Nagła zmiana - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 48 ]

Temat: Nagła zmiana

Dzień dobry. Często czytam posty na forum netkobiet ale nie miałam odwagi żeby napisać o swoim problemie. Jestem po długoletnim trudnym małżeństwie, pojawiały się zdrady ze strony męża, aż w końcu postanowił założyć rodzinę z ostatnią kochanką, z którą miał mieć lada chwila dziecko. Mamy dwoje dzieci, nie jesteśmy razem już kilka lat i nie mamy żadnego kontaktu. Założyłam,że chcę być sama, że nie będę w stanie zaufać nikomu po takich przejściach. Do czasu aż poznałam kogoś w internecie. Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, dzieli nas ponad 100 km drogi od siebie. Jednak on uważał,że to żadna przeszkoda. Zaczęliśmy się spotykać, byłam nastawiona na przyjaźń na początek ale on wyznał mi miłość. Mówił,że nikt mu nigdy nie okazywał tyle ciepła i troski,że jestem wspaniałą mamą,że wszyscy mówią mu,że wygląda na szczęśliwego, w szczególności rodzice (ma także starszą siostrę, z którą ma średnie relacje). Mówiłam mu o moim dystansie,że wszystko powoli bo potrzebujemy czasu żeby się poznać. Później zaczął mówić o wspólnym zamieszkaniu. Później ten czas zaczął skracać, pytał czy pomogę mu zacząć szukać tutaj pracy. Prosił żebym mu zaufała i uwierzyła w szczerość jego planów i uczuc. Cały czas informował o wszystkim rodziców, opowiadał o mnie, o swoich planach. Rodzice podobno byli przychylni jego pomysłowi. Spędzał z nimi każdy wolny dzień i wiedziałam,że są z nim bardzo zżyci, nie przeszkadzało mi to. Dopiero w momencie kiedy uznałam,że czuję do niego coś poważnego, świetnie zbudował relacje z moimi dziećmi poinformowałam go,że możemy za kilka miesięcy razem zamieszkać. I tu się pojawił problem. Nagle po rozmowie z rodzicami dopadły go wątpliwości, zaczął tłumaczyć się pracą, obawami, tym,że wszystko rzuci dla mnie i nie jest w stanie zostawić rodziny i pracy dla mnie a na odległość ten związek nie ma sensu,że nie chce aby jego rodzina mnie poznała. Było mi bardzo przykro. Zrobił to przez telefon i z taką "zimną krwią". Po chwili jednak zmienił front i pytał czy ja się zgodzę na związek na odległość,że chce ze mną być i chce żebym poznała jego rodziców. Zasiał mi mętlik w głowie. Myślę tu głównie o moich dzieciach, które się do niego przywiązały. Nie chcę im fundować takiej huśtawki jaką on mi. Bardzo mi na nim zależy, jest kochaną i ciepłą osobą ale to zachowanie wzbudziło moje obawy. Mamy ponad 30 lat więc powinien być na tyle dojrzały żeby brać odpowiedzialność za swoje zachowanie oraz plany. Co sądzicie o tym wszystkim ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nagła zmiana

A jaka jest jego przeszłość ? Był z kimś w związku przed Tobą ? Mnie to wygląda na to, że go normalnie strach obleciał.

3 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-04 10:04:00)

Odp: Nagła zmiana

Jak to się stało, że on zdążył zbudować dobrą relację z Twoimi dziećmi, podczas gdy Ty nawet nie zdążyłaś poznać jego rodziców, z którymi jest tak blisko?

4

Odp: Nagła zmiana

Był w związku 5 lat. Twierdzi,że nie okazywano mu w nim uczuć. Że było to tylko przywiązanie, jednak mimo to kupił mieszkanie i chciał z nią w nim zamieszkać. Ona jednak zrezygnowała. Podobno jego rodzice za nią nie przepadali. Mieliśmy jechać do jego rodziców w weekend, takie były plany ale on je zmienił, twierdził że nie chce żeby mnie poznali. Po godzinie zmienił zdanie i znowu chce. Do tej pory to on przyjeżdżał do mnie, trwa to kilka miesięcy. Widywaliśmy się 3/4 dni w tygodniu.

5

Odp: Nagła zmiana
Misinx napisał/a:

A jaka jest jego przeszłość ? Był z kimś w związku przed Tobą ? Mnie to wygląda na to, że go normalnie strach obleciał.


To samo mi powiedział wczoraj. Tylko,że naciskał na to wspólne mieszkanie bardzo mimo iż ja miałam opory. W momencie gdy się zgodziłam powiedział,że porozumienie z rodzicami ma wątpliwości czy to ma sens.

6

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:
Misinx napisał/a:

A jaka jest jego przeszłość ? Był z kimś w związku przed Tobą ? Mnie to wygląda na to, że go normalnie strach obleciał.


To samo mi powiedział wczoraj. Tylko,że naciskał na to wspólne mieszkanie bardzo mimo iż ja miałam opory. W momencie gdy się zgodziłam powiedział,że porozumienie z rodzicami ma wątpliwości czy to ma sens.

Czyli facet po 30tce konsultuje z rodzicami, czy rozwijanie konkretnej znajomości ma sens i od opinii rodziców uzależnia rozwój relacji, dobrze rozumiem?

7

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:
Misinx napisał/a:

A jaka jest jego przeszłość ? Był z kimś w związku przed Tobą ? Mnie to wygląda na to, że go normalnie strach obleciał.


To samo mi powiedział wczoraj. Tylko,że naciskał na to wspólne mieszkanie bardzo mimo iż ja miałam opory. W momencie gdy się zgodziłam powiedział,że porozumienie z rodzicami ma wątpliwości czy to ma sens.

Być może mamy to syndrom "nieodciętej pępowiny". Facet próbuje dorosłego, niezależnego życia, ale nie jest w stanie się oderwać od rodziców.

