Słuchajcie, opowiem pewną historię. Z góry proszę osoby, które znają jej kontekst (bo sądzę, że są tutaj takie), żeby nie ujawniały go.
Załóżmy że moja żona ma siostrę. Dość podobną fizycznie. Idziemy we czwórkę (ja z żoną, jej siostrą i jej mężem) na zakrapianą imprezę. Pijemy spore ilości alkoholu. Doprawiamy ziołem. Impreza jest blisko naszego domu, a szwagierka i jej mąż zostawili samochód na naszym podwórku więc decydujemy, żeby przenocowali u nas - nie będą przecież w środku nocy po pijaku jeździć. Ja jestem upalony i dość istotnie upojony. Podobnie moja żona i mąż siostry. Siostra trzyma fason - jest tylko po 2-3 lampkach wina. Towarzystwo wchodzi do domu i pada tam gdzie znajduje miejsce - w salonie na kanapie, w pokoju dziecka. Ja ostatecznie ląduję we własnej sypialni razem ze ... szwagierką. Średnio kojarzę co się dzieje, ale w ten czy inny sposób wywiązuje się jakaś sprośna gadka - ta kobieta wygląda zupełnie jak moja żona, może nawet jestem przekonany że to ona. Nie stawiam więc oporu, może nawet wykazuję odrobinę inicjatywy. Kończy się jak się kończy - przy czym mój stan jest taki że kompletnie nic nie pamiętam. Do zbliżenia jednak definitywnie dochodzi. Abstrahujmy od ciągu dalszego.
I tu meritum. Czy zaistniałe okoliczności można nazwać gwałtem na mnie? Nie byłem do końca świadom tego co się dzieje, chyba nawet byłem przekonany że kocham się z żoną. Szwagierka za to była trzeźwa i w pełni świadoma tego co robi. O czym przekonywała mnie następnego dnia. Oczywiście mówiąc że jeśli było fajnie, to niech to zostanie między nami, nikomu nie trzeba o tym mówić.
Jak to widzicie? Nazwalibyście to gwałtem, czy raczej konsekwencją mojego braku odpowiedzialności?
I bardzo proszę bez hejtu - pogadajmy merytorycznie.
1 2022-03-25 09:23:25 Ostatnio edytowany przez Mr_Str4nger (2022-03-25 09:23:49)
2 2022-03-25 09:58:28 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 10:03:28)
To żaden gwałt - raczej konsekwencje i działanie substancji ,miałeś zmienioną świadomość narkotyki i alkohol to robią i mają takie działanie ,stopień "upojenia" dla np sądu to żaden argument jest nawet jeżeli byłbyś zdiagnozowaną uzależnioną osobą to jesteś odpowiedzialny za to czy pijesz i palisz za ten wybór czyli możliwą utratę kontroli .
,a teraz masz the day after chyba moralniaka po prostu.
Nie piszesz z reszta nic o przemocy użytej wobec Ciebie ,piłeś i jarałeś też dobrowolnie - nie wiem jakie masz w tym doświadczenie ale to mniej istotne.
Nie było to też raczej patologiczne upicie się tylko byliście nietrzeźwi ,za waszą zgodą i dobrowolnie w takich sytuacjach pod wpływem
substancji o wiele trudniej zachować "odpowiedzialność "i kontrole panowanie nad sobą ,piszesz że wykazałeś inicjatywę jakąś więc miałeś jakieś resztki poczytalności i jednak coś pamiętasz a nie nic ,teraz próbujesz racjonalizować to co zrobiliście ze szwagierką "impulsami". Wykorzystanie w tej sytuacji Ciebie przez szwagierkę wydaje się mocno naciągane trochę jakbyś robił na siłę z siebie jej ofiarę moim zdaniem to nie taki przypadek ,zakładasz że byłeś bardziej nietrzeźwy i niby "słabszy " percepcje to na pewno w jakimś stopniu miałeś zmienioną ,ale chyba nie pierwszy raz piliście i jaraliście .

3 2022-03-25 09:59:11 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-03-25 10:04:22)
A jakie to ma znaczenie? Czy coś zmieni? Jeśli uważasz, że to był gwałt, tzn. że był...bo gwałt to nie tylko sam akt seksualny.
W każdym razie szwagierka Cię wykorzystała, w pewnym sensie, bo jednak nie byłeś całkiem bezwolny, skoro dałeś radę uprawiać seks.
