Poznałam w pubie mężczyznę, 10 lat starszego. Był w mojej miejscowości przejazdem, ale od czasu do czasu tutaj przyjeżdża i chciałby zamieszkać na stało. Przegadaliśmy kilka dobrych godzin. Fajnie nam się rozmawiało. Pod koniec zaproponował wymianę kontaktu do siebie. Na następny dzień odezwał się i chwilę popisaliśmy, przez kolejne dni kontakt był bardzo słaby, wręcz żaden. Po ostatniej mojej wiadomości zamilkł. Zdarzały mi się takie sytuacje, ale zastanawiam się po co mężczyźni tak postępują? Kilka dni temu chciał kontakt, i już nie chce. Dlaczego po prostu nie można tego napisać, że nie jest się zainteresowanym, tylko się milknie?
Poznałam w pubie mężczyznę, 10 lat starszego. Był w mojej miejscowości przejazdem, ale od czasu do czasu tutaj przyjeżdża i chciałby zamieszkać na stało. Przegadaliśmy kilka dobrych godzin. Fajnie nam się rozmawiało. Pod koniec zaproponował wymianę kontaktu do siebie. Na następny dzień odezwał się i chwilę popisaliśmy, przez kolejne dni kontakt był bardzo słaby, wręcz żaden. Po ostatniej mojej wiadomości zamilkł. Zdarzały mi się takie sytuacje, ale zastanawiam się po co mężczyźni tak postępują? Kilka dni temu chciał kontakt, i już nie chce. Dlaczego po prostu nie można tego napisać, że nie jest się zainteresowanym, tylko się milknie?
Idealnie byłoby, by przed zniknięciem, ten Pan napisał Ci, że jednak nie jest zainteresowany znajomością.
Mało kto jednak tak robi. Ludziom się wydaje, że zniknięcie bez słowa jest dobrym pomysłem, no ale nie jest.
Zostaw to za sobą i tyle. Lepiej, że stało się to na początku znajomosci, niż po 3 latach związku...
3 2019-10-16 10:50:35 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-10-16 19:48:18)
ale zastanawiam się po co mężczyźni tak postępują? Kilka dni temu chciał kontakt, i już nie chce. Dlaczego po prostu nie można tego napisać, że nie jest się zainteresowanym, tylko się milknie?
Po pierwsze co to zmieni jak ktoś powie nie jestem zainteresowany kontynuacją znajomości lepiej ,gorzej Ci od tego
"ostatecznie" odbiera się coś "nadzieję". Nic Ci nie obiecywał chyba "na zawsze".
Po drugie nie jest powiedziane,że się jeszcze nie odezwie. .Możliwe że nie napisał że to koniec znajomości bo nie chciał żeby Ci było przykro ,może jeszcze sam nie wie czego chce jest i może być on ma tysiąc możliwości,może to nieśmiały facet
Niektórzy tak mają że milkną bez słowa na koniec w tym wypadku bardzo przelotnej znajomości on się nie wkręcił jak Ty zaczęłaś się może wkręcać, mieć oczekiwania jakieś plany na przyszłość
Nie przejmuj się tak tym. Po co ?
Idealnie byłoby, by przed zniknięciem, ten Pan napisał Ci, że jednak nie jest zainteresowany znajomością.
Ale ten pan jest zainteresowany znajomością. Z całą pewnością, gdy przyjedzie do miejscowości Autorki, takową znajomość będzie chciał odnowić. Zatem tu chodzi o inny rodzaj znajomości, jaki się marzy Autorce.
Mi by nie przyszło do głowy raczej oczekiwać czegokolwiek od kogokolwiek, z kim raz rozmawiałam i parę razy pisałam. o.O Tzn. to nawet trudno nazwać jakąś większą znajomością na dobrą sprawę, na chwilę obecną widziałabym w tym tylko zabijanie czasu, więc oczekiwanie jakiegoś oficjalnego zakończenia relacji jest wg mnie trochę dziwne, bo właściwie żadnej relacji tu nie widzę.
Generalnie znikanie bez słowa nie jest oczywiście stosownym zachowaniem.
