Czytając wiele tematów jako niezalogowana doszłam do wniosku że na tym portalu kobiety zazwyczaj są pouczane by nie grzebać w telefonie męża a mężczyźni od razu dostają instrukcję by dorwać się do telefonu zainstalować trojana w telefonie, włamać na Facebooka itd..
Może ktoś mi wyjaśni skąd te rozbieżności ?
Yyy przykłady?
Ja nie widzę rozbieżności. Facetom też się mówi, żeby nie grzebali.
Czytając wiele tematów jako niezalogowana doszłam do wniosku że na tym portalu kobiety zazwyczaj są pouczane by nie grzebać w telefonie męża a mężczyźni od razu dostają instrukcję by dorwać się do telefonu zainstalować trojana w telefonie, włamać an Facebooka itd..
Może ktoś mi wyjaśni skąd te rozbieżności ?
Nie zauważyłam na naszym Forum takich praktyk. Może podasz jakiś przykład?
Grzebanie w telefonie (nieważne, kto grzebie) jest naruszeniem prywatności. Osobiście nie toleruję takich zachowań.
Ehh, ja tyle tematów przekopałem i nie znalazłem takich porad, możesz zarzucić kilkoma tematami gdzie takie padły, z chęcią poczytam.
5 2020-05-18 14:12:56 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-05-18 14:13:31)
nigdy nie próbowałam, a nie możesz po prostu przegrzebać mu komórki na początek ?
albo pojeździć za nim, może pogadać o tym co się dzieje z pieniędzmi na początek, może gra w kasynie, albo w coś się wpakował, najpierw sprawdź, zapytaj normalnie bądź lojalna. Tak myślę
+ kupę innych wątków
muszkatalowa napisał/a:nigdy nie próbowałam, a nie możesz po prostu przegrzebać mu komórki na początek ?
albo pojeździć za nim, może pogadać o tym co się dzieje z pieniędzmi na początek, może gra w kasynie, albo w coś się wpakował, najpierw sprawdź, zapytaj normalnie bądź lojalna. Tak myślę
+ kupę innych wątków
Przeczytaj dokładnie pierwszy post. Autorce chodziło o to, że mężczyznom doradza się na Forum, by sprawdzali kobietom komórki. Ty pokazałeś nam poradę dla Pani od innej Pani.
Janix2 napisał/a:muszkatalowa napisał/a:nigdy nie próbowałam, a nie możesz po prostu przegrzebać mu komórki na początek ?
albo pojeździć za nim, może pogadać o tym co się dzieje z pieniędzmi na początek, może gra w kasynie, albo w coś się wpakował, najpierw sprawdź, zapytaj normalnie bądź lojalna. Tak myślę
+ kupę innych wątków
Przeczytaj dokładnie pierwszy post. Autorce chodziło o to, że mężczyznom doradza się na Forum, by sprawdzali kobietom komórki. Ty pokazałeś nam poradę dla Pani od innej Pani.
Czy kobietom czy mężczyznom rad takich się udziela, może nie często ale tak. W sumie to wcale mnie bardzo to nie gorszy. Czasami sytuacja jest tak napięta i jasna że jest ktoś trzeci a winowajca idzie w zaparte że ta obcięta ręka jest nie moja że aż się prosi by zdrajcy i kłamcy pokazać naocznie że po prostu kłamie. Ale to są sytuacje ekstremalne. Sprawdzać dla profilaktyki oczywiście jest to wkraczanie w czyjejś prywatność.
Mnie zawsze zastanawia po co przed partnerem robić z telefonu taką twierdzę. U mnie w domu jak się chce skorzystać na szybko z internetu, to się bierze który leży. Podobnie z dzwonieniem do wspólnych znajomych, czy sprawdzanie konta bankowego.
9 2020-05-18 14:46:34 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-05-18 14:49:45)
Są wątki Pompy i inne w podobnym czasie, tam chyba były takie porady. Na pewno parę jest.
Generalnie Panowie są bardziej inwigilujący. Kobiety częściej odkrywają zdrady przypadkiem.
Mnie zawsze zastanawia po co przed partnerem robić z telefonu taką twierdzę. U mnie w domu jak się chce skorzystać na szybko z internetu, to się bierze który leży. Podobnie z dzwonieniem do wspólnych znajomych, czy sprawdzanie konta bankowego.
Między skorzystaniem ze sprzętu a jego przeszukaniem/przeszukiwaniem różnica jest olbrzymia.
11 2020-05-18 14:58:42 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2020-05-18 15:02:25)
Są wątki Pompy i inne w podobnym czasie, tam chyba były takie porady. Na pewno parę jest.
Generalnie Panowie są bardziej inwigilujący. Kobiety częściej odkrywają zdrady przypadkiem.
Właśnie o wątku @Pompy pisałem. Tam była sytuacja z nie moją obciętą ręką. Tam jeśli dobrze pamiętam autor backupa z telefonu sobie zrobił.
