Witam szanowne grono i liczę ze może ktoś mi powie o co w tym wszystkim chodzi.
Jestem z dziewczyna 5 miesięcy. Ja mam 33 lata ona 30.
Nasza historia zaczęła się na tinderze. Na naszym pierwszym spotkaniu zaznaczyłem ze nie toleruje palenia i jeśli będzie chciała się ze mną spotykać to musi sobie z tym poradzić i tak tez dała słowo.
Przez pierwszy miesiąc było cudownie, częste spotkania, pytała się kiedy będę robiła niespodzianki, widywaliśmy się tak często ze po 2 tygodnia zamieszkaliśmy razem.
Niestety minął dokładnie miesiąc i nagle wszystko się zmieniło dosłownie z dnia na dzień. O wszystko zacząłem się prosić, o spotkania, o to żeby czasem zrobiła wspólny obiad o to żebym mógł przyjechać do niej na noc o to aby mnie pocałowała czy przytuliła.
Zaczęła ukrywać się w domu mówiąc ze jest u rodziców, zaczęła często umawiać się z koleżankami choć wydaje mi się ze po prostu siedziała w domu. W międzyczasie 6x przysięgała ze to ostatnia fajka i 6x mnie okłamała choć przysięgała na wszystko co możliwe. Okłamywała mnie z tym co mówiła, albo mówiła ze nir pamięta albo tak dopasowywane wersje aby pasowało do rozmowy która aktualnie prowadziliśmy. Zawsze ma racje a moja wiedza to pierdoly z internetu. Filmów razem nie oglądamy bo jej filmy to jedzie badboy na motorze i zarywa do lasek. Nie umie okazywać uczuć ani emocji i do tego się przyznaje, ma miała nerwice jest uzależniona od xanaxu. Miała wiele terapi u psychiatry ale jej zdaniem nic to nie dało. Byłem z nią u psychologa razem i psycholog powiedział ze terapia z xanaxu terapia z okazywania uczuć i terapia odnośnie tego ze uważa ze wszyscy ludzie są fałszywi. Ja dla niej robię co tylko się da oczywiście mam na tyle silny charakter ze mojego zdania nie jest wstanie zmienić ale przez to ze nie może tego zrobic to ciagle się kłócimy. Obecnie sytuacja wyglada tak ze nie zabezpieczaliśmy się w sexie bo ona powiedziała ze liczy kalendarzyk. Ja mówiłem ze to słabe zabezpieczenie pokazywałem artykuły w internecie ale ona uznała ze to bzdury ze wie lepiej i o nic nie mam się martwić. Dwa tygodnie temu wymienili jej telefon na nowy i nie zainstalowała kalendarzyka nagle z niedzieli na poniedziałek okazało się ze miała owulacje kiedy skończyłem. Oczywiście moja wina. Chciałem z nią rozmawiać jednak napisałem jej ze jest nieodpowiedzialna i to jej wina. Napisała ze nie chce mnie znać i same najgorsze rzeczy. Mówiłem ze działa pod wpływem emocji ale ona ze nie, ze wie co pisze i nie chce mnie znać. Godzinę później napisała ze poniosły ja emocje ale ze to juz nie pierwszy raz ja poniosły to uznałem ze ok zerwała to zerwała. Rozpowiedziala wszystkim ze ja olalem ze wzięła tabletkę a ja nawet nie zadzwoniłem. Zrobiła ze mnie najgorszego chociaż robiłem dla niej wszystko, obiadki, wypady w różne fajne miejsca, niespodzianki, za pierwszym razem jak rzucała kupiłem tort z fajka na te okazje. Cały czas coś dla niej robiłem i dbałem o nią przy czym sam musiałem się o wszystko prosić. Zero inicjatywy, jak chciałem aby się dołożyła do rachunku w restauracji to była awantura ze nikt jej nigdy nir kazał płacić.
Przez ostatni miesiąc odniosłem wrażenie ze spotykaliśmy się tylko kordy miała ochotę na sex czyli raz w tygodniu i wtedy była bardzo miła.
Wracając do rozstania... po tygodniu się zeszliśmy, czyli wczoraj. Zapytałem czy chce spróbować jeszcze raz i się zgodziła. Zaczęła mówić ze mam przestać ja osaczać, ze mam ja olewać. Mówi ze bardzo mnie kocha ale z tego co widzę woli czas spędzać sama co jest bezsesnu...dzisiaj znowu zaczęła przy mnie palić choć tego nie robiła. Zwróciłem jej uwagę powiedziałem ze miała przy mnie nie palić, tak było ustalone i nadal chce aby rzuciła. Ona na to ze teraz związek od nowa i jak się mi nie podoba to mam sobie znaleźć inna. Oczywiście powiedziałem ze nie będę się bawił w takie zagrywki i wypraszam sobie. Posłuchała i już nie paliła przy mnie... w piątek mam się niby przeprowadzić do niej tak wczoraj Jak się schodziliśmy zaproponowała a dzisiaj jak poruszyłem ten temat to standardowy tekst ona tego nir pamięta ze tak mówiła. Oczywiście nie odpuściłem i chyba sobie przypomniała mówiąc ze uzgodnimy to jeszcze.
Przez to wszystko czuje jakby jej w ogóle nie zależało. Jak można kochać a jednocześnie chcieć olewania?
I na koniec zero słownosci uwielbia zmieniać zdanie tak po prostu bo może oraz ciagle się czepia Żr mam Instagram i obserwuje laski. Obserwuje bo mam życie kolorowe i biorę udział w różnych imprezach również charytatywnych na których ona jest ze mną. Potrafi byś super wieczór a ona nagle bez powodu a Ty masz Instagram i obserwujesz laski...
Wybaczcie ze trochę chaotycznie to napisane ale bardzo dużo tego jest i starałem się powybierać te chyba ważniejsze rzeczy.
Dodam jeszcze jedna kwestie. Dziewczyna w ogóle nie ma wyobraźni i nie potrafi przewidywać skutków swoich słów czy czynów trochę jak małe dziecko.