Dziewczyna uważa że jestem niezaradny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 59 ]

Temat: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Cześć!

Poznałem dziewczynę - całkiem spoko, była chemia - podobałem jej się bardzo, ale po pewnym czasie dziewczyna stwierdziła, że nie możemy być razem bo jestem według niej niezaradny.
Szczerze powiedziawszy, trochę mnie zatkało - mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Czy Wy, Panie macie teraz aż takie wymagania? Dodam ,że dziewczyna zarabia kolo 2 tysiecy i pomagają jej rodzice...

Pozdrawiam!

Zobacz podobne tematy :
Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Cześć!

Poznałem dziewczynę - całkiem spoko, była chemia - podobałem jej się bardzo, ale po pewnym czasie dziewczyna stwierdziła, że nie możemy być razem bo jestem według niej niezaradny.
Szczerze powiedziawszy, trochę mnie zatkało - mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Czy Wy, Panie macie teraz aż takie wymagania? Dodam ,że dziewczyna zarabia kolo 2 tysiecy i pomagają jej rodzice...

Pozdrawiam!

A ziemniaki umiesz obrać albo skręcić meble? Zmienić koło w samochodzie? Przetkać kibel? Bo wiesz, zaradność nie przejawia się tylko w pieniądzach...

3

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
santapietruszka napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Cześć!

Poznałem dziewczynę - całkiem spoko, była chemia - podobałem jej się bardzo, ale po pewnym czasie dziewczyna stwierdziła, że nie możemy być razem bo jestem według niej niezaradny.
Szczerze powiedziawszy, trochę mnie zatkało - mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Czy Wy, Panie macie teraz aż takie wymagania? Dodam ,że dziewczyna zarabia kolo 2 tysiecy i pomagają jej rodzice...

Pozdrawiam!

A ziemniaki umiesz obrać albo skręcić meble? Zmienić koło w samochodzie? Przetkać kibel? Bo wiesz, zaradność nie przejawia się tylko w pieniądzach...


Jasne, że tak - nie jestem co prawda złotą rączką, ale sam sobie radze bardzo dobrze we wszystkim.

4 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-05 09:04:41)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Eeee... jesteś zaradny. Rodzinę utrzymasz, żona nie będzie musiała pracować, a i na wczasy starczy.

Być może powinieneś bardziej intensywnie szukać dziewczyn, poznać wiele, aż wybierzesz odpowiednią. Po drugie jeśli ona jest młodziutka, wychowana w bogatym domu, to nie czai skąd się biorą pieniądze.

Czy stawiasz ją na piedestale? Biegasz jak piesek wokół niej?

5

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Eeee... jesteś zaradny. Rodzinę utrzymasz, żona nie będzie musiała pracować, a i na wczasy starczy.

Być może powinieneś bardziej intensywnie szukać dziewczyn, poznać wiele, aż wybierzesz odpowiednią. Po drugie jeśli ona jest młodziutka, wychowana w bogatym domu, to nie czai skąd się biorą pieniądze.

Czy stawiasz ją na piedestale? Biegasz jak piesek wokół niej?

Młoda nie jest, nie biegam - zostawiłem ja w spokoju - jak nie chce to nie, jest pare innych chętnych, po prostu tu byla spora chemia i nie spodziewałem się czegoś takiego

6

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Jeśli masz gdzie mieszkać, za co żyć i potrafisz to wszystko utrzymać, wraz z porządkiem dookoła siebie - to jesteś jak najbardziej zaradny.

A dziewczyna prawdopodobnie chciała Ci dokopać na odchodne, nie wiedziała jak, to wymyśliła argument z brakiem zaradności...

7

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Eeee... jesteś zaradny. Rodzinę utrzymasz, żona nie będzie musiała pracować, a i na wczasy starczy.

Być może powinieneś bardziej intensywnie szukać dziewczyn, poznać wiele, aż wybierzesz odpowiednią. Po drugie jeśli ona jest młodziutka, wychowana w bogatym domu, to nie czai skąd się biorą pieniądze.

