Dziewczyna i marihuana. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Dziewczyna i marihuana.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Dziewczyna i marihuana.

Witam ponownie,
Ktoś może mi doradzić w jaki sposób przemówić dziewczynie , że za często pali? Próbowałem normalną rozmową i niestety nie podziałało. Nie chce też prawić dorosłej osobie kazań jak bym był jej ojcem. Co do samego palenia od początku znajomości wiedziałem , że jej się zdarza ale wtedy było to sporadycznie. Tymczasem od tygodnia robi to co dzień wieczorem ze względu na niby poroblemy z zaśnięciem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dziewczyna i marihuana.
8PasażerPodróży napisał/a:

Witam ponownie,
Ktoś może mi doradzić w jaki sposób przemówić dziewczynie , że za często pali? Próbowałem normalną rozmową i niestety nie podziałało. Nie chce też prawić dorosłej osobie kazań jak bym był jej ojcem. Co do samego palenia od początku znajomości wiedziałem , że jej się zdarza ale wtedy było to sporadycznie. Tymczasem od tygodnia robi to co dzień wieczorem ze względu na niby poroblemy z zaśnięciem.

Wyjścia masz takie:
1. Zaakceptować
2. Powiedzieć, że Ci to nie pasuje
-> Ona stwierdza, że w takim razie ograniczy i wtedy jest ok
-> Ona stwierdza, że nie ma zamiaru ograniczać i wtedy albo opcja nr. 1 albo opcja nr. 3
3. Rozstać się, skoro nie pasuje Ci jej zachowanie

Na dłuższą metę zmienianie drugiej osoby nie działa. Można na jakiś czas rzucić jakiś nawyk dla drugiej osoby, ale z doświadczenia i patrzenia na znajomych widzę, że to zawsze jest tylko na jakiś czas. Trwałe zmiany są z nas, ze środka, a nie z czynników zewnętrznych takich, jak zdanie partnera czy partnerki.

Więc ja bym doradzała osobiście porozmawiać, ale w dłuższej perspektywie rozważyć opcje 1 albo 3.

3 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-15 17:42:14)

Odp: Dziewczyna i marihuana.
8PasażerPodróży napisał/a:

Witam ponownie,
Ktoś może mi doradzić w jaki sposób przemówić dziewczynie , że za często pali? Próbowałem normalną rozmową i niestety nie podziałało. Nie chce też prawić dorosłej osobie kazań jak bym był jej ojcem. Co do samego palenia od początku znajomości wiedziałem , że jej się zdarza ale wtedy było to sporadycznie. Tymczasem od tygodnia robi to co dzień wieczorem ze względu na niby poroblemy z zaśnięciem.


