Cześć,
postaram się opisać temat:
Poznaliśmy się 6 lat emu. Do tego czasu miałem wiele kobiet. Po około 6 miesiącach tzw znajomości rzuciła mnie (standard sms-em). Nie wiedziałem dlaczego. Przez kolejne pół roku walczyłem, starałem się abyśmy do siebie wrócili. Dlaczego? Pierwszy raz w życiu poczułem że ona jest tą osobą z którą chcę być do końca życia.
Kupowałem jej drobiazgi, dawałem kwiaty, jakieś wspólne koleżeńskie wypady (fly spot, strzelnica, spacet itp). W końcu się udało i wróciliśmy do siebie. Wprowadziłem się do niej, po około roku czasu zaszła w ciążę. Nie była to wpadka, mieliśmy świadomość że tak może być i ciszyliśmy się. Jak dzieci się urodziły to się jej oświadczyłem.
Żyliśmy wspólnie, może nie idealnie ale jednak razem. Urodziły się bliźniaki. Teraz mają 4,5 roku. Ona ze względu na wykonywany zawód zaczęła jeździć jako opiekun wycieczek dzieci w góry (Zakopane).
Było to na początku 2019 roku. Wyjazdy były co raz częstsze. Później zaczęła robić specjalizacje z nart, snowboard itp.
Od jakiegoś czasu zauważyłem że coś się dzieje niedobrego, próbowałem się dowiedzieć o co chodzi. W styczniu 2020 pierwszy raz powiedziała że może faktycznie powinniśmy się rozstać (byłem mega zszokowany, podczas kłótni faktycznie mówiłem parę razy że sam się wyprowadzę jednak zostawałem). Po styczniu wszystko klapło. Próbowałem być miły, kochany, próbowałem wyjechać z nią na wyjazd - nic nie chciała.
W końcu zajrzałem do jej komputera: znalazłem tam szereg setki zdjęć z gościem z Zakopanego którego rodzice jego mają stok narciarski, domy wypoczynkowe ogólnie mnóstwo kasy. Od marca 2019 ich znajomość się co raz bardziej rozwijała. Podejrzewam że od około maja zaczęła z nim sypiać. Zaczeła ubierać się drogo, pytałem się skąd ma pieniadze. Mówiła że rodzice jej dali (mają takie możliwości).
Zdjęcia były z ich wspolnych wyjazdow, loty helikopterem, wyjazdy do hoteli, quady, motocross, szybkie samochody ogólnie na prawdę bajkowe życie. Od 3 tygodni już nie mieszkamy razem. Wyprowadziłem się, z dziećmi widuję się co 2 dzień.
Kiedy siedzę z dziećmi to ona spotyka się z nim. Ona nie chce powrotu. Jest nim zafascynowana. Nie chce słuchać o dzieciach w sensie że to nie będzie powód aby wróciła. Zacząłem chodzić do psychologa - psyucholog radzi daj jej czas i swobodę aby mogła zatęsknić. Szlag mnie tylko trafia jak pomyślę że on ją......
Ona ma 32 lata, jej nowy facet też, ja 36, mamy dwójkę dzieci - znamy swoje rodziny. Ona na FB jest neutralna , na Instagramie prowadzi drugie życie z tym typem, zdjęcia z komentarzami, serduszka itp. Nie widziałem ich wspólnego zdjęcia na żadnym serwisie społecznościowym poza prywatnymi zdjęciami z komputera. Ona wie że widziałem te zdjęcia.
Wypowiecie się? Na prawdę proszę o każdą opinię ale rozsądną. Każdy znajomi mi mówi olej ja.......... szkoda że chcę z nią żyć i to jest najtrudniejsze.