Brak wsparcia w ciąży - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Brak wsparcia w ciąży

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

1 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-09-01 20:52:23)

Temat: Brak wsparcia w ciąży

Hej, jestem ze swoim partnerem 3 lata, mamy 16 miesięczna córeczkę i aktualnie jestem w 33tc z drugą córka. Wszystko do tej pory było okej, druga ciążą była dla nas ogromnym zaskoczeniem, ale mój narzeczony chciał tego dziecka i do tej pory z niego się cieszył. Od jakiegoś czasu jest między nami po prostu źle. Jedno zbliżenie intymne w tygodniu to max gdzie wcześniej nie było z tym problemu. Właściwie od urodzenia córki sama zajmuje się domem i wychowywaniem dziecka. Mój partner pracuje, po pracy albo gra na PlayStation albo wychodzi do kolegów. Totalnie nie ma dla nas czasu czy to weekend gdzie nie pracuje czy w tygodniu jak kończy wcześniej. Staram się jak mogę, ale z każdym dniem psychicznie jestem słabsza, nie rozumiem dlaczego on nie chce z nami spędzać czasu... Jeszcze coraz częściej słyszę z jego ust, że idzie w piątek z kolegami pić i mu nie zabronie. Że względu na ciążę mi też jest coraz ciężej i psychiczbie i fizycznie. Nie mam absolutnie żadnego wsparcia z jego strony. Proszę doradzcie co robię nie tak, ja już na prawdę nie wiem jak to rozwiązać, zmienić czy naprawić...

....dodam jeszcze, że ostatnio warknal na mnie, że zapier.... w pracy po to żeby zarobić jak najwięcej, ale uwierzcie mi na słowo ja w ciąży też zasuwam non stop, non stop w domu jest coś do zrobienia, córka też ma swoje wymagania, a mimo że mam 2tys i to wliczając 500+ na dziecko, a partner ponad 4 tysiące to i tak wszystko opłacamy na pół gdzie mi nie wiele z tego zostaje

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Hej Autorko, chciałabym Ci coś rozsądnego poradzić ale sama zastanawiam się, jak w takiej sytuacji się zachować... Na pewno uważam, niestety  z opisu że zachowanie Twojego partnera jest niedojrzałe. Skoro piszesz, że jesteście już razem kilka lat, macie córeczkę, druga ciąża była zaskoczeniem no ale przepraszam, sama w nią nie zaszłaś także on miał w tym swój udział. Rozumiem że może go trochę stresować, iż będziecie mieć drugie dziecko, ale weekendy przed kompem czy wyjścia z kolegami na picie z komentarzem, że i tak mu nie zabronisz, są słabe... Chyba nie o to tu chodzi. Wiadomo że w związku trzeba mieć czas dla siebie ale są różne sytuacje i teraz akurat jeśli gorzej się czujesz, mógłby sobie je podarować.  Pytanie jeszcze jak często on tak znika. Czy masz kogoś kto mógłby Ci pomóc? Rodzinę, przyjaciół? No i przede wszystkim, nie wiem jaka jest Wasza sytuacja materialna ale powinnaś choć niewielką kwotę  odkładać na "czarną godzinę". Może jeszcze z nim pogadaj, jeśli między Wami wcześniej było dobrze może to jego chwilowy kryzys i Twój partner się ogarnie...

Odp: Brak wsparcia w ciąży
Toja24 napisał/a:

Hej Autorko, chciałabym Ci coś rozsądnego poradzić ale sama zastanawiam się, jak w takiej sytuacji się zachować... Na pewno uważam, niestety  z opisu że zachowanie Twojego partnera jest niedojrzałe. Skoro piszesz, że jesteście już razem kilka lat, macie córeczkę, druga ciąża była zaskoczeniem no ale przepraszam, sama w nią nie zaszłaś także on miał w tym swój udział. Rozumiem że może go trochę stresować, iż będziecie mieć drugie dziecko, ale weekendy przed kompem czy wyjścia z kolegami na picie z komentarzem, że i tak mu nie zabronisz, są słabe... Chyba nie o to tu chodzi. Wiadomo że w związku trzeba mieć czas dla siebie ale są różne sytuacje i teraz akurat jeśli gorzej się czujesz, mógłby sobie je podarować.  Pytanie jeszcze jak często on tak znika. Czy masz kogoś kto mógłby Ci pomóc? Rodzinę, przyjaciół? No i przede wszystkim, nie wiem jaka jest Wasza sytuacja materialna ale powinnaś choć niewielką kwotę  odkładać na "czarną godzinę". Może jeszcze z nim pogadaj, jeśli między Wami wcześniej było dobrze może to jego chwilowy kryzys i Twój partner się ogarnie...

Właściwie to wgl go z nami nie ma. Zawsze jest gdzieś poza domem, a będąc w domu zachowuje się jakby go nie było. Granie i siedzenie na telefonie to codzienność. Nie obchodzi go czy córka płacze, czy trzeba ją przełożyć do łóżeczka, totalnie nic. Druga ciążą wydaje mi się, że była zaskoczeniem bardziej dla mnie niz, dla niego. On tak czy siak chciał kolejne dziecko, którego ja w planach już nie mialam. Czasem się zastanawiam czy nie zrobił tego specjalnie aby mnie jeszcze bardziej ograniczyć i zatrzymać w domu, aby sam miał pewność że nikogo innego nie poznam i że nigdy już nie odejdę, bo kto będzie chciał kobietę z dwójką małych dzieci i skad wziąć na to czas. Generalnie każde z nas ma swoje osobne pieniądze, płacimy za wszystko na pół niezależnie czy któreś ma więcej czy mniej. Ja trochę zdążyłam odłożyć, co prawda nie dużo, ale na razie mam jeszcze stabilna sytuację dopóki będę mogła pobierać chwilowo l4 a potem macierzynski.