4 2022-03-25 10:13:36 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 11:04:21)
A jakie to ma znaczenie? Czy coś zmieni? Jeśli uważasz, że to był gwałt, tzn. że był...bo gwałt to nie tylko sam akt seksualny.
W każdym razie szwagierka Cię wykorzystała, w pewnym sensie, bo jednak nie byłeś całkiem bezwolny, skoro dałeś radę uprawiać seks.
No właśnie - ciekawe jak to szwagierka widzi i interpretuje jej pełna świadomość jak dla mnie nie jest czymś oczywistym i nie chodzi mi o jej stopień upojenia to co mówi nie koniecznie jest "prawda" reakcje na łączenie alko z trawą bywają nie jednakowe też to indywidualna sprawa - , , niemal klasyczna sytuacja zdaje się gdzie alko i zioło ma być alibi na "podświadomość" potencjalne ukryte pożądanie i pragnienie - takie domniemane,
ale zawsze to niewiadoma jest co kto miał ma w głowie bo pożądanie reaktywne bywa konsekwencją działania narkotyków i alkoholu jak poluzowane hamulce.Autor jednak w tym konkretnym przypadku miał zgodę na swoją bezwolność z taką przytomnością,nietrzeźwością jaką miał w danej chwili
, niby widział żonę co wydaje się z moich doświadczeń prawdopodobne ,ale Autor chce usprawiedliwienia a to kontrowersyjne roszczenie w tym wypadku .A szwagierka to też niezłe ziółko zakładając że była trochę przytomniejsza.

5 2022-03-25 10:14:44 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 10:15:14)
dubelek

Dzięki za te dwa komentarze. Dobre i to. Może jeszcze jakieś się pojawią, ale dla mnie ważne jest to, że może jeszcze nie zwariowałem.
Historia przeze mnie przytoczona jest prawdziwa (chyba), ale nie dotyczy mnie. Przeczytałem ją na jakimś "psychologicznym" forum na FB. Bohaterką była młoda dziewczyna, która upalona i upojona przespała się z bratem (rzekomo bliźniakiem) swojego męża, z którym jest świeżo po ślubie. Rozrywkowy szwagier podobno nagrał te igraszki i pokazał nagranie rano trzeźwiejącej bohaterce. Skomentowałem dość podobnie do Ciebie paslawek. Stwierdziłem, że to kwestia odpowiedzialności, bo pić i palić trzeba umieć, a jak się nie potrafi zapanować na pociągiem do alkoholu to niestety trzeba brać na klatę konsekwencje swoich działań. Za ten komentarz zostałem zwyzywany, wyrzucano mi brak szacunku dla ofiary gwałtu, a nawet chęć obrony gwałciciela. Ostatecznie zostałem nawet ocenzurowany. Administrator, rzekomo psycholog, w uzasadnieniu wycięcia mojej wypowiedzi napisał, że mój post jest szkodliwy społecznie, bo ofierze gwałtu należy się współczucie, a nie krytyka. Bo to był gwałt. Bo trzeźwy brat wykorzystał jej odurzenie, a ona będąc w zaufanym towarzystwie miała prawo obniżyć stopień swojej ostrożności. Dla mnie absurd i usprawiedliwianie bezmyślności i braku odpowiedzialności. Nie mówiąc już o tym, że nie wierzę w bajkę o rzekomym braku świadomości że uprawia się seks z kimś innym.
Dzięki za te dwa komentarze. Dobre i to. Może jeszcze jakieś się pojawią, ale dla mnie ważne jest to, że może jeszcze nie zwariowałem.
Historia przeze mnie przytoczona jest prawdziwa (chyba), ale nie dotyczy mnie. Przeczytałem ją na jakimś "psychologicznym" forum na FB. Bohaterką była młoda dziewczyna, która upalona i upojona przespała się z bratem (rzekomo bliźniakiem) swojego męża, z którym jest świeżo po ślubie. Rozrywkowy szwagier podobno nagrał te igraszki i pokazał nagranie rano trzeźwiejącej bohaterce. Skomentowałem dość podobnie do Ciebie paslawek. Stwierdziłem, że to kwestia odpowiedzialności, bo pić i palić trzeba umieć, a jak się nie potrafi zapanować na pociągiem do alkoholu to niestety trzeba brać na klatę konsekwencje swoich działań. Za ten komentarz zostałem zwyzywany, wyrzucano mi brak szacunku dla ofiary gwałtu, a nawet chęć obrony gwałciciela. Ostatecznie zostałem nawet ocenzurowany. Administrator, rzekomo psycholog, w uzasadnieniu wycięcia mojej wypowiedzi napisał, że mój post jest szkodliwy społecznie, bo ofierze gwałtu należy się współczucie, a nie krytyka. Bo to był gwałt. Bo trzeźwy brat wykorzystał jej odurzenie, a ona będąc w zaufanym towarzystwie miała prawo obniżyć stopień swojej ostrożności. Dla mnie absurd i usprawiedliwianie bezmyślności i braku odpowiedzialności. Nie mówiąc już o tym, że nie wierzę w bajkę o rzekomym braku świadomości że uprawia się seks z kimś innym.
