Dlaczego się tak zachowała ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego się tak zachowała ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Dlaczego się tak zachowała ?

W styczniu rozstałem się z dziewczyna(ja27 ona 24 lata), tzn ona zerwała przez nasze kłótnie a raczej przez to, że zaczęło mi przeszkadzać jak jej rodzice i rodzina traktują mnie z góry więc na początku prosiłem żeby porozmawiała z rodzicami, żeby sobie odpuścili te uszczypliwości w moją stronę, twierdziła że rozmawiała ale nic to nie pomogło wręcz było jeszcze gorzej. I tak z każdą wizyta u nich coraz bardziej miałem niechęć przebywać w tym domu co oczywiście jej komunikowałem coraz bardziej i częściej (byliśmy razem 4.5 roku, planowaliśmy zamieszkać razem ok marca jak każdy swoje sprawy związane z pracą ogarnie, oczywiście plany ślubu i zaręczyn, to wszystko było). Nasze ostatnie spotkanie oczywiście było u niej w domu, impreza rodzinna (urodziny) gdzie standardowo każdy mi dowalal, że powinienem zmienić w końcu pracę bo nigdy niczego się nie dorobimy a u nich w domu każdy wykształcony z dobrą praca a ja bez wyższego, oczywiście jeśli chodzi o finanse zarabiałem porównywalnie lub nawet więcej w ostatnim czasie od nich pracując normalnie 8 godzin ale do nich to nie docierało bo nie mam studiów więc jestem złym materiałem na męża, wkurzyłem się, wyszedłem do pokoju, ona przyszła przeprosiła za nich, powiedziałem jej, że ja tego dłużej nie wytrzymam i musimy coś z tym zrobić bo w końcu się nasz związek rozsypie, padło kilka przykrych słów z mojej i jej strony po czym stwierdziła, że faktycznie nie ma sensu się męczyć bo oni nigdy mnie nie zaakceptują. Powiedziała że to koniec i poprosiła żebym wyszedł. Oczywiście tak zrobiłem bo byłem wściekły. Na drugi dzień byłem wszędzie zablokowany na każdym portalu, numer też, nie mogłem się dodzwonić wgl, parę razy byłem u niej, nie chcieli mnie wpuścić do domu wgl żeby z nią porozmawiać więc odpuściłem mimo że było mi bardzo ciężko. Odezwała się do mnie na początku marcu, kilka dni popisalismy, spotkaliśmy się, gdzie sobie wszystko wyjaśniliśmy, tych spotkań było później dużo i coraz częściej, oczywiście padły zapewnienia że mnie kocha i chce to wszystko odbudować. Trwało to do ok połowy maja, było jak dla mnie idealnie, tak jak na początku a po ostatnim spotkaniu znowu nagle stwierdziła że to bez sensu i nic z tego nie będzie, zaraz po tym oczywiście wszędzie zablokowany znowu. Byłem wściekły ale przyjąłem to na klatę, nie nachodzilem jej w domu ani żadnego kontaktu nie szukałem. Minęły dwa tygodnie a brat mi pokazuję na FB, że sobie ustawiła status w związku z innym facetem, oczywiście wspólne zdjęcia itp. Jak to zobaczyłem poczułem się jakby mi ktoś dał porządnie w mordę, serce zabolało jak nigdy wcześniej, czuje się poniżony strasznie. Od tego czasu siedzę ciągle w pokoju, wychodzę tylko do pracy, kompletnie nie mogę spać, jestem przygnębiony, najprostsze czynności sprawiają mi problemy, nie potrafię się skupić na niczym. Przepraszam, że tak chaotycznie wszystko napisane ale ja po prostu nie rozumiem jak można kogoś w taki sposób potraktować po tylu latach i na dodatek wejść w związek od razu z kimś innym wgl zapominając o tym że ja istnieje?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?

