Nowe, znaczy lepsze? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Nowe, znaczy lepsze?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Nowe, znaczy lepsze?

Witam,

mam problem, dlatego potrzebuje Waszych rad. Nie mam z kim o tym porozmawiać.  Mianowicie:

Jestem w związku od 8 lat. Od 2 lat mam narzeczoną i w przyszlym roku planujemy ślub. Za 3-4 miesiące mam się do niej przeprowadzić, ponieważ mieszka w domu wielorodzinnym i tak na początku będzie łatwiej, aby odłożyć trochę gotówki na kupno swojego. W związku uklada się średnio. Jest stagnacja, nie ma ja już tego polotu. Jestem oschły, nie chce nawet seksu i innych zbliżeń. Jakby coś się wypaliło i jesteśmy ze sobą z przyzwyczajenia chyba. Jednak mamy plany na przyszły rok i to mnie trzyma.

Teraz gorsza sprawa. Miesiąc temu miałem wyjazd pracowniczy do Ciechocinka. Poznałem tam kobietę, która od początku mi się spodobała. Zaczęliśmy flirtować przez kilka dni. W końcu stało się najgorsze, czyli zdrada. Po pijaku, ale zdrada.... Ona mieszka 300 km ode mnie.

Przez te kilka dni z nią miałem wszystko czego nie miałem przez kilka ostatnich lat, czyli śmiech, radość. Każdy wie jakie są początki.

Od zakończenia wyjazdu codziennie ze sobą rozmawiamy po kilka godzin. Myślimy, aby odejść od swoich partnerów ( też ma chłopaka od 8 lat).

Na razie nic nie powiedzieliśmy obecnym partnerom o tym, ponieważ nikt nie chce stracić 8 letniego związku dla miesiecznej znajomości.

Jest jeszcze coś....Przespaliśmy się ze sobą bez zabezpieczenia. Nie doszło do wytrysku w środku, ale strach jest. Ona powiedziała, że nie muszę się tym martwić, ponieważ jeśli nic z tego nie wyjdzie, to powie, że jest to dziecko obecnego partnera. Mam teraz 2 tygodnie życia w stresie.

Ona zakochuje się we mnie, ja też zaczynam coś do niej czuć.


Wiem, że jest to opisane mało składnie, ale mam tyle myśli w głowie, że nie wiem co mam ze sobą zrobić.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Widzę że coraz więcej na tym forum zdradzaczy jak dlamnie jesteś dupkiem i szkoda pisać .  Takim osobom jak ty polecam jedno powiedzieć prawdę narzeczonej i sprawa się sama rozwiąże . Ty i twoja kochanka jesteście siebie warci.
Zrób coś dobrego i zostaw swoją narzeczoną zasługuje na kogoś lepszego

3

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Przez 6 lat nawet ta myśl nie przyszła mi do głowy. Miałem kilka sytuacji, gdziem mogłem zdradzić, ale nigdy tego nie zrobiłem. Teraz stało się inaczej....

Jestem rozdarty, dlatego proszę o pomoc, a nie o osądzanie. Wiem że jestem dupkiem, ale każdy w takiej sytuacji myśli o sobie, jest egoistą.

4

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

A co to niby zmienia,że przez 6 lat nie miałeś nawet myśli o zdradzie? Liczy się to,co zrobiłeś.

     Coraz więcej na tym forum podobnych historii. To już trzeci wpis faceta,który jest w długoletnim związku z kobietą,która ma super charakter,ale nie podoba im się z wyglądu,po czym następuje zauroczenie kobietą idealną z wyglądu..Czy to przypadek?

5

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

6

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
janustravel napisał/a:

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

Bo jak kobieta zdradza to dlatego,  że w związku się nie układało,  facet się za mało starał,  zaniedbywał niektóre aspekty i kobieta zbłądziła.
Jak facet zdradza to dlatego, że jest zimnym sukinsynem.

7

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Mogłem to napisać jako kobieta, to inni by pomagali i współczuli. Mogliby pomóc. Tak, to niczego się nie dowiedziałem i dostałem porcję obelg. Czy był ktoś w takiej sytuacji i może pomóc? Jak to się skończyło? Co mogę teraz zrobić?