Witaj

Loka Ci przedstawiła moim zdaniem rozsądne opcje z którymi się zgadzam.
Skoro wiedziałeś wcześniej że pali to daj jej spokój .
Są takie jeszcze możliwości prawdopodobne .
Dziewczyna paliła więcej kiedyś a od kiedy spotyka się z Tobą ograniczyła palenie,teraz wróciła do codziennego palenia.
Nie paliła więcej kiedyś teraz zaczęła palić codziennie.
Zależy też czy dziewczyna jest uzależniona  od palenia marihuany czy nie jest, a to niełatwo zdiagnozować ,nie jest tak że każda osoba paląca jest uzależniona to trzeba podkreślić, takich palaczy co nie mają problemu z kontrolą , można porównać do piwoszy a nie wszyscy piwosze są automatycznie alkoholikami choć w piwie jest alcohol przecież.
Nie wpadaj w panikę nawet nałogowi palacze palą czasem więcej, a czasem mniej.
Możesz dziewczynie powiedzieć o swoich niepokojach uczuciach związanych z problemem zaśnięcia u niej i częstym paleniem oraz że to może się łączyć jedno z drugim,wszelkie umoralniające gadki podaruj sobie ponieważ jeżeli dziewczyna ma kontrole nad paleniem to jeszcze działa u niej zdrowy rozsądek sama sobie to ureguluje bo nie ma przymusu,a jeżeli już jest uzależniona to rozmowy niewiele pomogą jej racjonalizowanie tylko się uruchomi bardziej i będzie bronić swojej wolności do palenia.
W przypadku uzależnienia sprawa jest poważniejsza ,bo nałogi się rozwijają w przypadku palenia samej marihuany bez dodatków łączenia jej z innymi narkotykami dość długo i bez jakichś drastycznych problemów konsekwencji psychicznych (patologiczne skutki palenia nie są częste raczej pojawiają się szybko,ale z tym jest naprawdę różnie ) no oczywiściej jak się pali przez np.trzy tygodnie codziennie co kilka godzin to następuje przepalenie i człowiek jest zmulony po tym .
Pozostaje Ci zaakceptować i ewentualnie dyskretnie obserwować jej reakcje (albo nie obserwować, dać spokój bo to wolny człowiek ) wtedy kiedy nie pali czy jest podenerwowana, rozdrażniona, kłótliwa,spięta  itp.
Rozróżnianie uzależnienia w przypadku marihuany łatwe nie jest bo z jednej strony demonizuje się palenie i jego skutki a z drugiej mocno je lekceważy, samo uzależnienie od marihuany wcale nie jest tak zbyt dobrze opisane i zbadane, jest trochę inne od uzależnienia alkoholowego czy od opiatów nie ma fizjologicznej strony, taka normalna marihuana niemodyfikowana posiada  substancje  psychoaktywne i takie które  powodują znudzenie, obrzydzenie ( tu nazwy są tak "pogańskie" i chemiczne że nie pamiętam ich ale możesz to sprawdzić smile ) do palenia w dłuższych okresach ale reakcje na THC i CBD ( to te psychoaktywne ) to też indywidualne sprawy .
Takie rytualne codzienne,relaksacyjne palenie wieczorem oczywiście może być skutkiem  i rozwoju uzależnienia z tym że wcale nie musi tak być.
Marudzeniem,przynudzaniem,ględzeniem,z poczuciem wyższości ( sam to już chyba wiesz )opowiadaniem o szkodliwości palenia to z moich doświadczeń niewiele pomożesz, a dziewczyna może to zmienić przede wszystkim dla siebie jeżeli ma z tym problem negatywne skutki ,czasem trwa to latami,jeżeli przestanie dla ciebie to słabo bo przy jakiejś kłótni konflikcie powstanie warunek i oczekiwanie i wysoce prawdopodobny powrót z byle powodu, pod byle pretekstem do palenia,przyczyny uzależnienia to nieradzenie sobie z emocjami z psychicznym nałogowym systemem/mechanizmem ich regulowania ,samo palenie też zniekształca obraz uczuć zmienia je i zamienia, jeżeli pojawi się obsesyjne myślenie z pragnieniem palenia to nic nie jesteś w stanie zrobić za swoją dziewczynę ,jedynie ultimatum czasem pomaga w otrzeźwieniu to oczywiście najczarniejszy scenariusz niestety wynikający z moich doświadczeń.

Odp: Dziewczyna i marihuana.

Szczerze nie znam się na tym za bardzo ale uzależnienie to chyba nie jest. Chociaż mogę się mylić. Morałów jej nie prawie bo tak jak słusznie zauważyliście miałem świadomość że sobie popala. Drażni mnie tylko to , że po przyjsciu i spaleniu wiadomo jak to wygląda robi się zamulona głodna i zaraz spać sie chce.

A co sądzicie o takim pomyśle, że gdy będzie chciała palić to będę jej mówił , że owszem ale ja razem z nią? Bo ogólnie zdarzyło mi się może  raz w życiu i ona o tym wie i to bardzo pochwala. Więc może w ten sposób spróbować?

5

Odp: Dziewczyna i marihuana.
8PasażerPodróży napisał/a:

Szczerze nie znam się na tym za bardzo ale uzależnienie to chyba nie jest. Chociaż mogę się mylić. Morałów jej nie prawie bo tak jak słusznie zauważyliście miałem świadomość że sobie popala. Drażni mnie tylko to , że po przyjsciu i spaleniu wiadomo jak to wygląda robi się zamulona głodna i zaraz spać sie chce.

A co sądzicie o takim pomyśle, że gdy będzie chciała palić to będę jej mówił , że owszem ale ja razem z nią? Bo ogólnie zdarzyło mi się może  raz w życiu i ona o tym wie i to bardzo pochwala. Więc może w ten sposób spróbować?

No ale co w ten sposób osiągniesz? Ze będziecie razem palić?

6

Odp: Dziewczyna i marihuana.

Przeczytaj te dwa tematy

https://www.netkobiety.pl/t122827.html

https://www.netkobiety.pl/t115706.html

7

Odp: Dziewczyna i marihuana.

