Zachowanie emeryta czy przesada? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zachowanie emeryta czy przesada?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 36 ]

1 Ostatnio edytowany przez Kalina90111 (2021-08-09 16:11:15)

Temat: Zachowanie emeryta czy przesada?

Hej wszystkim

Postanowiłam napisać tutaj, bo jestem ciekawa jak Wy to oceńcie ze swojej perspektywy. Mój narzeczony szybko robi się zmęczony z racji wczesnego wstawania przed 6 do pracy i najpóźniej 22 idzie spać, bo już po prostu jest zmęczony. Jednakże sytuacja w weekendy wcale nie wygląda lepiej, nawet w swoją rocznicę po 22, blisko 23 zbieraliśmy się do siebie, bo już zmęczenie. Koleżanka opowiadała jak to ze swoim potrafią imprezować do 3 nad ranem, albo że jej narzeczony wrócił z jednej imprezy i dołączył do niej na kolejną ze znajomymi, stwierdzając że my zachowujemy się jak dziadki. Czasami niestety też tak się czuję, bo mogłabym jeszcze pobyć dłużej w towarzystwie, a mój chce już jechać bo jest zmulony... Nie wiem czy to normalne wszystko. Oczywiście na samym początku aż taki nie był ,jak nie mieszkaliśmy razem to potrafił ze mną na miasto iść i chodzić do północy, no ale wiadomo jak to bywa z początkami... Czy uważacie, że to takie zdziadzienie? Jest się czym martwić że potem będzie gorzej? Dodam że oboje mamy po 30 lat i nie mamy dzieci

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-08-09 16:34:45)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

A co w tym nienormalnego? 8 godzin snu, nie śpi jakoś nieprzeciętnie długo. Taka ilość snu jest zalecana, zdrowa.
Jedni lepiej funkcjonują rano inni w nocy. Ja też nie lubię siedzieć po nocy. Gorzej się wtedy czuję. Ty masz inne preferencje po prostu i inny organizm.
Czego się obawiasz, że mu się pogorszy i będzie chodził spać o 20? ;-)

3

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
aniuu1 napisał/a:

A co w tym nienormalnego? 8 godzin snu, nie śpi jakoś nieprzeciętnie długo. Taka ilość snu jest zalecana, zdrowa.
Jedni lepiej funkcjonują rano inni w nocy. Ja też nie lubię siedzieć po nocy. Gorzej się wtedy czuję. Ty masz inne preferencje po prostu i inny organizm.
Czego się obawiasz, że mu się pogorszy i będzie chodził spać o 20? ;-)

Może nie aż tak, bardziej tego że nie będzie chciał nigdzie wychodzić, że będzie tylko coraz to bardziej zmeczony i niechętny do takich posiadowek również wspólnych

4 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-08-09 17:10:37)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Tego nie wiadomo, ale jeśli jego towarzystwo (to towarzystwo, albo w ogóle spędzanie czasu w grupie) męczy, a Ty tego potrzebujesz, to macie różne potrzeby i trzeba to wziąść pod uwagę, wypracować rozwiązanie albo się rozstać. Pamiętaj, że nie wszystko trzeba robić razem.
Była kiedyś moim towarzystwie taka parka (mieli po dwadzieścia kilka lat), gdzie to kobieta chodziła zawsze bardzo wcześnie spać. Wychodzili wcześnie ze spotkań albo spali w ciągu dnia, żeby dłużej zostać wieczorem. Jak organizowali u siebie sylwestra to ona zasnęła wcześniej, o jakiejś 21 czy 22 a on siedział z gośćmi. Nie żalił się na nią publicznie. Po prostu zaakceptował, że ona tak ma i to był jego wybór, że z nią jest.

