Witam . Niespodziewałem się że kiedyś przyjdę z problemem na forum, chyba nie ma innego wyjścia. Jestem totalnie załamany . Od paru miesięcy zadaję się z pewną mężatką (ja 24, ona 32) . Zdradza męża bo twierdzi że go nie kocha już od dawna, i gdyby nie dzieci to by dawno odeszła . Właściwie to miała więcej zdrad koncie. Oczywiście mi to nie przeszkadzało . Okazało się że jesteśmy bardzo do siebie podobni charakterami i różnymi przeżyciami . Jestem tak silnie nią zakochany że nie myślę jak trzeba, dogadać się ze mną ciężko czasami było . Robię co mogę, staram się żeby jej nic nie brakowało ale pomału mam dość jej cyrków . Robi sceny zazdrości, próbuje mnie doprowadzić do zazdrości... twierdzi że lubi jak ktoś jest o nią zazdrosny, chce żebym ją pilnował ciągle, żartuje się jakimiś głupimi tekstami... że np sb innej poszukam od niej albo ona pójdzie do innego . Robi jakieś dziwne sprawdzenia co jej odpowiem, wg jej kluczu odpowiedzi nigdzie źle nie odpowiedziałem .. ale jedna zła odpowiedz i awantura.. np pozwoliła mi iść do innej się z nią zabawić.... to kazałem jej się puknąć w głowę na ten pomysł . Te jej sprawdzania to chyba przesada . Kłótnia może wyjść bardzo niespodziewanie, ciągle nie wierzy że mi na niej zależy, a robię wszystko co mogę . Są dni że jednak powie "Nie wiedziałam że aż tak ci zależy" ale później i tak dalej nie wierzy . Jestem pod wpływem tego uczucia do niej to nie myślę jeszcze jak trzeba ale pomału się zaastanawiam czy to ma jakiś sens, bo chyba nie powinno tak być ? Może gdyby nie te silne uczucie to bym uciekł od tego i nic nie robił, ale te zakochanie jakieś silne jest... I pewnie czekają mnie bolesne czasy . Nie myślę jak trzeba więc doradźcie mi czy to ma jakiś sens ? Powinieniem od tego uciekać czy walczyć dalej... bo zaczynam mieć wątpliwości już . Zależy mi ale chyba się tylko niszczę w tym . Macie zdrowe rozsądki więc czekam na odpowiedzi . Dziękuję .
2 2020-01-17 22:22:51 Ostatnio edytowany przez johnyG (2020-01-17 22:42:51)
Specjalnie sie zalogowalem bo moglbys byc moim mlodszym bratem, a dziecko tez poszlo spac po calym dniu siedzenia z nim wiec mam chwile.
- Ty 24 on 32 pewnie sie bzykacie ?
- jestes zakochany w osobie, ktora jak sam piszesz notorycznie zdradza meza i jestes juz z tego co rozumiem "ktorys juz tam", a moze nawet ktorys z kilku na chwile obecna
- robi Ci jakies shit testy, testy na slowka i z twojego opisu stosuje prymitywne metody manipulacji, nawet nie jestescie w zwiazku.
- ma meza, ktorego nie kocha, ale nie odjedzie ze wzgledu na dzieci - pracuje w ogole ? Ciekawe czy maz to tez kolejny cucek co nie umie kopnac w 4 litery, albo nie wie o niczym.
- to jakas tinderowa czy jak
na koniec moje pytanie CO MOZE POJSC NIE TAK ? - odopowiem Ci - wszystko
Ze tez nie masz nikgo kolo siebie, kto by Cie kopnol, zebys otrzezwial. Te hormony chyba Ci mozg uszkodzily, ze angazujesz sie w relacje z taka osoba.
Chwailsz sie kolegom, ze spisz ze starsza czy co ?. Jak taka osoba bez: zadnych wartosci, prawdopodobnie z zaburzeniami moze Ci imponowac ?
przepraszam za cierpkie slowa, ale masz 24 lata i marnujesz czas na jakiegos .... za przeproszeniem szlaufa
Moim zdaniem nie, bo pomagasz jej w oszukiwaniu. Poza tym z twojego opisu wynika, ze jest niezrównoważoną, zakompleksioną manipulantką, przy takiej osobie wiecznie będziesz czuł się kontrolowany, osaczony, niedostateczny, testowany.
Zachowanie wskazuje ze to albo borderka, albo z podobnymi zaburzeniami osoba, niestety ona nie kwalifikuje sie na stworzenie zwiazku, choc na pewno jest zrodlem nieustannych emocji I andrenaliny, o ile potrafisz na zimno przekalkulowac siebie + ona I jej zachowania, sytuacja, to to nie ma ani szans na przyszlosc, ani podstaw na cos trwalego
I pewnie czekają mnie bolesne czasy.
Z całą pewnością będzie bolało, bo jesteś naiwny. Ta kobieta traktuje Cię czysto przedmiotowo, jako zaspokojenie swoich potrzeb, których nie ma w swoim związku. Zapewne za jakiś czas, podobnie jak Twoi poprzednicy, dostaniesz kopa w tyłek.