8 Ostatnio edytowany przez assassin (2018-10-14 13:19:03)

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Nie zaśmiecaj swoją osobą przestrzeni życiowej narzeczonej i zwróć jej wolność skoro:

janustravel napisał/a:

W związku uklada się średnio. Jest stagnacja, nie ma ja już tego polotu. Jestem oschły, nie chce nawet seksu i innych zbliżeń. Jakby coś się wypaliło i jesteśmy ze sobą z przyzwyczajenia chyba. Jednak mamy plany na przyszły rok i to mnie trzyma.




Edit... Stek bredni.

Wzl napisał/a:
janustravel napisał/a:

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

Bo jak kobieta zdradza to dlatego,  że w związku się nie układało,  facet się za mało starał,  zaniedbywał niektóre aspekty i kobieta zbłądziła.
Jak facet zdradza to dlatego, że jest zimnym sukinsynem.

9

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
assassin napisał/a:

Edit... Stek bredni.

Wzl napisał/a:
janustravel napisał/a:

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

Bo jak kobieta zdradza to dlatego,  że w związku się nie układało,  facet się za mało starał,  zaniedbywał niektóre aspekty i kobieta zbłądziła.
Jak facet zdradza to dlatego, że jest zimnym sukinsynem.

Stek bredni? To poczytaj odpowiedzi w tym temacie i porównaj z tym co mamy tutaj.
https://www.netkobiety.pl/t113768.html

10

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Możesz nic nie robić, angażować się w nową relację i jednocześnie czuć coraz większy niepokój, że w końcu sprawa się rypnie.

Możesz też zakończyć obecny związek, w którym i tak nie jesteś szczęśliwy i z czystym sumieniem angażować się w nową relację.

Wybór należy do Ciebie.

11

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Musisz koniecznie jej o tym powiedzieć. Nie da się budować związku na kłamstwie. Może to sobie przebaczycie, może nie, ale jeśli nie powiesz jej tego teraz całe życie będziesz się bać. Jeśli wasz związek to wytrzyma, to wytrzyma i wiele innych trudności w przyszłości. Jeśli się rozpadnie, to, lepiej teraz, niż miałoby to być po ślubie. Zobacz ile ludzi cierpi i wylewa swe smutki na tym forum.
Chłopie, zrób to co powinieneś póki jeszcze nie jest za późno.

12

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
janustravel napisał/a:

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

Kobieta dostaje dokładnie takie same rady jak Ty - zostaw narzeczoną i niech znajdzie kogoś, kto będzie jej wart.

A to, że masz wyzwiska?
Nie pomyslałeś ile tutaj może być kobiet, które faceci zdradzili?

13

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
janustravel napisał/a:

A jakby to zrobiła kobieta, to by było " nic się nie stało".

Piszesz na forum dla kobiet gdzie wypowiadają sie kobiety porzucone po latach , zdradzane nieszanowane w związkach to się niedziw! Pozatym kobiety, które zdradzają i mają dylematy są tak samo traktowane jak ty. Radę dostałeś bądź facetem i powiedz swojej kobiecie że dajesz jej wolność . Zerwij z nią powiedz że się wypaliło . Niewspominaj że cię nie pociąga i że ja zdradziłeś . Wystarczająco zmarnowałeś jej lata .

14

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
janustravel napisał/a:

Mogłem to napisać jako kobieta, to inni by pomagali i współczuli. Mogliby pomóc. Tak, to niczego się nie dowiedziałem i dostałem porcję obelg. Czy był ktoś w takiej sytuacji i może pomóc? Jak to się skończyło? Co mogę teraz zrobić?

Ja uwazam ze jestes nie tylko dupkiem ale i deb.. m. Poza zdrada sama w sobie nie pomyslales nawet o zabezpieczeniu. A jesli Twoja nowa milosc nie pierwszy raz juz miala taka przygode? Pomyslales ze mogles sie od niej zarazic jakims swinstem i jeszcze to swinstwo przekazac swojej narzeczonej? No i jakze piekne podejscie macie do ewentualnej ciazy. Ona w razie co wrobi w to dziecko niewinnego i zdradzanego chlopaka, pozwoli mu pokochac to dziecko, lozyc na nie latami i wychowywac. Ty w tym czasie bedziesz udawal ze nie ma problemu a Twoj potomek biologiczny nie istnieje. Nie wiem ktore z Was jest bardziej obrzydliwe ale ja balabym sie na Twoim miejscu ze skoro ta laska potrafi po 8 latach wywinac taki numer najblizszej osobie to jakie numery zacznie wywijac Tobie gdy jej nieco spowszedniejszej.
Jedno jest pewne powinienes poinformowac  narzeczona o tej sytuacji. Utrzymywanie tego w tajemnicy i kontynuowanie przygotowan do slubu jest kolejnym swinstwem ktore jej robisz a dziewczyna zasluguje na meza i partnera ktory ja bedzie kochal i szanowal. Pewnie przezyje szok, bedzie cierpiala ale po czasie bedzie Ci wdzieczna ze nie wpakowales ja w gufnianie malzenstwo w ktorym zapewne jeszcze nie raz bys ja zdradzil z roznymi kobietami bo nie wierze ze po tej akcji nagle nabrales znowu ochoty na sex z narzeczona. Jesli wiec masz jeszcze odrobine przyzwoitosci i jaj to skoncz ta farse. Dziewczynie zycia nie zniszczysz do konca a i sobie oszczedzisz koszmaru udawania latami ze ja kochasz i sypiania z nia z musu.