5

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:
aniuu1 napisał/a:

A co w tym nienormalnego? 8 godzin snu, nie śpi jakoś nieprzeciętnie długo. Taka ilość snu jest zalecana, zdrowa.
Jedni lepiej funkcjonują rano inni w nocy. Ja też nie lubię siedzieć po nocy. Gorzej się wtedy czuję. Ty masz inne preferencje po prostu i inny organizm.
Czego się obawiasz, że mu się pogorszy i będzie chodził spać o 20? ;-)

Może nie aż tak, bardziej tego że nie będzie chciał nigdzie wychodzić, że będzie tylko coraz to bardziej zmeczony i niechętny do takich posiadowek również wspólnych

A naprawdę dziwisz się, że nie ma ochoty skoro po prostu jest zmęczony?
Jak wstawałam o 5:20, to o 20 byłam już w piżamie, a o 22 spałam.
Nie wszyscy ludzie chcą i lubią imprezować. Dorosłość, dojrzałość, trzeba to wyważyć. Jesteście po 30tce, to już nie czasy liceum.

6 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-08-09 17:15:01)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

To co on robi nie jest nienormalne - każdy potrzebuje innej ilości snu, ma inny próg zmęczenia, inny temperament. Nie każdego interesuje siedzienie po nocach, wyjścia do późna i imprezy do 3 rano. Tak samo to, że Ty byś tego chciała nie czyni Cię nienormalną. Po prostu jesteście inni. Pytanie czy jestescie w stanie znaleźć złoty środek dla swoich temperamentów i preferowanego sposobu spędzania czasu, czy nie. Bo bez sensu żeby on się zmuszał do trybu nocnego jak się w tym męczy, ale też bez sensu żebyś Ty rezygnowała jak to lubisz.

A czemu nie możesz z nim spędzać czasu wcześniej np. wypad w ciągu dnia w sobotę lub coś na zasadzie obiado-kolacji/wczesnego drinka na mieście w ciągu tygodnia, a z kimś innym (znajomi, siostra, koleżanka - kogo tam masz) wychodzić na późne nocne wypady jak masz ochotę? Albo na wspólnej posiadówce jak on chce już wracać to niech wraca a Ty zostaniesz jeszcze godzinkę dwie i wrócisz taksówką? Gdybym była Tobą zapewne tak bym to rozwiązała

7 Ostatnio edytowany przez Britan (2021-08-09 17:40:36)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Spróbuj sama wstawać o 6 rano i potem całą noc balować. Dodatkowo nie macie po 20 lat, a 30, organizm zachowuje się inaczej w tym wieku.

Ja bym wręcz powiedział na odwrót, że nie w nim problem, a w Tobie.
Ty chcesz imprezować, a on tak organizuje sobie dzień, że nie ma siły po nocach balować.
Możecie znaleźć złoty środek.

8 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-08-09 19:12:05)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Britan napisał/a:

Ja bym wręcz powiedział na odwrót, że nie w nim problem, a w Tobie.
...
Możecie znaleźć złoty środek.

Pierwsze zdanie - no już bez przesady, a za 10 lat ktos powie "trzeba się było wyszaleć jaks się miało 30, bez dzieci" itd. tongue lepiej teraz niż potem jak wszyscy znajomi będą w trybie jak jej facet teraz. 30 lat to nadal młody wiek, dla niektórych ostatni dzwonek na takie rzeczy przed stabilizacją

Drugie zdanie - pełna zgoda.

9

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Macie rację, trzeba będzie po prostu znaleźć zloty środek. Bez sensu po prostu wpłynęła na mnie uwaga koleżanki i jej tekst, że zachowujemy się jak dziadki plus jeszcze to jak opowiadała o swojej paczce znajomych ile ich nie ma i jak mogą razem siedzieć do późna. Zapewne trochę poczułam zazdrość i przy okazji głupio się przejęłam jej gadaniem, a macie rację, że nie każdy musi mieć tak samo. Trzeba będzie poszukać wspólnego rozwiązania. Czasami tylko może bardziej drażni mnie to, że gdy on jest zmęczony to nawet troszkę nie potrafi mimo wszystko zachować się towarzysko. Po prostu milknie, patrzy w jeden punkt. A np. mój brat mimo zmęczenia, bo praca ponad 8 godzin i nie lekka, potrafi mimo wszystko nadal utrzymywać z ludźmi kontakt.

10

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Warto na to popatrzeć także od strony medycznej.
Senność, szybkie zmęczenie są czasami oznaką jakiejś choroby np. cukrzycy, problemów z tarczycą i innych.
Jest też coś takiego jak bezdech senny gdzie człowiek mimo kilku godzin snu jest ciągle niewyspany.

