za jakiegoś bohatera, tylko dlatego, że ozeniles się z kobietą z dzieckiem
Nie spotkałam się nigdy z tego rodzaju nagonką, jaka to niby wszyscy ludzie wokół Ciebie urządzili za karę, że przysposobiłes cudze dziecko.
To Ty autorze masz z tym problem, szczególnie że wiesz doskonale o tym, że z tą kobietą dzieci mieć nie będziesz, bo ona jest po operacji usunięcia macicy.
Tak więc, powtórzę raz jeszcze, to nie ludzie, nie inne kobiety mają problem z tym, że wychowujesz przysposobione dziecko, tylko Ty masz z tym problem.

Ja myślę podobnie. W każdym innym temacie, gdzie wypowiada się Autor widać, że bierze do siebie bardzo wypowiedzi, które pokazują zupełnie inny styl życia niż sam przejawia. I to nawet, kiedy takie wypowiedzi nie są bezpośrednio do niego kierowane. Więc może tutaj działa ten sam mechanizm?

24

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
paslawek napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Że jestem frajerem,ze doi mnie na kasę jaki "prawdziwy mężczyzna" może wychowywać i "dawać kasę" na nie swoje geny, ze teraz po ślubie to zobaczę do czego ona jest zdolna i pokażę swoje prawdziwe oblicze. 100% tych uwag to kobiety, faceci mieli wywalone)

Nie chodzisz do KFC widocznie to nie widzisz samotnych facetów jak patrzą na patrzące na nich samotne matki głodne, rozpustne,podstępne 
To jest miejsce w którym najjaskrawiej widać, galopującą hipergamię, poszukiwania beta -bankomata, desperację, rozwiązłość cielesną
według mnie to skutki działania pikantnej panierki i hormonów dodawanych do karmy tych nieszczęsnych kurczaków.

Ty wypełniasz jakąś misję krzewienia tej prawdy czy prowadzisz krucjatę przeciwko ? big_smile

25 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-05-06 18:21:59)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
KoralinaJones napisał/a:
paslawek napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Że jestem frajerem,ze doi mnie na kasę jaki "prawdziwy mężczyzna" może wychowywać i "dawać kasę" na nie swoje geny, ze teraz po ślubie to zobaczę do czego ona jest zdolna i pokażę swoje prawdziwe oblicze. 100% tych uwag to kobiety, faceci mieli wywalone)

Nie chodzisz do KFC widocznie to nie widzisz samotnych facetów jak patrzą na patrzące na nich samotne matki głodne, rozpustne,podstępne 
To jest miejsce w którym najjaskrawiej widać, galopującą hipergamię, poszukiwania beta -bankomata, desperację, rozwiązłość cielesną
według mnie to skutki działania pikantnej panierki i hormonów dodawanych do karmy tych nieszczęsnych kurczaków.

Ty wypełniasz jakąś misję krzewienia tej prawdy czy prowadzisz krucjatę przeciwko ? big_smile

Nie to zemsta na KFC smile kiedyś przywieźli prawie zimne to niewybaczalne jest smile
Zaraz tam misja i  krucjata raptem dru..no trzeci raz wspominam o tym epizodzie w KFC big_smile czujna muszka smile

KoralinaJones napisał/a:

Opisaną sytuację podsumowałabym jako: zazdrość, zawiść, bycie wścibskim i bezczelne wtrącanie się do cudzych spraw, tendencja do plotkowania o cudzym życiu.

zazdrość, zawiść - brzydka sprawa też jestem przeciw
bycie wścibskim- polemizowałbym, znieczulica jest jeszcze gorsza
bezczelne - bardzo bezczelne to i czasem owszem jest złe
wtrącanie się do cudzych spraw to jest złe,jak się nie wie co dla innych jest dobre ,ale jak się wie to też bym polemizował.
tendencja do plotkowania o cudzym życiu ,bezczelne z zawiścią i zazdrością plotkowanie jest złe,
niebezczelne,niezazdrosne,niezawistne plotkowanie jest dobre smile

26 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-05-06 16:17:52)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Jak Ty faktycznie taki lubiany jesteś to nie będziesz miał problemu by wszyscy traktowali Twoją żonę z szacunkiem.
Bo mężczyzna z klasą tak działa na otoczenie: łaskawość spływa na partnerkę.
Nie wiem dlaczego rodziną wdowy odmówiła przyjęcia na ślub, jeśli było to niedługo po śmierci męża to mogli tak zrobić. Np zrobienie hucznej imprezy przed upływem żałoby jest uznawane za nietakt.
Znam też przypadki że ktoś organizował ślub po prostu  bardzo daleko i ludzie się nie wybrali.
A że ktoś zwalnia się z pracy z powodów osobistych to też dziwne. Owszem wscibscy ludzie są, ale przecież w pracy się pracuje.
Szczerze to mnie by zaniepokoiła taka nagonka nadzwyczajna wokół partnera i ostatnie co by mi przyszło do głowy że chodzi o dziecko.

No i wróciłam do 1 posta :
W Twojej pracy miałeś bardzo zle układy z ludźmi
Żoną miała dobre w swojej do czasu pierwszej imprezy z Tobą..
W przedszkolu masz spinę z przedszkolanką też nie wierzę że tak sformułowana zdanie: że udajesz ojca.
Teraz tu umawiasz nam że kobieta kobiecie wilkiem, zadaj sobie łaskawie trud poczytania wątków tutaj gdzie kobiety się wspierają w zakrętach życiowych.
Bo tytuł Twojego wątku jest kłamliwy.

27 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-05-06 16:32:43)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Powiem Ci tak zupełnie szczerze jako kobieta, bez ściemniania.

Tak, mam takich facetów za gorszych. Tu nie chodzi o świadome rozmyślanie o tym, tylko odruch jest bezwarunkowy "co z nim nie tak, że związał się z kobietą z dzieckiem - widocznie nie miał wzięcia u kobiet bezdzietnych". Szczerze Ci mówię że w moich oczach (i wierz mi, nie tylko moich) ktoś taki to frajer. A wręcz powiedziałabym, że w oczach facetów bardziej, tylko oni tego nie powiedzą.

Tak, w grę wchodzi także zazdrość. Bo dlaczego kobieta z mniejszą wartością na rynku matrymonialnym upolowała faceta, a kobieta z wyższą wartością (bez dzieci) nie? Wiele razy słyszałam poglądy że musi mu "dobrze dawać" skoro z nią jest. I że ogólnie samotne matki w łóżku zrobią wszystko żeby faceta zatrzymać - czyli to zakładanie, że nie jest go w stanie zatrzymać samą miłością i osobowością. Musi dupą.