Prawdopodobnie ona już od jakiegoś czasu planowala się wyeewakuować z waszego związku. Może wyniknęło to z ciągłej trucizny sączonej przez jej pretensjonalną rodzinę, a może rozbiło się o to, że byłeś zbyt często inicjatorem konfliktów, a może kombinacja obu. Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Uwierz mi jednak, że to zerwanie nie było jakieś spontaniczne i znikąd- dałeś jej po prostu dobrą wymówkę by wreszcie zdecydować się tą relację skończyć.

Odetnij się, pogratuluj sobie, że nie będziesz przez nastepne X lat popychadłem jej pociotków i idź do przodu.

3

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?
Dziki1993 napisał/a:

(...) ja po prostu nie rozumiem jak można kogoś w taki sposób potraktować po tylu latach i na dodatek wejść w związek od razu z kimś innym wgl zapominając o tym że ja istnieje?

Jakie "po tylu latach"?
Skoro jej rodzice od lat traktowali Cię z pogardą, a ona na to nie reagowała, to znaczy, że ich dobro stawiała wyżej niż Twoje. Jej zachowanie nie świadczyło o tym, że Cię lubi, kocha, ceni, szanuje. To, że zrywała i chciała reaktywacji waszej relacji, po czym zrywała ponownie, to że już jest w nowym związku jest tylko kolejnym dowodem tego, kim dla niej byłeś.

4

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?
Wielokropek napisał/a:
Dziki1993 napisał/a:

(...) ja po prostu nie rozumiem jak można kogoś w taki sposób potraktować po tylu latach i na dodatek wejść w związek od razu z kimś innym wgl zapominając o tym że ja istnieje?

Jakie "po tylu latach"?
Skoro jej rodzice od lat traktowali Cię z pogardą, a ona na to nie reagowała, to znaczy, że ich dobro stawiała wyżej niż Twoje. Jej zachowanie nie świadczyło o tym, że Cię lubi, kocha, ceni, szanuje. To, że zrywała i chciała reaktywacji waszej relacji, po czym zrywała ponownie, to że już jest w nowym związku jest tylko kolejnym dowodem tego, kim dla niej byłeś.

To nie było tak, że od początku tak mnie traktowali, stało się tak od czasu gdy ich syn został burmistrzem w naszym miasteczku oczywiście nie od razu tylko stopniowo z tygodnia na tydzień coraz gorzej. Jeśli nie spędzaliśmy czasu w ich domu tylko u mnie bądź gdzieś wychodziliśmy to nie miałem nic jej do zarzucenia. Bardziej ona mi jak równy rok temu dostałem awans na stanowisko na które była szukana osoba z wykształceniem a że ja go nie miałem to zajmowało mi ogrom czasu wdrożenie się u nauczenie wszystkiego, z tą całą papierologia no ale masz rację chyba ich dobro stawiało ponad moje/nasze a w szczególności gdy trzeba było odwoływać wakacje bo nagle jej mama zachorowała na zwykla grypę i ktos musiał być w domu żeby tarcie bratu ogarniać koszule obiadki i kolacje bo oni nie potrafią. Więcej takich sytuacji było ale jakoś nigdy mi nie przeszło przez myśl, że to jakieś sygnały alarmowe, byłem chyba za bardzo zakochany i zbyt wiele spraw akceptowalem

5

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?

Rzeczywiście, najważniejszym jest to, że na początku znajomości jej rodzice traktowali Cię jak człowieka.


Z całej tej historii wyciągnij wnioski na swój temat, czyli znajdź powód (bycie zakochanym nim nie jest), dla którego zgadzałeś się na opisane wyżej zachowanie.
Masz szczęście, że jednak nie wszedłeś do tej rodziny.

6

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?

Na pewno okropnie się czujesz. Myslę, że odzywając się w marcu ona chciała tylko bardziej Ci dowalić, podnieść swoją samoocenę, poczuć jak na wszystko się zgadzasz i za nią biegniesz.