11

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

Macie rację, trzeba będzie po prostu znaleźć zloty środek. Bez sensu po prostu wpłynęła na mnie uwaga koleżanki i jej tekst, że zachowujemy się jak dziadki plus jeszcze to jak opowiadała o swojej paczce znajomych ile ich nie ma i jak mogą razem siedzieć do późna. Zapewne trochę poczułam zazdrość i przy okazji głupio się przejęłam jej gadaniem, a macie rację, że nie każdy musi mieć tak samo. Trzeba będzie poszukać wspólnego rozwiązania. Czasami tylko może bardziej drażni mnie to, że gdy on jest zmęczony to nawet troszkę nie potrafi mimo wszystko zachować się towarzysko. Po prostu milknie, patrzy w jeden punkt. A np. mój brat mimo zmęczenia, bo praca ponad 8 godzin i nie lekka, potrafi mimo wszystko nadal utrzymywać z ludźmi kontakt.

A ty pracujesz, uczysz się?

Nigdy nie jesteś zmęczona i zawsze masz ochotę na towarzystwo? Są różni ludzie, może twój facet pracuje z ludźmi i po prostu nie umie odpoczywać gdy ma ich wciąż wkoło. Inaczej będzie z kimś, kto np. pracuje w jakimś odoosobnieniu, wtedy może łaknąć towarzystwa i bawić się mimo zmęczenia. Zrozum swojego faceta, bo jeśli musi odpoczywać i spać to znaczy że tego potrzebuje, a pracowanie gdy jest się niedospanym i padniętym po imprezie, naprawdę nie każdemu wychodzi.

12

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

narzeczony szybko robi się zmęczony z racji wczesnego wstawania przed 6 do pracy i najpóźniej 22 idzie spać, bo już po prostu jest zmęczony.

Koleżanki jak rozumiem też pracują?
No i nie powiedziałaś co, i ile, narzeczony robi. To raczej dość istotne.

potrafią imprezować do 3 nad ranem, albo że jej narzeczony wrócił z jednej imprezy i dołączył do niej na kolejną ze znajomymi,

To trochę przykre sad, że głównym powodem do chwalenia się w towarzystwie jest: kto zaliczył więcej imprez w jednym ciągu.
Chyba, ze zbyt stereotypowo rozumiem słowo "impreza".

13 Ostatnio edytowany przez jjbp (2021-08-09 19:17:01)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

Bez sensu po prostu wpłynęła na mnie uwaga koleżanki i jej tekst, że zachowujemy się jak dziadki plus jeszcze to jak opowiadała o swojej paczce znajomych ile ich nie ma i jak mogą razem siedzieć do późna.

Wiesz co, takie z d* teksty to ja juz słyszłam jak na studiach czasem na imprezie chciałam wcześniej wyjść do domu. Tym się nie warto przejmować, w żadnym wieku.

Kleoma napisał/a:

Warto na to popatrzeć także od strony medycznej.
Senność, szybkie zmęczenie są czasami oznaką jakiejś choroby np. cukrzycy, problemów z tarczycą i innych.
Jest też coś takiego jak bezdech senny gdzie człowiek mimo kilku godzin snu jest ciągle niewyspany.

To może byś prawda, jeśli fatec faktycznie niepokojąco szybko się męczy. Natoamiast sama jestem osoba zdrową, która naturalnie wymaga więcej snu. Tak więc 50/50, może choroba a może naturalna reakcja organizmu. nie ma co wyrokować

14

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

Macie rację, trzeba będzie po prostu znaleźć zloty środek. Bez sensu po prostu wpłynęła na mnie uwaga koleżanki i jej tekst, że zachowujemy się jak dziadki plus jeszcze to jak opowiadała o swojej paczce znajomych ile ich nie ma i jak mogą razem siedzieć do późna. Zapewne trochę poczułam zazdrość i przy okazji głupio się przejęłam jej gadaniem, a macie rację, że nie każdy musi mieć tak samo. Trzeba będzie poszukać wspólnego rozwiązania. Czasami tylko może bardziej drażni mnie to, że gdy on jest zmęczony to nawet troszkę nie potrafi mimo wszystko zachować się towarzysko. Po prostu milknie, patrzy w jeden punkt. A np. mój brat mimo zmęczenia, bo praca ponad 8 godzin i nie lekka, potrafi mimo wszystko nadal utrzymywać z ludźmi kontakt.