ALE! Co z tego że tak myślę /myslimy? Każdy coś myśli o kimś. O grubasie pomyślisz że zaniedbany i leniwy, o kimś kto urwał kontakty z rodziną "jak tak można!", a o starej pannie że nikt jej nie chciał. I nie gadaj że tak nie myślisz, bo oszukasz samego siebie. Kluczem do udanego życia w społeczeństwie jest zachowywać pewne spostrzeżenia dla siebie. I tu jestem zszokowana że środowisko w jakim się obracasz jest inne. Że mówią wprost. Tekst przedszkolanki był straszny.

Weźmy jeszcze pod uwagę, że Twoja sytuacja jest INNA! Ty związałeś się z wdową, a to szlachetne. Według ludzi frajerem jest facet który wiążę się z samotną matką której ex partner wciąż krąży obok.

Żeby nie było - mam paru znajomych którzy związali się z samotną matką. Odczuwam mieszankę czegoś w rodzaju pogardy, zazdrości, niezrozumienia i podziwu. Bo nie oszukujmy się że zaakceptowanie/pokochanie cudzego dziecka jest łatwe i proste. To całkowicie zmienia życie. Nasuwa się więc zawsze mnóstwo pytań jaki był powód, że ktoś wziął na siebie świadomie taki ciężar (myślenie typu "ja bym tak nie mógł, więc dlaczego on to zrobił?").
Jednak nigdy nikomu nic nie dożarłam.

Tak czy siak, jestem oburzona że ktoś Ci powiedział coś w twarz.

28

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Miałem w swojej dotychczasowej karierze zawodowej kilku kierowników mężczyzn i jedna kobietę.Mój zespół to wyłącznie mężczyźni.Kierowniczka nie rządziła nami długo ok.dwa lata.Na pożegnalnej imprezie po kilku kolejkach rozczuliła się i nie mogła się nas nachwalić.Nie miała z nami praktycznie żadnych problemów.Byliśmy uprzejmi,posłuszni i nie miała z nami problemów typowych dla zespołów z przewagą kobiet.W razie jakichś spięć między nami posypało się mięso,ktoś dostał po śpiewaku ale po 2-3 godzinach podawaliśmy sobie łapę i atmosfera wracała do normy.Jak twierdziła u kobiet to niemożliwe.Musiała mocno uważać na to w co się ubrać ,jak umalować,co mówić,zawiść i zazdrość to chleb powszedni.B. żałowała że odchodzi ale to był mocny awans i było warto.Na szkoleniu BHP też prowadząca mówiła o tym ,że woli pracować z mężczyznami z w.w. przyczyn.I mówimy tu o pracy a nie o innych sprawach damsko męskich.Pewnie jest wiele wyjątków ale jak to się mówi one potwierdzają regułę.Pozdrawiam autora i gratuluję mądrej towarzyszki życia.

29 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-05-06 17:08:13)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
madoja napisał/a:

związałeś się z wdową, a to szlachetne. Według ludzi frajerem jest facet który wiążę się z samotną matką której ex partner wciąż krąży obok.

Wdowy zwłaszcza te młode też są podejrzane,raz że nie chcą być samotne do końca życia,a powinny starym, zapomnianym zwyczajem zachować celibat i nie wpychać się na rynek matrymonialno seksualny
dwa istnieje domniemanie, że miały coś do czynienia i maczały palce.....
wykończyły męża,bo to zołzy były straszne

30 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-05-06 16:57:38)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Przepraszam bardzo A co to za praca była?
Ja pracuje w gronie gdzie jest szefostwo i jakaś zależność, ale stanowiska samodzielne jest i rywalizacja.
I powiem szczerze nie od płci zależy jako ktoś jest. Mam fajne koleżanki i zazdrosny koleżanki i z kolegami to samo: ale ono potrafią lepiej to maskować smile
Madoja, szokująca szczerość.
Ale może Twoje zamieszanie emocjonalne zmniejszyloby się  gdybyś sobie przeanalizowała wartość rynkową matrymonialną:
Tzn że nie dla każdego to samo znaczy i wartości typu dziewictwo czy bezdzietnosc u niektórych są na  szczycie wartości partnerki, a innym to powiewa bo inne rzeczy są ważniejsze.
Pozostawanie w singielstwa wdowim czy rozwodowym też podejrzane jest Paslawek, zwłaszcza jak wyglądem się nie straszy:
Temat stary jak świat znany chociażby z filmu Malena  smile
Nie szokuje występowanie takich przypadków
Ale dziwi zmasowanie ich w życiu jednego czlowieka

31 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-06 17:26:47)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Zastanawia mnie, że pewne zachowania czy przywary, w odniesieniu do danej płci sa wciąż tematem tabu... Ciężko jest przyjąć do wiadomości coś, co tak bardzo odbiega od tego idealnego obrazka..

Bardziej jednak dobija mnie ten wciąż powtarzany bełkot, że ktoś z dzieckiem lub/ samotny/wdowiec/wdowa to osoba "gorszej kategori". Naprawdę mamy zamiar tak dalej ludzi szufladkować? Może właśnie żona Autora okazała się pod wielom względami osobą godną zaufania niż jedna czy druga "wolna"? Zaraz pada podejrzenie, żę faceta/kobiety może nikt nie chcieć? A może właśnie ci samotni czy po przejściach okazują się miec więcej rozumu i oleju w głowie?

32

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Ekhm jak coś, bo dalej nie zauważyliście. To jest troll, tylko dziwny.

33

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Ela210 napisał/a:

W przedszkolu masz spinę z przedszkolanką też nie wierzę że tak sformułowana zdanie: że udajesz ojca..

Szeptuch,a pomyslałeś jaką jesteś rewolucją w oczach dziecka? Co on może myśleć, skoro niedawno stracił ojca. Dzieciaki z wybujałą wyobraźnią wyobrażają sobie różne rzeczy i uważam, że raczej z dzieckiem trzeba porozmawiać najpierw. Nie będziesz dla niego prawdziwym ojcem, bo on pamięta swojego. Może dzieciak myślał, że przyjdzie po niego jego tata, stąd nieszczęsna próba tłumaczenia tej pani, zresztą nie wierzę, by była to nauczycielka, a raczej pani, która przyprowadza dzieci  do rodziców.

34

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
KoralinaJones napisał/a:
ulle napisał/a:

A dlaczego ma popierać kobiety, które usuwaja ciążę?
Skoro ona ma coś takiego popierać, to może Ty poprzyj ja?
Dlaczego ma to działać w jedną stronę?

Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji, bo jest Kaja Godek.
Niech te, które nie popierają jej zaczną ja popierać.
W jedną stronę można wymagać, ale w druga już nie?
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

Może dlatego, że w drodze działalności społecznej doprowadza do narzucenia tego zdania w formie powszechnie obowiązującego prawa, podczas gdy kwestia, której to jej zdanie dotyczy jest bardzo wrażliwa oraz kontrowersyjna społecznie tym bardziej, że dotykająca kwestii osobiście newralgicznych?
Dodatkowo może dlatego że w państwie świeckim big_smile uzasadniona jest wartościami religijnymi, których nie każdy jest wyznawcą (tych konkretnych bądź w ogóle)?

A co z tymi, którzy nie są wyznawcami religijnymi ( np ja tak mam) i mimo to też są przeciwni aborcji?
Mnie argument religijny nie przekonuje, ale jako człowiek, tak po prostu zwyczajnie po ludzku, jestem przeciwna aborcji.
Owszem, jest osobą publiczną. Ja tylko podziwiam ją za to, że ma siły, czas oraz ochotę na to, by mówić ludziom, że zabijanie nienarodzonych dzieci to po prostu zbrodnia.
Wiesza się na niej psy, ośmiesza się publicznie i na różnych forach podaje się ją jako nawiedzona oraz głupią babę, która gada od rzeczy.
To ja mówię temu STOP
Nie jestem za kościołem, jestem od kościoła może nawet dalej niż Ty, a mimo to popieram przesłanie tej kobiety i im bardziej ja piętnują, tym bardziej ja ją szanuje, chociażby za to, że ma odwagę stanąć przed wrogimi jej ludźmi i walczyć o swoją idee.

35

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Ela210 napisał/a:

Pozostawanie w singielstwa wdowim czy rozwodowym też podejrzane

Sexbomby po rozwodzie jak najbardziej są podejrzane, musiały być złe chociaż piękne, bo jak wiadomo dobrej żony nie można zdradzić czy pozostawić,dobra żona umie upilnować męża i potrafi ochronić go przed samym sobą.Tylko złe żony są zdradzane bo to najprostsze wytłumaczenie
Pozostawiony facet a już z dzieckiem,dziećmi to szczyt szczytów, też jest podejrzany, bo dobrego męża i ojca się nie zostawia,musiał nie umieć czegoś zrobić i nie zatrzymał skarbu,też nie upilnował żony,albo nie dbał,albo dbał za bardzo i nie tak jak powinno się dbać.
Też widocznie frajer

36 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-05-06 17:27:52)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Tamiraa napisał/a:
Ela210 napisał/a:

W przedszkolu masz spinę z przedszkolanką też nie wierzę że tak sformułowana zdanie: że udajesz ojca..

Szeptuch,a pomyslałeś jaką jesteś rewolucją w oczach dziecka? Co on może myśleć, skoro niedawno stracił ojca. Dzieciaki z wybujałą wyobraźnią wyobrażają sobie różne rzeczy i uważam, że raczej z dzieckiem trzeba porozmawiać najpierw. Nie będziesz dla niego prawdziwym ojcem, bo on pamięta swojego. Może dzieciak myślał, że przyjdzie po niego jego tata, stąd nieszczęsna próba tłumaczenia tej pani, zresztą nie wierzę, by była to nauczycielka, a raczej pani, która przyprowadza dzieci  do rodziców.


On nie pamięta ojca bo jego ojciec zmarł gdy miał 2 miesiące.
Poznalem żone gdy syn miał 5 lat.
Ślub był rok później.
Mija  prawie 5 lat od śluby.
Syn ma 10 lat, prawie 11.

Ludzie co roku wyplywa jakąś afera że jakaś przedszkolanka kneblowala albo ogólnie znęcała się nad podopiecznymi a wy macie problem z uwierzeniem że mogła się tak odezwać.

Nie będę udowadniał że nie jestem wielbłądem

37

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Tamiraa napisał/a:
Ela210 napisał/a:

W przedszkolu masz spinę z przedszkolanką też nie wierzę że tak sformułowana zdanie: że udajesz ojca..

Szeptuch,a pomyslałeś jaką jesteś rewolucją w oczach dziecka? Co on może myśleć, skoro niedawno stracił ojca. Dzieciaki z wybujałą wyobraźnią wyobrażają sobie różne rzeczy i uważam, że raczej z dzieckiem trzeba porozmawiać najpierw. Nie będziesz dla niego prawdziwym ojcem, bo on pamięta swojego. Może dzieciak myślał, że przyjdzie po niego jego tata, stąd nieszczęsna próba tłumaczenia tej pani, zresztą nie wierzę, by była to nauczycielka, a raczej pani, która przyprowadza dzieci  do rodziców.

No chyba nie tak niedawno, Szeptuch pisał w innym temacie, że ojciec dziecka zmarł coś 2 miesiące po porodzie? O ile dobrze pamiętam. A jak oni się poznali, to miało 5 lat.

Ja wprawdzie zastanowiłabym się, czy chciałabym, żeby obcy facet (bo skoro ślub był po roku, a to było przed ślubem, więc niejako obcy facet) mówił do mojego dziecka "synu". Jak dla mnie za wcześnie, wiele za wcześnie. Ale skoro im tak pasuje i już 5 lat są razem, to nie ma co rozkminiać.

38

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Ela210 napisał/a:

W przedszkolu masz spinę z przedszkolanką też nie wierzę że tak sformułowana zdanie: że udajesz ojca..

Szeptuch,a pomyslałeś jaką jesteś rewolucją w oczach dziecka? Co on może myśleć, skoro niedawno stracił ojca. Dzieciaki z wybujałą wyobraźnią wyobrażają sobie różne rzeczy i uważam, że raczej z dzieckiem trzeba porozmawiać najpierw. Nie będziesz dla niego prawdziwym ojcem, bo on pamięta swojego. Może dzieciak myślał, że przyjdzie po niego jego tata, stąd nieszczęsna próba tłumaczenia tej pani, zresztą nie wierzę, by była to nauczycielka, a raczej pani, która przyprowadza dzieci  do rodziców.


On nie pamięta ojca bo jego ojciec zmarł gdy miał 2 miesiące.
Poznalem żone gdy syn miał 5 lat.
Ślub był rok później.
Mija  prawie 5 lat od śluby.
Syn ma 10 lat, prawie 11.

Aha, ale i tak uważam, że dziecku trzeba  powiedzieć, żeby inni tego nie wykorzystali.

