Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

Cześć. Temat opisuje mój problem. Zachowania mojej pierwszej partnerki są dla mnie dziwne, ale z powodu mojego braku doświadczenia z kobietami (mimo swojego wieku - 25 lat) nie umiem stwierdzić czy to normalne i po prostu natura czy może faktycznie jest coś nie tak. Zajrzałem na forum bo w wyszukiwarce wyświetliło mi się jako jedno z pierwszych, a bardzo chętnie bym się dowiedział co Wy drogie Panie i drodzy Panowie myślicie na ten temat. Postaram się nie zrobić z tego lektury.

  • Lubi nazywać się "bardzo emocjonalną". Powód tego jest to, że z małego problemu robi koniec świata, jest mocno przewrażliwiona i co chwila płacze. Czy to z powodu egzaminu na studiach czy kłótni z jej ojczymem czy pracy. Gdzieś przeczytałem, że zamiast dawać jej porady i ją uspokajać i próbować pomóc powinienem po prostu słuchać i ją rozumieć. Także rozumiem, że jest to poniekąd mój błąd.

  • Jest zazdrosna bo koleżanki z mojego roku, czy z mojej pracy są nazywane przez nie "ku*wami" i mówi jakim typem kobiet one są tak na prawdę ich nie znając i nie mając powodów ku takiej ocenie. Gdy ja się bulwersuję bo nie ukrywam jestem również zazdrosny, ale nie do stopnia wyzywania innych facetów. W każdym razie gdy to mi się zdarza z powodu jej byłego, o którym wiem za dużo od niej i tego że do niej pisze (okej ona nie odpisuje) to przesadzam.

  • Co do punktów wyżej. Staram się jej wyimaginowane sytuacje, w których potencjalnie ją zdradzam jak i jej problemy ze zbyt wielkim przejmowaniem się logicznie rozwiązać i oferuję pomoc czy dobre słowo. Jednakże w sytuacjach, w których się denerwuje czy przez mój charakter wolę odsapnąć niż wyjaśniać w trakcie trwania wybuchowych emocji. Czy niestety przez moją męską dumę potrafię nie odpisać to zarzuca mi się brak walki o nią podczas gdy walka o nią to również codzienne zmaganie się z jej płaczem, wsparcie jej, chęć wynoszenia jej ku górze czy dawania jej do zrozumienia, że jej nie zdradzę jak moi poprzednicy. Mogę się mylić i może tylko ja uważam to za walkę.

Było między nami kilka ostrych sprzeczek. Ogólnie problemów jest jeszcze kilka, ale może poprzestanę na tym bo w tej godzinie nic mi nie przychodzi do głowy. Ja sam wiem, że jestem humorzasty i czasem zachowuje się niedojrzale. Szukam winy w sobie bo może sobie na to zasłużyłem. Martwi mnie jeszcze jedna rzecz zasłyszana od znajomego, którego znajomy był z nią kiedyś w związku. Podczas rozstania dwukrotnego z tym gościem ona nie potrafiła wyjść do niego by powiedzieć, że ot koniec, załatwiała smsem wszystko a umówione spotkania zawszę odwoływała. Sama też mi powiedziała jak to jednemu byłemu (który ją zdradził) mówiła, że jest u koleżanki, a on stał pod jej blokiem by porozmawiać i czerpała z tego przyjemność.

Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez student.zarzz (2018-11-24 01:40:17)

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

Napiszę kontrowersyjną rzecz więc proszę podchodź z dystansem do mojego postu. Dość sporo byłych: 1) który zdradził 2) pisze ale ona nie odpisuje 3) znajomy znajomego z którym zrywała dwukrotnie przez sms 4) któremu powiedziała że jest u koleżanki i czerpała z tego przyjemność (wiek 16 lat? czy trochę więcej?), sprzeczności w zachowaniu (nadmierna zazdrość o koleżanki, ale zdziwienie gdy Ty tak reagujesz na informacje o byłym). Skojarzył mi się ten temat: https://www.netkobiety.pl/t115308.html przeczytaj i wyciągnij wnioski, może jednak moje skojarzenie nie jest trafne. Moim zdaniem trochę to wykracza poza "normalność" o którą pytasz, chociaż tzw. normalność to względne pojęcie. Dziewczyna ma negatywne doświadczenia i relacja z nią może być dla Ciebie wymagająca, wiązać się z poświęceniami, których skutek dla Ciebie może nie być pewny (dlatego podałem Ci link do tematu). Zakończenie relacji mogłoby natomiast mieć jeszcze gorsze skutki dla jej psychiki. Jeśli zapytasz o poradę czy z nią dalej być, nie odpowiem Ci, bo nie wiem. Jestem jednak przekonany że inni użytkownicy będą potrafili odpowiedzieć na ewentualne Twoje dalsze pytania.

