Dziwna sprawa z nauczycielką - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziwna sprawa z nauczycielką

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Dziwna sprawa z nauczycielką

Cześć . Uczylem się w liceum , zakochałem się w mojej nauczycielce historii. Powiem wam moją sytuację bo nie wiem co robić. A więc tak od początku mi się podobała ale nie myślałem że będzie to cos więcej no bo to przecież moja nauczycielka. Więc normalnie chodziłem do niej na lekcje jak na każde inne, robiłem swoje  i czekałem na dzwonek na przerwę . Jednak stało się tak że w ciągu jednego miesiąca kilka razy spotkał się nasz wzrok , przy tym pojawił się też uśmiech. Aż w końcu nasz wzrok się spotkał na dłużej, utrzymaliśmy go kilka sekund i oboje zareagowaliśmy na to szerokim uśmiechem i opuściliśmy głowy w dół. Kolega z ławki to zauważył i pytał co się tak cieszysz. Zacząłem bez przerwy o niej myśleć i zrozumiałem że się zakochałem. Zacząłem więc być aktywny na jej lekcjach , zgłaszałem się do odpowiedzi, miałem coraz lepsze oceny , zerkałem na nią coraz śmielej a jej reakcje były pozytywne. Jakiś czas później zdecydowałem się pójść do niej na zajęcia dodatkowe. Z 10 min był kolega inny który poprawił ocenę i sobie poszedł. Zostaliśmy sam na sam . Cały czas utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy z uśmiechem na twarzy , bez żadnego skrępowania. Nigdy nie czułem takiej chemii z drugą osobą . Pod koniec zajęć rozmawialiśmy parę minut o tematach pozaszkolnych . Zwróciła uwagę na moją budowę ciała (ćwiczę kalistenike) i pytała się jak długo trzeba ćwiczyć żeby mieć takie bicki.  Na koniec zajęć dziękowała mi że przyszedłem i była bardzo wesoła. Na najbliższej lekcji historii opowiadała przy wszystkich że byłem u niej na zajęciach i mnie wychwalała że taki jestem zdolny itd. Dodatkowo powiedziała że nawet inni nauczyciele pytali się co ona jest taka szczęśliwa. Kolega z ławki powiedział co ty z nią robiłeś że ona tak się cieszy. Później poszło to jeszcze dalej. Chodziła po szkole cała w skowronkach. Kilka razy przyszła pod sale jak czekaliśmy na inne nasze zajęcia. Zawsze było spojrzenie na mnie i uśmiech.  Dodatkowo podczas naszych innych lekcji kilka razy wpadła niby na chwilę i też od razu szukała mnie wzrokiem. Na korytarzu mijając mnie zerkała na moją twarz lub bicki i się cieszyła. Aż w końcu czekaliśmy na zajęcia historii , przyszła i idąc do drzwi kilka sekund utrzymaliśmy kontakt wzrokowy i się uśmiechnęła. Na tej lekcji wogule nie prowadziła zajęć.  W ostatnich minutach przypomniała sobie o sprawdzeniu listy. Stała na środku sali szczęśliwa i po prostu z nami gadala cała lekcje. Było to pod koniec roku szkolnego. Dodatkowo dodam że ona cały czas miała chłopaka i ma . Wiem z portalu społecznościowego. Mimo to patrząc na to wszystko stwierdziłem że ona czuje to samo. Zostałem po lekcji i wyznałem jej miłość. Ona najpierw się zaczerwienila i szeroko uśmiechnęła. Za chwilę spoważniała i powiedziała niestety nie mogę tego odwzajemnić ale mam nadzieję że będziemy współpracować tak jak do tej pory. W wakacje postanowilem że się odcinam mimo że uczucie mi nie minęło. Jednak w kolejnym roku szkolnym od początku czułem na sobie jej wzrok, uśmiechała się patrzyła , zagadywała , co chwilę słyszałem swoje imię , Kacper to , Kacper tamto , wychwalała mnie na każdym kroku , gadala o siłowni, o wysportowanych facetach itd . Ja nie reagowałem . Odpowiadałem na pytania , zadania jak każdy uczeń . Nie patrzyłem się , nie zgłaszałem , nie zagadywalem. Wtedy ona nagle całkowicie się zmieniła . Z radości na złość. Z dwie albo trzy lekcje potrafiła się nas wydzierać jak nigdy wcześniej. Stwierdziłem że to przez to że je nie reaguje. Że moze jednak ona czuje to samo . Znów zacząłem z nią gadać , patrzeć się itd . Dodam że wcześniej co jakiś wspominała o chłopaku swoim , a jak zaczęły się te zachowania między nami to kilka miesięcy nic nie mówiła o nim. Pewnego razu wyszło tak że ja już byłem z dwie godziny po szkole i szedłem na miasto do kolegów , przechodziłem obok szkoły swojej a ona akurat wychodziła z pracy. Okazało się że idziemy w tym samym kierunku , więc z 10 min szliśmy razem a później się rozeszliśmy w inne strony. Jednak ona nie była już wesoła. Była spięta i zdenerwowana , jej głowa chodziła lewo i prawo. Minęliśmy innego ucznia , on powiedział jej dzień dobry . Ona nagle po kilku miesiącach wspomniała coś o chłopaku. Na kilku kolejnych zajęciach po tej sytuacji również powiedziała o chłopaku . Nie przeszkodziło jej to jednak z miesiąc później mnie dotykać. Na początku lekcji wspomniała coś o chlopaku. Później rozdawała nam sprawdziany , podchodzi do mnie , ja wyciągam rękę po kartkę a ona kilka sekund się rozgląda lewo prawo i musnęła delikatnie moją dłoń. Na pewno nie był to przypadek. Na koniec lekcji pyta się jeszcze jak podobały się nam zajęcia i patrzy się na mnie uśmiechnięta. Po tej sytuacji rozochocony poszedłem na zajęcia dodatkowe. Byliśmy sam na sam parę min . Znowu kontakt wzrokowy, uśmiech itd. Po paru minutach wchodzi kolega z klasy. Ona negatywnie zareagowała na jego wejście , skrzywiła się i na parę minut humor jej się popsuł . Tak jakby nie pasowało jej że ktoś nam przeszkadza.  