To w tamtym wypadku dochodzi jeszcze to, że inaczej zdecydowanie traktuje się kobiety i facetów w takich sytuacjach.

To w tamtym wypadku dochodzi jeszcze to, że inaczej zdecydowanie traktuje się kobiety i facetów w takich sytuacjach.
Będąc tego świadom - nie bez przyczyny odwróciłem płci w tej historii
paslawek napisał/a:To w tamtym wypadku dochodzi jeszcze to, że inaczej zdecydowanie traktuje się kobiety i facetów w takich sytuacjach.
Będąc tego świadom - nie bez przyczyny odwróciłem płci w tej historii
To ma jednak duże znaczenie.
Bo wbrew różnym gender-specjalizacjom kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, szczególnie na polu seksualności.
10 2022-03-25 13:07:50 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 13:11:53)
paslawek napisał/a:To w tamtym wypadku dochodzi jeszcze to, że inaczej zdecydowanie traktuje się kobiety i facetów w takich sytuacjach.
Będąc tego świadom - nie bez przyczyny odwróciłem płci w tej historii
Podstępny
Nie cofam jednak tego co napisałem ,po za tym bardzo wiele szczegółów i elementów w takich sytuacjach bywa istotnych do rozstrzygnięcia czy to gwałt czy nie ,u facetów podczas ewidentnego gwałtu na nich w stanie upojenia ,z nawet zastosowaną przemocą też występuje wzwód i wytrysk i nie jest to traktowane jak chęć i zgoda na stosunek, nie zawsze i nie wszędzie ,druga sprawa to poziomy i stopnie nietrzeźwości ,upojenia, nieprzytomności i jak się ma to do właśnie czyjejś chęci na seks - woli,percepcji,świadomości.
Zakłada się też niejako automatycznie że kobiety mają słabsze głowy i szybciej głębiej tracą przytomność no i fizycznie nie mają szansy na unikniecie gwałtu nawet w stanie "przerywanej" świadomości,poczytalności.A opisany przypadek tez z FB to tam dochodzi elemnent oszustwa przez brata bliźniaka .

To sobie wymyśliłeś...
To sobie wymyśliłeś...
Rozwiń proszę myśl.
Źle że zmieniłem płci w historyjce? Zmienia to perspektywę?
A może chodzi Ci o to, że jednak jestem bezdusznym sukinsynem bo wytykam brak odpowiedzialności komuś, kogo powinienem pogłaskać po plecach?
To ma jednak duże znaczenie.
Bo wbrew różnym gender-specjalizacjom kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, szczególnie na polu seksualności.
Nie dyskutuję z tym. Pytanie, czy odwrócenie płci zmienia ocenę sytuacji? A jeśli zmienia - czy w sposób uzasadniony?
Oczywiście, że zmienia perspektywę...
Nie widzę sensu zajmować się sprawą, którą ktoś gdzieś opisał i była skomentowana wielokrotnie.
A opisany przypadek tez z FB to tam dochodzi elemnent oszustwa przez brata bliźniaka .
Jak dla mnie to największym oszustwem tej historii jest twierdzenie, że nie odróżniło się w łóżku szwagra od męża. No ale ja się nigdy do takiego stanu nie doprowadziłem więc ręki sobie nie dam uciąć, że to niemożliwe. Tu się mogę mylić.
Oczywiście, że zmienia perspektywę...
Nie widzę sensu zajmować się sprawą, którą ktoś gdzieś opisał i była skomentowana wielokrotnie.
To ja jednak spróbuję Cię namówić na dwa zdania więcej. Dlaczego zmienia perspektywę? Bo co? Bo wykorzystanie nietrzeźwości faceta to nie to samo co wykorzystanie nietrzeźwości kobiety? Czy może każdy seks trzeźwego faceta z pijaną kobietą to gwałt? Bo takie opinie wynikają z komentarzy których się naczytałem. IMO to olbrzymie pole do nadużyć.
paslawek napisał/a:A opisany przypadek tez z FB to tam dochodzi elemnent oszustwa przez brata bliźniaka .