8

Odp: Nagła zmiana

Twierdzi,że opinia rodziców nie jest aż tak istotna ale z tego co robi wygląda na to,że jest inaczej. Nie bardzo wiem jak się zachować. Dziś napisał,że więcej wątpliwości nie będzie ale ryzykuję rzucając wszystko na co pracował tyle lat ale chce być ze mną. Mam mętlik w głowie.

9

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:

Twierdzi,że opinia rodziców nie jest aż tak istotna ale z tego co robi wygląda na to,że jest inaczej. Nie bardzo wiem jak się zachować. Dziś napisał,że więcej wątpliwości nie będzie ale ryzykuję rzucając wszystko na co pracował tyle lat ale chce być ze mną. Mam mętlik w głowie.

Bo prawda jest taka, że ryzykuje.
Dlatego lepiej nie naciskać, żeby sam tę decyzję podjął, żeby była jego. Tylko po tym, co napisałaś, mam wątpliwości, czy on potrafi podejmować samodzielne decyzje.
No i bardzo jest skupiony na sobie i nawet nie zauważa, że Ty także zaryzykowałaś, wprowadziłaś go do życia swoich dzieci, a teraz on ma obiekcje.

10

Odp: Nagła zmiana

Zawsze w takiej sytuacji jest ryzyko. Nie da się go uniknąć. MagdaLena ma rację. On musi tą decyzję podjąć sam. Jeśli będzie znów robił jakieś zwroty w tył, a potem deklaracje powrotu, to musisz to dla własnego dobra zakończyć. Bo będziesz się męczyć takim szarpaniem i niepewnością. Poza tym dzieciom potrzebna jest stabilizacja.

11 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-03-04 10:54:49)

Odp: Nagła zmiana
MagdaLena1111 napisał/a:
Magda19917 napisał/a:

Twierdzi,że opinia rodziców nie jest aż tak istotna ale z tego co robi wygląda na to,że jest inaczej. Nie bardzo wiem jak się zachować. Dziś napisał,że więcej wątpliwości nie będzie ale ryzykuję rzucając wszystko na co pracował tyle lat ale chce być ze mną. Mam mętlik w głowie.

Bo prawda jest taka, że ryzykuje.
Dlatego lepiej nie naciskać, żeby sam tę decyzję podjął, żeby była jego. Tylko po tym, co napisałaś, mam wątpliwości, czy on potrafi podejmować samodzielne decyzje.
No i bardzo jest skupiony na sobie i nawet nie zauważa, że Ty także zaryzykowałaś, wprowadziłaś go do życia swoich dzieci, a teraz on ma obiekcje.


Tak. Właśnie mu o tym mówiłam od początku,że dzieci się przywiązują,żeby się zastanowił czy jest pewien że chce być z kobietą z dwójką dzieci. Twierdził,że kocha,że jest pewien. Ja rozumiem jego obawy, tylko po co było to planowanie, te rozmowy z rodzicami o wyprowadzce ? Za szybko. Po co konsultował to z nimi ? Dopóki mu mówili,że to najlepsze wyjście to chciał a w momencie gdy mu tata zasiał wątpliwość to nagle mu się zmieniło. Najgorsze jest to,że chciał zrezygnować z całego związku twierdząc,że na odległość nie ma sensu,że lampka mu się jakaś zapaliła i ma obawy a jeśli już teraz są to później nie odejdą. Po chwili z kolei że chce być ze mną i mnie kocha....

Planuje jutro przyjechać i porozmawiać. Moim zdaniem nie ma sensu związek z założeniem,że nigdy się nie przeniesie tutaj. Każdy chce założyć normalną rodzinę na miejscu. Nie chcę żeby dzieci odczuwały te jego wątpliwości. Nie bardzo wiem co mu jutro powiedzieć. Zależy mi na nim ale podchodzę do tego racjonalnie i wiem czego chcę od życia.

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-04 10:52:54)

Odp: Nagła zmiana

Masz już  dzieci. chcesz adoptować kolejne? Osobliwy pomysł na życie, zwłaszcza po przejsciach.
Czy Ty w ogóle znasz tych jego rodziców? Doczytałąm że nie.
facet przed 40 chce byś mu pomogła pracę znależć? do Ciebie sie wprowadzić. pozwalasz by przywiazywał do siebie Twoje dzieci ktoś kogo nie jesteś pewna, nie wiesz w sumie kto to bo nigdy u niego nie byłaś.
Co sądzę? odciąć sie od niego i zanim poznasz jakiegos Pana ze swoimi dziećmi, to poznaj najpierw jego i jego życie.

13

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:

Masz już  dzieci. chcesz adoptować kolejne? Osobliwy pomysł na życie, zwłaszcza po przejsciach.
Czy Ty w ogóle znasz tych jego rodziców
facet przed 40 chce byś mu pomogła pracę znależć? do Ciebie sie wprowadzić. pozwalasz by przywiazywał do siebie Twoje dzieci ktoś kogo nie jesteś pewna, nie wiesz w sumie kto to bo nigdy u niego nie byłaś.


U niego bywamy. Nie poznałam tylko do tej pory jego rodziców. Pewność akurat miałam, że chcę tę relację rozwijać. Nie miałam pewności czy tak szybkie zamieszkanie to odpowiedni pomysł. Dlatego go stopowałam. Tłumaczyłam mu,że potrzeba na to czasu. W momencie kiedy doszliśmy do porozumienia,że może to nastąpić w wakacje, jemu się nagle odmieniło.

14

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:

Planuje jutro przyjechać i porozmawiać. Moim zdaniem nie ma sensu związek z założeniem,że nigdy się nie przeniesie tutaj. Każdy chce założyć normalną rodzinę na miejscu. Nie chcę żeby dzieci odczuwały te jego wątpliwości. Nie bardzo wiem co mu jutro powiedzieć. Zależy mi na nim ale podchodzę do tego racjonalnie i wiem czego chcę od życia.

