Narzeczona i jej "zmiana" - Netkobiety.pl

Witam wszystkich.
Zwracam się do was z prośbą o opinię bo nie wiem co mam o tym myśleć ...
Jesteśmy razem 5 lat,oboje lekko przed 40stką,oboje pracujemy i jak dotąd wiedliśmy raczej spokojne życie.Jakiś czas temu Marta zaczęła się ode mnie "odsuwać" fizycznie.  Pieściła mnie oralnie ale zero seksu i zero dotykania jej bo jak stwierdziła "nie ma takiej potrzeby" .  Trwało to chwilę i byłem już lekko zirytowany a rozmowy nie przynosiły rezultatów . Ostatecznie rozstaliśmy się,stwierdziła że nie chce takiego życia i tyle. Po początkowym szoku  i zacząłem sam drążyć temat. Okazało się że poznała w pracy nową koleżankę,prawie 20 lat młodszą . Jako że utrzymujemy jeszcze kontakt bo muszę zabierać swoje graty ,byłem u niej ostatnio.Normalna gadka "cześć co u Ciebie?" "nikogo nie poznałam" " muszę poukładać swoje sprawy i właściwie nie wiem co do Ciebie czuje"  no ale ok. Kopiowałem pliki z jej komputera i okazało się że Marta,mega konserwatystka która na słowo lesbijka dostawała gorączki wertuje strony porno o właśnie tej tematyce....rypło mnie. Nie odezwałem się słowem.Zabrałem graty i się zawinąłem.
Kontakt mamy nadal,przewija się temat powrotu ale mam blokadę.Nie wiem czy pogadać z nią szczerze o tym co odkryłem i co podejrzewam ( ma chęć na tą swoją koleżankę) czy palić głupa i czekać na rozwój sytuacji ? Nie wiem czy ogarnął bym psychicznie powrót do kogoś kto rozstaje się żeby zaspokoić swoje fantazje i jak właściwie to traktować ? zdrada? niby-nic bo przecież nie jesteśmy razem ?
Zaproponowała ostatnio wyjazd do jej rodziny po świętach ale chciałbym do tego czasu wyjaśnić sytuację.