Cześć,
Mam 30 lat, mój partner 33. Mieszkamy razem, planujemy przyszłość, mamy dobrze płatne prace. Ale jest jedno ale - on nie jest gotowy na dzieci. Dla mnie posiadanie rodziny jest bardzo ważne więc z racji wieku zaczynam się martwić czy nie spóźnię się z tą decyzją. Rozmawiałam z nim o tym i powiedziałam, że to ten czas, że jestem w takim wieku i mam dodatkowe problemy zdrowotne, że nie chcę już czekać bo strasznie się martwię czy w ogóle uda się zajść w ciążę. Nie wiem co mam robić bo on wciąż chce czekać a nastolatkami to już nie jesteśmy. Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś doradzi?
Było coś podobnego, poczytaj:
https://www.netkobiety.pl/t121203.html
Czy on jest w stanie się określić ile jeszcze chce czekać?
Tak czy inaczej Ty chcesz dzieci, on nie chce. Nie będzie kompromisu.
Witam.Skoro on wyraźnie Ci powiedział,że nie chce mieć dzieci może nie jest na to gotowy.Nie można go zmuszać,bo może się okazać,że nie nadaje się na ojca.A Ty chciałabyś mieć dziecko zwłaszcza,że już czas.Więc nie wiem co zrobić.Może znaleźć sobie kogoś kto myśli podobnie jak Ty,albo pogodzić się z tym co chce Twój chłopak
On wcale nie chce i boi sie powiedziec czy chce i wtedy kiedy?
Za kilka lat?
Czy on jest w stanie się określić ile jeszcze chce czekać?
Tak czy inaczej Ty chcesz dzieci, on nie chce. Nie będzie kompromisu.
No właśnie on nie wie kiedy. Mówi, że musi to przemyśleć ale nie wie ile to zajmie.
Ja oczywiście jestem w stanie poczekać kilka miesięcy, to nie tak, że chcę tu i teraz. Martwi mnie raczej, że będę musiała czekać jeszcze lata.
On wcale nie chce i boi sie powiedziec czy chce i wtedy kiedy?
Za kilka lat?
On chyba jeszcze w ogóle nie wie czy chce czy może jednak nie.
Tak jak pisałam wyżej, nie znam w ogóle ram czasowych. Próbuję rozmawiać o tym ale nic z tych rozmów konkretnego nie wychodzi.
Cześć,
Mam 30 lat, mój partner 33. Mieszkamy razem, planujemy przyszłość, mamy dobrze płatne prace. Ale jest jedno ale - on nie jest gotowy na dzieci. Dla mnie posiadanie rodziny jest bardzo ważne więc z racji wieku zaczynam się martwić czy nie spóźnię się z tą decyzją. Rozmawiałam z nim o tym i powiedziałam, że to ten czas, że jestem w takim wieku i mam dodatkowe problemy zdrowotne, że nie chcę już czekać bo strasznie się martwię czy w ogóle uda się zajść w ciążę. Nie wiem co mam robić bo on wciąż chce czekać a nastolatkami to już nie jesteśmy. Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś doradzi?
W tym temacie nie ma kompromisów. Ten, kto się ugnie, będzie nieszczęśliwy i niespełniony.
W grę wchodzi jedynie rozstanie i związek z kimś o podobnych priorytetach.
Ja byłam w podobnej sytuacji. Mąż zwlekał z decyzją o dziecku. Niby chciał, ale zawsze nie teraz. Decyzję o dziecku podjęliśmy jak zachorowałam i usłyszałam, że albo się decydujemy teraz albo może już nigdy nie zostanę matką. Decyzję podjęliśmy wspólnie, że chcemy. Miałam wtedy 36 lat. O dziecko staraliśmy się 3 lata z duszą na ramieniu z uwagi na moją sytuację zdrowotną - był to bardzo trudny czas dla nas obojga - i fizycznie i psychicznie. W tym wieku bardzo trudno zajść w ciążę. W końcu skończyło się bardzo obciążającym leczeniem i kilkoma porażkami. Udało mi się zajść w ciąże jak miałam 39 lat. W 9 miesiącu ciąży mąż poznał inną kobietę i zostawił mnie dla niej z półrocznym dzieckiem.
Dziś zadaję sobie pytania: czy nie chciał dziecka a ja go tak jakby zmusiłam? Czy to że nie chciał dziecka to był znak, że mnie nie kochał? Czy ta walka o dziecko oddaliła nas od siebie? Czy to że się nie udawało to był znak, że nie jesteśmy sobie pisani?
Oczywiście mój przykład jest jakimś skrajnym przykładem ale możliwym.Ty masz 30 lat to jeszcze jesteś młoda ale po 35 szanse spadają bardzo mocno. Myślę, że powinnaś to bardzo poważnie z partnerem omówić. Czy nie chce dziecka i ściemnia odkładając, czy chce ale nie teraz. To jest fundamentalna kwestia. Nie ma co liczyć na to, że jakoś to będzie. Jeśli nie chce w ogóle to niech to uczciwie powie. Jeśli nie teraz to niech powie kiedy. Wtedy będziesz mogła zdecydować co dalej.