Cześć, to mój pierwszy post także chciałbym się przywitać.
Od ponad półtora roku jestem żonaty z kobietą z którą przed ślubem byłem 10 lat wiadomo było lepiej i gorzej. Teraz mamy prawie roczne dziecko także wiadomo czasu jest mniej i dużo trzeba poświęcić jednak do czego zmierzam chodzi o to że kiedyś mojej kobiecie nie przeszkadzało jak grałem w klubie w piłkę 3 razy w tygodniu trening Sobota bądź niedziela mecz czasem jechałem na ryby odpocząć wyszedłem z kolegami na piwo i nigdy nie dałem żadnego powodu aby mi nie ufała. Jakiś rok temu skończyliśmy budowę domu gdzie lwią cześć robiłem sam i wtedy nawet słowem nie mówiłem o żadnym hobby no bo obowiązki ważniejsze i było ich dużo.
Obecnie jest luźniej jednak gdy tylko wspomnę o wyjściu na piłkę (w obecnej sytuacji to niemożliwe ale jeszcze przed pandemią) oczywiście nie mówię tu o treningach czy meczach tylko o wyjściu raz w tygodniu na półtorej max dwie godziny. Bądź o wyjeździe na ryby na chociażby popołudnie to zaraz zaczyna się wielki problem że mnie nic nie interesuje itp. Dodam tylko że nawet na wigilię firmową nie mogłem iść bo była awantura. Stał się cud że na szkolenie w zeszłym roku zagraniczne 3-dniowe mogłem jechać oczywiście z problemami.
Natomiast moja żona prawie każdego dnia wieczorem na ok. Godzinę wychodzi na rolki. Co do jej Wigilii firmowej oczywiście mogła iść a na wrzesień już planuje firmowy wyjazd na tydzień.
Opieka nad dzieckiem oczywiście się dzielimy także to nie tu jest problem. Obowiązkami również się dzielimy.
Chciałbym się dowiedzieć co mogę zrobić o ile w ogóle coś mogę zrobić lub może takie coś jest normalne? Powiem szczerze że gdyby nie dziecko to bym odszedł.