Właśnie dokładnie to mu powiedz. Dzieci potrzebują stabilnego układu. Musi się zdecydować.

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-04 11:01:28)

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Masz już  dzieci. chcesz adoptować kolejne? Osobliwy pomysł na życie, zwłaszcza po przejsciach.
Czy Ty w ogóle znasz tych jego rodziców
facet przed 40 chce byś mu pomogła pracę znależć? do Ciebie sie wprowadzić. pozwalasz by przywiazywał do siebie Twoje dzieci ktoś kogo nie jesteś pewna, nie wiesz w sumie kto to bo nigdy u niego nie byłaś.


U niego bywamy. Nie poznałam tylko do tej pory jego rodziców. Pewność akurat miałam, że chcę tę relację rozwijać. Nie miałam pewności czy tak szybkie zamieszkanie to odpowiedni pomysł. Dlatego go stopowałam. Tłumaczyłam mu,że potrzeba na to czasu. W momencie kiedy doszliśmy do porozumienia,że może to nastąpić w wakacje, jemu się nagle odmieniło.

czyli on nie mieszka z rodzicami? bo byłam przekonana że tak.
naprawdę chcesz się wplątać w tak skomplikowany układ?
nie wydała Ci się dziwna ta jego niesamodzielność?
czekanie na decyzję kogoś kto wykazał się taka niestabilnością ? Jaka ona ma gwarancję, że za chwilę za rok nie odmieni mu się?


przeczytaj sobie to z 10 razy:

"Zaczęliśmy się spotykać, byłam nastawiona na przyjaźń na początek ale on wyznał mi miłość. Mówił,że nikt mu nigdy nie okazywał tyle ciepła i troski,że jestem wspaniałą mamą,że wszyscy mówią mu,że wygląda na szczęśliwego, w szczególności rodzice (ma także starszą siostrę, z którą ma średnie relacje)"


gdzie Ty tu jesteś w tej "miłości"??

16

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:
Magda19917 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Masz już  dzieci. chcesz adoptować kolejne? Osobliwy pomysł na życie, zwłaszcza po przejsciach.
Czy Ty w ogóle znasz tych jego rodziców
facet przed 40 chce byś mu pomogła pracę znależć? do Ciebie sie wprowadzić. pozwalasz by przywiazywał do siebie Twoje dzieci ktoś kogo nie jesteś pewna, nie wiesz w sumie kto to bo nigdy u niego nie byłaś.


U niego bywamy. Nie poznałam tylko do tej pory jego rodziców. Pewność akurat miałam, że chcę tę relację rozwijać. Nie miałam pewności czy tak szybkie zamieszkanie to odpowiedni pomysł. Dlatego go stopowałam. Tłumaczyłam mu,że potrzeba na to czasu. W momencie kiedy doszliśmy do porozumienia,że może to nastąpić w wakacje, jemu się nagle odmieniło.

czyli on nie mieszka z rodzicami? bo byłam przekonana że tak.
naprawdę chcesz się wplątać w tak skomplikowany układ?
nie wydała Ci się dziwna ta jego niesamodzielność?


No właśnie nie. Nigdy nie dzwoniła mama do niego jak byliśmy razem więc uznałam,że wszystko jest ok. On jednak wszystko o mnie rodzicom mówi. No dzwonił i pytał " nie szczupaku Cię uszy ? Bo rozmawiałem o Tobie z rodzicami. O tym,że dbasz o mnie jak mama, robisz jedzenie do pracy, pieczesz ciasto i mi je pakujesz jak odjeżdżam". Wydawało mi się to miłe. Tym bardziej,że jak twierdził jego rodzice uważają,że jeśli chce być z nami to będzie musiał się przenieść tutaj prędzej czy później. Teraz nagle zasiali mu wątpliwości i zmiana o 180 stopni. Mam wrażenie,że tym wczorajszym zachowaniem chciał sprawdzić czy mi na nim zależy. Bardzo to niedojrzała forma upewnienia się co do uczuć. Dwa dni temu na noc napisał "kocham Cię, tęsknię" a rano że to koniec i ma wątpliwości już od kilku dni po rozmowie z rodzicami.

17

Odp: Nagła zmiana

Moze lepiej przyjrzeć się sobie a nie jemu? Będziesz z jego matką walczyć o to, która  z was jest lepszą dla niego mamusią, a On znajdzie sobie kochankę.

18

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:

Moze lepiej przyjrzeć się sobie a nie jemu? Będziesz z jego matką walczyć o to, która  z was jest lepszą dla niego mamusią, a On znajdzie sobie kochankę.


Nie zamierzam być dla niego mamą. Nie ukrywam,że zależy mi na nim. Bardzo. Bardzo dobrze się dogadujemy, mamy podobne podejście do wielu spraw. Dlatego żal mi tego wszystkiego. Zastanawiam się tylko jak rozegrać jutrzejszą rozmowę. Nie chodzi tu o to żeby się od razu wprowadzał ale określił jakie ma plany wobec mnie, nas. A po wczorajszej rozmowie zupełnie się pogubiłam czego on chce.

19

Odp: Nagła zmiana

Nie wiem dlaczego Ela tak strasznie Cię źle nastawia.
Może facet się przestraszył. Ja przed zamieszkaniem z mężem, też mu marudziłam że się boję i nie jestem pewna czy to dobry pomysł, a w pierwszy dzień po przeprowadzce płakałam. I co? Od kolejnego dnia już się przyzwyczaiłam i mieszka się super już 12 lat.
Czyli kobiecie wolno mówić że się boi, ale jak facet tak powie, to już koniec świata?

Tak samo prośba o pomoc w szukaniu pracy - dlaczego Ela jesteś tak oburzona? Gdyby kobieta wyprowadzała się do faceta to taka prośba byłaby naturalna. Wiadomo że skoro autorka mieszka w tym mieście "od zawsze" to może ma jakieś informacje, znajomości, cokolwiek.