7

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?
Bellake napisał/a:

Na pewno okropnie się czujesz. Myslę, że odzywając się w marcu ona chciała tylko bardziej Ci dowalić, podnieść swoją samoocenę, poczuć jak na wszystko się zgadzasz i za nią biegniesz.

Właśnie mam takie wrażenie, że to było tylko po to żeby mnie zrównać z ziemią a gość z którym aktualnie jest to właśnie ten kolega o którego się miałem nie martwić bo to "przyjaciel koleżanki". W sumie jej się udało, jestem bardzo uczuciowa osoba i w życiu bym czegoś podobnego nie zrobił a skoro po takim czasie od ostatniego spotkania była z innym już to chyba się musiała z nim wcześniej spotykać bynajmniej ja bym nie wszedł w związek po kilku spotkaniach ale może w sumie jestem jakiś dziwny w tej kwestii. Wgl to jest chore bo gość w jej wieku, oczywiście na utrzymaniu rodziców (wieczny student) i z tego co słyszałem to jakoś dziwnym trafem każdy go zaakceptował i polubił u niej w domu od razu jak gdyby nigdy nic. Chyba byłem zbyt niewygodny bo mówiłem co mi nie pasuje zamiast przemilczeć sprawę

8

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?
Dziki1993 napisał/a:

W styczniu rozstałem się z dziewczyna(ja27 ona 24 lata), tzn ona zerwała przez nasze kłótnie a raczej przez to, że zaczęło mi przeszkadzać jak jej rodzice i rodzina traktują mnie z góry więc na początku prosiłem żeby porozmawiała z rodzicami, żeby sobie odpuścili te uszczypliwości w moją stronę, twierdziła że rozmawiała ale nic to nie pomogło wręcz było jeszcze gorzej. I tak z każdą wizyta u nich coraz bardziej miałem niechęć przebywać w tym domu co oczywiście jej komunikowałem coraz bardziej i częściej (byliśmy razem 4.5 roku, planowaliśmy zamieszkać razem ok marca jak każdy swoje sprawy związane z pracą ogarnie, oczywiście plany ślubu i zaręczyn, to wszystko było). Nasze ostatnie spotkanie oczywiście było u niej w domu, impreza rodzinna (urodziny) gdzie standardowo każdy mi dowalal, że powinienem zmienić w końcu pracę bo nigdy niczego się nie dorobimy a u nich w domu każdy wykształcony z dobrą praca a ja bez wyższego, oczywiście jeśli chodzi o finanse zarabiałem porównywalnie lub nawet więcej w ostatnim czasie od nich pracując normalnie 8 godzin ale do nich to nie docierało bo nie mam studiów więc jestem złym materiałem na męża, wkurzyłem się, wyszedłem do pokoju, ona przyszła przeprosiła za nich, powiedziałem jej, że ja tego dłużej nie wytrzymam i musimy coś z tym zrobić bo w końcu się nasz związek rozsypie, padło kilka przykrych słów z mojej i jej strony po czym stwierdziła, że faktycznie nie ma sensu się męczyć bo oni nigdy mnie nie zaakceptują. Powiedziała że to koniec i poprosiła żebym wyszedł. Oczywiście tak zrobiłem bo byłem wściekły. Na drugi dzień byłem wszędzie zablokowany na każdym portalu, numer też, nie mogłem się dodzwonić wgl, parę razy byłem u niej, nie chcieli mnie wpuścić do domu wgl żeby z nią porozmawiać więc odpuściłem mimo że było mi bardzo ciężko. Odezwała się do mnie na początku marcu, kilka dni popisalismy, spotkaliśmy się, gdzie sobie wszystko wyjaśniliśmy, tych spotkań było później dużo i coraz częściej, oczywiście padły zapewnienia że mnie kocha i chce to wszystko odbudować. Trwało to do ok połowy maja, było jak dla mnie idealnie, tak jak na początku a po ostatnim spotkaniu znowu nagle stwierdziła że to bez sensu i nic z tego nie będzie, zaraz po tym oczywiście wszędzie zablokowany znowu. Byłem wściekły ale przyjąłem to na klatę, nie nachodzilem jej w domu ani żadnego kontaktu nie szukałem. Minęły dwa tygodnie a brat mi pokazuję na FB, że sobie ustawiła status w związku z innym facetem, oczywiście wspólne zdjęcia itp. Jak to zobaczyłem poczułem się jakby mi ktoś dał porządnie w mordę, serce zabolało jak nigdy wcześniej, czuje się poniżony strasznie. Od tego czasu siedzę ciągle w pokoju, wychodzę tylko do pracy, kompletnie nie mogę spać, jestem przygnębiony, najprostsze czynności sprawiają mi problemy, nie potrafię się skupić na niczym. Przepraszam, że tak chaotycznie wszystko napisane ale ja po prostu nie rozumiem jak można kogoś w taki sposób potraktować po tylu latach i na dodatek wejść w związek od razu z kimś innym wgl zapominając o tym że ja istnieje?


