Witam z góry przepraszam że piszę na tym Forum jako facet moja sytuacja jest następująca jakieś trzy lata temu poznałem dziewczynę która wtedy byłam z chłopakiem, od poczatku gdy się poznaliśmy czuliśmy do siebie wielką Chemię ,Zaczęliśmy się spotykać mimo tego że ona nadal z nim była oczywiście na tych spotkaniach dochodziło do seksu wielokrotnie. Przez około 2 lata wielokrotnie mówiła mi że go zostawi bo go nie kocha bo uczucie się wypaliło a jest z nim tylko z litości przez długi czas ta znajomość Wyglądała tak że mieliśmy kontakt przez dwa lub trzy miesiące potem ten kontakt był zerwany na jakiś miesiąc dwa a potem był odnawiany I znowu dochodziło do zdrad działo się tak co najmniej pięć sześć razy , że ten kontakt był zrywany i odnawiany az wreszcie pół roku temu zdecydowanie go zostawiła i zaczęliśmy być razem już naprawdę , byliśmy ze soba pół roku naprawdę szczęśliwi choć ja ją troszkę zniechęcałem Ale nie były to jakieś poważne rzeczy było tego po prostu dużo i przez jakieś dwa miesiące się zbierało, wreszcie doszło do momentu że ona stwierdziła że ma dość i w ciągu tygodnia wróciła do tego byłego Którego zdradzała ze mną i on o tym wie i jej to wybaczył. Dodam ze jestem załamany kocham ta dziewczynę nie rozumiem jak oni będą potrafić zbudować związek po jej zdradach, bywało ze ona cieszyla się gdy on miał druga zmianę w pracy bo mogła spotkac się ze mna , albo wychodziła gdy spał, szła do mnie, jestesmy młodzi ja mam 25 lat ona 20 jej były tez 25, sytuacja jest absurdalna , proszę o komentarz
uszanuj ze ona cie juz nie chce, skoro tamtego zwiazku/rozdzialu w swoim zyciu nigdy nie zamknela, nie skonczyla, nie przepracowala, to cale to wasze ,,bycie razem" to tylko tykajaca bomba, ktora w koncu wybuchla, sam za dwoje nic nie zbudujesz, a o ile masz w sobie na tyle sily aby sie calkowicie odciac, to najwiecej na tym skorzystasz
Z tej mąki już więcej chleba nie będzie.. Ani z 'Waszej" ani z tamtej...
- Salomonka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
.............. i zaczęliśmy być razem już naprawdę , byliśmy ze soba pół roku naprawdę szczęśliwi choć ja ją troszkę zniechęcałem Ale nie były to jakieś poważne rzeczy było tego po prostu dużo i przez jakieś dwa miesiące się zbierało, wreszcie doszło do momentu że ona stwierdziła że ma dość i w ciągu tygodnia wróciła do tego byłego Którego zdradzała ze mną i on o tym wie i jej to wybaczył.
A mozesz jaśniej? Co znaczy "troszkę zniechęcalem ją"?
- IsaBella77
- Blokada na życzenie Użytkownika
- Nieaktywny
Witam z góry przepraszam że piszę na tym Forum jako facet moja sytuacja jest następująca jakieś trzy lata temu poznałem dziewczynę która wtedy byłam z chłopakiem, od poczatku gdy się poznaliśmy czuliśmy do siebie wielką Chemię ,Zaczęliśmy się spotykać mimo tego że ona nadal z nim była oczywiście na tych spotkaniach dochodziło do seksu wielokrotnie. Przez około 2 lata wielokrotnie mówiła mi że go zostawi bo go nie kocha bo uczucie się wypaliło a jest z nim tylko z litości przez długi czas ta znajomość Wyglądała tak że mieliśmy kontakt przez dwa lub trzy miesiące potem ten kontakt był zerwany na jakiś miesiąc dwa a potem był odnawiany I znowu dochodziło do zdrad działo się tak co najmniej pięć sześć razy , że ten kontakt był zrywany i odnawiany az wreszcie pół roku temu zdecydowanie go zostawiła i zaczęliśmy być razem już naprawdę , byliśmy ze soba pół roku naprawdę szczęśliwi choć ja ją troszkę zniechęcałem Ale nie były to jakieś poważne rzeczy było tego po prostu dużo i przez jakieś dwa miesiące się zbierało, wreszcie doszło do momentu że ona stwierdziła że ma dość i w ciągu tygodnia wróciła do tego byłego Którego zdradzała ze mną i on o tym wie i jej to wybaczył. Dodam ze jestem załamany kocham ta dziewczynę nie rozumiem jak oni będą potrafić zbudować związek po jej zdradach, bywało ze ona cieszyla się gdy on miał druga zmianę w pracy bo mogła spotkac się ze mna , albo wychodziła gdy spał, szła do mnie, jestesmy młodzi ja mam 25 lat ona 20 jej były tez 25, sytuacja jest absurdalna , proszę o komentarz
Tak naprawdę, to ona zdradzała jego z Tobą, a nie odwrotnie.