Poczekaj i poobserwuj. Myślę że sama wyczujesz czy jemu przestało zależeć czy to zwykły strach. Ale z drugiej strony - nie czekaj zbyt długo , bo ile można żyć na odległość?

20

Odp: Nagła zmiana
madoja napisał/a:

Nie wiem dlaczego Ela tak strasznie Cię źle nastawia.
Może facet się przestraszył. Ja przed zamieszkaniem z mężem, też mu marudziłam że się boję i nie jestem pewna czy to dobry pomysł, a w pierwszy dzień po przeprowadzce płakałam. I co? Od kolejnego dnia już się przyzwyczaiłam i mieszka się super już 12 lat.
Czyli kobiecie wolno mówić że się boi, ale jak facet tak powie, to już koniec świata?

Tak samo prośba o pomoc w szukaniu pracy - dlaczego Ela jesteś tak oburzona? Gdyby kobieta wyprowadzała się do faceta to taka prośba byłaby naturalna. Wiadomo że skoro autorka mieszka w tym mieście "od zawsze" to może ma jakieś informacje, znajomości, cokolwiek.

Poczekaj i poobserwuj. Myślę że sama wyczujesz czy jemu przestało zależeć czy to zwykły strach. Ale z drugiej strony - nie czekaj zbyt długo , bo ile można żyć na odległość?


Dziękuję za odpowiedź. Ja też niczego złego w tym nie widziałam. Chodzi bardziej o to,że bardzo pochopnie to mówił i planował. Trochę poza mną. Rozmowy z rodziną nie były potrzebne. Co do jego relacji z mamą - nie ukrywam,że są bliskie. A ja jakoś nie mam odwagi powiedzieć co myślę. Ma przyjechać jutro i zostać do poniedziałku rano (to jest dzień kobiet). Mógłby zostać do wieczora ale powiedział,że to jest dzień kobiet i chciałby jechać do mamy. Zrobiło mi się głupio powiem szczerze.

21

Odp: Nagła zmiana

Madoja- decyzja należy do autorki, a ja widzę pakowanie się w problematyczny zwiazek. Co innego być po 20, a co innego przed 40.  Ty chyba młoda byłaś, a poza tym, jesteś kobietą. Moze ktoś się
będzie w imię równosci upierał że to bez znaczenia- ale dla mnie to znaczenie ma.

Przeciez nie jestem wyrocznią jakąś, autorka nie muysi mnie wyłącznie słuchać. Ja widzę kolejny związek z problemami. Jakimi - napisałam.

22

Odp: Nagła zmiana

Rozumiem go. Ja też bym się obawiała wyprowadzki. Nie łatwo jest wszystko zostawić. Tylko to był od początku do końca jego pomysł i on na to naciskał. Nie wywierałam na nim presji. Nie wiem czego się spodziewać po jutrzejszym spotkaniu, jak się zachować. Co powiedzieć. Czy to ma przyszłość w ogóle.

23

Odp: Nagła zmiana

Mam odczucia bardzo podobne do tego, co pisze Ela.
To wygląda jakby facet szuka nowej mamusi. Ach te zachwyty Twoją troską o niego. Jakby wreszcie znalazł kobietę, której życie kręci się wokół niego i zabiegania o jego komfort. Widzisz to?

Jak dla mnie to trafiłaś na faceta, który raczej nastawiony jest na branie niż dawanie, więc niechętnie będzie robił cokolwiek, co mogłoby zagrozić jego wygodzie, będzie wymagało od niego większego wysiłku. Nie zawalczy, a w życiu są czasami takie momenty, że trzeba zawalczyć, postawić na kartę, która nie jest pewniakiem. On będzie się migał i kombinował, aby nie dokonywać wyborów, aby nie podejmować trudnych decyzji. Ale pogadać to sobie lubi. W gadce może być mistrzem świata, a jak przychodzi do realnych działań, to lipa.

24

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:

Madoja- decyzja należy do autorki, a ja widzę pakowanie się w problematyczny zwiazek. Co innego być po 20, a co innego przed 40.  Ty chyba młoda byłaś, a poza tym, jesteś kobietą. Moze ktoś się
będzie w imię równosci upierał że to bez znaczenia- ale dla mnie to znaczenie ma.

Przeciez nie jestem wyrocznią jakąś, autorka nie muysi mnie wyłącznie słuchać. Ja widzę kolejny związek z problemami. Jakimi - napisałam.

W tym wieku już nie ma związków bez problemów. I nie będzie. Będzie coraz trudniej się związać. Sad but true.
Tu się po prostu podejmuje ryzyko, albo nie. I nie ma gwarancji, że się wygra.

25 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-04 12:40:01)

Odp: Nagła zmiana
Misinx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Madoja- decyzja należy do autorki, a ja widzę pakowanie się w problematyczny zwiazek. Co innego być po 20, a co innego przed 40.  Ty chyba młoda byłaś, a poza tym, jesteś kobietą. Moze ktoś się
będzie w imię równosci upierał że to bez znaczenia- ale dla mnie to znaczenie ma.

Przeciez nie jestem wyrocznią jakąś, autorka nie muysi mnie wyłącznie słuchać. Ja widzę kolejny związek z problemami. Jakimi - napisałam.

W tym wieku już nie ma związków bez problemów. I nie będzie. Będzie coraz trudniej się związać. Sad but true.
Tu się po prostu podejmuje ryzyko, albo nie. I nie ma gwarancji, że się wygra.