39

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
paslawek napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Pozostawanie w singielstwa wdowim czy rozwodowym też podejrzane

Sexbomby po rozwodzie jak najbardziej są podejrzane, musiały być złe chociaż piękne, bo jak wiadomo dobrej żony nie można zdradzić czy pozostawić,dobra żona umie upilnować męża i potrafi ochronić go przed samym sobą.Tylko złe żony są zdradzane bo to najprostsze wytłumaczenie
Pozostawiony facet a już z dzieckiem,dziećmi to szczyt szczytów, też jest podejrzany, bo dobrego męża i ojca się nie zostawia,musiał nie umieć czegoś zrobić i nie zatrzymał skarbu,też nie upilnował żony,albo nie dbał,albo dbał za bardzo i nie tak jak powinno się dbać.
Też widocznie frajer


Ela napisała też, że dziwi zmasowanie takich przypadków na jednego człowieka.
Mnie też to dziwi. Facet ożenił się z wdową, która samotnie wychowywała dziecko i nagle cały świat stał się ich wrogami. Wszyscy, oprócz zaledwie siedmiu osób, nagle urządzili nagonkę na te, Bogu ducha winna, rodzinę. Atak był do tego stopnia dotkliwy, że kobieta po miesiącu szykan w szkole, w której pracowała i była lubiana, musiała zwolnić się i szukać nowej pracy. Autor też zaznał tyle krzywd, że głowa mała. Momentalnie odwróciła się od nich cała rodzina, no ludzie kochani, to jakiś zmasowany Armagedon i to tylko z powodu jednego czyjegoś ożenku.

Jak słyszę opowieści takich biednych ofiar podłości ludzkich, to od razu włącza mi się świecąca na czerwono lampka.
To tak jakbym np poznała faceta, a on zacząłby mi opowiadać, z jakimi to sukami miał wcześniej do czynienia, on biedny i nieszczęśliwy, a ja miałabym współczuć mu i na dzień dobry zapalać do niego miłością i chęcią opiekowania się nim.

40

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
madoja napisał/a:

Powiem Ci tak zupełnie szczerze jako kobieta, bez ściemniania.

Tak, mam takich facetów za gorszych. Tu nie chodzi o świadome rozmyślanie o tym, tylko odruch jest bezwarunkowy "co z nim nie tak, że związał się z kobietą z dzieckiem - widocznie nie miał wzięcia u kobiet bezdzietnych". Szczerze Ci mówię że w moich oczach (i wierz mi, nie tylko moich) ktoś taki to frajer. A wręcz powiedziałabym, że w oczach facetów bardziej, tylko oni tego nie powiedzą.

Powiedzą, powiedzą. Znajomemu w pracy powiedzieli na wieczorze kawalerskim, iż żadna niedzieciata go nie chciała, więc niech żałują teraz big_smile Intencje mieli dobre, ale wyszło jak wyszło roll

41

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Są takie toksyczne środowiska jak u żony Szeptucha, dobrze, że stamtąd odeszła. Potem się stopniowo ludzie przyzwyczajają i jest ok

42 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-05-06 17:55:55)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Znam przypadek, gdzie facet zaadoptował dziecko żony i kocha jak własne, tym bardziej może do niego mówić tato, choć nie wiem jak się zwraca, na pewno to zależy od wzajemnych uczuć.
On rozwiódł się z żoną, płacił na to dziecko alimenty, dziś jest już prawie pelnelotetnie i cały czas traktuje go jak syna, wszędzie zabiera, również na uroczystości do swojej rodziny, tak samo jak wspólną córkę.
W tej chwili jest z kobietą też z dzieckiem.

Nie każdy do tej roli się nadaje, więc szacun takim osobom.

Mówienie więc, że ktoś zakochał się w kobiecie z dzieckiem czy odwrotnie, to frajer, wynika tylko z zazdrości.

43 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-06 17:56:05)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Cały czas największe zdumienie wzbudza tutaj fakt, że między kobietami może istnieć takie zjawisko. Czy to jest jakiś niemożliwy scenariusz? Niestety bardzo popularny. Czysta zawiść czy chęć dokopania komuś nie są raczej tym, czym człowiek sie reklamuje..Jednak jeśli takie zachowania mają miejsce, świadczy to już raczej o głębokim zaburzeniu.
Smutne jest to, że pewne grpuy społeczne czy osoby stają się obiektem drwin. ZA szybko ludzi oceniamy przypisując im jedynie te cechy, które są zgodne z naszymi stereotypami.
Tekst przedszkolanki skandaliczny, ale czy naprawdę niemożliwy?
Określanie frajerami tych ludzi, którzy związali się z samotnym rodzicem czy wdową/wdowcem jest zwyczajnie żałosne. Tak samo, jak mówienie o nich, że są "gorszego sortu" czy "drugiej kategorii"..

44

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

A
Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji,
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

Ona nie musi popierać aborcji, ale niech nie zabrania jej innym, niech nie decyduje za inne kobiety. Jak jest przeciwna aborcji to niech jej sobie nie robi. W którym miejscu napisałam, że ona powinna popierać prawo do aborcji?

Całe szczęście że nie przyszła do mojego domu, jednak gdybym mieszkała w Polsce to efektywnie zabrania mi podejmować własne decyzje.

Widzę, że to dla Ciebie emocjonujący temat, ale na tym skończę bo zrobi się offtop

45 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-05-06 18:01:01)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:

Ela napisała też, że dziwi zmasowanie takich przypadków na jednego człowieka.
Mnie też to dziwi. Facet ożenił się z wdową, która samotnie wychowywała dziecko i nagle cały świat stał się ich wrogami. Wszyscy, oprócz zaledwie siedmiu osób, nagle urządzili nagonkę na te, Bogu ducha winna, rodzinę. Atak był do tego stopnia dotkliwy, że kobieta po miesiącu szykan w szkole, w której pracowała i była lubiana, musiała zwolnić się i szukać nowej pracy. Autor też zaznał tyle krzywd, że głowa mała. Momentalnie odwróciła się od nich cała rodzina, no ludzie kochani, to jakiś zmasowany Armagedon i to tylko z powodu jednego czyjegoś ożenku.

Jak słyszę opowieści takich biednych ofiar podłości ludzkich, to od razu włącza mi się świecąca na czerwono lampka.
To tak jakbym np poznała faceta, a on zacząłby mi opowiadać, z jakimi to sukami miał wcześniej do czynienia, on biedny i nieszczęśliwy, a ja miałabym współczuć mu i na dzień dobry zapalać do niego miłością i chęcią opiekowania się nim.