Jak dla mnie to największym oszustwem tej historii jest twierdzenie, że nie odróżniło się w łóżku szwagra od męża. No ale ja się nigdy do takiego stanu nie doprowadziłem więc ręki sobie nie dam uciąć, że to niemożliwe. Tu się mogę mylić.
To może zależeć od właśnie stopnie upojenia jeżeli dziewczyna miała tak zwany palimpsest a nie miała zwałę czyi właściwie spała to jest różnica podczas palimpsestu mogła nie odróżnić męża od szwagra ,a jak szwagier odbył z nią stosunek podczas jej snu to nawet nie miała jak tego ocenić w obu wypadkach może wystąpić całkowity brak pamięci ,ale to trudno stwierdzić tym bardziej jak nie miało się palimpsestu ,a to niekoniecznie zawsze wygląda jak zwałka i niepamięć na na przykład pół godziny przez zaśnięciem w stanie upojenia
urwane fimy i przerwy w życiorysie są różne inna sprawa że to ciężkie do uwierzenia i do udowodnienia.
Mnie jak jeszcze byłem aktywnym w pici i ćpaniu nałogowcem, zdarzyło się uprawiać seks i tego całkowicie nie pamiętać nie był to ten przypadek że spałem a ktoś potraktował mnie jak wibrator ,podczas całkowitej zwałki jednak u faceta dość trudno uzyskać erekcję ,znaki "na niebie i na ziemi" na to wskazywały że "coś było" no i opowieści kobiet z którymi uprawiałem ten seks ,a nie mam żadnych powodów podejrzewać że kłamały
,ale gwałtem na mnie bym tego nie nazwał kompletnie tylko że ja jestem ponurym ćpunem a to wszystko było dawno dawno temu jakem był młody .

tylko że ja jestem ponurym ćpunem a to wszystko było dawno dawno temu jakem był młody .
Przede wszystkim jesteś facetem - a to powoduje, że po pijaku można było Cię "zajeździć" i to nie byłby gwałt. A przynajmniej tak wynika z opinii koleżanek...
19 2022-03-25 14:10:02 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-03-25 14:41:40)
Bo wykorzystanie nietrzeźwości faceta to nie to samo co wykorzystanie nietrzeźwości kobiety? Czy może każdy seks trzeźwego faceta z pijaną kobietą to gwałt?
1. Wykorzystanie zmienionej świadomości każdego człowieka jest tak samo paskudne.
2. Nie każdy seks pijanej kobiety i trzeźwego faceta to gwałt.
Tutaj dobrze by było sobie powiedzieć, czym tak naprawdę jest gwałt. W naszej świadomości często gwałt jest utożsamiany z walką i wszelką możliwą obroną osoby pokrzywdzonej.
A co z brakiem zgody na współżycie?
Czy brak sprzeciwu jest równoznaczny z przyzwoleniem?
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.
To żaden gwałt - raczej konsekwencje i działanie substancji ,miałeś zmienioną świadomość narkotyki i alkohol to robią i mają takie działanie ,stopień "upojenia" dla np sądu to żaden argument jest nawet jeżeli byłbyś zdiagnozowaną uzależnioną osobą to jesteś odpowiedzialny za to czy pijesz i palisz za ten wybór czyli możliwą utratę kontroli .
,a teraz masz the day after chyba moralniaka po prostu.
Nie piszesz z reszta nic o przemocy użytej wobec Ciebie ,piłeś i jarałeś też dobrowolnie - nie wiem jakie masz w tym doświadczenie ale to mniej istotne .
Pasławku, mylisz się.
Jeśli osoba jest w stanie upojenia, tak, że nie wie, co się z nią dzieje, nie jest w stanie wyrazić zgody, czy sprzeciwu, a ktoś to wykorzystuje to jest to gwałt.
Gwałt nie musi oznaczać fizycznej przemocy, typu bicie, czy użycie siły. Dodanie komuś narkotyków do drinka, by go uśpić, czy wykorzystanie faktu, że ktoś jest upojony i nie wie, co się z nim dzieje jest gwałtem.
Picie alkoholu nie jest przestępstwem, wykorzystanie seksualne kogoś upojonego już tak.