Czy stawiasz ją na piedestale? Biegasz jak piesek wokół niej?

Gary ale zaradność nie bierze się z kasy.
Można zarabiać i 6cyfrowe kwoty i mieć problem z zebraniem się do przeniesienia szafy z jednego pokoju do drugiego.

8 Ostatnio edytowany przez balin (2018-10-05 09:42:05)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

jan.nowak1985 zapewne poznała jakiegoś nowego, dlatego Ty musiałeś zostać ten słaby i zły. Coś tam Ci na odchodne musiała wrzucić. Nie bierz tego tak do siebie. smile

9

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Jak ja bym chciała zarabiać 5-cyfrowe kwoty...

10 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-05 09:48:32)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Młoda nie jest, nie biegam - zostawiłem ja w spokoju - jak nie chce to nie, jest pare innych chętnych, po prostu tu byla spora chemia i nie spodziewałem się czegoś takiego

Ok. Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że czasem ktoś coś powie, a nie przemyślał tego.


@Lady_Loka -- jeśli chłopak dobrze zarabia, to i szafę przeniesie;    ale jak chłopak nie zarabia dobrze, to cóż z przenoszenia szafy;    chłopak powinien się wykształcić aby być przydatnym dla społeczeństwa i w ten sposób zarabiać na rodzinę;  nie musi dużo zarabiać, ale jednak kobieta powinna się czuć bezpiecznie jak będzie z dzieckiem w domu;

11

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:

jeśli chłopak dobrze zarabia, to i szafę przeniesie

Niekoniecznie, niekoniecznie big_smile

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Pieniądze to nie wszystko.
Poza tym, o sobie napisałeś sporo, o niej że jest "całkiem fajna", ale nic o Was jako parze. Co Ciebie w niej urzekło, co Ci się podobało, jak spędzaliście czas?

13

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Młoda nie jest, nie biegam - zostawiłem ja w spokoju - jak nie chce to nie, jest pare innych chętnych, po prostu tu byla spora chemia i nie spodziewałem się czegoś takiego

Ok. Ale też trzeba wziąć pod uwagę, że czasem ktoś coś powie, a nie przemyślał tego.


@Lady_Loka -- jeśli chłopak dobrze zarabia, to i szafę przeniesie;    ale jak chłopak nie zarabia dobrze, to cóż z przenoszenia szafy;    chłopak powinien się wykształcić aby być przydatnym dla społeczeństwa i w ten sposób zarabiać na rodzinę;  nie musi dużo zarabiać, ale jednak kobieta powinna się czuć bezpiecznie jak będzie z dzieckiem w domu;

No wynajmnie firme to mu przeniosą big_smile ja jednak wolę faceta, który mniej zarabia a wie jak zabrać się za cokolwiek w domu niż takiego, co zarabia krocie, a nie wie do kogo zadzwonić jak coś się rozwali tongue
Kobieta się nie będzie czuć bezpieczna jak facet nie będzie wiedział, jak ogarnąć własny dom.

14

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Cześć!

Poznałem dziewczynę - całkiem spoko, była chemia - podobałem jej się bardzo, ale po pewnym czasie dziewczyna stwierdziła, że nie możemy być razem bo jestem według niej niezaradny.
Szczerze powiedziawszy, trochę mnie zatkało - mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Czy Wy, Panie macie teraz aż takie wymagania? Dodam ,że dziewczyna zarabia kolo 2 tysiecy i pomagają jej rodzice...

Pozdrawiam!

Nie brałabym do serca słów byłej smile Kobieta wyczuła, że będzie Ciebie boleć i dlatego .....dokopała Ci.Może jesteś z tych facetów co, to myśleli na 100% że kobieta jest zdobyta bo taaaka chemia wink  ...Na pewno niczym nie przeskrobałeś?Nie pokłóciliście się?

