Witajcie kochani
Nie zauważyłam by na tym forum był podobny wątek, a wiem, że taki jest czasem lekarstwem dla strudzonych i zmartwionych niepełnosprawnością swoich dzieci- rodziców. Tak więc piszcie, zawsze gdy tylko macie ochotę.
Osobiście mam 7 miesięcznego synka, z wadą serca. Czeka nas operacja. Narazie czekamy na wizytę u prof kardiologa,który zdecyduje co dalej. Jestem fizjoterapeutką pracującą z dziećmi i niemowlętami ( tymi zdrowymi, mniej zdrowymi, zagrożonymi, chorymi). Z chęcią porozmawiam z rodzicami dzieci, których los doświadczył
Mam też nadzieję, że przynajmniej co niektórzy z was, znajdą tu dużo wsparcia, pocieszenia, współczucia ale i dużo radości i przyjaźni