To oni byli w relacji, w której Ty byłeś dla niej czasoumilaczem i odskocznią.
6 2020-01-24 21:09:55 Ostatnio edytowany przez Newdawnfades (2020-01-24 21:15:11)
Serio? Dziewczyna zdradzała z Tobą byłego (wiedziałeś o tym), teraz do niego wróciła za jego przyzwoleniem (on też wiedział o tym). Ogólnie w tym trójkącie, chyba wszyscy jesteście siebie warci i każdemu zalecałabym porządne puknięcie się w głowie młotkiem, zanim zaczniecie bawić się w związki.
W jednym się zgadzam: Sytuacja jest absurdalna. Jeżeli masz resztki oleju w głowie, to daj sobie spokój.
Sorry za dosadny komentarz, ale jak czytam o takim kompletnym braku zasad i szacunku do drugiego człowieka to naprawdę ręce opadają do samej ziemi.
Jeszcze jedno pytanie. Jak można być z kimś, kto zdradza partnera? Jak patrzysz w lustro, to nie jest Ci na przykład wstyd? Już nie mówiąc o tej dziewczynie, bo ona chyba w ogóle nie ma żadnej przyzwoitości i pewnie zaraz kolejnego cymbała zaciągnie do łóżka jak były jej się znów znudzi.
- słaba kobietka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Autorze, a czego można spodziewać się będąc z kimś, kto nie ma żadnych zasad? Wziąłeś sobie kobietę, która potrafi zdradzać, grać na dwa fronty. Cóż dziwnego? Po prostu robi co potrafi i tyle.
- bagienni_k
- Net-facet
- Nieaktywny
Ładowanie się w związek z kimś, kto przyprawia rogi swojemu partnerowi, nie jest chyba dobrym wyborem...Rozbijanie czyjegoś związku to jedno, ale świadomość, że przecież ta osoba może to samo zrobić, będąc już w relacji z Autorem, skoro tak łatwo poszła w tango z obecnym partnerem..
Mnie najbardziej dziwi, że dwójka jakby nie było dorosłych facetów (młodych, ale jednak) lata za laską, która skacze od jednego do drugiego.
Może ten drugi też założył temat na forum... "zdradziła mnie z innym ale chce do mnie wrócić, co robić' haha.
Może za jakiś czas wróci do Ciebie, chociaż zakładam, że będzie kolejny (trzeci). Ale nie martw się, bo może będzie miała ochotę na skok w bok, to coś Ci skapnie 
Ciekawi mnie jakiej pomocy autor oczekuje, bo chyba nikt go po głowie nie będzie głaskał. Jak się wkłada palec między drzwi to są konsekwencje i trzeba je ponieść. Godząc się na związek z kimś, kto był gotów zdradzić swojego partnera, musisz chyba zdawać sobie sprawę, że taka osoba nie ma żadnych skrupułów i raczej nie przejmuje się uczuciami innych osób. Zresztą, sam nie jesteś lepszy, bo wiedziałeś o ich związku a nie przeszkadzało Ci to nic a nic.
