Sprawa wygląda tak. Dałem się umówić w ciemno na coś w rodzaju randki - poszliśmy na łyżwy. Spotkanie nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia. Teraz pani proponuje kolejne, a ja nie wiem jak dyplomatycznie odmówić. Nie powiem, że nie lubię łyżew, bo lubię i to było widać. Jakieś rady?
Powiedz, że nie masz czasu.
To nie zadziała. Planuję i tak chodzić na te łyżwy, ona pewnie też czasem wpadnie. Poza tym mamy wspólnego kolegę, który też lubi łyżwy, będzie wiedział kiedy chodzę i może jej powiedzieć.
4 2018-11-24 00:34:43 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-24 00:38:19)
jakbym chciała dostać kosza?
Chyba wprost. Fajne spotkanie- ale nie zaiskrzyło, - życzę Ci powodzenia. To lepsze niż nie mam czasu.
I żadnego słodzenia typu: Super z Ciebie dziewczyna czy coś..
A Ty w odwrotnej sytuacji co chciałbyś usłyszeć?
Brzydka? Nie ta liga? To miej jaja i powiedz, że z tego nic nie będzie.
Czasem mam wrażenie, że na innej planecie żyję.
Jesteś pewien, że nie warto dać tej znajomości drugiej szansy? Czasem pierwsze wrażenie jest mylne, bo druga osoba może być spięta, przez co zachowuje się inaczej niż na co dzień, bywa, że diametralnie. Jeśli jednak pani jest zupełnie nie w Twoim typie i nie ma szansy na to, żeby 'zaskoczyło', to istotnie nie ma co udawać, że jest inaczej.
Jak odmówić? Proponuję nie kręcić, a wprost powiedzieć, że czujesz, że żeby być uczciwym, to powinieneś odmówić. Nie musisz tego precyzyjnie wyjaśniać. Możesz za to podziękować za poprzednie spotkanie i wspólnie spędzony czas, bo skoro lubisz łyżwy, to przecież przynajmniej w tym względzie na pewno dobrze się bawiłeś.
Ja tam łyżwów nie lubię Za to kocham kobiety
A dla autora z dedykacją:
Get out!
8 2018-11-24 00:41:06 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2018-11-24 00:41:42)
Jeśli powie wprost to pewnie usłyszy ripostę, że za dużo sobie wyobrażał, ona nie traktuje go w ten sposób, a to tylko zwykłe koleżeńskie spotkanie
Brzydka? Nie ta liga? To miej jaja i powiedz, że z tego nic nie będzie.
Czasem mam wrażenie, że na innej planecie żyję.
"Posiadanie jaj" oznacza często brak dyplomacji, a ja mimo wszystko chcę dyplomatą pozostać. Zwłaszcza, że w sumie nie proponuje mi "randki" tylko wyjście na lodowisko.
Nie musisz tego precyzyjnie wyjaśniać. Możesz za to podziękować za poprzednie spotkanie i wspólnie spędzony czas, bo skoro lubisz łyżwy, to przecież przynajmniej w tym względzie na pewno dobrze się bawiłeś.
No właśnie średnio się bawiłem... Ja lubię szybką jazdę z robieniem trików, a musiałem jeździć w kółeczko i gadać.
Jeśli powie wprost to pewnie usłyszy ripostę, że za dużo sobie wyobrażał, ona nie traktuje go w ten sposób, a to tylko zwykłe koleżeńskie spotkanie
Może tak być, ale wówczas dziewczyna też naraża się na ripostę w typie "nie rozumiem o co ci chodzi, przecież powiedziałem tylko, że wiem/czuję/uważam, że powinienem odmówić". I pozamiatane .
------------
W międzyczasie dodałeś kolejny post, więc swój edytuję:
No właśnie średnio się bawiłem... Ja lubię szybką jazdę z robieniem trików, a musiałem jeździć w kółeczko i gadać.
W sumie to jeszcze lepiej - nie posuwając się do kłamstwa możesz wprost powiedzieć, że na lodzie lubisz poszaleć, a jeżdżąc we dwoje i rozmawiając nie masz niestety takiej możliwości.
Ja tam łyżwów nie lubię
Za to kocham kobiety
Przecież Ciebie na łyżwy nie zapraszam...
A dla autora z dedykacją:
...
Get out!
co to za smęty?
"Nie. Nie pójdę z Tobą na łyżwy. Lubię triki i szybką jazdę, nie lubię rozmawiać, Ty - odwrotnie."
"Nie. Nie pójdę z Tobą na łyżwy. Lubię triki i szybką jazdę, nie lubię rozmawiać, Ty - odwrotnie."
Otóż to.
Autor. Palant jesteś i tyle
MysteryP napisał/a:Jeśli powie wprost to pewnie usłyszy ripostę, że za dużo sobie wyobrażał, ona nie traktuje go w ten sposób, a to tylko zwykłe koleżeńskie spotkanie
Może tak być, ale wówczas dziewczyna też naraża się na ripostę w typie "nie rozumiem o co ci chodzi, przecież powiedziałem tylko, że wiem/czuję/uważam, że powinienem odmówić". I pozamiatane
.
No nie wiem czy pozamiatane. Autor wróci do domu i będzie się zastanawiał czy został olany przez dziewczynę, która mu się nie podoba Swoją drogą, to Wy kobiety jakoś nie dajecie kosza wprost
"Nie. Nie pójdę z Tobą na łyżwy. Lubię triki i szybką jazdę, nie lubię rozmawiać, Ty - odwrotnie."
Moja edycja i powyższy post niemal zbiegły się w czasie, jest nas zatem więcej z tą myślą .
(...) Swoją drogą, to Wy kobiety jakoś nie dajecie kosza wprost
Niech żyją uogólnienia!
Ej, ale bana nie dostane??
Wielokropek napisał/a:"Nie. Nie pójdę z Tobą na łyżwy. Lubię triki i szybką jazdę, nie lubię rozmawiać, Ty - odwrotnie."
Otóż to.
Autor. Palant jesteś i tyle
Coś ci zrobiłem, że mnie obrażasz?
Co do tematu, sprawę załatwiłem. Dzięki za rady.
Cudny chłopak jesteś w takim razie
Bajoo