Chce odejść od męża - Netkobiety.pl

Postanowiłam napisać ten post aby ktoś z boku spojrzał na moją sytuację i napisał co o tym myśli. Wiec tak chce odejść od męża. Mam 25 lat w małżeństwie półtora roku razem ponad 11 lat. Bez dzieci. Mój pierwszy chłopak. Dlaczego postanowiłam że to koniec? Ponieważ mąż mnie nie szanuje i w sumie nigdy nie szanował. Bił wyzywał manipulowal szantazował nie chciał dziecka. Do teraz kiedy ja postanowiłam odejsc i powiedziałam temu dość. Nie pozwala mi odejść mieszkamy za granicą on ma tu cała rodzinę siostre brata mamę. Ja nie mam nikogo z rodziny. Zaczęłam opowiadać wszystkim z jego rodziny co i jak było i dlaczego ja chcę odejść i wyjechać do Polski. Za każdym razem on płaczę prosi błaga by go nie zostawiać by dać ostatnia szansę on się zmieni już nigdy mnie nie uderzy nigdy nie wyzwie będzie szanowal bierze jakieś tabletki na uspokojenie od lekarza. Dałam mu szansę ale to było u mnie wymuszone. Dwa razy byłam spakowana raz kupiony był już bilet i nie udało mi się wyjechać. Pech chciał ze teściowa akurat w poprzednim dniu do nas przyszła i została na noc. Broniła syna jak ja się zachowuje jak ja go mogę tak traktować nie zasłużył sobie na to że uciekam jak szczur itd nie wspomnę o tym jak traktował mnie mąż kiedy bił i kiedy go prosiłam żeby przestał bo to boli. Zawsze był nerwowy i agresywny i przed ślubem potrafił rękę na mnie podnieść. Nie pytajcie gdzie miałam oczy nie wiem. Otworzyłam teraz. Od wczoraj jestem u jego siostry przyszłam tu pomieszkac choć wolałam byś sama a domu bo uważałam że to mąż powinien się wyprowadzić ale oczywiście jak przyszło co do czego to musiałam iść ja. Machnelam ręką spakowałam rzeczy poszłam ja mam tu być do niedzieli bo szwagierki mąz jest w Polsce na chwilę i wraca w niedzielę. Ja nie chce wrócić do mieszkania i żyć z mężem. Oni chcą wszyscy to ratować a ja nie chcę nie potrafię już pękło coś we mnie chce do Polski. I wszystkim wie tylko moja jedna siostra. Jest wściekła że mnie przegadali i nie prxtlrcislsm do Polski 15 stycznia ona miała mnie odebrać. Ja nie wiem co robić? Znowu uciekać? Mąż grozi czy chce mieć go na sumieniu bo on sobie nie wyobraża życia beze mnie on mnie kocha on przeprasza on nie wie dlaczego taki był. Nie wierzę że człowiek może tak się zmienić ja nie zapomnę tego co było a uwierzcie było strasznie. Nie mogą mnie trzymać siła nikt nie postawi się na moim miejscu jak ja jestem zraniona ze swoim zachowaniem wypalił we mnie cała miłość do niego. To nie ma sensu jak mamy założyć rodzinę jak on mnie odpycha od siebie po ostatnim zbliżeniu które miało miejsce kilka tyg temu poleciały mi łzy i je wycierałam gdy nie widział. Naprawdę dojdzie do tego że ktoś się pojawi na mojej drodze i zakocham się i go zdradzę a chce odejść przed tym jak to się stanie. Ja się boję własnego męża! To jest chore! Chcę się uwolnić! Dodam że mąż zawsze był narcyzem zapatrzonym w sobie w swoim wyglądzie najważniejsze by jego potrzeby były spełnione. Zawsze na imprezach zachowywał się jak singiel i podrywal różne dziewczyny zawsze dobie jakąś upatrzyl nawet na własnym ślubie i poprawinach. A w kwiat II tamtego roku miał incydent z koleżanką z pracy na imprezie uchlał się i ldzeli razem na łóżku i się lizali na co wpadł do pokoju  hlopsk tej dziewczyny mój mężu dostał po modzie kilka razy przyznał się wybaczyłam. Z pieniędzmi też była masakra liczył każdy grosz. I czy on zasługuje by z nim być? Ka naprawdę byłam dla niego dobra. Czy ja oczekuje od życia czegoś za dużo? Czy mi się nic już nie należy tak ma być? Chciałabym coś przeżyć zakochać się poczuć to coś cieszyć się życiem. Mam 25 lat a czuje się jak stara baba nie cieszy mnie nic ciągle płaczę. Nie ukrywam że zawsze miałam duże powodzenie u facetów a cake życie z jednym...