Nie zgodzę się. Właśnie w starszym wieku już wiemy czego nie chcemy.
Ale być moze autorka chce mieć właśnie takiego mężczyznę, którego otacza się opieką i sama lubi przejmować stery. wtedy wystarczy z czułościa nim pokierować, uspokoić, lizaka kupić smile nic w tym sumie złego.. Tylko trzeba sobie powiedzieć, taka jestem.

i uznać, że TRZEBA w takiej sytuacji ustępować teściowej. Więc nie fochać się, że na 8 marca do mamy leci.
Znam takie co tak żyją i bilans wychodzi im na plus. Nie wszystkie jesteśmy takie same. A każdy rodzaj partnera ma swoje plusy i minusy.
jak akceptujemy, to ok. A jak chce się w jakąś grę zagrać nie znając reguł i fochując to klapa.

więc po prostu nasze wady i problemy mają żyć w harmonii.

proponuję zanalizować swój poprzedni związek- co tam szkodziło- to jakaś wskazówka

26

Odp: Nagła zmiana

Też tak sądzę. Czasami trzeba zaryzykować. Mam ochotę go zapytać wprost "albo w prawo ze mną albo w lewo z mamą i pracą". Tym bardziej,że nie dałam mu nigdy powodu do zwątpienia. Teraz piszę,że ma wyrzuty sumienia za swoją bezmyślność i wypowiedziane słowa ale czasu nie cofnie. Wcześniej napisał,że jest w nim strach, kiedy napisałam że to normalne ale kiedyś by musiał i tak podjąć decyzję to odpisal że jeśli oboje będziemy nad tym pracować to się ten strach zmniejszy i że nie ma już obaw co do bycia razem ale nie zamieszkamy ze sobą.

27

Odp: Nagła zmiana

jak masz ochotę go zapytać wprost czy w prawo czy w lewo... to znaczy że nic nie zrozumiałaś.
Jak się z nim zwiążesz nie mozesz go o takie rzeczy pytać. To dla niego za trudne, zrozum.
moze i za 10 , 15 lat dojrzeje, ale wtedy istnieją inne niebezpieczeństwa- bo stanie się bardziej męski nie dla Ciebie  Magda.  Ale Twój wybór

28

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:
Misinx napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Madoja- decyzja należy do autorki, a ja widzę pakowanie się w problematyczny zwiazek. Co innego być po 20, a co innego przed 40.  Ty chyba młoda byłaś, a poza tym, jesteś kobietą. Moze ktoś się
będzie w imię równosci upierał że to bez znaczenia- ale dla mnie to znaczenie ma.

Przeciez nie jestem wyrocznią jakąś, autorka nie muysi mnie wyłącznie słuchać. Ja widzę kolejny związek z problemami. Jakimi - napisałam.

W tym wieku już nie ma związków bez problemów. I nie będzie. Będzie coraz trudniej się związać. Sad but true.
Tu się po prostu podejmuje ryzyko, albo nie. I nie ma gwarancji, że się wygra.


Nie zgodzę się. Właśnie w starszym wieku już wiemy czego nie chcemy.
Ale być moze autorka chce mieć właśnie takiego mężczyznę, którego otacza się opieką i sama lubi przejmować stery. wtedy wystarczy z czułościa nim pokierować, uspokoić, lizaka kupić smile nic w tym sumie złego.. Tylko trzeba sobie powiedzieć, taka jestem.

i uznać, że TRZEBA w takiej sytuacji ustępować teściowej. Więc nie fochać się, że na 8 marca do mamy leci.
Znam takie co tak żyją i bilans wychodzi im na plus. Nie wszystkie jesteśmy takie same. A każdy rodzaj partnera ma swoje plusy i minusy.
jak akceptujemy, to ok. A jak chce się w jakąś grę zagrać nie znając reguł i fochując to klapa.


Problem w tym,że nie chcę go głaskać po głowie. Chcę mężczyznę u swojego boju a nie chłopca. Dla mnie to nie jest normalne,że jedzie do mamy w dzień kobiet. Wręcz dziwne. Urodziny jej przeżywał już miesiąc wcześniej, prosił żebym mu pomogła z prezentem. Powiedział,że cena nie gra roli. Nie wytrzymał do dnia urodzin i poszedł z prezentem dwa tygodnie wcześniej. Te urodziny przypadają w dzień kiedy miał przyjechać do mnie ale poinformował mnie,że ma jakieś pilne spotkanie w pracy i nie będzie go. Myślę,że to wymówka. Tylko skoro zmyśla już teraz żeby czas z mamą spędzić to jest coś nie tak.

29

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:

jak masz ochotę go zapytać wprost czy w prawo czy w lewo... to znaczy że nic nie zrozumiałaś.
Jak się z nim zwiążesz nie mozesz go o takie rzeczy pytać. To dla niego za trudne, zrozum.
moze i za 10 , 15 lat dojrzeje, ale wtedy istnieją inne niebezpieczeństwa- bo stanie się bardziej męski nie dla Ciebie  Magda.  Ale Twój wybór


Ela masz rację, on chyba nie potrafi się określić. Tak czy inaczej porozmawiać musimy żeby nie było później wątpliwości i niedomówień.

30

Odp: Nagła zmiana

Jak chcesz tego gościa bo ma wiele innych zalet, to na niego nie naciskaj. Ale ja na Twoim miejscu wolałabym wiedzieć czy 8 marca to akurat mama wzywa nie żona np. albo inna kobieta. Są niestety takie gagatki.
Jak faktycznie jest pod takim wpływem rodziców, to i będzie, pozostaje zostać najlepszą kumpela teściowej i układ bedzie w harmonii.

31

Odp: Nagła zmiana

Gośc ma ewidentnie problem w odseparowaniu się od rodziców. Wydaje się być pod ich znacznym wpływem, bo takie zmiany zdania można jeszcze zrozumieć, jeśli człowiek SAM je podejmuje. Tutaj facet szuka chyba opiekunki a nie partnerki.
Co nie zmienia faktu, że można mieć obway czy lęki przed podejmowaniem ważnych decyzji, ale jeśli siedzi się w takiej niepewności długi czas, to staje się to nieznośne. Nie widzę też powodu, dla którego jakakolwiek z płci miałaby być zawsze bardziej śmiała czy odważna od drugiej.