Nie myślę jak trzeba więc doradźcie mi czy to ma jakiś sens ?
Sens ma tylko taki, że masz seks i zbierasz poważne doświadczenia życiowe.
Powinieniem od tego uciekać czy walczyć dalej
Ale o co chcesz walczyć? Nie jesteś dla niej nikim ważnym. Kolejnym kogo przeżuje i wypluje.
Zależy mi ale chyba się tylko niszczę w tym .
Znaczy nie warto.
Czlowieku, masz 24 lata, najlepszy i najszczęśliwszy czas w życiu, a ty go marnujesz na romans bez przyszłości z mężatką? Do tego taką, która nie chce się rozwieść z mężem? Więc kim ty dla niej jesteś, umilaczem czasu? Naprawdę na nic innego cię nie stać? Opamiętaj się chłopie.
7 2020-01-17 22:43:57 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-01-18 07:24:59)
Dzięki ludzie, tego potrzebowałem . Od razu lepiej
johny, może problem w tym ze zawsze mi się podobały starsze... i dlatego tak mnie uczucie złapało ..i strasznie dużo mielismy prawdopodobieństw .. tak potrzebuje kopa jakiegoś od kogoś, dzięki za te słowa od razu lepiej mi na duchu...
nie pracuje, podobno on nawet o tym nie wie o jej zdradach ...
Ajko, masz racje
12miecio Na to wychodzi że masz racje....
Salomonka, taki los jak się jest naiwnym kretynem ... albo uczucie ściśnie...
Nie, nie warto.
Oboje gracie nie fair.
Przy czym ona, poza tym że zdradza męża, traktuje Cię instrumentalnie i nie będzie inaczej, to taki typ.
Dołączam się do poprzedników, zostaw ją i nie marnuj życia.
9 2020-01-17 23:11:04 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-01-17 23:11:52)
No, niezłę ziółko z tej kobietki..To już taki damski odpowiednik notorycznego ru**cza i lowelasa. Współczuję jej dzieciom a co dopiero mężowi..A Tobie to przydałoby się coś bardziej stabilniejszego, bo stąpasz po kruchym lodzie. Nie dość, że perfidnie zdradza i oszukuje męża, to być może jeszcze obrabia kilku innych gości. A na dodatek odstawia takie jazdy, traktując chyba wszystkich swoich "koleżków" jednakowo..
10 2020-01-17 23:25:34 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-01-18 07:27:48)
Salomonka, taki los jak się jest naiwnym kretynem ... albo uczucie ściśnie...
Jakie znowu uczucie.
babka sie tobą zainteresowała, tobie ego podskoczyło, krocze oczy przesłoniło i głupawka złapała, jak to samca na wyposzczeniu.
Czy masz problemy z kobietami, że za przeproszeniem taki [określenie poniżej poziomu kobiecego Forum, na którym się znajdujemy] cie zainteresował w ogóle?
Nie, problemów nie mam . W sumie na początku to miałem wyb*ane, jakoś dobrze szło z nią to się wciągnęłem trochę że tyle wspólnego mamy . Głupawka złapała jak to napisałeś, i się wpierdzieliłem tam gdzie nie trzeba . Te wszystkie rzeczy zaczęłem się dowiadywać z czasem więc może jeszcze są jakieś tajemnice . Jednak czas się ocknąć i uciekać z tego syfu . Początki były fajne, ale faktycznie macie racje że to nie miało przyszłości . Przynajmniej moje wątpliwości się sprawdziły, skoro wszyscy mają jedne zdanie na ten temat .
Tzn pomijając fakt, że kobita zdradza męża i że ma rozchwianą trochę psychikę, to nie ma się co tak negatywnie na wszystko nakręcać. Może znajomość nie rokuje przyszłościowo i jeśli, mąż się w końcu dowie to może być niemiło ale będziesz miał z niej wspomnienia wielu miłych chwil, doświadczeń, umiejętności manualnych. Trzeba dostrzegać plusy i minusy, a nie tylko minusy.
13 2020-01-18 01:33:12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-01-18 07:28:54)
Kolego powiem Ci tak: [wulgaryzm i to z bykiem] od niej czym prędzej zanim zniszczy Cię psychicznie .Trochę się z nią zabawiłeś więc zakończ to i poszukaj sobie kogoś kto ma poukładane w głowie bo ta napewno nie ma .Podejmij męską decyzję i odejmij się od niej i zapomnij o jej istnieniu.
Cześć.Ja uważam tak jak ludzie wyżej,że taka znajomość nie ma sensu.Ta kobieta jest niezrównoważona psychicznie sądząc po tym co piszesz,poza tym zdradza swojego męża,Ciebie pewnie też.Jak nie teraz to innym razem zdradzi.Nie pracuje,więc pewnie liczy na to ,że będziesz utrzymywał ją i dwójkę dzieci.Uciekaj i ratuj się jak najszybciej póki Cię nie wciągnie w jakieś bagno,z którego ciężko będzie wyjść.