Problem z partnerem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z partnerem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Problem z partnerem

Witam mam problem z moim partnerem już nie wiem jak mogę sobie poradzić. Jest on osoba skryta, zamknięta w sobie, nieśmiałą i trudno radzić mu sobie w życiu. Ja się naprawdę martwię i o niego i o siebie, ponieważ on nigdy nie pracował a ma już 27 lat a jak już znajdzie pracę to popracuje 2 dni i już rezygnuje np. ostatnio znalazł pracę i już na drugi dzień nawet mu się nie chciało wstać iść a jak wychodził z domu to ze łzami w oczach a mi aż serce pęka jak to widzę i mówię mu żeby zrezygnował i na siłę nie chodził i nie wiem właśnie czy tu robię dobrze czy źle a on jak idzie do pracy to zawsze ma tam jakis problem coś tam nie pasuje mu a mi się właśnie wydaje że może mieć jakieś problemy psychiczne bo zdarzały mu się takie objawy jak duszność, ból w klatce piersiowej, brak apetetu przez to że musi wstać i iść do pracy, nie chce go zostawiac bo go kocham ale też obawiam się życia z takim człowiekiem ponieważ teraz człowiek musi pracować żeby utrzymać się jakoś a nie mówię już o założeniu rodziny. Naprawdę proszę o pomoc bo już nie wiem co robić czy da się coś z tym zrobić jakoś zmotywować do pracy czy go zostawić, bo ja sama przez to wszystko się psychicznie wykańczam

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problem z partnerem

Twój facet może mieć depresję lub zaburzenia lękowe, ale to tylko gdybanie, bo taką diagnozę musi postawić lekarz. Najlepiej przekonaj go by udał się na wizytę.

3

Odp: Problem z partnerem

To z czego on się utrzymuje? Nie wyobrażam sobie w wieku 27 lat nie mieć własnych pieniędzy. Mieszkacie razem, czy rodzice na niego pracują? Może go tak przyzwyczaili i to nie są zaburzenia, tylko lenistwo. Może podsuń mu pomysł o pracy zdalnej: w callcenter na przykład jeśli nie ma doświadczenia ani wykształcenia.
Plus oczywiście wizyta u psychologa.

4

Odp: Problem z partnerem

Tylko on jeśli poczuje, że musi się zmienić, to się zmieni. Zewnętrzne wpływy na nic, jeśli dla niego taka sytuacja, że nie pracuje (bo nie musi) jest okej i nawet wizje czarnej przyszłości nie pomogą. Możesz go próbować przekonać do rozpoczęcia terapii, niech on się sam dowie, o co mu chodzi z tą pracą, może znajdzie powód i motywację do zmiany.

5

Odp: Problem z partnerem

A co on umie albo lubi robić - i takiej pracy szukać, żeby sprawiła mu przyjemność a przynajmniej satysfakcję.

6

Odp: Problem z partnerem

Trudno tutaj zgadywac co mu jest.
Sama kiedys wiele razy rzucalam prace. Nienawidze nudnej pracy i doslownie tez nie chcialo mi sie wstac, rano wstawac tez nie lubie.
Mojemu mezowi tez sie zdarzylo, ze mu sie nie chcialo juz jakies pracy i tez poradzilam mu ja rzucic w diably.
Jednak on tutaj jest ze lzami w oczach? To wydaje sie bardzo zdenerwowany.
Trzeba by wiedziec jakie ma podstawy, dlaczego tak sie czuje i zeby szczerze powiedzial.
Mam kolezanke, ktora wprost powiedziala 'Nie chce pracowac, nie lubie pracowac' i tyle. W Polsce szczegolnie jest wokolo takich tematow tabu, ludzie maja obsesje by sie zameczac, nameczyc i zeby tylko sie pokazac, ze pracuja ciezko az do idiotycznego punktu. Moze nie byc latwo z takich powodow, wyciagnac od niego o co chodzi.
Jednak pamietaj jedno, to nie jest Twoja walka. To nie jest nawet Twoja sprawa, nie masz za zadanie tego zmieniac i nie dasz rady naprawiac jego problemow.

