Zmiana gustu a partnerka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zmiana gustu a partnerka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Zmiana gustu a partnerka

Witajcie smile

Jestem już w długoletnim związku w zasadzie mam narzeczoną. Z charakteru jest wspaniałą kobietą a pomimo długiego stażu widać dalej, że jest zakochana. Problem polega na wyglądzie, kiedyś mi się bardzo podobała ale teraz (od jakiegoś roku) jakby mi się gust zmienił kompletnie (począwszy od koloru włosów, wzrostu po sylwetkę) i po prostu wcale mnie nie pociąga. Ma duży apetyt na seks więc jest to spory problem w związku gdy ja czasem unikam zbliżeń a czasem robię to na siłę. Koledzy twierdzą, że z wiekiem zmienił mi się gust bo dojrzałem. Kiedyś uwielbiałem laski wyzywająco ubrane z ostrzejszym makijażem, długimi pazurami. Teraz wole zdecydowanie takie naturalne.

Dodatkowo mam koleżankę (znamy się w sumie 5 miesięcy), z którą mógłbym wejść w związek ale tu znów jest odwrotnie. Podoba mi się bardzo z wyglądu jednak charakterek ma trochę pokręcony i wiem, że nie byłoby z nią łatwo. Mamy dziwną relację bo potrafimy spędzać super ze sobą czas, śmiać się, bawić ale wystarczy iskierka z jednej lub drugiej strony i się kłócimy o pierdoły..

Jestem rozdarty i nie mam pojęcia co robić.. Nie jestem w stanie się przełamać co do wyglądu narzeczonej (zwykły pocałunek bywa ciężki dla mnie) ale uwielbiam z nią spędzać czas, śmiać się, pomagać sobie. W zasadzie mogłaby być idealną przyjaciółką.. Z tą koleżanką też nie jest prosto bo co z tego, że teraz ma fajny wygląd jak za parę lat i tak się to zmieni a nie jestem pewien czy z jej charakterem dam rade wytrzymać.

Dodam, że ja i koleżanka mamy po 29 lat a narzeczona 27.

Widzicie jakieś wyjście z tej sytuacji ? Da się sprawić żeby na nowo mi się moja narzeczona spodobała ? Czy odejść od niej a próbować z tą kumpelą coś stworzyć i się "dotrzeć" ?

Nie sądziłem, że w tym wieku jeszcze takie problemy mnie dosięgną tongue

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Wybacz, ale jesteś głupiutkim, małym chłopcem, który rozkminia, która zabaweczka milsza oku.
Ciężko to komentować.

3

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Powiedz narzeczonej to co piszesz tu i sprawa się sama rozwiąże .
Proponuję nie wchodzić w poważne związki jak dla ciebie wygląd jest najważniejszy . Każdy się kiedyś zmieni i zestarzeje a ty będziesz ciągle szukał kogoś nowego.
Współczuję twojej narzeczonej kocha faceta który na nią nie zasługuje.

4

Odp: Zmiana gustu a partnerka
Smutnania napisał/a:

Powiedz narzeczonej to co piszesz tu i sprawa się sama rozwiąże .
Proponuję nie wchodzić w poważne związki jak dla ciebie wygląd jest najważniejszy . Każdy się kiedyś zmieni i zestarzeje a ty będziesz ciągle szukał kogoś nowego.
Współczuję twojej narzeczonej kocha faceta który na nią nie zasługuje.

Nigdzie nie powiedzialem, ze wyglad jest najwazniejszy smile Ale trudno uprawiac seks z osoba do ktorej nie czuje sie pociagu fizycznego. Pojdziesz do lozka z gosciem tylko dlatego bo jest mily ? Czy jednak musi Cie pociagac choc troche ?

5 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-14 09:16:15)

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Skąd nagle masz narzeczoną, skoro w tych tematach jej nie miałeś, a za tą koleżanką już dawno się uganiasz i podobno nie radzisz sobie w kontaktach z kobietami?
https://www.netkobiety.pl/t113579.html
https://www.netkobiety.pl/t114572.html

6

Odp: Zmiana gustu a partnerka
Fifaczek napisał/a:
Smutnania napisał/a:

Powiedz narzeczonej to co piszesz tu i sprawa się sama rozwiąże .
Proponuję nie wchodzić w poważne związki jak dla ciebie wygląd jest najważniejszy . Każdy się kiedyś zmieni i zestarzeje a ty będziesz ciągle szukał kogoś nowego.
Współczuję twojej narzeczonej kocha faceta który na nią nie zasługuje.

Nigdzie nie powiedzialem, ze wyglad jest najwazniejszy smile Ale trudno uprawiac seks z osoba do ktorej nie czuje sie pociagu fizycznego. Pojdziesz do lozka z gosciem tylko dlatego bo jest mily ? Czy jednak musi Cie pociagac choc troche ?