Jak dla mnie ta historia jest bardzo naciągana i albo Autor jest trollem albo nie pisze wszystkiego (co zresztą zrozumiałe). Ja osobiście spotkałam się z podobną niechęcią do kolejnego faceta matki z dzieckiem ale w sytuacji rozwodu, nie śmierci. Jesli środowisko bardzo wierzące, a bywa i takie, to tego nie akceptuje. Kobieta, nawet jak rozstała z facetem/ojcem dziecka, już do końca życia powinna zachować czystość i nie wiązać z nikim bo wtedy to czyste k*stwo.
Inna sprawa, że może wydać podejrzane, że facet jak sam o sobie mówi mający powodzenie wiąże się z kobietą z dzieckiem i do tego ma świadomość, że wspólnego nie będzie. Ślub po zaledwie roku znajomości.
Ja z persektywy kobiety i doświadczenia powiedziałabym, że facet ją zbałamucił dla jakichś korzyści, co ludzie wokół widzą. Może wdowa była bogata itd.?
No coś tu jest nie tak, szczególnie że nawet kobieta po tym jak zabrała Autora do szkoły, zaraz musiała zmienić pracę. Z tego powodu. Szczrze, to nawet na zabitej prowincji nie sądzę, że takie akcje odchodzą. A jak jeszcze dodamy niechęć większości bliskich to już ciekawie robi.
Moim zdaniem ich związek jest kontrowersyjny ale nie tylko dlatego, że on związał z kobietą/wdową z dzieckiem. Sam pewnie nie napisze dlaczego ale to raczej oczywiste.

46

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
wieka napisał/a:

Mówienie więc, że ktoś zakochał się w kobiecie z dzieckiem czy odwrotnie, to frajer, wynika tylko z zazdrości.

Bzdury gadasz big_smile Czego tu zazdrościć? Bo ktoś cudzego bachora utrzymuje i wychowuje?

Wcale nie zaprzeczam, iż ktoś może pokochać cudze dziecko jak własne, ale bez sensu jest gadanie o zazdrości. Każdy woli swoje wychowywać niż cudze to ludzie się dziwią i tak się wyraża to zdziwienie.

47 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-05-06 18:12:15)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
bagienni_k napisał/a:

Cały czas największe zdumienie wzbudza tutaj fakt, że między kobietami może istnieć takie zjawisko. Czy to jest jakiś niemożliwy scenariusz? Niestety bardzo popularny. Czysta zawiść czy chęć dokopania komuś nie są raczej tym, czym człowiek sie reklamuje..Jednak jeśli takie zachowania mają miejsce, świadczy to już raczej o głębokim zaburzeniu.
Smutne jest to, że pewne grpuy społeczne czy osoby stają się obiektem drwin. ZA szybko ludzi oceniamy przypisując im jedynie te cechy, które są zgodne z naszymi stereotypami.
Tekst przedszkolanki skandaliczny, ale czy naprawdę niemożliwy?

W takim razie całe środowiska bywaja zaburzone. Nie chcę opowiadać o swoich doświadczeniach, ale  wierzę Szeptuchowi, że nagle wszyscy odwrócili się od  jednej osoby, prawie wszyscy.
Co do słów w przedszkolu, to nie wiem, wydaje mi się, że to była jakaś próba tłumaczenia dziecku, ale nie wiem do końca. No, bo jak przyszedł partner matki dziecka i od razu słyszy tekst, że on tylko udaje, więc, albo przyszedł pierwszy raz, bo zawsze mamusia, albo próba tłumaczenia.
Edytuję. Roxann, czyli to wszystko dla pieniędzy? Czy autor kryje inne tajemnice?

48

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:

rodzina żony i jej poprzedniego męża tez nie jest liczna wiec po prostu wynajęliśmy restauracje. Wiec te 2 miesiące wystarczyły na przygotowanie, choć obydwie teściowe  latały jak w amoku, dwojąc się i trojąc żeby wszystko było "idealnie".

Jak to się ma do tego?

Szeptuch napisał/a:

Z jej strony było zaproszonych 153 osoby. A wiecie ile potwierdziło i przyszło ? 17 tak z 153 tylko 17.

W sensie nie klei mi się to, skoro zaprosiliście 153 osoby, to dali Wam znać od razu, że nie przyjdą, że wiedzieliście, że możecie zarezerwować mniejszą restaurację? big_smile Bo jak ja zapraszałam, to salę na połowę mniej osób miałam rok wcześniej zarezerwowaną, żeby była.
Ciekawi mnie to, serio. Zapraszaliście te 153 osoby w ciemno bez sali, a restaurację ogarnialiście później?

49

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Tamiraa napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Cały czas największe zdumienie wzbudza tutaj fakt, że między kobietami może istnieć takie zjawisko. Czy to jest jakiś niemożliwy scenariusz? Niestety bardzo popularny. Czysta zawiść czy chęć dokopania komuś nie są raczej tym, czym człowiek sie reklamuje..Jednak jeśli takie zachowania mają miejsce, świadczy to już raczej o głębokim zaburzeniu.
Smutne jest to, że pewne grpuy społeczne czy osoby stają się obiektem drwin. ZA szybko ludzi oceniamy przypisując im jedynie te cechy, które są zgodne z naszymi stereotypami.
Tekst przedszkolanki skandaliczny, ale czy naprawdę niemożliwy?

W takim razie całe środowiska bywaja zaburzone. Nie chcę opowiadać o swoich doświadczeniach, ale  wierzę Szeptuchowi, że nagle wszyscy odwrócili się od  jednej osoby, prawie wszyscy.
Co do słów w przedszkolu, to nie wiem, wydaje mi się, że to była jakaś próba tłumaczenia dziecku, ale nie wiem do końca. No, bo jak przyszedł partner matki dziecka i od razu słyszy tekst, że on tylko udaje, więc, albo przyszedł pierwszy raz, bo zawsze mamusia, albo próba tłumaczenia.

No proszę Cię, to było zanim się pobrali, a i tak to wcześnie zrbili bo po roku znajomości. Kobiera raczej wiedziała, że dziecko nie ma ojca, może sama była zskoczona, że ktoś tak siebie określa. Nikt nikogo nie ocenia ale jak dla mnie "przyjaciel" matki nie powinien po kilku msc znajomości nazwywać się ojcem dziecka. Może po prostu ono było skołowane dlatego ta przedszkolanka tak a nie inaczej zareagowała, że sobie żartuje itd. Moim zdaniem to jak najbardziej ok.

50

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
CatLady napisał/a:
ulle napisał/a:

A
Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji,
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

Ona nie musi popierać aborcji, ale niech nie zabrania jej innym, niech nie decyduje za inne kobiety. Jak jest przeciwna aborcji to niech jej sobie nie robi. W którym miejscu napisałam, że ona powinna popierać prawo do aborcji?

Całe szczęście że nie przyszła do mojego domu, jednak gdybym mieszkała w Polsce to efektywnie zabrania mi podejmować własne decyzje.