7

Odp: Problem z partnerem

Musicie się wspierać rozmawiać, dowartościować...musi się mu chcieć trzeba dokonać opłat i żyć. Tak wygląda związek wsparcie, cel, rozwiązywanie problemów....jeden drugiego wspiera nie zostawia odpycha. Tam gdzie są słabości wady trzeba je jakoś podnieść. Musi próbować bo jak dojdzie dziecko to już życie nie jest już takie proste.

8 Ostatnio edytowany przez Airuf (2020-07-16 21:01:09)

Odp: Problem z partnerem
Klaudia65 napisał/a:

Witam mam problem z moim partnerem już nie wiem jak mogę sobie poradzić. Jest on osoba skryta, zamknięta w sobie, nieśmiałą i trudno radzić mu sobie w życiu. Ja się naprawdę martwię i o niego i o siebie, ponieważ on nigdy nie pracował a ma już 27 lat a jak już znajdzie pracę to popracuje 2 dni i już rezygnuje np. ostatnio znalazł pracę i już na drugi dzień nawet mu się nie chciało wstać iść a jak wychodził z domu to ze łzami w oczach a mi aż serce pęka jak to widzę i mówię mu żeby zrezygnował i na siłę nie chodził i nie wiem właśnie czy tu robię dobrze czy źle a on jak idzie do pracy to zawsze ma tam jakis problem coś tam nie pasuje mu a mi się właśnie wydaje że może mieć jakieś problemy psychiczne bo zdarzały mu się takie objawy jak duszność, ból w klatce piersiowej, brak apetetu przez to że musi wstać i iść do pracy, nie chce go zostawiac bo go kocham ale też obawiam się życia z takim człowiekiem ponieważ teraz człowiek musi pracować żeby utrzymać się jakoś a nie mówię już o założeniu rodziny. Naprawdę proszę o pomoc bo już nie wiem co robić czy da się coś z tym zrobić jakoś zmotywować do pracy czy go zostawić, bo ja sama przez to wszystko się psychicznie wykańczam

Popieram część powyższych postów, nie do pracy on musi iść ale do lekarza w pierwszej kolejności. To może być reakcja na cokolwiek: nowi ludzie z którymi będzie musiał wchodzić w interakcje, okres próbny w pracy gdzie może czuć lęk przed porażką gdy patrzą mu na ręce i jest oceniany... bądź nawet zmiana statusu quo w swoim życiu, rozpoczęcie jakiegoś nowego okresu i porzucenie starego. Lekarz musi to ocenić, to nie są normalne reakcje człowieka, jego organizmu (te bóle - chyba że symuluje).

9

Odp: Problem z partnerem
Airuf napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:

Witam mam problem z moim partnerem już nie wiem jak mogę sobie poradzić. Jest on osoba skryta, zamknięta w sobie, nieśmiałą i trudno radzić mu sobie w życiu. Ja się naprawdę martwię i o niego i o siebie, ponieważ on nigdy nie pracował a ma już 27 lat a jak już znajdzie pracę to popracuje 2 dni i już rezygnuje np. ostatnio znalazł pracę i już na drugi dzień nawet mu się nie chciało wstać iść a jak wychodził z domu to ze łzami w oczach a mi aż serce pęka jak to widzę i mówię mu żeby zrezygnował i na siłę nie chodził i nie wiem właśnie czy tu robię dobrze czy źle a on jak idzie do pracy to zawsze ma tam jakis problem coś tam nie pasuje mu a mi się właśnie wydaje że może mieć jakieś problemy psychiczne bo zdarzały mu się takie objawy jak duszność, ból w klatce piersiowej, brak apetetu przez to że musi wstać i iść do pracy, nie chce go zostawiac bo go kocham ale też obawiam się życia z takim człowiekiem ponieważ teraz człowiek musi pracować żeby utrzymać się jakoś a nie mówię już o założeniu rodziny. Naprawdę proszę o pomoc bo już nie wiem co robić czy da się coś z tym zrobić jakoś zmotywować do pracy czy go zostawić, bo ja sama przez to wszystko się psychicznie wykańczam