Jakbym wiedziała, że ktoś, na kim mi zależy, codziennie pali, bo ma problemy z zaśnięciem, to moim pierwszym odruchem byłoby zaopiekowanie się tą osobą, bo najwyraźniej z czymś jest jej trudno. Ostatnią rzeczą, którą bym zrobiła, byłoby "przemawianie do rozsądku" i straszenie nałogiem. Ja regularnie piję wino. Czasem whisky. Zwykle co weekend, czasem dwa razy w tygodniu, czasem dwa razy w miesiącu. Miałam ostatnio takie tygodnie, gdzie codziennie wieczorem musiałam wypić coś, bo ogarniała mnie taka straszna desperacja życiowa, że jedyny sposób, jaki znałam, który mi pomagał doraźnie, to był alkohol. Przeżywałam taki stres, że mną trzęsło, byłam na skraju ataków paniki, czułam beznadzieję, rozpacz, smutek, złość... wszystko...
Gdyby mi ktoś wtedy pod płaszczykiem troski zaczął opowiadać o tym, że idę w uzależnienie, zamiast zapytać chociaż: co się dzieje? to w ogóle nie uwierzyłabym w dobre intencje tej osoby.

Zamiast skupiać się na byciu specjalistą od uzależnień i rzucać mądre rady, po prostu zaopiekuj się dziewczyną. Jest zestresowana i musi palić? Dlaczego zakładasz, że to będzie tak przez miesiąc czy dwa? Mi przeszło, mam teraz dobry czas, a żeby nie popaść w to znowu, skorzystałam z porad ludzi, wypisałam sobie rzeczy, które mnie uspokoją, żeby nie musieć sięgać po taki rozluźniacz jak alkohol.

Ona coś przeżywa, weź to pod uwagę, pogadaj z nią, bądź partnerem, który wspiera, a nie strofuje. Pomóż jej się relaksować, zorganizuj coś miłego, wspólny wieczór, coś rozrywkowego, zabawnego, spędźcie dobrze razem czas, niech się pobawi, niech się wypłacze, oglądajcie kabarety, zagrajcie w planszówki, ugotujcie dobre jedzenie poprawiające nastrój, potańczcie... Żyjemy w tak stresogrnnych czasach, że naszym przodkom to się nie śniło, nasze organizmy nie są przystosowane do takiego tempa, liczby bodźców, interakcji. Nikt nas nie uczy mądrych sposobów na relaksację, rozładowanie napięcia, więc sięgamy po takie doraźne środki. Do tego stresu nie musisz dokładać swoich urażonych uczuć, zmartwień o możliwe uzależnienie, oczekiwań i "dobrych rad".

8

Odp: Dziewczyna i marihuana.

Myślę że najbezpieczniej byłoby mówić jej o tym, jak ty się z tym czujesz.
Jak ci jest z tym, że jest pod wpływem? Jak to rozumiesz, a nie jak powinno być.
Pali, bo zapewne nie ogarnia czegoś w sobie. Ale to ona jest za to odpowiedzialna, by sobie na to odpowiedzieć.
Jeśli chcesz w tym być, warto stawiać granice, by chronić w ty wszystkim siebie. Bo jak czytam tę historię, to książkowy schemat wikłania się w relację z osoba uzależnioną.
Trzeba zrozumieć, że próbuje sobie z czymś poradzić przy pomocy substancji. Ale jest to, delikatnie mówiąc, niekonstruktywny sposób.
Nie może zasnąć - narkotyki na pewno nie rozwiązują tego typu problemów. Takie zaburzenia są raczej do konsultacji ze specjalistą, bo to odbiega od zdrowego trybu życia.
Chcesz z nią palić? Po co, by ją kontrolować? Będzie chciała, i tak zapali. Albo przerzuci się np. na alkohol mówiąc, już nie palę, ale wypić nawet nie mogę?
Z tego co piszesz silniejszą relacje ma na tę chwilę z używką niż z tobą. Z bycia na trzeźwo z tobą łatwo jej zrezygnować.


Wyobraźmy sobie, że marihuana jest osobą, fizycznym człowiekiem. Twoja dziewczyna chce się umówić na spotkanie z tobą lub marihuaną, na którym chce się dobrze czuć.  To na tę chwilę wybiera marihuanę. Chce z nią się "spotkać", bo ona zaspakaja na ten moment bardziej jej emocjonalny świat. Każdy z nas ma tyle samu czasu na dobę. I to od nas zależy, z kim chcemy go spędzić. Zastanów się, ile czasu spędza z tobą na trzeźwo, a ile spędza go z marihuaną.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Dziewczyna i marihuana.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024