21 2022-03-25 14:38:11 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 15:23:11)
paslawek napisał/a:To żaden gwałt - raczej konsekwencje i działanie substancji ,miałeś zmienioną świadomość narkotyki i alkohol to robią i mają takie działanie ,stopień "upojenia" dla np sądu to żaden argument jest nawet jeżeli byłbyś zdiagnozowaną uzależnioną osobą to jesteś odpowiedzialny za to czy pijesz i palisz za ten wybór czyli możliwą utratę kontroli .
,a teraz masz the day after chyba moralniaka po prostu.
Nie piszesz z reszta nic o przemocy użytej wobec Ciebie ,piłeś i jarałeś też dobrowolnie - nie wiem jakie masz w tym doświadczenie ale to mniej istotne .Pasławku, mylisz się.
Jeśli osoba jest w stanie upojenia, tak, że nie wie, co się z nią dzieje, nie jest w stanie wyrazić zgody, czy sprzeciwu, a ktoś to wykorzystuje to jest to gwałt.
Gwałt nie musi oznaczać fizycznej przemocy, typu bicie, czy użycie siły. Dodanie komuś narkotyków do drinka, by go uśpić, czy wykorzystanie faktu, że ktoś jest upojony i nie wie, co się z nim dzieje jest gwałtem.
Picie alkoholu nie jest przestępstwem, wykorzystanie seksualne kogoś upojonego już tak.
Średnio kojarzę co się dzieje, ale w ten czy inny sposób wywiązuje się jakaś sprośna gadka - ta kobieta wygląda zupełnie jak moja żona, może nawet jestem przekonany że to ona. Nie stawiam więc oporu, może nawet wykazuję odrobinę inicjatywy. Kończy się jak się kończy - przy czym mój stan jest taki że kompletnie nic nie pamiętam.
Odniosłem się do tej konkretnej sytuacji mającej jednak znamiona chęci a nie niezgody poprzez wykazanie inicjatywy ze strony faceta.
Pod warunkiem jak napisałaś że nie ma zgody i nie wie co się z nią dzieje,a tu pole do teoretyzowania otwiera się ogromne,oraz do różnych wariantów sytuacji i właśnie kluczowym jest stopień nieświadomości i brak przyzwolenia o raz możliwości obrony ,a to z kolei do ustalenia jest i bywa bardzo trudne .

Ja zamienię jeszcze jedną osobę w tym opowiadaniu szwagierkę na szwagra. Czy to był gwałt?
właśnie kluczowym jest stopień nieświadomości i brak przyzwolenia o raz możliwości obrony ,a to z kolei do ustalenia jest i bywa bardzo trudne .
Jeśli przyjąć, że tylko wyraźna zgoda na współżycie daje do niego prawo, to nie ma potrzeby zastanawiać się nad możliwością obrony, a brak zgody z automatu powinien być traktowany jako wykorzystanie.
Przecież tak właśnie są traktowane inne sprawy - np. zabranie komuś portfela. Nie ma znaczenia czy szarpałeś się ze złodziejem, czy byłeś tedy pijany itp. Jak ktoś go zabierze bez Twojej zgody popełnia przestępstwo.
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.
24 2022-03-25 15:07:53 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-03-25 15:10:27)
paslawek napisał/a:właśnie kluczowym jest stopień nieświadomości i brak przyzwolenia o raz możliwości obrony ,a to z kolei do ustalenia jest i bywa bardzo trudne .
Jeśli przyjąć, że tylko wyraźna zgoda na współżycie daje do niego prawo, to nie ma potrzeby zastanawiać się nad możliwością obrony, a brak zgody z automatu powinien być traktowany jako wykorzystanie.
Przecież tak właśnie są traktowane inne sprawy - np. zabranie komuś portfela. Nie ma znaczenia czy szarpałeś się ze złodziejem, czy byłeś tedy pijany itp. Jak ktoś go zabierze bez Twojej zgody popełnia przestępstwo.
W sumie zgoda ,ale co znaczy dla kogo pijany ?
Mnie jak, ktoś próbował na pewnym poziomie bycia pijanym odebrać portfel to miał z tym problem ,ale pewnie nie miałby kiedy byłbym nieprzytomny totalnie i nie kontaktował całkowicie z palimpsestem to różnie mogłoby być to zależy,dlatego zawsze dobrze jest wziąć pod uwagę ten stopień niepoczytalności i braku kontaktu z rzeczywistością .