Popieram część powyższych postów, nie do pracy on musi iść ale do lekarza w pierwszej kolejności. To może być reakcja na cokolwiek: nowi ludzie z którymi będzie musiał wchodzić w interakcje, okres próbny w pracy gdzie może czuć lęk przed porażką gdy patrzą mu na ręce i jest oceniany... bądź nawet zmiana statusu quo w swoim życiu, rozpoczęcie jakiegoś nowego okresu i porzucenie starego. Lekarz musi to ocenić, to nie są normalne reakcje człowieka, jego organizmu (te bóle - chyba że symuluje).


Tak jak mowisz, moze byc wszystko to i moze byc jakies social anxiety.

10

Odp: Problem z partnerem

Przeniesione z kolejnego wątku autorki:

Klaudia65 napisał/a:

Witam. Mam problem z rodziną narzeczonego, on chce mieszkać u siebie a to się wiąże z mieszkaniem z jego rodzicami, dom nie jest za duży mamy tylko mały pokój dla siebie. Jego ojciec jest nieznośny wgl ciężko się z nimi żyje a wiadomo że to jest ich dom i nic do gadania nie mamy mimo że do wszystkich opłat się dokładamy robimy zakupy itd. nie ma tam nawet ogrzewania centralnego. Po prostu jego ojciec robi w domu chłodnie od rana okna wyootwierane cała noc pootwierane w domu jest rano 15-18 stopni nie chce się wychodzić z pokoju, człowiek chodzi poubierany cały dzień i zimno jest a do tego mam przez to problemy zdrowotne trochę przez te przeciągi, już parę razy mówiłam o tym narzeczonemu ale i tak nic nie zrobił już nie wiem czy mu mówić dalej o tym? Co myślicie? Ale naprawdę już psychicznie przez to się wykańczam czuje ze moja psychika przez to wysiada non stop w stresie życie dzień w dzień, już mam dość mieszkania tam i nie wiem co robić. Pomóżcie!!!

11

Odp: Problem z partnerem

Może wynajem?

12

Odp: Problem z partnerem
Istotka6 napisał/a:

Może wynajem?

Ciężko z tym bo on poszedł do pracy ale taka umowa smieciowa nie ma z nim takiej przyszłości pewnej a ja pracy szukam ale nic póki co nie ma więc nie ma bardzo opcji wynajmu po drugie on tego nie chce.

13

Odp: Problem z partnerem
Klaudia65 napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Może wynajem?

Ciężko z tym bo on poszedł do pracy ale taka umowa smieciowa nie ma z nim takiej przyszłości pewnej a ja pracy szukam ale nic póki co nie ma więc nie ma bardzo opcji wynajmu po drugie on tego nie chce.

To wyprowadź się sama. Skoro i tak dorzucasz się do rachunków, to weź tą kasę i wynajmij gdzieś pokój. Przynajmniej będzie Ci ciepło i atmosfera będzie zdrowsza.

A on niech robi co chce.

14

Odp: Problem z partnerem
Lady Loka napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Może wynajem?

Ciężko z tym bo on poszedł do pracy ale taka umowa smieciowa nie ma z nim takiej przyszłości pewnej a ja pracy szukam ale nic póki co nie ma więc nie ma bardzo opcji wynajmu po drugie on tego nie chce.

To wyprowadź się sama. Skoro i tak dorzucasz się do rachunków, to weź tą kasę i wynajmij gdzieś pokój. Przynajmniej będzie Ci ciepło i atmosfera będzie zdrowsza.

A on niech robi co chce.

Właśnie kurcze szukam pracy jakbym znalazła to chciałam mu to powiedzieć że albo szukamy jakiejś kawalerki nawet a jak nie to szukam chyba pokoju bo kurcze boję się że się wykończe tam psychicznie non stop w stresie z bólem brzucha się kłaść spać

15

Odp: Problem z partnerem
Klaudia65 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:

Ciężko z tym bo on poszedł do pracy ale taka umowa smieciowa nie ma z nim takiej przyszłości pewnej a ja pracy szukam ale nic póki co nie ma więc nie ma bardzo opcji wynajmu po drugie on tego nie chce.