Chyba jest różnica obcy gościu a narzeczona ? To znią zerwij jak cię nie pociąga i tyle . Co będziesz ją zdradzał ?

7

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Brawo Pietruszko za bystre oko wink.
    Oj autorze,ładnie to tak kłamać? Znajdź sobie jakieś zajęcie w życiu..

8

Odp: Zmiana gustu a partnerka
kamcia5556 napisał/a:

Brawo Pietruszko za bystre oko wink.
    Oj autorze,ładnie to tak kłamać? Znajdź sobie jakieś zajęcie w życiu..

Tak Pietruszka wykonała dobrą robotę .
Komuś się nudzi na forum

9

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Fifaczek

Dodatkowo mam koleżankę (znamy się w sumie 5 miesięcy), z którą mógłbym wejść w związek

Puść tą narzeczoną wolno nie marnuj jej czasu. Jeśli coś takiego piszesz to znaczy że masz ją doopie.

10

Odp: Zmiana gustu a partnerka

Zostaw narzeczoną i daj jej szansę na znalezienie męża, którego ona będzie pociągać, a ty szukaj takiej, która ma fajny charakter i cię pociąga.

11

Odp: Zmiana gustu a partnerka
santapietruszka napisał/a:

Skąd nagle masz narzeczoną, skoro w tych tematach jej nie miałeś, a za tą koleżanką już dawno się uganiasz i podobno nie radzisz sobie w kontaktach z kobietami?
https://www.netkobiety.pl/t113579.html
https://www.netkobiety.pl/t114572.html

Łeeeeeeee.... zatopiłaś trolla, szkoda...

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-14 15:08:57)

Odp: Zmiana gustu a partnerka
Fifaczek napisał/a:
Smutnania napisał/a:

Powiedz narzeczonej to co piszesz tu i sprawa się sama rozwiąże .
Proponuję nie wchodzić w poważne związki jak dla ciebie wygląd jest najważniejszy . Każdy się kiedyś zmieni i zestarzeje a ty będziesz ciągle szukał kogoś nowego.
Współczuję twojej narzeczonej kocha faceta który na nią nie zasługuje.

Nigdzie nie powiedzialem, ze wyglad jest najwazniejszy smile Ale trudno uprawiac seks z osoba do ktorej nie czuje sie pociagu fizycznego. Pojdziesz do lozka z gosciem tylko dlatego bo jest mily ? Czy jednak musi Cie pociagac choc troche ?

Nawet się nie powinno, bo to jak wpychanie jedzenia na siłę. Zerwij zaręczyny. Oprócz tych 2 kobiet są inne na świecie
Żaden Troll, po prostu w tamtym temacie narzeczona była nieważna. Bo Ona w ogóle jest nieistotna..

13

Odp: Zmiana gustu a partnerka
assassin napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Skąd nagle masz narzeczoną, skoro w tych tematach jej nie miałeś, a za tą koleżanką już dawno się uganiasz i podobno nie radzisz sobie w kontaktach z kobietami?
https://www.netkobiety.pl/t113579.html
https://www.netkobiety.pl/t114572.html

Łeeeeeeee.... zatopiłaś trolla, szkoda...

Niekoniecznie troll, w tamtych wątkach po prostu przemilczał fakt posiadania narzeczonej, a skoncentrował na nowym zauroczeniu.
Aktualny wątek obnaża niestety perfidię jego postępowania, bo w prymitywny sposób usiłuje znaleźć usprawiedliwienie swojej nielojalności wobec aktualnej dziewczyny.

Fifaczek napisał/a:

...Jestem już w długoletnim związku w zasadzie mam narzeczoną...

...mam koleżankę (znamy się w sumie 5 miesięcy), z którą mógłbym wejść w związek...

Tymczasem jedno wyklucza drugie.
Obawiam się, że nie tyle gust Ci się zmienił, co z powodu zdrady emocjonalnej zacząłeś inaczej postrzegać narzeczoną, przestałeś ją kochać i porządać, bo w Twojej głowie od dłuższego czasu jest inna.
Od pięciu miesiecy uganiasz się za jakąś panną, traktując narzeczoną jak kulę u nogi, czas chyba zachować się uczciwie i po prostu zwrócić jej wolność.