15

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?

16

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
wielkieoczy napisał/a:

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?


Trafione 100%  O tym samym pomyślałam po przeczytaniu posta.

Do autora dodam, że fajną ma kochankę, taką jakim on jest narzeczonym he he

17

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

Jeśli odejdziesz od swojej kobiety i zwiążesz się z kilkudniową "miłością", która jest gotowa swojemu facetowi wmówić cudze dziecko - będziesz mógł jej zaufać?

18

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
wielkieoczy napisał/a:

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?

No Ameryki nie odkrylas bo juz wczesniej to wszystko zostalo napisane.

19

Odp: Nowe, znaczy lepsze?

W związku zaistniał dystans i oschłość, bo na to pozwoliliście. Często zdarza się tak, że relacja powszednieje, pojawia się rutyna, ale właśnie o to w tym chodzi, by ją przełamać i robić ekscytujące rzeczy, dzięki którym zainteresowanie partnerem i namiętność będą mogły się utrzymywać. O związek trzeba dbać.
Ale skoro nie jesteś szczęśliwy z obecną narzeczoną - to nawet jeśli nie doszłoby do zdrady, to powinieneś zakończyć związek. Nie ma sensu trzymać siebie, a w szczególności drugiej osoby, w związku, który nie ma przyszłości.

20

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
feniks35 napisał/a:
wielkieoczy napisał/a:

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?

No Ameryki nie odkrylas bo juz wczesniej to wszystko zostalo napisane.


Było napisane było, przecież autor w pierwszym poście napisał, o ameryce nie pisał.

Pozdrawiam wink

21 Ostatnio edytowany przez wielkieoczy (2018-10-15 18:27:08)

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
feniks35 napisał/a:
wielkieoczy napisał/a:

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?

No Ameryki nie odkrylas bo juz wczesniej to wszystko zostalo napisane.


A w temacie chodziło o odkrywanie Ameryki czy może o wypowiedz w ad sytuacji autora?
Bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi

22

Odp: Nowe, znaczy lepsze?
wielkieoczy napisał/a:
feniks35 napisał/a:
wielkieoczy napisał/a:

Mnie zaciekawiło coś zupełnie innego w tej pięknej i pełnej romantyzmu opowieści.
Mianowicie, ze jeśli ona zajdzie w ciąże, to masz się niczym nie przejmować bo ona powie swojemu facetowi, ze to jego.
I wiesz co? To jest tak kijowe, ze ciężko to nawet skomentować...
Po pierwsze- ty bez mrugnięcia pozbywasz się z życia własnego dziecka i pozwalasz mu wierzyć, ze jego ojcem jest inny facet oraz masz je totalnie w d...
Po drugie- ona i jej podejscie rasowej oszustki, która również ma w d... i swojego faceta i swoje potencjalne dziecko.

Sorry, ja się nawet nie wypowiem w tym temacie. Oboje jesteście siebie warci.

Ps. a nie przyszło ci do głowy, ze skoro ona z łatwością robi takie numery to kiedyś może zrobić taki również tobie?

No Ameryki nie odkrylas bo juz wczesniej to wszystko zostalo napisane.


A w temacie chodziło o odkrywanie Ameryki czy może o wypowiedz w ad sytuacji autora?
Bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi

Chodzi mi o to ze juz iles osob wczesniej napisalo o jakze sliskim  podejsciu Autora i jego kochanki do ewentualnej  ciazy po czym Ty piszesz ze w tej historii zaciekawilo Cie cos zupelnie innego... i powielasz dokladnie ta sama kwestie.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Nowe, znaczy lepsze?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024