To wyprowadź się sama. Skoro i tak dorzucasz się do rachunków, to weź tą kasę i wynajmij gdzieś pokój. Przynajmniej będzie Ci ciepło i atmosfera będzie zdrowsza.

A on niech robi co chce.

Właśnie kurcze szukam pracy jakbym znalazła to chciałam mu to powiedzieć że albo szukamy jakiejś kawalerki nawet a jak nie to szukam chyba pokoju bo kurcze boję się że się wykończe tam psychicznie non stop w stresie z bólem brzucha się kłaść spać

Ale już mu mówiłaś, że szukacie, a on szukać nie chce.
To co Ci zostaje? Naprawdę chcesz z kimś takim budować rodzinę? Gość leciał w kulki już w lipcu, kiedy pisałaś tutaj po raz pierwszy i dalej nic się nie zmieniło.

Wyprowadź się, przynajmniej jakoś to nim wstrząśnie.
Nie możesz chwilowo wrócić do swojej rodziny?

16

Odp: Problem z partnerem
Lady Loka napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To wyprowadź się sama. Skoro i tak dorzucasz się do rachunków, to weź tą kasę i wynajmij gdzieś pokój. Przynajmniej będzie Ci ciepło i atmosfera będzie zdrowsza.

A on niech robi co chce.

Właśnie kurcze szukam pracy jakbym znalazła to chciałam mu to powiedzieć że albo szukamy jakiejś kawalerki nawet a jak nie to szukam chyba pokoju bo kurcze boję się że się wykończe tam psychicznie non stop w stresie z bólem brzucha się kłaść spać

Ale już mu mówiłaś, że szukacie, a on szukać nie chce.
To co Ci zostaje? Naprawdę chcesz z kimś takim budować rodzinę? Gość leciał w kulki już w lipcu, kiedy pisałaś tutaj po raz pierwszy i dalej nic się nie zmieniło.

Wyprowadź się, przynajmniej jakoś to nim wstrząśnie.
Nie możesz chwilowo wrócić do swojej rodziny?


Mogę mogę do mamy zawsze mogę wrócić ale kocham go naprawdę mimo że boję się przyszłości z nim bo nie jest pewna. A myśli Pani że powinnam mu znowu to powiedzieć że tak źle się u niego czuje? Tylko kurcze mówiłam mu to i nic się nie zmieniło

17

Odp: Problem z partnerem
Klaudia65 napisał/a:

Mogę mogę do mamy zawsze mogę wrócić ale kocham go naprawdę mimo że boję się przyszłości z nim bo nie jest pewna. A myśli Pani że powinnam mu znowu to powiedzieć że tak źle się u niego czuje? Tylko kurcze mówiłam mu to i nic się nie zmieniło

Może nic się nie zmienia, bo na dobrą sprawę on nie ma ku temu żadnej motywacji - wciąż jest otoczony ochronnym parasolem. Być może wyjaśnienie narzeczonemu powodów podjęcia takiej decyzji i wyprowadzka do mamy w końcu nim trochę potrząśnie.
Wierzę, że obecna sytuacja jest nie do zniesienia, dlatego tym bardziej należy zadbać o własny komfort i poczucie bezpieczeństwa, bo to co teraz ma miejsce tak naprawdę nikomu nie służy.
Notabene, w najgorszym wypadku on przecież zostanie w swoim domu rodzinnym, krzywda mu się nie stanie.

18

Odp: Problem z partnerem
Klaudia65 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:

Właśnie kurcze szukam pracy jakbym znalazła to chciałam mu to powiedzieć że albo szukamy jakiejś kawalerki nawet a jak nie to szukam chyba pokoju bo kurcze boję się że się wykończe tam psychicznie non stop w stresie z bólem brzucha się kłaść spać

Ale już mu mówiłaś, że szukacie, a on szukać nie chce.
To co Ci zostaje? Naprawdę chcesz z kimś takim budować rodzinę? Gość leciał w kulki już w lipcu, kiedy pisałaś tutaj po raz pierwszy i dalej nic się nie zmieniło.