Ale to znowu wydaje się istotne czy rozmawiamy o konkretnym przypadku czy o wszystkich seksach/gwałtach po alko i narkotykach ogólnie w kontekście potencjalnego wykorzystania?

25 2022-03-25 15:23:32 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-03-25 15:24:35)
Agnes76 napisał/a:paslawek napisał/a:właśnie kluczowym jest stopień nieświadomości i brak przyzwolenia o raz możliwości obrony ,a to z kolei do ustalenia jest i bywa bardzo trudne .
Jeśli przyjąć, że tylko wyraźna zgoda na współżycie daje do niego prawo, to nie ma potrzeby zastanawiać się nad możliwością obrony, a brak zgody z automatu powinien być traktowany jako wykorzystanie.
Przecież tak właśnie są traktowane inne sprawy - np. zabranie komuś portfela. Nie ma znaczenia czy szarpałeś się ze złodziejem, czy byłeś tedy pijany itp. Jak ktoś go zabierze bez Twojej zgody popełnia przestępstwo.W sumie zgoda ,ale co znaczy dla kogo pijany ?
Mnie jak, ktoś próbował na pewnym poziomie bycia pijanym odebrać portfel to miał z tym problem ,ale pewnie nie miałby kiedy byłbym nieprzytomny totalnie i nie kontaktował całkowicie z palimpsestem to różnie mogłoby być to zależy,dlatego zawsze dobrze jest wziąć pod uwagę ten stopień niepoczytalności i braku kontaktu z rzeczywistością .
Ale to znowu wydaje się istotne czy rozmawiamy o konkretnym przypadku czy o wszystkich seksach/gwałtach po alko i narkotykach ogólnie w kontekście potencjalnego wykorzystania?
Porozmawiajmy ogólnie, bo o to raczej chodzi.
Prawdę mówiąc sytuacja robi się patowa. Bo w sumie bardzo trudno ustalić po fakcie, jaki kto miał stopień upojenia, zwłaszcza jeśli obie osoby są w stanie zmienionej świadomości. Przy upojeniu alkoholowym są dosyć widoczne zaburzenia funkcji ruchowych, a po narkotykach to nie wiem. Tyle, że nie wszyscy reagują jednakowo, i sam fakt, że ktoś wypił więcej albo mniej, nie oznacza, że był bardziej świadomy co robi. Może być tak, że nakłonienie do zgody osoby ze zmienionym stanem świadomości, przez drugą osobę, również ze zmienionym stanem świadomości nie musi być świadomym wykorzystaniem okazji. Z drugiej strony taka zgoda nie jest zgodą świadomą.
I jak to teraz ugryźć?
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.
Mr_Str4nger napisał/a:paslawek napisał/a:To w tamtym wypadku dochodzi jeszcze to, że inaczej zdecydowanie traktuje się kobiety i facetów w takich sytuacjach.
Będąc tego świadom - nie bez przyczyny odwróciłem płci w tej historii
To ma jednak duże znaczenie.
Bo wbrew różnym gender-specjalizacjom kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, szczególnie na polu seksualności.
A łyżka na to - niemożliwe!
Ein Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille
Jawohl ja!
Já! Já! Jawohl!
W takich wypadkach, jeśli ofiarą będzie kobietra sytuacja jest oczywista. Jeśli zaś odwrotnie(co dla niektórych już jest dziwnym zjawiskiem) - wtedy opinie nie będą już tak jednoznaczne.
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
Uprawiałeś seks ze szwagierką.
Koniec tematu.
A jaki temat nośny...
Dla mnie to był gwałt.
Wszyscy patrzycie się na to, że to chłop i baba. Bo chłopy to niby w głebi duszy by marzyli by jakaś szwagierka ich zgwałciła. Więc jeszcze powinien podziękować. Ale gdyby odwrócić osoby byłaby to zapijaczona baba i prawie trzeźwy chłop nie byłoby dylematu. Więc dlatego żeby było łatwiej, zamieniłam szwagierkę na szwagra i przymijmy na to zrobił orala bohaterowi i anala, jestem pewna, że od razu to inaczej widzicie. Dodatkowo każdy sobie wyobraża, że szwagierka jest sexy, ale zróbmy ze szwagierki kogoś obleśnego. Niech każdy sam sobie wyobrazi jak wygląda obleśna szwagierka, a już inaczej by wszyscy na to patrzyli.
Ja sie bede czepial "jestem upalony i dość istotnie upojony" nie wiem jakie gosciu ma cisnienie tetnicze ze stanie mu maszt na wysokosci zadania w takiej chwili.