Pytasz dlaczego ona tak się zachowała?

Dla wielu osób przejście od relacji z kimś (zwłaszcza kiedy była to relacja wieloletnia) do braku relacji jest bardzo trudne. Czasami zbyt trudne, szczególnie gdy tak, jak w opisywanym przez Ciebie przebiegu zdarzeń rozstanie nastąpiło nagle i było następstwem kłótni, a nie przemyślanym i wdrożonym w życie świadomym krokiem. Takie rozstanie rodzi trudną do zapełnienia pustkę. Czasami pojawia się osoba trzecia, dzięki której łatwo zapchać pustkę ;-) No ale jeśli takiej osoby nie ma, to ta pustka staje się nieznośna.
W takiej sytuacji wygodnie jest wrócić na stare, znane śmieci. Tak też się stało w Twoim przypadku. Ale to wcale nie oznacza, że ona wróciła do związku. Ona wróciła do bliskiej relacji, z otwartą furtką wyjścia natychmiast, gdy pojawi się jednak ktoś trzeci. Podsumowując stałeś się bezpieczną opcją, taką na przeczekanie aż pojawi się ktoś interesujący. Wreszcie się pojawił i poszedłeś na stałe w odstawkę. Chociaż jest szansa, że jak nowy związek nie wypali, to jeszcze raz trafisz do jej obiegu jako wygodna i bezpieczna opcja na czas posuchy Zatem zanim jeśli znowu przyjdzie Tobie do głowy zaangażowanie się w coś, co już wcześniej nie spełniało podstaw zdrowego związku, w którym ludzie o siebie dbają nawzajem, to warto zapytać do czego Twoja partnerka dąży i jak widzi Wasz związek teraz i za jakiś czas. Ze szczególnym uwzględnieniem problemów, które miały miejsce wcześniej, czyli jak to rozwiążcie.

9

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?

Przykre ale ona wydaje się bardzo wyrachowaną osobą. To że umawiała się/pisała z tamtym już wcześniej wydaje się oczywiste. Myślę że dla niej najważniejszy jest prestiż, stanowisko, zarobki, poklask...odpuść sobie taką dziewczynę. Kiedyś spotkasz taką która Cię szczerze pokocha.

10

Odp: Dlaczego się tak zachowała ?

Trafiłeś na egoistyczną, wyrachowaną i zimną manipulantkę, która jedyne, czego wymaga to ciągła atencja i podnoszenie swojego ego, udowadniając wszystkim naokoło, jaka to ona nie jest zaj***ta i czego/kogo to nie może mieć. Nie daj więcej jej szansy na to, żeby Tobą tak pomiatała, jak będzie próbowała wrócić to zasadź jej kopa takiego, żeby poleciała do tego swojego amanta..

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego się tak zachowała ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024