32

Odp: Nagła zmiana

Ela, tu akurat nie wydaje mi się bo ma na FB ustawione wspólne zdjęcie, dzwoni z pracy, dzwoni przy rodzicach. Nie wydaje mi się. Do tej pory nie mówiłam co myślę. On ma zbudowane przez rodziców duże poczucie wartości i nie bierze pod uwagę tego,że mógłby np się kobiecie nie podobać albo,że ma wady.

33

Odp: Nagła zmiana
bagienni_k napisał/a:

Gośc ma ewidentnie problem w odseparowaniu się od rodziców. Wydaje się być pod ich znacznym wpływem, bo takie zmiany zdania można jeszcze zrozumieć, jeśli człowiek SAM je podejmuje. Tutaj facet szuka chyba opiekunki a nie partnerki.
Co nie zmienia faktu, że można mieć obway czy lęki przed podejmowaniem ważnych decyzji, ale jeśli siedzi się w takiej niepewności długi czas, to staje się to nieznośne. Nie widzę też powodu, dla którego jakakolwiek z płci miałaby być zawsze bardziej śmiała czy odważna od drugiej.



Zgadza się ale w naszym wieku już chyba powinien wiedzieć czego od życia chcę,czego oczekuje od związku. Ja gdybym nie była pewna to bym nie proponowała wspólnego mieszkania albo innych poważniejszych kroków. Od samego początku wiem czego NIE chcę i podchodziłam do niego z rezerwą. Na ten moment żywię do niego uczucie i jest mi przykro bardzo,że tak się zabawił fundując mi huśtawkę przez cały dzień. Chyba nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo mnie tym od siebie odsunął. Zamierzam mu to wszystko jutro powiedzieć bo póki co żyje w przekonaniu,że jest jak było i wysyła mi swoje zdjęcia z pracy...

34 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-03-04 16:55:18)

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Gośc ma ewidentnie problem w odseparowaniu się od rodziców. Wydaje się być pod ich znacznym wpływem, bo takie zmiany zdania można jeszcze zrozumieć, jeśli człowiek SAM je podejmuje. Tutaj facet szuka chyba opiekunki a nie partnerki.
Co nie zmienia faktu, że można mieć obway czy lęki przed podejmowaniem ważnych decyzji, ale jeśli siedzi się w takiej niepewności długi czas, to staje się to nieznośne. Nie widzę też powodu, dla którego jakakolwiek z płci miałaby być zawsze bardziej śmiała czy odważna od drugiej.



Zgadza się ale w naszym wieku już chyba powinien wiedzieć czego od życia chcę,czego oczekuje od związku. Ja gdybym nie była pewna to bym nie proponowała wspólnego mieszkania albo innych poważniejszych kroków. Od samego początku wiem czego NIE chcę i podchodziłam do niego z rezerwą. Na ten moment żywię do niego uczucie i jest mi przykro bardzo,że tak się zabawił fundując mi huśtawkę przez cały dzień. Chyba nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo mnie tym od siebie odsunął. Zamierzam mu to wszystko jutro powiedzieć bo póki co żyje w przekonaniu,że jest jak było i wysyła mi swoje zdjęcia z pracy...

Jeśli masz wrażenie, że on nie rozumie, jak Ciebie zranił, czy ogólnie, jak się czujesz w tej sytuacji (swoją drogą podzielam to wrażenie), to mu o tym powiedz. W ogóle nie stawiaj mu żadnych ultimatów, tylko powiedz, jak Ty sobie wyobrażasz związek/bliską relację, na jakie ustępstwa możesz iść a czego nie zaakceptujesz. Potem niech on sam zdecyduje, czy mu to odpowiada, czy w to wchodzi.

Nie sądzę, że on działał z wyrachowaniem. To raczej niedojrzały do poważnego związku facet. Niektórzy już tak mają, że bardzo im zależy na „byciu zupą pomidorową” ;-) czyli byciu akceptowanym i chcianym, albo mają silny lęk przed odrzuceniem. Idą więc  trochę na oślep, składają obietnice na wyrost lub nawet bez pokrycia i zabierają czas, chociaż sami nie wiedzą, czego chcą, a dopiero potem sami decydują, czy chcą taką znajomość kontynuować.

35

Odp: Nagła zmiana

Autorko, wg mnie ten facet ewidentnie szuka następczyni mamusi, a ta następczyni i tak zawsze będzie na dopiero drugim miejscu - za rodzicielką oczywiście. Ja bym w to nie szła, tym bardziej że masz dzieci. A tu istotna sprawa: czy on w ogóle planuje mieć potomstwo? a Ty? rozmawialiście w ogóle o tym? szkoda Twojego czasu na kogoś o zupełnie innych potrzebach.
Reasumując - w osobie tego człowieka będziesz miała, jak już ktoś wyżej zauważył, kolejne dziecko na pokładzie do ogarnięcia. To Ci pasuje? chyba nie. Mam bliską koleżankę, która związała się niestety z kimś podobnym - nie zakończyło się to wesoło....
Ja bym szczerze porozmawiała o Waszych potrzebach i wizji związku. Jeśli jednak nadal chciałabyś w to iść, myślę że dobrym rozwiązaniem byłoby, jakby on na początek przeniósł się do Twojego miasta - ale do osobnego mieszkania, nie od razu do Ciebie. W ten sposób poznalibyście się bliżej na co dzień i zdecydowali, czy w ogóle do siebie pasujecie. Dla niego też będzie to bezpieczniejsze. Dawaj nam tu znać, co zdecydowałaś z czasem.