Widzę, że to dla Ciebie emocjonujący temat, ale na tym skończę bo zrobi się offtop

Fakt - robi się off top.
Ale i tak do tego dodam, że ona jako taka nie ma żadnej siły sprawczej nad kobietami, które usuwaja ciąże.
Pozdrawiam.

51

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Lady Loka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

rodzina żony i jej poprzedniego męża tez nie jest liczna wiec po prostu wynajęliśmy restauracje. Wiec te 2 miesiące wystarczyły na przygotowanie, choć obydwie teściowe  latały jak w amoku, dwojąc się i trojąc żeby wszystko było "idealnie".

Jak to się ma do tego?

Szeptuch napisał/a:

Z jej strony było zaproszonych 153 osoby. A wiecie ile potwierdziło i przyszło ? 17 tak z 153 tylko 17.

W sensie nie klei mi się to, skoro zaprosiliście 153 osoby, to dali Wam znać od razu, że nie przyjdą, że wiedzieliście, że możecie zarezerwować mniejszą restaurację? big_smile Bo jak ja zapraszałam, to salę na połowę mniej osób miałam rok wcześniej zarezerwowaną, żeby była.
Ciekawi mnie to, serio. Zapraszaliście te 153 osoby w ciemno bez sali, a restaurację ogarnialiście później?

Jak się dostaje zaproszenie na wesele, to jest czas na odpowiedź. Najpierw reatauracja, a potem określa  się liczbę miejsc chyba na trzy tyg czy jakoś tak. Może restauracja została ta sama?
Jak to teściowe? Tylko?

52

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Tamiraa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

rodzina żony i jej poprzedniego męża tez nie jest liczna wiec po prostu wynajęliśmy restauracje. Wiec te 2 miesiące wystarczyły na przygotowanie, choć obydwie teściowe  latały jak w amoku, dwojąc się i trojąc żeby wszystko było "idealnie".

Jak to się ma do tego?

Szeptuch napisał/a:

Z jej strony było zaproszonych 153 osoby. A wiecie ile potwierdziło i przyszło ? 17 tak z 153 tylko 17.

W sensie nie klei mi się to, skoro zaprosiliście 153 osoby, to dali Wam znać od razu, że nie przyjdą, że wiedzieliście, że możecie zarezerwować mniejszą restaurację? big_smile Bo jak ja zapraszałam, to salę na połowę mniej osób miałam rok wcześniej zarezerwowaną, żeby była.
Ciekawi mnie to, serio. Zapraszaliście te 153 osoby w ciemno bez sali, a restaurację ogarnialiście później?

Jak się dostaje zaproszenie na wesele, to jest czas na odpowiedź. Najpierw reatauracja, a potem określa  się liczbę miejsc chyba na trzy tyg czy jakoś tak. Może restauracja została ta sama?
Jak to teściowe? Tylko?

No tak, ale w restauracji najpierw podaje się, na ile osób się to planuje. Jak ze 150 zrobi się 130 to nie problem. Ale jak ze 150 robi się 17 to już jest problem, bo restauracje, które mają przestrzeń na 150 osób, nie robią imprez na osób 20, bo im się to po prostu nie opłaca.
Poza tym jak się imprezę zaczyna organizować 2 miesiące wcześniej, to taka restauracja pewnie zawołała niezłą zaliczkę. Nie klei mi się to.

Ja rok przed weselem musiałam podać orientacyjną liczbę gości i miałam powiedziane, że jak zejdę poniżej ilości X, to restauracji się nie opłaca wynajmować nam sali, bo im się nie zwrócą koszta.

53 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2022-05-06 18:31:06)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
ulle napisał/a:
CatLady napisał/a:
ulle napisał/a:

A
Ona ma popierać aborcję, chociaż nie popiera aborcji,
Ona do Twojego domu nie przyszła i niczego Ci nie zabroniła. Dlaczego Ty zabraniasz jej mieć swoje zdanie?

Ona nie musi popierać aborcji, ale niech nie zabrania jej innym, niech nie decyduje za inne kobiety. Jak jest przeciwna aborcji to niech jej sobie nie robi. W którym miejscu napisałam, że ona powinna popierać prawo do aborcji?

Całe szczęście że nie przyszła do mojego domu, jednak gdybym mieszkała w Polsce to efektywnie zabrania mi podejmować własne decyzje.

Widzę, że to dla Ciebie emocjonujący temat, ale na tym skończę bo zrobi się offtop

Fakt - robi się off top.
Ale i tak do tego dodam, że ona jako taka nie ma żadnej siły sprawczej nad kobietami, które usuwaja ciąże.
Pozdrawiam.


https://memy.memsekcja.pl/images/G4oTdBs.888.mem.webp


Edit:
Udało się wstawić zdjęcie smile

54

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
dobrakobieta90 napisał/a:
ulle napisał/a:
CatLady napisał/a:

Ona nie musi popierać aborcji, ale niech nie zabrania jej innym, niech nie decyduje za inne kobiety. Jak jest przeciwna aborcji to niech jej sobie nie robi. W którym miejscu napisałam, że ona powinna popierać prawo do aborcji?

Całe szczęście że nie przyszła do mojego domu, jednak gdybym mieszkała w Polsce to efektywnie zabrania mi podejmować własne decyzje.

Widzę, że to dla Ciebie emocjonujący temat, ale na tym skończę bo zrobi się offtop

Fakt - robi się off top.
Ale i tak do tego dodam, że ona jako taka nie ma żadnej siły sprawczej nad kobietami, które usuwaja ciąże.
Pozdrawiam.


https://memy.memsekcja.pl/images/G4oTdBs.888.mem.webp


Edit:
Udało się wstawić zdjęcie smile

Phi.

55

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Lady Loka napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Jak to się ma do tego?



W sensie nie klei mi się to, skoro zaprosiliście 153 osoby, to dali Wam znać od razu, że nie przyjdą, że wiedzieliście, że możecie zarezerwować mniejszą restaurację? big_smile Bo jak ja zapraszałam, to salę na połowę mniej osób miałam rok wcześniej zarezerwowaną, żeby była.
Ciekawi mnie to, serio. Zapraszaliście te 153 osoby w ciemno bez sali, a restaurację ogarnialiście później?

Jak się dostaje zaproszenie na wesele, to jest czas na odpowiedź. Najpierw reatauracja, a potem określa  się liczbę miejsc chyba na trzy tyg czy jakoś tak. Może restauracja została ta sama?
Jak to teściowe? Tylko?