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Wystaw mu walizki za drzwi, złóż wniosek o alimenty na dzieci. Z kasą wyjdziesz na to samo, a odejdzie ci jedno dziecko do pilnowania.

5

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Piszesz, że od narodzin córki partner niczym się nie interesował, a mimo to zaszłaś drugi raz z nim w ciążę. Mało rozsądne.
Spróbowałabym na Twoim miejscu nie robić w domu nic poza opieką nad córką (albo w domu ewentualne minimum) i próbować rozmawiać z partnerem na temat podziału obowiązków.Dziecko, dzieci też nie będą miały najlepszego przykładu widząc jak tatuś ma wszystko w d...

Odp: Brak wsparcia w ciąży
Rising_Sun napisał/a:

Piszesz, że od narodzin córki partner niczym się nie interesował, a mimo to zaszłaś drugi raz z nim w ciążę. Mało rozsądne.
Spróbowałabym na Twoim miejscu nie robić w domu nic poza opieką nad córką (albo w domu ewentualne minimum) i próbować rozmawiać z partnerem na temat podziału obowiązków.Dziecko, dzieci też nie będą miały najlepszego przykładu widząc jak tatuś ma wszystko w d...

Nie napisałam, że od narodzin córki miał wszystko gdzieś... Dla nas to było oczywiste, że ja się zajmuje i dzieckiem i domem, a on pracuje. Na początku jak się mała Urodziła to pomagał mi tyle ile był w stanie. Dopiero od  kilku miesięcy nie robi nic. Jest wyłączony na nas. Nawet sb nie wyobrażacie jak dużo może być wymowek byle nie pójść na wspólny spacer. Od wczoraj przestałam się do niego odzywać, nie reaguje na niego tak jak on nie reagował na nas. Zobaczymy czy to da mu coś do zrozumienia

7

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Mam podobną sytuację ze swoim partnerem. Od narodzin córki doszedł do wniosku, że już mnie zdobył i może przestać się starać. Poczytaj rady, które dostałam pod moim tematem. Wiele było naprawdę pomocnych. Od tygodnia wcielam w życie plan robienia rzeczy tylko dla siebie i dla córki. Powiem Ci, że dosyć dobrze działa. Jak mój partner zaczął przewracać się o własne śmieci na nowo odkrył, że ma dwie ręce i można ich użyć do posprzątania. Ubrań mu starcza, więc prania jeszcze nie zrobił, ale myślę, że to kwestia czasu. Co do milczenia to u mnie by nie zadziałało, bo mój sam potrafi się do mnie nie odzywać przez tydzień i wtedy jeszcze częściej ucieka z domu do kolegów. Trzymam kciuki i mocno współczuję takiego partnera. Ja po pierwszej ciąży założyłam wkładkę i na 5 lat mam spokój z kolejnymi dziećmi. Najpierw muszę wyszkolić partnera. Jak się nie da to będę myśleć o rozstaniu. Znam wiele kobiet, które nawet z dwójką dzieci po rozstaniu z ich ojcem znalazły nowego partnera, który jest lepszy niż ich poprzedni. Głowa do góry. Wierzę, że wszystko będzie dobrze.

8

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Taki partner to porażka. Ja czułabym się jakbym była sama w takim związku. No ale teraz są dzieci. Ja też bym Ci radziła maksymalnie skupić się na sobie i dzieciach a potem zobaczysz co będzie dalej. jak się nie da z nim dojść do porozumienia, żeby bardziej się zaangażował w życie rodzinne to Sama podejmij decyzję co dalej. Lepiej się rozstać niż się męczyć z kimś w takim związku. Z opisu sprawiasz wrażenie osoby dość zaradnej więc sobie poradzisz.

9

Odp: Brak wsparcia w ciąży

Dziewczyny, tacy "partnerzy" się nigdy nie zmienią. Będzie tylko gorzej z kolejnymi dziećmi, obowiązkami. To niedojrzali, egoistyczni chłopcy. Rozstańcie się z nimi, bo i tak właściwie jesteście już same. A przynajmniej nikt truł Wam nie będzie i uzyskacie spokój.

10

Odp: Brak wsparcia w ciąży
szeptem napisał/a:

Dziewczyny, tacy "partnerzy" się nigdy nie zmienią. Będzie tylko gorzej z kolejnymi dziećmi, obowiązkami. To niedojrzali, egoistyczni chłopcy. Rozstańcie się z nimi, bo i tak właściwie jesteście już same. A przynajmniej nikt truł Wam nie będzie i uzyskacie spokój.

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że masz rację. Na każdym kroku utwierdzam się w przekonaniu, że mój partner dba tylko o siebie i mimo moich prób zmiany nie widać. Niektórzy chyba nigdy nie dorastają. Tak naprawdę lepiej bym wyszła wyprowadzając się i składając o alimenty. Zawsze jedno duże dziecko z głowy mniej. Mam nadzieję, że Tobie autorko się bardziej poszczęści i Twój facet jest troszkę bardziej ogarnięty niż mój.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Brak wsparcia w ciąży

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024