Cześć dziewczyny,
może to będzie mega śmieszny idurny wpis, ale mnie to naprawdę bardzo zastanawia od kilku dni...a mój luby już nie może mnie słuchać.
Mamy od czerwca nowe mieszkanie. Jest już od jesieni urządzone i teraz postanowiłam zrobić imprezę dla ok 20 znajomych.
Impreza domowka była w piątek. Zaprosiłam więc wszystkich znajomych na grupie what's up przez telefon a potem wielu osobiście na świętowanie andrzejek u nas.. Powiedziałam że można kogoś wziąć ze sobą dla nas nie problem.
Nie napisałam że robię parapetowke. Z rozmyslem, bo nie chciałam żeby ludzie prezentowali mi kupony do Ikei i kwiaty w doniczkach bo i tak już się urzadzilismy jako tako i starczy.
Po prostu ze dawno się nie widzieliśmy i zapraszamy do nas. (I tak wszyscy wiedzieli że na nowe mieszkanie.) że Prosimy o pomoc w postaci picia i jedzenia ale bez stresu. Do zobaczenia.
No i zrobiłam ze 100 pierogów, desery, gar zupy, 8 litrów wina grzanego, aperole, zapiekanki majaronowe, pizze, owoce itp
Jakie było moje zdziwienie że nikt z tych osob nie zrobił ani ciasta ani sałatki ani nic.. Jak studenci... A wszyscy po 30....przynieśli albo czipsy albo wino za 12 zł lub np miske popcornu na parę... Jeden chłopak kwiaty... Jedna dziewczyna ser i oliwki i mówi pokroj do wina...
Prezent na nowe mieszkanie tak po prostu jedna para przyniosła. Ta para też lepszy alkohol wzięła. No i jedna koleżanka sprezentowala książke.
Nie chciałam prezentów tylko alkohol i jedzenie na zabawę ale miło mi było że pomyśleli.
Było super. Przygotowaliśmy 4 gry dla dorosłych. Mega fajnie było. Ludzie nie chcieli iść do domu
O 2 zaczęłam trochę sprzątać w kuchni. Nawet nikt nie pomógł. Przychodzli tylko po Alkohol.
Czy ja jestem jakaś dziwna?
Ja zawsze nawet z gorączka pieklam koleżankom ciasta żeby odciążyć gospodarza, nigdy z pustymi rękami nie byłam nigdzie.
Ci ludzie znają mnie od lat, tylko ostatnio drogi się nam rozeszły.. No i chcieliśmy się zobaczyć.
No i następnego dnia w grupie napisałam dziękuję że byliście u nas, miło było pobawić się razem dziękuję za prezenty i liczna pomoc w przygotowaniu jedzenia i alkohol. To była pierwsza impreza w ogóle i dobrze że sąsiedzi byli wyrozumiali.
Udanego weekendu i buziaki.
No dwie osoby odpisaly dziękuję za imprezę.
Więcej nikogo nawet to nie obeszło albo może skumali że cos nie tak w tej wiadomości?
Wydalam tyle kasy... Na ozdoby mnóstwo andrzejkowych świec sztuczne liście jesienne obrusy nowe itp...
Czy ze mną coś nie tak i teraz za tę wiadomość znajomi nie będą ze mną gadać? Koleżanka jedna mnie odwiedziła i mówi.. Hmm może być ze jakoś nie było jasne że to parapetowka? A już a do niej : a byla jakas impreza już tutaj?
A ona.. To trzeba było jasniej mówić.. Ona z facetem przyniosła... Czekoladki
Jej impreza urodzinowa miesiąc temu? Prezent przyniosłam przyszłam pomoc szykować i ozdabiac, torta upieklam..
Co jest nie tak...?