Byliśmy razem dwa lata, oswiadczyny slub w planach, wspolne marzenia rodzina dzieci. Któregoś dnia przyszedł i powiedzial że chce odejść ze jestem wazna wspaniala ze mnie pragnie ale nie ma w tym juz miłości kochał ale sie wypalilo. Okazalo sie ze przez jakis czas spotykał się z inna z ktora znal sie od wielu lat i ze największą miłością jest przyjaźń. Poszedl do niej odrazu choc przez ostatnie tygodnie juz nie mieli kontaktu.
Ona mi mowila ze go nie chce a poszla do niego. Przez kilkanaście tygodni nie było szansy na rozmowe nie chciał.
W swieta przyslal mi życzenia z przeprosinami a potem dluga wiadomosc żeby kolejny raz powtorzyc że nie bedziemy razem zebym sobie kogos znalazła i ułożyła życie.
Czy jeszcze kiedys zateskni? Jak poukladac w głowie ze ktoś kto chcial razem spedzic cale życie robi cos takiego i odchodzi?
- josz
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Nie pozostaje Ci nic innego, jak pogodzić się z jego odejściem, nie czekać, nie śledzić. Zerwał z Tobą, powiedzmy, w kulturalny sposób, bo cóż miał Ci powiedzieć? Nie pozostawił Ci żadnych złudzeń, urwał kontakt po to, żebyś nie łudziła się i nie rozdrapywała ran. Nie traktuj życzeń świątecznych od niego jako szansy na jego powrót, wysłał Ci je, bo widocznie uznał, że wypada i nic więcej.
Nie szukaj z nim kontaktu, nie wypytuj, dlaczego? nie kontaktuj się też z jego aktualną dziewczyną. Nie ma już większego znaczenia, czy zdradził, to ewentualnie ona niech teraz zastanawia się, czy jej nie potraktuje podobnie jak Ciebie.
Idź za jego radą i układaj sobie życie nie oglądając się wstecz. Cierpisz, ale to z czasem minie, zamknij ten rozdział i idź do przodu.
Byliśmy razem dwa lata, oswiadczyny slub w planach, wspolne marzenia rodzina dzieci. Któregoś dnia przyszedł i powiedzial że chce odejść ze jestem wazna wspaniala ze mnie pragnie ale nie ma w tym juz miłości kochał ale sie wypalilo. Okazalo sie ze przez jakis czas spotykał się z inna z ktora znal sie od wielu lat i ze największą miłością jest przyjaźń. Poszedl do niej odrazu choc przez ostatnie tygodnie juz nie mieli kontaktu.
Ona mi mowila ze go nie chce a poszla do niego. Przez kilkanaście tygodni nie było szansy na rozmowe nie chciał.
W swieta przyslal mi życzenia z przeprosinami a potem dluga wiadomosc żeby kolejny raz powtorzyc że nie bedziemy razem zebym sobie kogos znalazła i ułożyła życie.
Czy jeszcze kiedys zateskni? Jak poukladac w głowie ze ktoś kto chcial razem spedzic cale życie robi cos takiego i odchodzi?
On chciał, czy Ty jednak tylko?
Zranił Cię, bo napełnił Cię złudzeniami.
Dlaczego? Trudno powiedzieć. Nie wolno odkładać leczenia w tym wypadku. Moje, trwało pięć lat. Również nagłe, choć w innej sytuacji. Żałuję tych wspominek, tęsknoty nie do zaspokojenia, jak mi się wydawało.
Drwiny lub uśmieszki znajomych z tym związane, miej daleko z tyłu. Popłacz sobie, ale niezbyt długo. I wówczas, weź się w garść. Życie nie znosi próżni! 
Oświadczyny byly jak najbardziej jego strony on chciał tego a ja razem z nim. Z dnia na dzień sie rozmyslił. Dlugo mnie jeszcze ciągal za sobą ze niby rozmawiac ze próbować jakby trzymał uchylona furtke gdyby im nie wyszlo albo pocieszaniem mnie leczył swoje wyrzuty sumienia.
W momencie gdy powiedział że vhce odejść kolejnym zdaniem było ze chciałby się ze mną kochać. Potem jeszcze dzwonił mówił że tęskni. I tak tym rozdzieral dlatego tak trudno mi to zrozumieć
5 2018-12-28 09:58:44 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-12-28 10:06:35)
Oświadczyny byly jak najbardziej jego strony on chciał tego a ja razem z nim. Z dnia na dzień sie rozmyslił. Dlugo mnie jeszcze ciągal za sobą ze niby rozmawiac ze próbować jakby trzymał uchylona furtke gdyby im nie wyszlo albo pocieszaniem mnie leczył swoje wyrzuty sumienia.
W momencie gdy powiedział że vhce odejść kolejnym zdaniem było ze chciałby się ze mną kochać. Potem jeszcze dzwonił mówił że tęskni. I tak tym rozdzieral dlatego tak trudno mi to zrozumieć
Tym bardziej powinnaś sobie powiedzieć, : "A ch.j ci w d..ę i wagon tłuczonego szkła!".
To przekleństwo popularne jest w moim rejonie, znanym od niemal dwustu lat z przemysłu szklarskiego. Surowcem do wyrobu szklanych cudeniek, służyła m. in. stłuczka szklana, sprowadzana pociągami z całego kraju. I z zagranicy też.
A zabolałoby to, oj, zabolało!
- Wielokropek
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
(...) dlatego tak trudno mi to zrozumieć
A co tu jest niejasne? Co wymaga wytłumaczenia? Pan nie ma ochoty zakładać z Tobą rodziny, ma jednak chęć i liczy na udany seks z Tobą. Tylko tyle i aż tyle. Decydujesz się na taki układ? Jeśli nie, to zamiast zajmować się przyczynami jego zachowań, zajmij się własnym życiem i przestań marnować swój czas i energię.
Odpłacz, odzłość się i... do przodu.