14

Odp: Zmiana gustu a partnerka
Fifaczek napisał/a:

Witajcie smile

Jestem już w długoletnim związku w zasadzie mam narzeczoną. Z charakteru jest wspaniałą kobietą a pomimo długiego stażu widać dalej, że jest zakochana. Problem polega na wyglądzie, kiedyś mi się bardzo podobała ale teraz (od jakiegoś roku) jakby mi się gust zmienił kompletnie (począwszy od koloru włosów, wzrostu po sylwetkę) i po prostu wcale mnie nie pociąga. Ma duży apetyt na seks więc jest to spory problem w związku gdy ja czasem unikam zbliżeń a czasem robię to na siłę. Koledzy twierdzą, że z wiekiem zmienił mi się gust bo dojrzałem. Kiedyś uwielbiałem laski wyzywająco ubrane z ostrzejszym makijażem, długimi pazurami. Teraz wole zdecydowanie takie naturalne.

Dodatkowo mam koleżankę (znamy się w sumie 5 miesięcy), z którą mógłbym wejść w związek ale tu znów jest odwrotnie. Podoba mi się bardzo z wyglądu jednak charakterek ma trochę pokręcony i wiem, że nie byłoby z nią łatwo. Mamy dziwną relację bo potrafimy spędzać super ze sobą czas, śmiać się, bawić ale wystarczy iskierka z jednej lub drugiej strony i się kłócimy o pierdoły..

Jestem rozdarty i nie mam pojęcia co robić.. Nie jestem w stanie się przełamać co do wyglądu narzeczonej (zwykły pocałunek bywa ciężki dla mnie) ale uwielbiam z nią spędzać czas, śmiać się, pomagać sobie. W zasadzie mogłaby być idealną przyjaciółką.. Z tą koleżanką też nie jest prosto bo co z tego, że teraz ma fajny wygląd jak za parę lat i tak się to zmieni a nie jestem pewien czy z jej charakterem dam rade wytrzymać.

Dodam, że ja i koleżanka mamy po 29 lat a narzeczona 27.

Widzicie jakieś wyjście z tej sytuacji ? Da się sprawić żeby na nowo mi się moja narzeczona spodobała ? Czy odejść od niej a próbować z tą kumpelą coś stworzyć i się "dotrzeć" ?

Nie sądziłem, że w tym wieku jeszcze takie problemy mnie dosięgną tongue

Od lat czytam to forum, gratulacje dla autora, bo po raz pierwszy poczułam potrzebę rejestracji, żeby się wypowiedzieć (btw Witam wszystkich wink)

Zacznę od tego, że "problem" opisany powyżej świadczy o narcyźmie i emocjonalnej próżni. Ciężko mi określić osobę, która tak rozumuje inaczej, niż jako pustą...

Ale rozwiązanie jest tak banalnie proste, że aż się nim podzielę.

Narzeczona - nie pociąga Cię, zmuszasz się do seksu z nią, choć nie chcesz "na siłę", nawet pocałować ją trudno. Ale jest taka miła, słodka i zakochana. Rozwiązanie - zerwać to coś, czego nie da się nazwać nawet związkiem. Niech dziewczyna przejrzy na oczy i da sobie szansę na poznanie kogoś, kto odwzajemni jej uczucie i kto będzie ją akceptował.

Koleżanka - atrakcyjna, z charakterkiem, ale wątpisz, czy z nią będzie tak łatwo i z górki, bo potrafi się postawić i ma własne zdanie. Takie kobiety mają potencjalnie bardzo duże powodzenie, nie widzę tu nigdzie uściślenia, że jest jakimś emocjonalnym potworem, raczej wnioskuję, że nie daje sobie wejść na głowę i mogłaby nie być dobrowolną służącą a równorzędnym partnerem. Także na wyrost wydaje mi się "mógłbym z nią wejść w związek" zwłaszcza na tle poprzednich tematów. Uderzyło mnie pytanie z któregoś z nich, że się Tobą bawi i nie warto się nią interesować, bo nie zabiega o Ciebie, nie proponuje spotkań i nie zasypuje sms-ami. Skoro wie, że masz narzeczoną, to byłoby co najmniej dziwne, gdyby mając jakąś pewność siebie tak bezkreśnie cię adorowała. W ogóle mająca poczucie własnej wartości kobieta nie będzie jak desperatka zabiegała o spotkania, uwagę i bombardowała sms-ami faceta, a jeśli on jest w związku to już w ogóle oczywiste. Kończąc - nie warto jej zawracać gitary, istnieje spore ryzyko, że przy bliższym poznaniu byłaby Tobą mocno rozczarowana. Gdyby do mnie dotarło, że facet, z którym się umawiam nawet nie ceni mnie za charakter, a tylko myśli, czy mu się podobam z włosów i figury, ekspresowo dałabym sobie siana.

Krótko mówiąc - daj spokój tym kobietom i szukaj atrakcyjnej dla Ciebie, uległej i słodkiej oraz naiwnej, której pustota i brak jakichkolwiek uczuć nie przeszkadzają w tworzeniu "związku".

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zmiana gustu a partnerka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024