36

Odp: Nagła zmiana

Bardzo Wam dziękuję za tyle słów wsparcia i rady. Nie spodziewałam się, że tak pomożecie mi spojrzeć na to z innej perspektywy. Relacja z rodzicami jest faktycznie trochę nie taka jak powinna. Zawsze ktoś o niego dbał i pewnie oczekuje ode mnie tego samego. Na ten moment wycofuje się z tego co mówił wczoraj i właśnie poinformował mnie telefonem,że jednak w poniedziałek zostanie u nas. Chyba zaczęło do niego coś wreszcie docierać. Zobaczę co będzie miał do powiedzenia jutro, jeśli nastawienie będzie nadal niewiadome to się pożegnamy w zgodzie i tyle. Choć będzie mi przykro zapewne ale nie chcę pełnić roli matki dorosłego mężczyzny. Co do posiadania dziecka to pytał czy będę chciała mieć jeszcze jedno. Moje zdanie jest takie,że jeśli jest się w stałym związku, zna się dobrze od kilku ładnych lat to można pomyśleć o tym. Nastawienie generalnie miałam na "tak", on również. Mówił nawet, że gdyby się jakimś cudem przydarzyła nieplanowana ciąża to byłby szczęśliwy ale ile w tych słowach świadomości i prawdy to już tylko on wie.

37 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-03-04 21:10:50)

Odp: Nagła zmiana

Mnie tez Twóh temat skłonił do przemyśleń. ludzie tworzą faktycznie bardzo różne związki. Chyba sztuka polega na tym, by się dobrze w tym czuć i tak  jak klucz do zamka dopasować.
Przypomniała mi się sytuacja w dalszej rodzinie gdzie chłopak będacy pod dużym wpływem rodziców ożenił sie młodo i urodziły się dzieci.
Teściowie mocno ingerowali w ten związek, wcale tego nie dostrzegając- ba, byli nawet przekonani, ze są niedoceniani za swoje porady i dobroć.
Małżeństwo rozpadło się z hukiem, natomiast grzeczny syn wybrał inną kobietę, która się mocno podporzadkowała i bez żadnego bólu.
I żyją zgodnie.
Nikomu nie trzeba było przerabiać mózgu.

więc jak słyszę słowo: "docieranie się" to przechodzą mnie ciarki.

38

Odp: Nagła zmiana

Ciekawe, bo niektóre pojęcia są tak niejednoznaczne, że w każdym osobnym przypadku mogą brzmieć inaczej. Większości osób "docieranie się" będzie się lepiej kojarzyć, niż podporządkowanie. Z kolei to ostatnie niekoniecznie musi oznaczać od razu skrajną zaborczość czy przemoc. Skoro, jak Ela pisze znajdują się związki, gdzie oboje się na takie coś zgadzają..

39

Odp: Nagła zmiana
Ela210 napisał/a:

Mnie tez Twóh temat skłonił do przemyśleń. ludzie tworzą faktycznie bardzo różne związki. Chyba sztuka polega na tym, by się dobrze w tym czuć i tak  jak klucz do zamka dopasować.
Przypomniała mi się sytuacja w dalszej rodzinie gdzie chłopak będacy pod dużym wpływem rodziców ożenił sie młodo i urodziły się dzieci.
Teściowie mocno ingerowali w ten związek, wcale tego nie dostrzegając- ba, byli nawet przekonani, ze są niedoceniani za swoje porady i dobroć.
Małżeństwo rozpadło się z hukiem, natomiast grzeczny syn wybrał inną kobietę, która się mocno podporzadkowała i bez żadnego bólu.
I żyją zgodnie.
Nikomu nie trzeba było przerabiać mózgu.

więc jak słyszę słowo: "docieranie się" to przechodzą mnie ciarki.



Ela, masz rację, można się dostosować ale nie na tym polega życie. Nie wyobrażam sobie siebie w roli posłusznej synowej, która siedzi cicho bo tak trzeba.
Wierzycie w to,że facet potrafiłby zmienić swoje relacje z rodzicami dla kobiety ? Mój brat zakochał się w liceum, dziewczyna bardzo zaborcza, ciągle go odsuwała od nas - rodziny. W końcu doszło do tego,że nawet życzeń na urodziny mi nie składał bo ona się o to obrażała. Oczywiście związek się rozleciał po 7 latach ale brat do dziś mówi,że kobieta jest ważniejsza niż mama czy siostra.

40

Odp: Nagła zmiana
bagienni_k napisał/a:

Ciekawe, bo niektóre pojęcia są tak niejednoznaczne, że w każdym osobnym przypadku mogą brzmieć inaczej. Większości osób "docieranie się" będzie się lepiej kojarzyć, niż podporządkowanie. Z kolei to ostatnie niekoniecznie musi oznaczać od razu skrajną zaborczość czy przemoc. Skoro, jak Ela pisze znajdują się związki, gdzie oboje się na takie coś zgadzają..



A powiedz mi z męskiego punktu widzenia co sądzisz o tym :

Facet, który mówi kobiecie po 2 tygodniach znajomości,że ją kocha jest desperatem czy faktycznie mógł się zakochać ?

41

Odp: Nagła zmiana

Nie wiem, czy to punkt widzenia zależy od płci, raczej od podejścia konkretnej osoby smile Dla mnei zakochiwanie sie po okresie 2 tygodni to jakies nieporozumienie smile

42

Odp: Nagła zmiana
bagienni_k napisał/a:

Nie wiem, czy to punkt widzenia zależy od płci, raczej od podejścia konkretnej osoby smile Dla mnei zakochiwanie sie po okresie 2 tygodni to jakies nieporozumienie smile


Pytanie tylko po co to wszystko tak "już" i na "teraz" mówił, robił i planował ? Jakbym miała zaraz gdzieś uciec mu...

43

Odp: Nagła zmiana

Facet się zwyczajnie pląta, jest niezdecydowany, bo z jednej strony czegoś tam chce a z drugiej pozostaje ciągle na rodzicielskiej smyczy.

44

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Masz już  dzieci. chcesz adoptować kolejne? Osobliwy pomysł na życie, zwłaszcza po przejsciach.
Czy Ty w ogóle znasz tych jego rodziców
facet przed 40 chce byś mu pomogła pracę znależć? do Ciebie sie wprowadzić. pozwalasz by przywiazywał do siebie Twoje dzieci ktoś kogo nie jesteś pewna, nie wiesz w sumie kto to bo nigdy u niego nie byłaś..