Jesli ci sie film urywa to raczej tam nadole nawet pompka cisnieniowa niewiele wskura - ale moze jestem w bledzie i jakas kolezanka na forum dala rade poplynac na takim korzeniu az wypuscil listki.
Jak jeszcze wykazujesz inicjatywe, to cos tam w mozgu pracuje. Malo tego, pamietasz to zdarzenie, wiec do upojenia alkoholowego to daleko.
Alko z blancikiem nie sa zadnym usprawiedliwieniem doszlo do chedorzenia za obupolna zgoda, nie wazne czy szfagierke zamienimy na szfagra, ksiedza czy kumpla z pracy albo trojaczki syjamskie.
W druga strone analogicznie tez uwazam tak samo.
Co innego gdy ujarane i narabane truchlo nie jest wstanie stawiac oporu a tym bardziej powiedziec nie,noup,nicht ,nein,niet, - akt seksualny z taka osoba bedzie gwaltem.
dobra Edek chyba mnie przekonałeś
dobra Edek chyba mnie przekonałeś
Proste Ajko

My generalnie mamy problem z zero-jedynkowym postrzeganiem takich rzeczy jak gwałt czy przemoc w ogóle.
Między realnie dobrowolnym seksem a 'klasycznym' oczywistym gwałtem jest jeszcze sporo stacji pośrednich, które z pewnością zasługują na osobne miano.
W tym wątku zagadnienie jest czysto akademickie, więc możemy sobie dodawać warianty. A co jeśli w wyniku opisanej sytuacji pojawi się dziecko (i alimenty?)
A jedyną konkluzją będzie stwierdzenie, że język potoczny jak i prawniczy grzeszy ubóstwem i nie nadąża za realiami.
No mozemy dodac ten efekt uboczny, przy zalozeniu ze figiel pigiel odbyl sie z osobmikami odmiennej plci...bo np autor ze szfagrem czy ksiedzem sie nie zaplodnia, ....no chyba ze jak by doszo do sparzenia autora z bliznikami syjamskimi gdzie jedna z plci bylaby kobieta to taka okolicznosc mogla by pojawic.
No i pytanie jak wtedy podzielic alimenty autora na te syjamki bo moga byc 2 lub wielo polaczeniowe?
36 2022-03-26 01:22:57 Ostatnio edytowany przez Glabrezu (2022-03-26 01:24:17)
Z definicji zgwałcenie jest min. z wykorzystaniem podstępu. Tu był użyty do tego celu alkohol. Więc definicję spełnia.
PS już sam fakt że takie coś miałaby odstawić kobieta jest w tej historyjce co najmniej dziwny.
Moim zdaniem gwałt. Jeśli wykorzystam nietrzeźwość drugiej osoby do przekonania jej do zrobienia czegoś, czego normalnie by nie zrobiła, to raczej nie stoję po stronie moralności, ciężko to nazwać stosunkiem za obopólną zgodą skoro w mojej ocenie upita osoba nie jest w stanie świadomie dać całkowitej zgody na to co się wydarzy i na tego konsekwencje.
tez uwazam ze na etykietach opakowan napojow z zawartoscia alko powinien widniec olbrzymi napis "Spozywanie alkoholu grozi gwałtem" jak na szlugach...jak wszyscy wiedza to bardzo zniecheca do zakupu:)
No a jak np moja zona po przebudzeniu ( wszyscy trzezwi i bez dopalaczy) utknie pod lozkiem bo jej laczki powedlowaly hohoho...a ja glupi maz zamiast pomoc to zaczynam wykozystywac sytuacje, ona stanowczo mowi nie, nie, przestan, ...jak przestaje to dodaje "tak tylko mowilam" i zas ja upycham pod to lozko....no to jest gwalt ? ( cos tam pare razy matudzila ze nie i nie na poczatku ale cos sie odwidzialo na tak tak tak)
39 2022-03-26 09:52:40 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-03-26 10:26:40)
Byłeś świadomy, na tyle, że nie masz wątpliwości że to była jednak szwagierka, a nie zastanawiasz się czy jednak nie żona.
Trochę wysiłku że strony mężczyzny seks jednak wymaga i świadomości. ( u kobiety nie)
Na każdym etapie tej historii była wasza chęć ku temu.
Więc kolokwialnie mówiąc, przeleciales szwagierkę i teraz masz kaca.