15

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
santapietruszka napisał/a:

Niekoniecznie, niekoniecznie big_smile

Lady Loka napisał/a:

No wynajmnie firme to mu przeniosą big_smile ja jednak wolę faceta, który mniej zarabia a wie jak zabrać się za cokolwiek w domu niż takiego, co zarabia krocie, a nie wie do kogo zadzwonić jak coś się rozwali tongue
Kobieta się nie będzie czuć bezpieczna jak facet nie będzie wiedział, jak ogarnąć własny dom.

Myślałem, że jak dużo zarabia to jest ogarnięty życiowo. Ale na pewno Wy wiecie lepiej bo znacie się na mężczyznach, więc sobie zakoduję, że może dużo zarabiać a być niezaradny w sprawach życiowych.

16

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Zaradnością jest również wykupienie usług osoby, która zrobi za nas coś, czego nie potrafimy.
Chodzi ogólnie o to, by być odpowiedzialnym za siebie, najbliższych oraz otoczenie.

17 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-05 10:19:56)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:

Myślałem, że jak dużo zarabia to jest ogarnięty życiowo. Ale na pewno Wy wiecie lepiej bo znacie się na mężczyznach, więc sobie zakoduję, że może dużo zarabiać a być niezaradny w sprawach życiowych.

No, Gary, niestety, taka jest prawda. Może dużo zarabiać, a nie umieć wkręcić śrubki czy usmażyć jajecznicy, jak żona chora... Albo strach takiego posłać do sklepu po chleb, bo mu wcisną spleśniały w promocji... Kasa to nie wszystko...

Swoją drogą, akurat mam tu na tapecie jednego gościa, który dobrze zarabia, a od 3 tygodni nie zaniósł jeszcze jednego ważnego pisma do urzędu skarbowego, wydzwaniają panie z urzędu, żona go ściga, a on jakby z księżyca spadł big_smile Pismo mu napisałam, on ma tylko je podpisać i dostarczyć big_smile

18

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

A swoją drogą autor mógłby bardziej przybliżyć swoją sylwetkę.Po tym czym się zajmuje, też można ocenić, czy praca wymaga zaradności.

19

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Cyngli napisał/a:

Zaradnością jest również wykupienie usług osoby, która zrobi za nas coś, czego nie potrafimy.
Chodzi ogólnie o to, by być odpowiedzialnym za siebie, najbliższych oraz otoczenie.

Ja podobnie jak Cyngli uwazam ze zaradnosc to nie tylko umiejetnosc majsterkowania. Zaradny facet albo sam naprawi kran albo stac go bedzie na to zeby oplacic kogos kto to zrobi. Jesli moj maz zarabialby te min 10000 zl (bo skoro Autor zarabia 5 cyfrowe kwoty to musi miec przynajmniej tyle, no chyba ze liczy cyfry po przecinku big_smile) to juz bym mu naprawde nie ciosala kolkow o to ze nie umie skrecic szafki. Wazne zeby byla skrecona, a czyimi rekoma to juz jego sprawa. Nie kazdy musi byc "techniczny" tak jak i nie kazdego stac na znalezienie pracy za 10 tysiecy  lub wiecej.

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
feniks35 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zaradnością jest również wykupienie usług osoby, która zrobi za nas coś, czego nie potrafimy.
Chodzi ogólnie o to, by być odpowiedzialnym za siebie, najbliższych oraz otoczenie.

Ja podobnie jak Cyngli uwazam ze zaradnosc to nie tylko umiejetnosc majsterkowania. Zaradny facet albo sam naprawi kran albo stac go bedzie na to zeby oplacic kogos kto to zrobi. Jesli moj maz zarabialby te min 10000 zl (bo skoro Autor zarabia 5 cyfrowe kwoty to musi miec przynajmniej tyle, no chyba ze liczy cyfry po przecinku big_smile) to juz bym mu naprawde nie ciosala kolkow o to ze nie umie skrecic szafki. Wazne zeby byla skrecona, a czyimi rekoma to juz jego sprawa. Nie kazdy musi byc "techniczny" tak jak i nie kazdego stac na znalezienie pracy za 10 tysiecy  lub wiecej.