Tylko trzeba mieć na uwadze jedno: czy w ogóle mówimy w danym wypadku o istnieniu jakiejś relacji? Jeśli nie spotykamy się dłuzej z kimś, nie mówiąc już o związku to, czy zobowiązani jesteśmy do jakichkolwiek deklaracji? Czy musimy po zaledwie 1 czy dwóch spotkaniach, albo krótkim pisaniu w sieci oczekiwać, że już mamy w kieszeni materiał na związek? Facet na tym etapie, MOŻE chyba(?) nie być pewnym swoich uczuć czy intencji? A nie może być tak, że poprostu chciał spędzić miło czas na rozmowie? Cokolwiek Ci obiecywał? Sam kilkukrtonie miałem identyczną sytuację, kiedy pisałem w sieci..Czy w takim razie od razu mam zachodzić w głowę, LDACZEGO ta dziewczyna się nie odzywa po JEDNEJ czy nawet dwóch rozmowach?
są tacy panowie, dla ktorych samą nagrodą jest to, że kobieta dała mu swoj nr telefonu, bo pan nie chciał poznawać żadnej kobiety ( może ma dziewczynę, żonę) On tym potwierdził swoją atrakcyjność, podniósł sobie ego. ( nadal jestem atrakcyjny dla kobiet, bo jedna, druga i trzecia były na tyle zainteresowane, że dały mi swój nr telefonu )
post przeniesiony
Cześć Wszystkim,
Spotykam się od pewnego czasu z chłopakiem - jesteśmy przed 30tką. Podczas pisania na komunikatorze poruszaliśmy często tematy bliskości, seksu. Pisaliśmy, co lubimy, z jaką intensywnością. Wiele fantazji pokrywało się. Doszło do pierwszego seksu. On wcześniej pisał, że uwielbia zadowalać partnerkę oralnie. Że im dłużej tym lepiej, bo jest to dla niego wyzwanie, aby partnerka osiągnęła orgazm. I w trakcie było średnio, robił to w inny sposób niż lubię. Po, rozmawialiśmy, pytał jak było. Powiedziałam mu, że wolę trochę inny sposób, inne tempo - tak na przyszłość. Kolejnym razem było okej, ale już następnym - poddał się po kilku minutach i powiedział, że "nie umie mnie zadowolić". I poszliśmy spać. Super jak mam za każdym razem orgazm przy seksie oralnym (i nie trwa to wieczność, samo dojście), ale bez nie jest dla mnie końcem świata. Drugą rzeczą jest to, że on nienawidzi uprawiać seksu w prezerwatywie (rozumiem, że wiele to mężczyźnie i kobiecie odbiera przyjemności) i szybko się irytuje tym faktem. Rozmawiałam z nim na ten temat, że nie jestem za seksem przerywanym - on tak. Ewentualnie w przyszłości tabletki. W jego słowach wcześniej było sporo czułości itd. A śpiąc razem w realu nawet się nie przytuli, tylko odwraca się plecami.
Czy jego zachowanie jest okej? Czy ja może coś wyolbrzymiam?
Poznałam w pubie mężczyznę, 10 lat starszego. Był w mojej miejscowości przejazdem, ale od czasu do czasu tutaj przyjeżdża i chciałby zamieszkać na stało. Przegadaliśmy kilka dobrych godzin. Fajnie nam się rozmawiało. Pod koniec zaproponował wymianę kontaktu do siebie. Na następny dzień odezwał się i chwilę popisaliśmy, przez kolejne dni kontakt był bardzo słaby, wręcz żaden. Po ostatniej mojej wiadomości zamilkł. Zdarzały mi się takie sytuacje, ale zastanawiam się po co mężczyźni tak postępują? Kilka dni temu chciał kontakt, i już nie chce. Dlaczego po prostu nie można tego napisać, że nie jest się zainteresowanym, tylko się milknie?
Może dlatego że Twoja ważność dla tego Pana równa się zero i nie ma on ochoty się tłumaczyć ze swojego braku zainteresowania. A Tobie w takiej sytuacji radzę nawet nie marnować ani jednej sekundy na wchodzenie mu do głowy i zastanawianie się co on myśli i dlaczego. Zajmij się po prostu swoimi sprawami i tyle.
Dlaczego po prostu nie można tego napisać, że nie jest się zainteresowanym, tylko się milknie?
Rozmawialiście raptem raz na żywo i potem przez internet już nie było to samo. Nie ma żadnych korzyści z tego że oficjalnie Ci napisze że już mu się nie chce z Tobą pisać. Za to jak tak w milczeniu urwie kontakt to jak znów Cie przypadkiem na żywo zobaczy to może zagadać jak gdyby nigdy nic.
Do tego minęło raptem parę dni może nie lubi takich intensywnych kontaktów od razu.