U niego prawdopodobnie to nie tylko zmęczenie, ale nie potrzebuje tyle kontaktu z ludźmi, albo konkretnie z tymi znajomymi.
Większość ludzi jest w stanie posiedzieć dłużej jeśli to im sprawia frajdę. Jemu pewnie aż takiej frajdy nie sprawia. Woli się wyspać i wstać o regularnej porze i coś porobić. Możesz z nim pogadać jak nie masz jasności co do motywów.
Ja na przykład mam tak, że czasem pójdę na imprezę ale ogólnie to bardzo nie lubię zawalać nocy, nie lubię też dużo czasu spędzać w tłumie. Kilka godzin spędzonych z ludźmi wieczorem na imprezie zupełnie mi wystarczy. Nie rozumiem kolegów, którzy potrafią tak spędzić czas od piątku do poniedziałku lub nawet codziennie w tygodniu.

Swoją drogą jeśli twój po prostu marudzi ciągle, że jest zmęczony, to też może być nie fajne. Ty z kolei może jesteś osobą bardzo towarzyską, która woli inny styl życia. Musisz wtedy sobie rozważyć czy na pewno chcesz z nim żyć, czy będzie ci się takie życie podobało.

15 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-08-09 20:06:11)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
aniuu1 napisał/a:

U niego prawdopodobnie to nie tylko zmęczenie, ale nie potrzebuje tyle kontaktu z ludźmi, albo konkretnie z tymi znajomymi.
Większość ludzi jest w stanie posiedzieć dłużej jeśli to im sprawia frajdę. Jemu pewnie aż takiej frajdy nie sprawia. Woli się wyspać i wstać o regularnej porze i coś porobić. Możesz z nim pogadać jak nie masz jasności co do motywów.
Ja na przykład mam tak, że czasem pójdę na imprezę ale ogólnie to bardzo nie lubię zawalać nocy, nie lubię też dużo czasu spędzać w tłumie. Kilka godzin spędzonych z ludźmi wieczorem na imprezie zupełnie mi wystarczy. Nie rozumiem kolegów, którzy potrafią tak spędzić czas od piątku do poniedziałku lub nawet codziennie w tygodniu.
Swoją drogą jeśli twój po prostu marudzi ciągle, że jest zmęczony, to też może być nie fajne. Ty z kolei może jesteś osobą bardzo towarzyską, która woli inny styl życia. Musisz wtedy sobie rozważyć czy na pewno chcesz z nim żyć, czy będzie ci się takie życie podobało.

Ja mam osobiście pół na pół, też niekiedy potrzebuje spokojnego dnia, poczytać książkę, odpocząć na łonie przyrody, wbrew pozorom nie spotykam się bardzo często że znajomymi i tym bardziej razem nie jesteśmy bardzo często w towarzystwie większej ilości ludzi, temu też wówczas oczekuje nieco jakby postarania się z jego strony. Ja lubię towarzystwo ludzi, ale nie tak że codziennie. On ma bardziej wlasnie fizyczna pracę, ma tam w pracy jakichs kolegów, ale ja mam jednak większą styczność z ludźmi w swojej pracy. Wydaje mi się, że jednak to już bardziej jak  napisałaś taki typ charakteru, że nie potrzebuje kontaktu z tymi znajomymi i to że woli się wyspać i wstać o konkretnej właśnie porze i coś tam porobić.

Teraz np. szykuje się rodzinna (na dodatek z jego strony) rodzinna impreza i próbuje o to zagadywać, to już też niezbyt chetnie chce cokolwiek ze mną ustalić mówiąc że do tego czasu jeszcze nie wiadomo co będzie... I właśnie tego typu zachowania czasami irytują, że czasami po prostu bywa taki mało żywy, rozrywkowy smile  tak czy owak no mam tylko nadzieję, z czasem z wiekiem nie będzie tak, że z domu nie będzie mu się chciało w ogóle wychodzić

16

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

no mam tylko nadzieję, z czasem z wiekiem nie będzie tak, że z domu nie będzie mu się chciało w ogóle wychodzić

no to mów mu, że ci zależy, żeby czasem wyjść razem do ludzi. Rozmawiaj z nim, żeby zrozumieć o co mu chodzi i czy można znaleźć rozwiązania / kompromisy, które oboje możecie zaakceptować. Żeby nie trzeba było o to za każdym razem walczyć o te wyjścia.
A ma coś przeciwko, żebyś została dłużej albo czasem poszła bez niego?