No tak, ale w restauracji najpierw podaje się, na ile osób się to planuje. Jak ze 150 zrobi się 130 to nie problem. Ale jak ze 150 robi się 17 to już jest problem, bo restauracje, które mają przestrzeń na 150 osób, nie robią imprez na osób 20, bo im się to po prostu nie opłaca.
Poza tym jak się imprezę zaczyna organizować 2 miesiące wcześniej, to taka restauracja pewnie zawołała niezłą zaliczkę. Nie klei mi się to.

Ja rok przed weselem musiałam podać orientacyjną liczbę gości i miałam powiedziane, że jak zejdę poniżej ilości X, to restauracji się nie opłaca wynajmować nam sali, bo im się nie zwrócą koszta.

To prawda.
Może zapłacili za tych gości?

56

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Tamiraa napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Jak się dostaje zaproszenie na wesele, to jest czas na odpowiedź. Najpierw reatauracja, a potem określa  się liczbę miejsc chyba na trzy tyg czy jakoś tak. Może restauracja została ta sama?
Jak to teściowe? Tylko?

No tak, ale w restauracji najpierw podaje się, na ile osób się to planuje. Jak ze 150 zrobi się 130 to nie problem. Ale jak ze 150 robi się 17 to już jest problem, bo restauracje, które mają przestrzeń na 150 osób, nie robią imprez na osób 20, bo im się to po prostu nie opłaca.
Poza tym jak się imprezę zaczyna organizować 2 miesiące wcześniej, to taka restauracja pewnie zawołała niezłą zaliczkę. Nie klei mi się to.

Ja rok przed weselem musiałam podać orientacyjną liczbę gości i miałam powiedziane, że jak zejdę poniżej ilości X, to restauracji się nie opłaca wynajmować nam sali, bo im się nie zwrócą koszta.

To prawda.
Może zapłacili za tych gości?

Za prawie 140 osób? Może. Ale to by było szaleństwo. Dlatego pytam.

57

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
dobrakobieta90 napisał/a:
wieka napisał/a:

Mówienie więc, że ktoś zakochał się w kobiecie z dzieckiem czy odwrotnie, to frajer, wynika tylko z zazdrości.

Czego tu zazdrościć? Bo ktoś cudzego bachora utrzymuje i wychowuje?

Wcale nie zaprzeczam, iż ktoś może pokochać cudze dziecko jak własne, ale bez sensu jest gadanie o zazdrości. Każdy woli swoje wychowywać niż cudze to ludzie się dziwią i tak się wyraża to zdziwienie.


Są, tacy, którzy nigdy nie powinni zostać ojcem czy matką, bo wręcz niszczą swoje dzieci, co mamy tu też przykłady i tacy, którzy kochają adoptowane jak własne, więc tu nie można generalizować.

A zazdroszczą, że taka z dzieckiem faceta sobie znalazła, a tyle panien dookoła samotnych, zresztą to nie powinno nikogo interesować, ich sprawa.

Zresztą my lubimy czyjąś d*** się interesować i wsadzać nos gdzie nie trzeba, przywara ludzkości.
Ale już taka ingerencja wprost jest żałosna, delikatnie mówiąc.

58 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-05-06 20:26:31)

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Jak  wcześniej nie będę udowadniał że nie jestem wielbłądem.
Kazdy z nas żyje w pewnej bańce , wynika ona z doświadczeń , uczuć,  informacji jakie do nas docierają.
To że u nie których z was wygląda to tak że wszyscy się uśmiechają do siebie, trzymając się  za raczki i śpiewają "kumbaya my lord kumbaya" nie sprawia że życie wszystkich tak wygląda
Gdybym dodał tutaj jeszcze swoja historie z okresu domu rodzinnego z którego uciekłem od razu po zdanej maturze to tym bardziej byście nie uwierzyli.

Co do bycia "niemiłym"
W mojej poprzedniej pracy ( teraz mam inna i pracuje zdalnie) było "dziwnie" każdy sypiał z każdym, toksyczność lvl 100. Jest to tez zawód w którym ludzie zrobią wszystko dla pozycji i awansu bo pieniądze są niewyobrażalnie  ogromne.
Ja nie chciałem tak żyć, gardziłem takim życiem i tymi ludźmi a oni gardzili mną, choć kobiety z firmy wzięły sobie  za sprawę honoru  aby się zemną przespać. Odmawiałem, chyba z tego powodu mój związek małżeński spotkał się z takim odbiorem.
Zaznaczam że to jak i w moim przypadku tak i w przypadku żony ( bo nadinterpretacja poszła bardzo daleko) to nie było tak że przez 10h pracy ktoś stał nade mną i mnie obrażał. Tak słyszało się docinki i złośliwości wprost ale większość była mówiona na korytarzu. U żony podobnie, nikt jej nie gnębił ani nie wyzywał pop prostu te osoby które miała za koleżanki po ten imprezie  zaczęły albo ja unikać albo również szeptać za jej plecami. Tak ludzie jak to ludzie z czasem przestali by gadać ale zona nie chciała mieć już z nimi nic wspólnego i zmieniła szkole.

Mieszkamy w południowo- zachodniej Polsce.
Tutaj nie ma miast, sa tylko wsie i większe wsie udające miasta.
Ja sie tu przeprowadziłem z Wrocławia , wybudowałem dom  pośrodku niczego, zasadzie w lesie i dojeżdżałem do pracy.
tutaj ez spotkałem żonę.
W mojej wiosce nie ma ludzi którzy nie chodzą do kościoła, chodzą wszyscy ( poza mną)
To tyle bo ktoś chciał wiedzieć w jakim środowisku mieszkamy

I serio gdybyście spojrzeli na mnie i na żona od razu bysie wiedzieli kto jest "tym niemiłym".
Również od razu byście wiedzieli kto jest głowa i  szyja rodziny i kto trzyma lejce tego związku ( spoiler to nie ja)

Co do "przewrażliwienia"
skoro piszecie że tak jest to wyrazie tak jest bo to może stwierdzić tylko osoba z boku.
choć czasami fakt że bronie swoich racji/poglądów może tez być za to brany a to po prostu skrzywienie zawodowe .

Co do "ataku na kobiety"
Nigdzie nie padło sformułowanie ze "wszystkie kobiety takie sa" "to domena kobiet" itp na tym forum od generalizowania jakie to kobiety sa złe mamy przecież kogoś innego prawda?
Opisałem swoje doświadczenia, uczucia i na ich postawie postawiłem hipotezę
Pragnę zwrócić uwagę że poparło ją kilka kobiet.