To, że ona mówi teraz by zachować to dla siebie, nie znaczy że Cię zgwałciła.
Nie wyliczaj jej alkoholu i że była w lepszym stanie od Ciebie, bo mogła go potrzebować dużo mniej niż Ty aby się upić.
Więc przestań się usprawiedliwiać i robić z siebie ofiarę.
Do kobiety napisalabym to samo, chyba zeby stracila przytomnosc.
tez uwazam ze na etykietach opakowan napojow z zawartoscia alko powinien widniec olbrzymi napis "Spozywanie alkoholu grozi gwałtem" jak na szlugach...jak wszyscy wiedza to bardzo zniecheca do zakupu:)
No a jak np moja zona po przebudzeniu ( wszyscy trzezwi i bez dopalaczy) utknie pod lozkiem bo jej laczki powedlowaly hohoho...a ja glupi maz zamiast pomoc to zaczynam wykozystywac sytuacje, ona stanowczo mowi nie, nie, przestan, ...jak przestaje to dodaje "tak tylko mowilam" i zas ja upycham pod to lozko....no to jest gwalt ? ( cos tam pare razy matudzila ze nie i nie na poczatku ale cos sie odwidzialo na tak tak tak)
Można to nazwać gwałtem z przyzwoleniem, dla świętego spokoju, z drugiej strony jakbyś nie inicjował ostro, to byś miał seks raz na kwartał Tak źle i tak niedobrze.
To nie jest tak, że jej się odwidziało, bo w trakcie chęci też się zmieniają
Czyli działasz podstępem
41 2022-03-26 11:36:26 Ostatnio edytowany przez edek z krainy kredek (2022-03-26 11:43:29)
Dla niewtajemniczonych/niezaprawionych w boju , element zaskoczenia to podstawa sukcesu w ataku sytuacyjnym.
( Zapomnialem dodac, iz powyzsza taktyta ta dotyczy sie dlugoletnich zwiazkow ....aby zapobiec fali gwałtow)
No a jak np moja zona po przebudzeniu ( wszyscy trzezwi i bez dopalaczy) utknie pod lozkiem bo jej laczki powedlowaly hohoho...a ja glupi maz zamiast pomoc to zaczynam wykozystywac sytuacje, ona stanowczo mowi nie, nie, przestan, ...jak przestaje to dodaje "tak tylko mowilam" i zas ja upycham pod to lozko....no to jest gwalt ? ( cos tam pare razy matudzila ze nie i nie na poczatku ale cos sie odwidzialo na tak tak tak)
Hahaha Znam te niecne czajenie się :-D
Podobnie kończyło się wypinanie tyłka podczas ćwiczeń z youtuberką w czasie covidu. Początkowo nawet wkurza, bo człowiek zmotywował się, odział w opięte stroje, a tu mu przeszkadzają, ale szybko mija, bo ćwiczenia na macie mogą mieć niejedno imię :-D ;-)
Ok...wiec odnosnie glownej bajki mam taka lunchowa puente:
Gdy po imprezie sklady mieszane ,
twoje zycie jest zszargane:)
Dla niewtajemniczonych/niezaprawionych w boju , element zaskoczenia to podstawa sukcesu w ataku sytuacyjnym.
( Zapomnialem dodac, iz powyzsza taktyta ta dotyczy sie dlugoletnich zwiazkow ....aby zapobiec fali gwałtow)
Wykorzystanie czyjejś nieświadomości jest wykorzystaniem jego sytuacji w której nie jest on w stanie kontrolować swoich poczynań. Nie ma znaczenia jak świadomie ktoś się w taki stan wprowadził. Jest to doprowadzenie do czynności seksualnej wbrew jej świadomej woli, a zatem do zakwalifikowania jako gwałt. Inną kwestią jest na ile osoba świadoma była świadoma nieświadomości drugiej i na ile świadomie to wykorzystywała. I tu mogą pojawić się schody.
Prawnie trudne do ugrania, faktycznie.... zawsze to jakaś próba wytłumaczenia się przez małżonkiem, że się nie chciało/nie wiedziało/zostało zmuszonym
Dlaczego w przypadku gwałtu na facecie mówi się o tym, że był całkiem bezwolny skoro mógł? Dlaczego w przypadku kobiet takiej kwestii się nie porusza? Wypieranie gwałtu na facecie to zwykle kurestwo. Inna sprawa, że opis autora brzmi jak "jak się wytłumaczyć ze skoku w bok".
Kocham Was, ale nie umiem tego okazywać.