17 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-08-09 20:47:49)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

w czasie urlopu tez jest tak?
ja mam 30 i od niedawna musze tak samo wczesnie wstawac, bo musze dojezdzac. od tej pory jestem tak padnieta, ze tez juz nic mi sie nie chce, nawet w weekendy. wychodze raz w tygodniu z musu, zeby nie zdziczec i sie z kims spotkac,ale najchetniej nie siedzialabym zbyt dlugo.

18

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Wstaję o 6 do pracy, również jestem taka padnięta że klade się spać o 22. To normalne....a o której ty wstajesz  do pracy ?

19

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Chłop chce się zdrowo prowadzić, a tu się czepiają. 7-8 godzin snu jest optymalne dla większości ludzi.
Jak dla mnie niedojrzałe jest zarywanie nocy kosztem snu, szczególnie w tym wieku. Raz na jakiś czas - ok. Ale potem czuć się jak zombie cały dzień? Nie, dziękuje.

20

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Dla mnie (lat 31) już skończyły się czasy, kiedy imponowało mi, ile to imprez kto nie zaliczył, jakie to miał nieprzespane noce. Jeszcze dwa, trzy lata temu lubiłam się tym chwalić. Teraz nie. Lubię moje łózko, lubię nie być zmęczona w pracy, mieć czystość umysłu, jasność, a nie dogorywać przez cały dzień. Impreza do 3 nad ranem - dwa razy w roku, może trzy. Przy czym i tak muszę mieć pewność, że będę mogła następnego dnia spać do południa, bo inaczej biada. Kwestia priorytetów: wolę mieć energię na normalny dzień niż zarwać noc i potem źle się czuć. Nawet jeśli towarzystwo jest wspaniałe a drinki przepyszne.

Jego zachowanie jest NORMALNE.
Jeśli to jest drastyczna zmiana warto rozważyć poszukanie medycznej przyczyny. A jeśli nie? Robisz z igły widły.

Masz takiego partnera. To jest jego charakter i narzekanie na to, że jest mało żywy i rozrywkowy to pierwszy krok to zmiany partnera. Gdyby ktoś mi bliski zarzucił mi, że irytuje go mój charakter, który jest często nieśmiały, wycofany i rozrywkowy tylko w wybranym gronie, to bym pokazała drzwi i tyle. Zastanów się szybko na ile akceptujesz partera i na ile komentarze koleżanek rządzą twoimi myślami.

21

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

W urlopie ciężko stwierdzić, bo raczej oboje działamy, coś robimy od rana i wtedy idziemy z tego względu spać 23 najpóźniej. Mam na myśli bardziej weekendy, które są wolne, np. mimo że z soboty na niedzielę można się wyspać, to i dłużej posiedziec, to on jest zmęczony.

22 Ostatnio edytowany przez Pwgen (2021-08-10 07:06:27)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Wszystko zależy od człowieka i od tego jak długo pracuję na tą 6 rano (kwestia przyzwyczajenia, wyrobienia sobie nawyków, etc).
Ja mam prawie 40 lat, od jakiś 10 lat chodzę do pracy na 6 rano (wstaję o 5.20).
- w weekendy nie jest dla mnie problemem posiedzieć nawet do 7 rano (zerwana nocka), kryzys mam około 24-1, ale jak go przetrwał to mogę już balować z innymi, w niedzielę jednak z tyłu głowy mam że muszę położyć się wcześniej
- w lecie jest ok, bez problemu mogę posiedzieć dłużej 23-24 kładę się spać (choć są dni że już o 22 szukam łóżka)
- w zimie gorzej bo już około 21 wodzę nosem po ziemi szukając łóżka

Nikt ze znajomych nie nazwał mnie nigdy dziadkiem wink, ale ja jestem chyba takim typem co potrzebuje mało snu (w lecie jakieś 5h mi wystarcza, w zimie 6-7).
Chcesz mieć faceta "sprawniejszego" wieczorem, daj mu zregenerować się po pracy (godzinka drzemki tak około 14-15), dzięki temu będzie mógł spokojniej wytrzymać do 24 w ciągu tygodnia. Jak zamierzacie iść w weekend na imprezkę, to też może niech się zdrzemnie tą godzinkę, dwie po obiedzie, będzie miał więcej pary aby posiedzieć dłużej na imprezie.

