witajcie,
Jestem z chłopakiem od listopada, wszystko ładnie, pieknie, kochamy sie, zawsze jak jest jakis problem to przeprowadzamy rozmowe, wyjasniamy sobie wszystko, mowimy o swoich potrzebach, po prostu związek IDEALNY do tego momentu. Od kilku dni (wlasciwie od tygodnia) zauważyłam że moj chłopak ma jakis dziwny dystans do mnie, jest obojetny. Kiedyś potraił pisać do mnie czy dzwonic codziennie, teraz mozemy sie do siebie nie odzywac nawet przez 2 dni. Odniosłam nawet wrażenie że on jest ze mna bo jest. Słuchajcie co ja mam zrobic teraz? Czy ja postapiłam w czymś zle? po prostu zmiana o 180 stopni, normalny facet który mowi i tym co mu nie pasuje zawsze jest szczery tym razem nic sie nie odzywa...Dodam że kiedyś rozmawialiśmy na takie poważne tematy i kiedy ja poruszyłam przykładowo problem rozstania miał on łzy w oczach, ja wiem że bardzo mnie kocha. jestem jego pierwsza dziewczyna to spokojny chłopak, chyba że sie pomyliłam