Wyprowadź się, przynajmniej jakoś to nim wstrząśnie.
Nie możesz chwilowo wrócić do swojej rodziny?


Mogę mogę do mamy zawsze mogę wrócić ale kocham go naprawdę mimo że boję się przyszłości z nim bo nie jest pewna. A myśli Pani że powinnam mu znowu to powiedzieć że tak źle się u niego czuje? Tylko kurcze mówiłam mu to i nic się nie zmieniło

Skoro już mu o tym mówiłaś i to nic nie zmieniło, to jak to świadczy o nim i o jego trosce o Ciebie?
Naprawdę myślisz, że zbudujecie na takich podstawach małżeństwo i rodzinę?
W sensie on Cię będzie olewał, a Ty w imię miłości będziesz cierpieć?

Uważam, że Twoja wyprowadzka może nim zatrząść i wtedy zobaczysz, czy faktycznie chociaż trochę mu zależy. Ale bądź gotowa, że może się okazać, że mu nie zależy i wtedy Twoja wyprowadzka będzie równoważna z rozstaniem.

19

Odp: Problem z partnerem
Lady Loka napisał/a:
Klaudia65 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale już mu mówiłaś, że szukacie, a on szukać nie chce.
To co Ci zostaje? Naprawdę chcesz z kimś takim budować rodzinę? Gość leciał w kulki już w lipcu, kiedy pisałaś tutaj po raz pierwszy i dalej nic się nie zmieniło.

Wyprowadź się, przynajmniej jakoś to nim wstrząśnie.
Nie możesz chwilowo wrócić do swojej rodziny?


Mogę mogę do mamy zawsze mogę wrócić ale kocham go naprawdę mimo że boję się przyszłości z nim bo nie jest pewna. A myśli Pani że powinnam mu znowu to powiedzieć że tak źle się u niego czuje? Tylko kurcze mówiłam mu to i nic się nie zmieniło

Skoro już mu o tym mówiłaś i to nic nie zmieniło, to jak to świadczy o nim i o jego trosce o Ciebie?
Naprawdę myślisz, że zbudujecie na takich podstawach małżeństwo i rodzinę?
W sensie on Cię będzie olewał, a Ty w imię miłości będziesz cierpieć?

Uważam, że Twoja wyprowadzka może nim zatrząść i wtedy zobaczysz, czy faktycznie chociaż trochę mu zależy. Ale bądź gotowa, że może się okazać, że mu nie zależy i wtedy Twoja wyprowadzka będzie równoważna z rozstaniem.

Powiem tak już kiedyś tak zrobiłam że miałam dość i powiedziałam koniec i z pół roku mieliśmy przerwę ale potem przez chwilę się postarał i jakoś wróciliśmy do siebie ale kurcze znowu tego zaczynam mieć dość, bo jeśli już się coś ułożyło to znowu to mieszkanie i takie mam wrażenie właśnie ze jemu to obojętne jest co ja czuję

20

Odp: Problem z partnerem

Dla mnie przerwa i powrót po przerwie zawsze oznacza, że prędzej czy później i tak się sypnie.

21

Odp: Problem z partnerem

Nie wiem może i tak nigdy do kogoś nie wracałam drugi raz. Powiem tak kochać się kochamy ale czy to tylko wystarczy to nie wiem ten lęk przed przyszłością to mieszkanie niby samo za siebie mówi. On też tam mówił mamie o tym zimnie ale to nic nie daje. Kurcze trudne decyzje przede mną sama nie wiem co mam robić

22

Odp: Problem z partnerem

Zadam Ci pytanie, nie musisz na nie tutaj odpowiadać, ważne, żebyś samej sobie dała konkretną odpowiedź - jak Twoim zdaniem powinien wyglądać satysfakcjonujący Cię związek?
Potem spokojnie zastanów się ile z tego znajdujesz w obecnej relacji. To jest bardzo ważne, żebyś miała tę świadomość.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z partnerem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024