Naprawdę nie przejmuj się tym, dostosujcie plan dnia do swoich potrzeb i upodobań. Chodzenie na 6AM do pracy nie jest wcale takie złe - najgorsze są 4 brygadówki (czyli rotacja gdzie człowiek raz idzie na 6, raz na 8, raz na 14, raz na 22) - to dopiero jest rozwalony plan dnia. Miałem okazję tak popracować kilka lat w życiu i tragedia (ale i są tacy którzy całe życie tak pracują i jakoś dają radę).

PS. doceń to że facet jest wolny wcześniej, jeśli kończy pracę o 14 to to jest jest super godzina = czas dla rodziny, na załatwienie jakiś spraw bez brania wolnego. Standardowy "etatowiec"  wraca o 17-18, do 20 jest aktywny, a potem siedzi jak reszta "Januszy" przy kompie lub TV do północy i spać... wink  A ty masz idealnego kandydata na "aktywnego" ojca = odbierze z przedszkola/szkoły, zajmie czymś dzieciaki w ciągu dnia, połozy spać o 21.

23

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

W urlopie ciężko stwierdzić, bo raczej oboje działamy, coś robimy od rana i wtedy idziemy z tego względu spać 23 najpóźniej. Mam na myśli bardziej weekendy, które są wolne, np. mimo że z soboty na niedzielę można się wyspać, to i dłużej posiedziec, to on jest zmęczony.

To jest takie myslenie 20latka:)
Przychodzi taki moment, kiedy weekend przestaje byc poswiecany na odsypianie, tylko czlowiek normalnie zmienia tryb zycia. I to jest jak najbardziej normalne.

Jestes pewna, ze ta kolezanka, ktora Ci wmowila glupoty nie chciala po prostu podbic sobie sama swojej wartosci tym, ze jest lepsza?

24

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Lady Loka napisał/a:
Kalina90111 napisał/a:

W urlopie ciężko stwierdzić, bo raczej oboje działamy, coś robimy od rana i wtedy idziemy z tego względu spać 23 najpóźniej. Mam na myśli bardziej weekendy, które są wolne, np. mimo że z soboty na niedzielę można się wyspać, to i dłużej posiedziec, to on jest zmęczony.

To jest takie myslenie 20latka:)
Przychodzi taki moment, kiedy weekend przestaje byc poswiecany na odsypianie, tylko czlowiek normalnie zmienia tryb zycia. I to jest jak najbardziej normalne.

Jestes pewna, ze ta kolezanka, ktora Ci wmowila glupoty nie chciala po prostu podbic sobie sama swojej wartosci tym, ze jest lepsza?


Możliwe że masz rację i chciała pokazać się jako ta lepsza, z ogromem towarzystwa właśnie, a ja niepotrzebnie poczułam się od razu gorsza.

25

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Doczytałem. Koleżaneczki. Takie życzliwe, nie?
Jakby moja partnerka mi oznajmiła takie rzeczy bo jej koleżanki nadają na mnie to bym ją pożegnał. Nie wiem co gorsze, kobieta uzależniona od opinii mamusi czy koleżanek.
Zastanów się czy TOBIE to przeszkadza i może warto stawiać granicę?

26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-08-10 14:33:07)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
zrzutekranu napisał/a:

Doczytałem. Koleżaneczki. Takie życzliwe, nie?
Jakby moja partnerka mi oznajmiła takie rzeczy bo jej koleżanki nadają na mnie to bym ją pożegnał. Nie wiem co gorsze, kobieta uzależniona od opinii mamusi czy koleżanek.
Zastanów się czy TOBIE to przeszkadza i może warto stawiać granicę?

stare ale jare smile

"zerwij z nim,on Cię nie szanuje jak chodzi spać o 22:00,koniecznie musisz z nim zerwać teraz,to słabeusz i lebioda ,jak nie potrafi imprezować tak jak ludzie"

27

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

A może ma problemy z tarczycą. Mężczyźni też chorują. A objawy to min. ponadnormalne zmęczenie. Jak nie brałam leków to i 8h snu było mało, a okres zimowy to udręka.