Co do mówienia "tato"
Syn mnie wprost zapytał czy może tak do mnie mówić. Nie widziałem w tym nic złego bo traktowałem związek z jego mama bardzo poważnie i chciałem z nią być.
Syn wie że nie jestem jego biologicznym ojcem. W domu jest zdjęcie zony i jej byłego męża. Przecież pisałem ze żyjemy jak rodzina z rodzicami jej zmarłego męża, odwiedzamy jego grób na 1 listopada. Pamiętamy o nim
Co do przedszkola:
Zgadza się, to był pierwszy raz kiedy przyszyłem z zona odebrać syna.
A owa przedszkolanka była "znajomą rodziny" wiedziała co i jak i powiedziała to celowo.

Co do slubu:
Zaletą takiego zadupia na jakim mieszkamy jest to że restauracje/świetlice/sale zabaw wraz z kateringiem zakupionym od kół gospodyń wiejskich można ogarnąć dosłownie z tyg na tyg.Serio w poniedziałek decydujesz się na wesele i na sobotę masz wszystko ogarnięte
Wiem że w większych miastach na sale weselną czeka sie 3 lata.
Tutaj tak nie ma.
Wiec najpierw wysłaliśmy zaproszenia dając z tego co pamiętam 1 tyg na odpowiedz. A potem z ilością potwierdzanych gości udaliśmy sie do restauracji ja zarezerwować.
Dlaczego tak szybko zarówno ten ślub jak i ten termin na odp?
Bo mimo ze stan faktyczny był taki ze byliśmy rodziną to stan prawny był taki ze byliśmy dla siebie obcymi ludźmi.
Gdyby coś mi się stało, oni musieli by się wyprowadzić z domu, a wszystko przejęła by moja wspinała rodzinka.
Nigdzie nie napisałem tez ze wszyscy odmówili z niechęci do nas.
Powodów było kilka, ślub był bardzo szybko,  i chyba najważniejsze czyli wesele bez alkoholu
Zarówno ja jak i zona jesteśmy przeciwnikami alkoholu i na naszym weselu miało go nie być + było jasno zaznaczone że jeżeli ktoś weźmie swój alkohol i będzie polewał to zostanie wyrzucony z imprezy.
Choć zona powiedziała mi ze wiele osób zrezygnowało po rozmowach z jej siostrami.

Posty niektórych kobiet są świetnym przykładem na powiedzenie ze jak sie czegoś nie doczyta to się dopowie samemu

Niektóre kobiety same potwierdzają tytuł...bo jak to można się związać z samotna matką? Musi być jakieś ukryte dno! Przecież normalny człowiek nie mógł się zakochać w samotnej matce, nie mógł pokochać jej charakteru, jej osobowości, dziwactw poglądów, to jak patrzy na świat, jak wpatruje się w w las poruszany letnim wiatrem.. Pewnie chodzi o pieniądze.
Tak dla jasności:
Ja zarabiam 60tys miesięcznie na rękę a  moja zona 3.5

59

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Szacun za wesele bez alkoholu smile
też bardzo chciałam, ale się nie udało. W końcu miało być tylko wino i barman, to był mój kompromis, a skończyło się na wódce pitej przed salą.

60

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Ja jestem w stanie uwiezyc w te historię, zależy jeszcze w jakim miejscu żyją, jaka mają mentalność. Np nigdy bym nie wpadła żeby pomyśleć źle albo wymyślać komuś z powodu podjętej decyzji życiowej. Ale to naprawdę kwestia wychowania mentalności.
Zakładając że to mała miejscowość, wszyscy żyją według jakiego schematu, to tak jest to możliwe.

Co do tego, że kobiety są okropne są. To jest temat na jakieś badania społeczne, niby są te wszystkie ruchu go girl i jakieś inne, ale mam milion dowodów na to, że laski na każdej szerokości geograficznej mają problem do drugiej kobiety.
Podoba ni się szczerość dziewczyny powyżej, ciekawa jestem czy kobiety na anonimowym forum opowiedziałyby coś więcej, czemu np tak bardzo nienawidzą jakiejś koleżanki z pracy?

61

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Lady Loka napisał/a:

Szacun za wesele bez alkoholu smile
też bardzo chciałam, ale się nie udało. W końcu miało być tylko wino i barman, to był mój kompromis, a skończyło się na wódce pitej przed salą.

A dlaczego się nie udało?
W sensie ty nie chciałaś alkoholu a twój maż chciał?
Czy presja rodziny była tak duża?

62

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Jak wesele bez alkoholu, to nie ma się co dziwić, że odmówili big_smile Jak przyjęcia komunijne teraz wyprawiane są w restauracjach z alkoholem, szczególnie na wsi.
Do tego dodać, że mówisz co myślisz, do Kościoła nie chodzisz, to za dziwaka Cię uznali big_smile
Tylko chyba całą wieś zaprosiliście, skoro rodziny niewielkie.

Dalej uważam, że za bardzo się przejmujcie co ludzie mówią, niech gadają, nie sluchać...

63

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:

Ja zarabiam 60tys miesięcznie na rękę a  moja zona 3.5

Teraz wiem że to troll.
Wybaczcie, ale strzelam że samotna matka.

64

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą

Raz byłem na weselu bez alkoholu i było całkiem przyjemnie. Zalety takie, że głowa nie boli na drugi dzień smile tylko kto zagwarantuje, że goście sobie nie będą popijać po kątach?

Jeśli to głęboka prowincja to nie ma się co dziwić, że tak na Was patrzą. Pod pewnymi względami miedzy miastem(nawet średniej wielkości) a prowincją panuje zwyczajna przepaść.

65

Odp: Kobieta Kobiecie Kobietą
Szeptuch napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Szacun za wesele bez alkoholu smile
też bardzo chciałam, ale się nie udało. W końcu miało być tylko wino i barman, to był mój kompromis, a skończyło się na wódce pitej przed salą.

A dlaczego się nie udało?
W sensie ty nie chciałaś alkoholu a twój maż chciał?
Czy presja rodziny była tak duża?

Ja chciałam całkiem bez, jakbym przycisnęła, to mąż by się ze mną zgodził, ale że nie chciałam cisnąć, a znowu nas mocno przyciskała rodzina z obu stron, to się zgodziliśmy na wino i tego barmana, który miał robić i alkoholowe i bezalkoholowe drinki. Po czym się okazało, że mój tata dokupił dodatkowe butelki wódki, które sobie normalnie leżały na stoliku obok barmana i goście mogli brać jak chcą. Ale ja się o tym dowiedziałam dopiero na samym weselu.

Ale akurat tu na forum to nie ma sensu poruszać tego tematu, bo ludzie są gotowi Cię zjeść za to, że wesele robisz po swojemu, a nie pod gości smile

Posty [ 1 do 65 z 152 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobieta Kobiecie Kobietą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024