3 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-11-24 10:47:10)

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?
Kałuża napisał/a:

*Lubi nazywać się "bardzo emocjonalną". Powód tego jest to, że z małego problemu robi koniec świata
*Jest zazdrosna bo koleżanki z mojego roku, czy z mojej pracy są nazywane przez nie "ku*wami"
*Staram się jej wyimaginowane sytuacje, w których potencjalnie ją zdradzam jak i jej problemy ze zbyt wielkim przejmowaniem się logicznie rozwiązać

Nie obraź się... ale ona jest jakaś zaburzona psychicznie.
Jedyne "logiczne rozwiązanie" to:
- przekonać ją żeby poszła do poradni zdrowia psychicznego,
- jak nie będzie chciała to katapulta.

4 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-11-24 12:11:52)

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

manipulatorka.
dam ci dobrą radę - jeśli kobieta bez powodu nazywa inne kobiety "wulgaryzm" to należy bardzo szybko podziękować za znajomość bo to znaczy, że coś w głowie nie styka.

5

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?
Kałuża napisał/a:

Cześć. Temat opisuje mój problem. Zachowania mojej pierwszej partnerki są dla mnie dziwne, ale z powodu mojego braku doświadczenia z kobietami (mimo swojego wieku - 25 lat) nie umiem stwierdzić czy to normalne i po prostu natura czy może faktycznie jest coś nie tak. Zajrzałem na forum bo w wyszukiwarce wyświetliło mi się jako jedno z pierwszych, a bardzo chętnie bym się dowiedział co Wy drogie Panie i drodzy Panowie myślicie na ten temat. Postaram się nie zrobić z tego lektury.

  • Lubi nazywać się "bardzo emocjonalną". Powód tego jest to, że z małego problemu robi koniec świata, jest mocno przewrażliwiona i co chwila płacze. Czy to z powodu egzaminu na studiach czy kłótni z jej ojczymem czy pracy. Gdzieś przeczytałem, że zamiast dawać jej porady i ją uspokajać i próbować pomóc powinienem po prostu słuchać i ją rozumieć. Także rozumiem, że jest to poniekąd mój błąd.

  • Jest zazdrosna bo koleżanki z mojego roku, czy z mojej pracy są nazywane przez nie "ku*wami" i mówi jakim typem kobiet one są tak na prawdę ich nie znając i nie mając powodów ku takiej ocenie. Gdy ja się bulwersuję bo nie ukrywam jestem również zazdrosny, ale nie do stopnia wyzywania innych facetów. W każdym razie gdy to mi się zdarza z powodu jej byłego, o którym wiem za dużo od niej i tego że do niej pisze (okej ona nie odpisuje) to przesadzam.

  • Co do punktów wyżej. Staram się jej wyimaginowane sytuacje, w których potencjalnie ją zdradzam jak i jej problemy ze zbyt wielkim przejmowaniem się logicznie rozwiązać i oferuję pomoc czy dobre słowo. Jednakże w sytuacjach, w których się denerwuje czy przez mój charakter wolę odsapnąć niż wyjaśniać w trakcie trwania wybuchowych emocji. Czy niestety przez moją męską dumę potrafię nie odpisać to zarzuca mi się brak walki o nią podczas gdy walka o nią to również codzienne zmaganie się z jej płaczem, wsparcie jej, chęć wynoszenia jej ku górze czy dawania jej do zrozumienia, że jej nie zdradzę jak moi poprzednicy. Mogę się mylić i może tylko ja uważam to za walkę.