Po jakims czasie humor jej wrócil ,z nim gadala normalnie a do mnie się cieszyła no i on to zauważył. Powiedział że czemu tak się do mnie  ciągle uśmiecha i że może sobie pójdzie i nie będzie nam przeszkadzał. Ona ewidentnie po tym przygasła. Później już nigdy jej zachowanie nie było do mnie takie jak wcześniej. Już się na mnie nie patrzyła , nie zagadywała , nie uśmiechała . Nagle zaczęła gadać o jakichś planach z chłopakiem , o ślubie , że jest kochany itd. Wcześniej wspominała tylko że coś powiedział albo coś zrobił . Czasem narzekała że nigdzie nie wychodzi z nią itd.  Nawet jak mówiła o tych planach z chłopakiem to jakoś nie wyglądała na super szczęśliwą. Ale ogólnie kilka miesięcy nie było tego czegoś między nami a ona już nie chodziła po szkole szczęśliwa tak jak wcześniej. Później te lekcje zdalne , wirus .  Po powrocie do szkoły. Na chwilę  Pierwsze dwie lekcje radość z jej strony , widziałem błysk w jej oku na mój widok , zagadywanie do mnie itd . Później jednak głowa w dół , unikała mojego wzroku itd i znowu smutek i tak do końca szkoły . Bolało mnie to . Nie mogłem wytrzymać że tak się to skończyło. Już nie jestem jej uczniem .  Napisałem kilka dni temu wiadomość z moim wyznaniem miłości . Ona znów mnie odrzuciła . Napisałem wszystko że się na mnie patrzyła dotykala itd . Ona wyparła się wszystkiego . Powiedziała że bardzo poważnie traktuje swoją pracę . Że patrzyła jak się zmieniam pozytywnie i sprawialo jej to radość. Że była że mnie  dumna ale nigdy nie przyszło jej do głowy wysyłać świadomie jakiekolwiek sygnały i że jej przykro że tak widziałem jej zachowanie . Że jestem super chłopakiem i znajdę swoją miłość życia .Nie kumam .  Moja interpretacja jest taka. Ona była we mnie zakochana ja w niej. Stąd te wszystkie zachowania które wymieniłem. Wyznałem jej miłość powiedziała nie. W wakacje ja postanowiłem że się odcinam ona pewnie też. No ale siła wyższa i nie mogła się opanować . Dalej robiła to samo a jak nie reagował em to pojawiły się nerwy z jej strony . Właśnie dlatego że była we mnie zakochana. Ja później czułem się tak samo jak ona przestała reagować na mnie. Dałem się wkręcić spowrotem i było fajnie. Później ten spacer 10minutowy na którym była zestresowana. Nie chciała żeby ktoś nas zobaczył razem . Później na kilku lekcjach gadka o chłopaku, taka asekuracja żeby nikt nie pomyślał  że coś między nami jest. Później dalej fajnie , dotyk itd. No i te zajęcia dodatkowe na których kolega zwrócił jej uwagę . Ona przygasła. Uważam że to ja otrzeźwiło , że inny uczen zauwszyl że jej zachowanie nie jest normalne . Później unikanie kontaktu ze mną i gadanie o chłopaku. Tu myślę już podjęła decyzję że się ode mnie odcina i wróciła myslami do swojego chłopaka. Przez wirus trochę się nie widzieliśmy na żywo więc po ponownym spotkaniu był znów ten błysk w oku ta radość no ale za chwilę się ogarnęła i znów odcina ode mnie. No i teraz już uczniem nie jestem więc teoretycznie moglibyśmy coś próbować. Ale jak widać ona się wyparła wszystkiego. Uważam że ona byla a może nadal jest we mnie zakochana ale ten tekst gościa z klasy ja otrzeźwil . Dała sobie spokój że mną i już nie chce do tego wracać a myślami wróciła do swojego chłopaka z którym jest kilka lat. Jak wy to widzicie totalnie się myliłem i ona nic nigdy do mnie czula czy jednak mogę mieć rację ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dziwna sprawa z nauczycielką
jankojak napisał/a:

czy jednak mogę mieć rację ?

Nie możesz.
Nic tu z jej strony nie było.

3

Odp: Dziwna sprawa z nauczycielką

widzisz cos, czego nie ma i tylko ty chcesz widziec. traktowala cie jak ucznia.

4

Odp: Dziwna sprawa z nauczycielką

Była tu taka historia, tylko, że z nauczycielką wf-u, czy trenerka pływania? Coś o naprawie laptopa było... Bardzo podobnie to brzmi.

5

Odp: Dziwna sprawa z nauczycielką

Powiedziałabym, że jeśli chodzi o wymyślanie historyjek i o gawędziarstwo erotyczne, to poszło Ci lepiej niż wczoraj, jednak sądzę, że nie dostałbyś więcej niż 3/10.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziwna sprawa z nauczycielką

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024