28

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

No to nie wiem czym koleżanka się chwaliła w wieku lat 30stu. Raczej bym się spodziewała, że powodem do przechwałek jest nowy dom, nowe auto albo zarwana noc z powodu wycieczki do Chorwacji chociażby big_smile Kondycja imprezowa była powodem do dumy na studiach ale te już chyba macie za sobą.

29

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

oj tam, takie tam gadanie, a gruba rozkmina się z tego zrobiła

30

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Nie będę odkrywcza pisząc, że przede wszystkim należałoby zastanowić się dlaczego dla Ciebie stanowi to aż tak duży problem? Ty masz tak, on ma inaczej i najlepsze co możecie zrobić, to poszukać jakiegoś złotego środka. Nie ma jednak nic przyjemnego w siedzeniu na imprezie, która męczy, nie dziw się zatem, że partner w pewnym momencie przestaje być towarzyski, rozmowny, brakuje mu entuzjazmu i energii. Ty z kolei chciałabyś, aby mało spał, a równocześnie funkcjonował jak człowiek w pełni wypoczęty. Weźmy też pod uwagę, że organizmy są różne - jedni potrzebują 8-9 godzin snu, innym spokojnie wystarczy mniej. 

Osobiście nie widzę nic nienormalnego w tym, że człowiek, który wcześnie wstaje, normalnie pracuje, po pracy zapewne też ma trochę własnych zajęć, potrzebuje w nocy odpocząć, wyspać się, a żeby ten stan osiągnąć, to nie wystarczy mu 5 czy 6 godzin, bo resztę zarwie. Jeśli do tego dołożymy alkohol, to jakość snu też drastycznie spada.

Być może pomocne okazałyby się popołudniowe drzemki. Podobno wystarczy 26 minut, aby organizm całkiem nieźle się zregenerował. Mój mąż wstaje o 4.30, kładzie się przed 22.00, ale taka drzemka w tygodniu pozwala nam na powrót ze spotkania nieco później. W weekendy też zasypia wcześniej ode mnie, nawet jeśli znacząco później niż w pozostałe dni, w końcu kiedyś musi nadrobić deficyt odpoczynku. Jeśli się tego długotrwale nie robi, to konsekwencje mogą okazać się poważne i bardzo dotkliwe.

31 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-08-13 09:13:07)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

To że w weekend nie wstaje o 6, nie znaczy że nie jest już "zaprogramowany" by o tej 22-23 robić się śpiący.

Mój mąż podobnie, szybko robi się śpiący, północ to jest jego absolutne maximum, nawet gdy rano się wyspał. A ja mogę siedzieć do 3, mimo że codziennie też wstaje o 6.
Nasz kompromis jest następujący: on idzie spać, ja jeszcze siedzę big_smile Mam na myśli oczywiście domówki (nawet gdy u kogoś - on idzie kimać do drugiego pokoju).

32 Ostatnio edytowany przez Kalina90111 (2021-08-14 10:29:13)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

A co powiecie na sytuację z przedwczoraj? Idziemy na urodziny jego mamy (po prostu dać prezent chwilę posiedzieć) okazuje się nagle na miejscu że mają wpaść jej znajomi (para). No to siedzimy trochę z nimi, ich towarzystwo moze nie było jakieś super, ale dzięki babce można było czasami trochę się pośmiać, mimo że nie wszystkie żarty jakieś spoko. Ogólnie mam tak, że nawet jeśli ludzie do końca mi nie odpowiadają, to wiedząc że raczej za szybko ich nie spotkam, chyba że przypadkiem, no to staram tam się jakoś dopasować, też czasami coś opowiedzieć, powiedzieć, pożartować, a niestety jak mojemu coś nie pasuje to z reguły milczy i potrafi mieć jeszcze minę mordercy... I to mnie drażni. Mam wrażenie, że oni potraktują go jak buca niemiłego. Odczuwam po prostu jakiś rodzaj wstydu (oczywiście nie mówię partnerowi o tym, tylko z nim rozmawiam ze czasami warto się nieco wysilic) on mi odpowiada, że ma w D.... Co kto pomyśli itp. i w takich sytuacjach tworzą się między nami kłótnie. Dodam jeszcze w towarzystwie, że patrząc na niego widzę ewidentny do mnie sygnał "spadajmy stąd czym prędzej".

