Dzien dobry. Jestem nowa na forum, ale przejdę do konkretów.
Oboje około 30stki.
2 lata związku
Od dłuższego czasu średnia sytuacja w związku. Minimum sexu. Duzo rozmów i niepewnosci.
Ja wcześniej wycofana, on wycofał sie po wakacjach. Mi wtedy troszkę bardziej zabiło serducho.
W nerwach pare dni temu powiedZial, ze lepiej będzie jak sie od niego wyprowadzę.
Nie klocilam sie z tym. Poszliśmy spac. Rano wyszedł bez słowa do pracy. Ja zebrałam cześć rzeczy. Napisałam mu :
Ja: przepraszam, nie chce sie rozstać.
On: przeprasza, ze sie wczoraj tak unosił. I czy myśle, ze on sie chce rozchodzić ? Ale czy widze inne wyjście..
Ja: wiem tylko, ze nie chce sie rozstać. Zależy mi na nim, nie wiem jak będzie
On: pisze ze bardzo mu na mnie zależy,ale nie ma juz siły. Rozsadek mówi odejdź, serducho mu mówi co innego.
Ja : nie podpowiem Ci, sam musisz zdecydować co chcesz. Jak będzie pewny decyzji, niech mi da znać
On: cytuje : napisałaś ze nie chcesz sie rozstać, bo Ci zależy, ale chcesz żyć w tym co jest teraz ?
Ja : nie nie chce, ale mam wrażenie ze namawiasz mnie do swojej decyzji
On:nie nie przekonuje , chce tylko wiedzieć co sie zmieni w naszym związku jak nie zrobimy sobie tej przerwy
Ja : masz racje pewnie nic. Nie chciałam tego, ale nie będę Ci namawiać żebyś chciał ze mną byc..
On: bez odbioru
Przechodzę do pytań..proszę o podpowiedzcie. Jestem bardzo zagubiona, nie mam z kim porozmawiać.. Zależy mi na nim mimo, ze logicznie zdaje sobie sprawę, ze nam sie nie układało. Wiem, ze duza cześć winy leży po mojej stronie jeżeli chodzi o masz związek.
Szczerze nie wiem na czym stoję ..nie odpisał bo uznał, Że to koniec? Chce czasu ? Nie wiem co myślec. Chciałam napisac z prośba czy moze mi jasno i klarownie powiedziec na czym stoję.czy chce sie rozejść czy nie , czy chce przerwy, czasu. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie. Wiem, ze nikomu nie jest łatwo w takich sytuacjach. Meczy mnie strasznie to, ze nie wiem na czym stoję. Kolejna rzecz : mam rzeczy u niego..prawie 2 lata mieszkaliśmy ze sobą.. gdzieś w necie widziałam podpowiedzi...nie odzywaj sie zaraz po rozstaniu... gdzie indziej : Walcz o związek?
Poradzicie cos proszę , jak sie teraz zachować ...:)