Było między nami kilka ostrych sprzeczek. Ogólnie problemów jest jeszcze kilka, ale może poprzestanę na tym bo w tej godzinie nic mi nie przychodzi do głowy. Ja sam wiem, że jestem humorzasty i czasem zachowuje się niedojrzale. Szukam winy w sobie bo może sobie na to zasłużyłem. Martwi mnie jeszcze jedna rzecz zasłyszana od znajomego, którego znajomy był z nią kiedyś w związku. Podczas rozstania dwukrotnego z tym gościem ona nie potrafiła wyjść do niego by powiedzieć, że ot koniec, załatwiała smsem wszystko a umówione spotkania zawszę odwoływała. Sama też mi powiedziała jak to jednemu byłemu (który ją zdradził) mówiła, że jest u koleżanki, a on stał pod jej blokiem by porozmawiać i czerpała z tego przyjemność.

Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Panna jest szurnięta. Katapultowałbym się jak najszybciej.

6

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?
student.zarzz napisał/a:

Dość sporo byłych: 1) który zdradził 2) pisze ale ona nie odpisuje 3) znajomy znajomego z którym zrywała dwukrotnie przez sms 4) któremu powiedziała że jest u koleżanki i czerpała z tego przyjemność (wiek 16 lat? czy trochę więcej?).

Nie nie. Jeden zdradził. Kolejny to ten omawiany w 3 Twoich punktach. Był tam jeszcze jeden, ale nie interesuje mnie on. W sumie to żaden, ale po prostu o nim akurat nie wiem nic.

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Obawiałem się właśnie takiego odzewu bo jednak jakieś uczucie się narodziło, ale będę musiał się z tym uporać. Mam wrażenie, że ona nie widzi w tym problemu, co prawda nie rozmawiałem z nią o tym ale nie widzę w niej aby to stanowiło jej problem. Myślę, że jakakolwiek próba pomocy psychologicznej by nie wypaliła.

7

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

No dziewczyna ewidentnie nie jest dojrzała i zrównoważona emocjonalnie. O ile jedną z tych rzeczy można by nazwać "byciem bardzo emocjonalną" to wszystkie razem  tworzą obraz osoby, która potrzebuje pomocy psychologa, żeby ogarnąć się do bycia w związku. Na ten moment trudno mi sobie wyobrazić, by z kimkolwiek była w stanie stworzyć zdrową relację, czy z Tobą czy kimkolwiek innym. W niej samej jest tyle własnych problemów (zazdrość wynikająca pewnie z bardzo niestabilnego poczucia własnej wartości, brak zdolności do radzenia sobie z emocjami, chęć kontrolowania ludzi, nieumiejętność zaufania, stąd manipulacje żebyś udowodnił, że ją kochasz).

8

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

Napisać na podstawie Twojego opisu, że jest niedojrzała, to niestety zdecydowanie za mało. Dziewczyna jest przewrażliwiona na swoim punkcie, ma niskie poczucie własnej wartości, stosuje emocjonalne szantaże, potrzebuje stałej uwagi, jest zaborcza, zazdrosna, nie szanuje innych ludzi, doświadczenia z przeszłości przekłada na to, co dzieje się między Wami, choć przecież na te zdarzenia nie miałeś żadnego wpływu - to cechy osoby toksycznej. Mało tego, warto zdać sobie sprawę, że relacja, którą razem tworzycie jest toksyczna, dlatego na tym etapie jak najbardziej masz prawo nie chcieć się w to dalej angażować i pójść własną drogą.

Muszę jednak zwrócić uwagę, że po drodze pojawiło się kilka problemów, które wskazują, że Ty również powinieneś nad sobą popracować. Nie wspominając, że asertywność jest naprawdę cenną umiejętnością.

9

Odp: Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?
Olinka napisał/a:

Muszę jednak zwrócić uwagę, że po drodze pojawiło się kilka problemów, które wskazują, że Ty również powinieneś nad sobą popracować. Nie wspominając, że asertywność jest naprawdę cenną umiejętnością.

Masz jak najbardziej racje. Ja sam nie uważam się za osobę, która jest w 100% dojrzała, czasami nawet sam uważam że i ja przyczyniam się do toksyczności tego związku (u niej tego nie zauważam, a jeśli już to patrze przez "różowe okulary"). Mam swoje problemy, chociażby z trafioną w punkt asertywnością czy szukania winy w sobie. Mimo wszystko staram się być lepszą wersją siebie bo mam świadomość swoich negatywów.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nieobyty z kobietami. Czy jej zachowanie jest normalne?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024