Mnie zastanawia w sumie tez to, o czym wspomniała Emilia83
Tzn. generalnie nie garnę się nigdy, aby komuś telefon sprawdzać, ale w sumie co ma do ukrycia dwoje ludzi, żyjących razem w związku, gdzie jeszcze mają wielu wspólnych znajomych? Wychodzi na to, że jedyne, co dana osoba chciałaby ukrywać to kontakty z ewentualnym kochankiem lub jakieś inne podejrzane znajomości Co takiego człowiek może mieć do ukrycia przed partnerem, jeśli to nie jest zdrada czy inne podejrzane kontakty? Wśród moich znajomych są ludzie, którzy mają pewnie między sobą jeśli nie 75 %, to połowę wspólnych kontaktów
Przy założeniu, że nikt nikogo nie zdradza i nie prowadzi podejrzanych interesów, to co takiego chcemy ukrywać przed partnerem? Przynajmniej jeśli to jest jakiś dłuższy związek...
Wszystko zależy chyba najbardziej od zaufania do siebie nawzajem w związku, ale tez trochę od braku kompleksów. Teoretycznie taka postawa oznacza dojrzałość. Brak kompleksów objawia się właśnie tym, że nie narzuca się ograniczeń. Daję się partnerowi wolną rękę, bo się ufa i wierzy, że partner nas nie skrzywdzi. Ogólnie zaufanie, to podstawa każdego związku we wszystkich jego aspektach. Jesli partner ma złe zamiary, to kontrola naprawdę w niczym mu nie przeszkodzi. Kontrola to też brak szacunku zarówno do kontrolowanego partnera jak i do siebie.
W każdym zdrowym związku powinien być margines prywatności dla partnerów. Coś na zasadzie; Chcesz to możesz poznać moje PIN-y, hasła do FB itd, ale po co chciałabyś/ałbyś chceć, przecież tego nie potrzebujesz?
Ja nie wyobrażam sobie żyć z partnerem, który musi mi grzebać w telefonie, albo czytać moją korespondencję, żeby czuć się dobrze ze mną. Jesli już by do tego doszlo, to chyba wolałabym się rozstać z przyczyn, jakie wymieniłam wyżej. To samo w drugą stronę; jesli nie byłabym pewna swojego partnera i szukała potwierdzeń swoich domysłów w sposób, który w efekcie jest poniżający i uwłaczający mojej godności, to po co mi taki związek?
Oczywiście są sytuacje w których nie ma innego wyjścia niż udowodnienie komuś, że kłamie poprzez inwigilację go, ale to jest już patologia zupełna. Zdarza się w małżeństwach, gdziwe rozwód pociąga za sobą straty dla zdradzonego lub porzuconego. Jednak ogólnie wciąż nie zmienia to faktu, że takie rzeczy są naganne.
Ogólnie się zgadzam, gdyż nie śmiałbym na nikogo naciskać, żeby tylko mieć wzgląd w to, co partner pisze czy dzwoni. Podświadomie każdy z nas odczuwa potrzebę niewielkiej, ale swoje własnej przestrzeni. Próbowałem jednak tak na chłodno się zastanowić, co każdy z nas ma tak prywatnego, z czego nie chce się zwierzać ani pokazywać partnerowi?
15 2020-05-18 20:08:17 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-05-18 20:47:01)
Ogólnie się zgadzam, gdyż nie śmiałbym na nikogo naciskać, żeby tylko mieć wzgląd w to, co partner pisze czy dzwoni. Podświadomie każdy z nas odczuwa potrzebę niewielkiej, ale swoje własnej przestrzeni. Próbowałem jednak tak na chłodno się zastanowić, co każdy z nas ma tak prywatnego, z czego nie chce się zwierzać ani pokazywać partnerowi?
Zapewniam cię bagienni_k, ze są takie rzeczy Wolałabym aby nikt nie czytał mojej korespondencji z innymi ludzmi. I to nie dlatego, że mam coś do ukrycia, ale po prostu ze zwykłej przyzwoitości. Gdy przyjaciółka mi się zwierza i zaznacza "tylko nie mów nikomu", to dla mnie jest święte. Nikomu, to nikomu.
Jasne W praktyce zawsze mamy jakieś swoje sekrety a przynajmniej dążymy do zachowania odrobiny prywatności
Mi nie przeszkadza jak mi ktos wszedzie grzebie, jednak ciagle sprawdzanie wieje desperacja.
Czytając wiele tematów jako niezalogowana doszłam do wniosku że na tym portalu kobiety zazwyczaj są pouczane by nie grzebać w telefonie męża a mężczyźni od razu dostają instrukcję by dorwać się do telefonu zainstalować trojana w telefonie, włamać na Facebooka itd..
Może ktoś mi wyjaśni skąd te rozbieżności ?
Może gdzieś tam pojawiły się jakieś pojedyncze sytuacje, które potwierdzają Twoją teorię, ale moje obserwacje, a trochę już tu jestem, wskazują, że o ile nie zachodzi jakieś poważne podejrzenie czyjejś nieuczciwości i/lub nielojalności, co w pewnych okolicznościach niektórzy traktują jak okoliczność zwalniającą z pewnych zasad, przeszukiwanie zawartości czyjej komórki, komputera czy naruszanie tajemnicy korespondencji, także wirtualnej (poczta elektroniczna, komunikatory) wywołuje ostry sprzeciw i niesmak. Nie ma tu znaczenia płeć osoby postępującej w ten sposób.
Moim zdaniem to Twój odbiór jest wyostrzony na informacje, które pokazują mężczyzn jako gorszych od kobiet.