33 Ostatnio edytowany przez Kalina90111 (2021-08-14 11:03:13)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Mam czasami wrażenie, że mentalnie on jest starszy znacznie niż metrycznie. Jak już pojawia się humor trochę głupszy (a nikt nie mówi o tym, że codziennie) i już do niego takie osoby z nim nie trafia, to siedzi naburmuszony, bądź gdy sobie siedzimy w towarzystwie, a on nie pije bo prowadzi ale jak sam twierdzi nie jest mu to i tak potrzebne nawet jakby nie prowadził, to zbliża się 22 i on już powoli zaczyna przebąkiwac żeby się zbierać, że robi się późno (a jest to piątek albo sobota)... To nawet starsze nam towarzystwo z rodziny już tak dziwnie patrzy, w końcu jesteśmy młodzi i nikt wtedy danego dnia do pracy nie wstaje (bo nie w każdą sobotę pracuje).

34

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

Mam czasami wrażenie, że mentalnie on jest starszy znacznie niż metrycznie. Jak już pojawia się humor trochę głupszy (a nikt nie mówi o tym, że codziennie) i już do niego takie osoby z nim nie trafia, to siedzi naburmuszony, bądź gdy sobie siedzimy w towarzystwie, a on nie pije bo prowadzi ale jak sam twierdzi nie jest mu to i tak potrzebne nawet jakby nie prowadził, to zbliża się 22 i on już powoli zaczyna przebąkiwac żeby się zbierać, że robi się późno (a jest to piątek albo sobota)... To nawet starsze nam towarzystwo z rodziny już tak dziwnie patrzy, w końcu jesteśmy młodzi i nikt wtedy danego dnia do pracy nie wstaje (bo nie w każdą sobotę pracuje).

To się z nim rozstań, skoro tak bardzo Ci to nie pasuje?
Ja naprawdę nie widzę nic złego w tym, że gość nie pije i że woli się wyspać.

35

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?

Ty jesteś typową ekstrawertyczką, on raczej introwertykiem. Ani w jego ani w Twoim zachowaniu nie ma nic złego. Jedynie Tobie to przeszkadza, Ty masz z tym problem. A przecież wiedziałaś jaki jest od samego początku.

36 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-08-14 14:17:44)

Odp: Zachowanie emeryta czy przesada?
Kalina90111 napisał/a:

Mam czasami wrażenie, że mentalnie on jest starszy znacznie niż metrycznie. Jak już pojawia się humor trochę głupszy (a nikt nie mówi o tym, że codziennie) i już do niego takie osoby z nim nie trafia, to siedzi naburmuszony, bądź gdy sobie siedzimy w towarzystwie, a on nie pije bo prowadzi ale jak sam twierdzi nie jest mu to i tak potrzebne nawet jakby nie prowadził, to zbliża się 22 i on już powoli zaczyna przebąkiwac żeby się zbierać, że robi się późno (a jest to piątek albo sobota)... To nawet starsze nam towarzystwo z rodziny już tak dziwnie patrzy, w końcu jesteśmy młodzi i nikt wtedy danego dnia do pracy nie wstaje (bo nie w każdą sobotę pracuje).

Najwyraźniej jest zmęczony po całym tygodniu pracy. Nie wiem jaką pracę wykonuje Twój chłopak, ale jeśli codziennie rano wcześnie wstaje i tak tyra przez cały tydzień, to nic dziwnego że przez weekend chce odpocząć a nie zarywać kolejną noc. Argument że ktoś "dziwnie patrzy" jest więcej jak dziecinny. A kogo to obchodzi jak ktoś na niego patrzy, kiedy chce się żyć po swojemu.

Posty [ 36 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zachowanie emeryta czy przesada?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024