? Bo rozmawiałem o Tobie z rodzicami. O tym,że dbasz o mnie jak mama, robisz jedzenie do pracy, pieczesz ciasto i mi je pakujesz jak odjeżdżam". Wydawało mi się to miłe.
Dwa dni temu na noc napisał "kocham Cię, tęsknię" a rano że to koniec i ma wątpliwości już od kilku dni po rozmowie z rodzicami.

Tobie się wydało mile a mnie się wydaje że on właśnie szuka mamy. Nowej mamy.

Dorosły mężczyzna a sam nie potrafi decyzji podjąć, wszystko konsultuje z rodzicami. Dla mnie to jest odpychający opis.

Podejrzewam, że w innych dziedzinach życia on jest jak dziecko, tzn nie ugotuje, nie posprząta, nie zrobi zakupów.

45

Odp: Nagła zmiana
Magda19917 napisał/a:

Dzień dobry. Często czytam posty na forum netkobiet ale nie miałam odwagi żeby napisać o swoim problemie. Jestem po długoletnim trudnym małżeństwie, pojawiały się zdrady ze strony męża, aż w końcu postanowił założyć rodzinę z ostatnią kochanką, z którą miał mieć lada chwila dziecko. Mamy dwoje dzieci, nie jesteśmy razem już kilka lat i nie mamy żadnego kontaktu. Założyłam,że chcę być sama, że nie będę w stanie zaufać nikomu po takich przejściach. Do czasu aż poznałam kogoś w internecie. Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań, dzieli nas ponad 100 km drogi od siebie. Jednak on uważał,że to żadna przeszkoda. Zaczęliśmy się spotykać, byłam nastawiona na przyjaźń na początek ale on wyznał mi miłość. Mówił,że nikt mu nigdy nie okazywał tyle ciepła i troski,że jestem wspaniałą mamą,że wszyscy mówią mu,że wygląda na szczęśliwego, w szczególności rodzice (ma także starszą siostrę, z którą ma średnie relacje). Mówiłam mu o moim dystansie,że wszystko powoli bo potrzebujemy czasu żeby się poznać. Później zaczął mówić o wspólnym zamieszkaniu. Później ten czas zaczął skracać, pytał czy pomogę mu zacząć szukać tutaj pracy. Prosił żebym mu zaufała i uwierzyła w szczerość jego planów i uczuc. Cały czas informował o wszystkim rodziców, opowiadał o mnie, o swoich planach. Rodzice podobno byli przychylni jego pomysłowi. Spędzał z nimi każdy wolny dzień i wiedziałam,że są z nim bardzo zżyci, nie przeszkadzało mi to. Dopiero w momencie kiedy uznałam,że czuję do niego coś poważnego, świetnie zbudował relacje z moimi dziećmi poinformowałam go,że możemy za kilka miesięcy razem zamieszkać. I tu się pojawił problem. Nagle po rozmowie z rodzicami dopadły go wątpliwości, zaczął tłumaczyć się pracą, obawami, tym,że wszystko rzuci dla mnie i nie jest w stanie zostawić rodziny i pracy dla mnie a na odległość ten związek nie ma sensu,że nie chce aby jego rodzina mnie poznała. Było mi bardzo przykro. Zrobił to przez telefon i z taką "zimną krwią". Po chwili jednak zmienił front i pytał czy ja się zgodzę na związek na odległość,że chce ze mną być i chce żebym poznała jego rodziców. Zasiał mi mętlik w głowie. Myślę tu głównie o moich dzieciach, które się do niego przywiązały. Nie chcę im fundować takiej huśtawki jaką on mi. Bardzo mi na nim zależy, jest kochaną i ciepłą osobą ale to zachowanie wzbudziło moje obawy. Mamy ponad 30 lat więc powinien być na tyle dojrzały żeby brać odpowiedzialność za swoje zachowanie oraz plany. Co sądzicie o tym wszystkim ?

Pobawil sie troche toba i sytuacja, a jak wylozylas karty na stol, to okazalao sie, ze na nic powaznego nie masz co liczyc z jego strony.
Dobrze, ze teraz to wyszlo, anizeli sprawy zaszlyby dalej. Zapomnij o takim facecie.

46

Odp: Nagła zmiana

Gotuje i sprząta sam. Akurat mama nigdy mu nie proponuje żeby przyjechał na obiad itp. Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy. Wyłożyłam kawę na ławę. Powiedział,że się boi przenieść tutaj bo obawia się,że może mi się znudzić i nie będzie miał do czego wracać. Gdzieś poniekąd to rozumiem bo też bym miała pewnie obawy ale co do rodziców stwierdził że wylałam mu kubeł zimnej wody na głowę i mam rację, że zbyt bliskie są te ich relacje.

47 Ostatnio edytowany przez authority (2021-03-09 03:51:17)

Odp: Nagła zmiana

Kłamie mówię to jako facet kochanka go rzuciła i tyle bzykał inną stąd takie zachowanie. Doczytałem ostatni twój post  Znudził oj nie widzę szansy na poważny związek.

48

Odp: Nagła zmiana

Ja tam szczerze wątpię w istnienie tych rodziców, przynajmniej w takim zakresie w jakim on to przedstawia.
Facet to manipulant, ewidentnie. Przyciąga Cię by za chwilę odepchnąć. Zasypuje wyznaniami, komplementami żeby uzależnić. Jednego dnia pisze że kocha by drugiego napisać że to koniec. Niedojrzały emocjonalnie, może nawet zaburzony. Huśtawki emocjonalne mają na celu zbicie z tropu ofiarę, trochę odepchnie by za moment znów dać nadzieję że będzie jak było na początku. Dzień kobiet to dzień żeby spędzić z ukochaną osobą a nie z mamą czy kimkolwiek innym.

Posty [ 48 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024