Pisalam o samotnosci nie dawno.Ze zaden normalny na mnie niezwraca uwagi. Sami tacy co chcieli by jednego i niekryja sie nawet z tym.Wgl faceci porazka
W zeszlym tyg zakonczylam zwiazek z mlodszym.Ja mam 24 lata,on nawet nie 19 bo szedl do szkoly rok wczesniej. Myslalam ze cos z tego bedzie. Na poczatku nie znalam wieku.Dowiedzialam sie za pozno bo moze bym sie nie wpakowala.... Ale nwm teraz co robic. Zaraz kolejny semestr.Ja w koncu zaczelam studia od nowa.Toksyczny byly kiedys co sie nie umial ogarnac, toksyczny dom.Nie moglam wczesniej a teraz widze ze tacy ludzie jak on mnie znow ciagna jak kula w dol. On sie tak zachowywal.
1 Bylam u jego rodzicow.Niedlugo przed pazdz. bo potem zamieszkalismyrazem na studia. On wracal do domu po kilkudniach. Oni mipowiedzieli zebym poszla po chleb bo ten poprzedni jest stary a niby "my" zebysmy mieli nowy. Oczekiwali nwm co ze bede pokoj ogarniala .... Ja bylam w gosciach.Wiec to jasne chyba ze nie od sprzatania. Wygarnelam to w koncu ze co oni chca ze on ma miec nowy chleb a jak ja jestem to moze byc stary?? Wyszlam i zerwalam kontakt wiecej tam nie pojechalam.
2 Oczekiwalam ze on tez ograniczy kontakt po tym jak mnie potraktowali.Zreszta jest na studiach.Skonczyl szkole wiec moze spowazniec juz. A on co dziennie dzwonil do mamy. Niebylo dnia zeby bez rozmowy. Jak dzwonilam bo cos potrzebowalam a on mial zajete to juz wiedzialam ze synek dzwoni do mamusi.
3 Mielismy miec bilet nieimienny na autobusy.On ma wydzial 2 przystanki dalej. To jest 10 minut na piechote. Ja mialam jezdzic z tym biletem na swoje studia,potem wieczorami on moze np na zakupy. I co raz zauwazylam??On niemogl dotrzec na zajecia na czas i kupil sobie imienny miesieczny. Wiec po co nam nieimienny?? Rozwalil 60 zl bo niemogl na piechote dojsc 10 minut.Nie powiedzial mi tego. Sama znalazlam bilet.
4 Zamowil taki internet ze co chwile spowalnial,ja niemoglam normalnie uzytkowac z kompa.
4 Prosilam zeby mi cos sprawdzil na fb,tytuly jakis ksiazek. I pech ze niewylaczylam rozmowy z kolega.Zartowalam cos o lozku....Nic mnie nie laczy z nim.Moj byly to zauwazyl i zaczal smecic ze do niego nigdy nie pisalam takich rzeczy.Tlumaczylam ze to zarty.Nie dochodzilo przez pare godzin. Siadl sobie i nic niemoiwl i sie nie uczyl nawet.
6 On zjadal tyle masla ze kostka starczala na pare dni. Mowilam mu ze poco tyle smaruje?? To przestal sobie wgl i zaczol jesc z samym serem. Tak jak by mi chcial pokazac cos.
7 Jak mi robil kanapki na uczelnie,to nie rozmrazal masla. Nakladal takie plastry ukrojone prosto z lodowki i na to ser itp. Dzien w dzien to samo.I ja to mialam jesc. Na to ogorki i wszystko przemakalo. Wywalalam to do kosza.W koncu wygarnelam to sie ogarnol.
8 Zrobil mi raz jajecznice pol rozwodniona.Bylam glodna bo wrocilam od znajomych z roku i nic nie jadlam. Powiedzialam ze tego sie jesc nie da. On myslal ze jest ok i tak moze byc!!! Wiec znow rozwalil kase zamowil pizze.Przyszla chlodna i nie nadawalasie do jedzenia. 30 zl wywalil
9 Rozwalal kase na glupoty.Jechalam do swojego miasta cos zalatwic na 2 dni.Powiedzialam zeby zostal i sie uczyl w tym czasie. Co on zrobil?? Pojechal do siebie do domu i powiedzial ze sie pouczy po drodze. 60 zl na pociagi rozwalil.
10 Nie mial zadnych znajomych.Tylko siedzial na miejscu. Zadnego zycia,tylko telefon do mamy.
11 Ma ciotke lekarke. Wiec mialam zwolnienia jak zachorowalam i recepty. Nie musialam stac w kolejce.Wtedy logiczne ze jechal pociagiem a w inne daty poco jeszcze?? On raz sie pomylil z terminem zwolnienia.Wygarnelam mu to sie ogarnol. Ale zamiast tego mnie po kilka razy pytal o termin bo zapomni. MIal jakis klopot ze sluchem i pamiecia.Mowilam ze w takim razie do laryngologa. Nie poszedl.
13 Pracuje przy biurku,od pazdziernika w tym samym miejscu.nic sie nie rozwija. Kasy prawie nic. Stypendium soc. tez nie,przekracza prog. Mial miec naukowe, ale nie bedzie mial. Nie bedziemy mieli nic bo zawali studia i umowy mu nie przedluza bo zatrudniaja studentow na zlecenie.
13 Poszlam rano po bolki. Tego nie wytrzymalam juz,przegiol. Powiedzialam ze wyprowadzam sie do akademika a on niech sie ogarnie....Wychodzac mowilam zeby ogarnial maslo i niech sie uczy bo go wywala z uczelni. Wrocilam a on.....SPI sobie!!!
14 Ma jakies dziwne emocje.Jak mu cos powiem normalnie potrafi siezasmucic na pare godzin.Wychodzi do innego pokoju nie odezwie sie.Rytm dnia nie do zniesienia.O 1 w nocy idzie porzadki robic i myje lodowke,kuchenke,ja spac nie moge.
15 niemialam ochoty naseks juz od dawna.Kiedys myslalam ze jest inny, teraz porazka. To sie mnie pytal co lubie w lozku jakbym chciala i pyta mnie ze chialby sie kochac jak kiedys....Po tym wdzsystkim??? Jak ja nwm czy niebede kolejny rok w tyl???
16 nonstop chce sie przytulac.Pyta mnie czemu nie jestem taka romantyczna i szalona jak kiedys.I nie rozumie ze mi grozi zawalenie studiow jak on sie nie ogarnie!! kolejny rok!
Napisal mi po zerwaniu list recznie na 6 kartek.Opisal wsztko co robil i dlaczego i obiecywal ze bedzie lepiej....ale jak bedzie lepiej jak on ledwo sie na studiach trzyma?? I zaraz straci prace, niebedzie mial z czego zaplacic za wynajem gdzie mieszkamy?? sama nwm teraz.Inni chca tylko jednego,nikogo normalnego nie trafilam.A z akademikiem niedam rady widze. On jest jakos dziwnie za mna caly czas.Ja jestem dla niego najladniejsza, najlepiej rysuje, najladniej pisze, pieknie spiewam.Mam kompleksy z urody i on mi nigdy tego niedal odczuwac.Bylam jego pierwsza i wiem ze mnie nie zdradzi nigdy.Nwm co mam robic. Zaraz zajecia i musze o tym myslec. Czy warto dawac szanse i czy zwiazek z mlodszym ma sens?