Dokładnie.
Ja cały czas się zastanawiam, w jaki sposób spędzali razem czas. Może woził ją po mieście super autem, przesiadywali w mieszkaniu, a ona chciałaby iść do parku na spacer wink

21

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Autor najlepiej by zrobil, gdyby spytal po prostu swoją dziewczyne, co przez to rozumie, jeśli oczywiście ten problem go tak uwiera. Najczesciej jednak bolą nas opinie innych, które sami podzielamy, wiec może chlopak sam tak o sobie myśli?

22

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Dobrze, że nie jesteście razem, bo dziewczyna najwyraźniej ma spaczone spojrzenie na rzeczywistość.

23 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-05 11:03:21)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
feniks35 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zaradnością jest również wykupienie usług osoby, która zrobi za nas coś, czego nie potrafimy.
Chodzi ogólnie o to, by być odpowiedzialnym za siebie, najbliższych oraz otoczenie.

Ja podobnie jak Cyngli uwazam ze zaradnosc to nie tylko umiejetnosc majsterkowania. Zaradny facet albo sam naprawi kran albo stac go bedzie na to zeby oplacic kogos kto to zrobi. Jesli moj maz zarabialby te min 10000 zl (bo skoro Autor zarabia 5 cyfrowe kwoty to musi miec przynajmniej tyle, no chyba ze liczy cyfry po przecinku big_smile) to juz bym mu naprawde nie ciosala kolkow o to ze nie umie skrecic szafki. Wazne zeby byla skrecona, a czyimi rekoma to juz jego sprawa. Nie kazdy musi byc "techniczny" tak jak i nie kazdego stac na znalezienie pracy za 10 tysiecy  lub wiecej.

Ja się z Wami w zupełności zgadzam, że nie wszystko trzeba umieć zrobić samemu. Ale zaradność to jest właśnie umiejętność choćby wykręcenia numeru do fachowca, który przyjdzie coś naprawić smile W sensie, że nie tylko daje się kasę na usługę i czeka, aż ktoś załatwi za Ciebie...

24

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Cześć!

Poznałem dziewczynę - całkiem spoko, była chemia - podobałem jej się bardzo, ale po pewnym czasie dziewczyna stwierdziła, że nie możemy być razem bo jestem według niej niezaradny.
Szczerze powiedziawszy, trochę mnie zatkało - mam 30 lat, własne mieszkanie, praktycznie nowe auto, zarabiam 5-cyfrowe kwoty... I jestem niezaradny?

Czy Wy, Panie macie teraz aż takie wymagania? Dodam ,że dziewczyna zarabia kolo 2 tysiecy i pomagają jej rodzice...

Pozdrawiam!

To może ją zapytaj, co miała na myśli, a?

25

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Dalej uważam, że dziewczyna dokonała majstersztyku smile i na ...odchodne tak dokopała...że oto wspaniały gość z pięcioma cyferkami co miesiąc...na babskim forum, wśród obcego ludu smile szuka odpowiedzi.

26

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Dziękuję za odpowiedzi- więc tak - ona nie była jeszcze moją dziewczyną - spotykaliśmy się dopiero niezobowiązująco.
Spacery po parku były, były wyjazdy, wakacje, góry  - średnio dwa razy w miesiącu gdzieś byliśmy, jakieś restauracje, wspólne zakupy itp.

Umiem i sam skręcić meble, coś naprawić i zadzwonić po kogoś jeśli potrzebuję fachowca. Mieszkam sam więc siłą rzeczy muszę sam wiele robić. Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

A dlaczego teraz się uważasz? Bo ktoś Ci tak powiedział?

28

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

A może, w tych sprawach jesteś niezaradny?!

29

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Teufel napisał/a:

A może, w tych sprawach jesteś niezaradny?!

Hahahha nie narzekają wink

30

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Pokręcona Owieczka napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

A dlaczego teraz się uważasz? Bo ktoś Ci tak powiedział?

Nie uważam się, ale tak sobie myślę, że albo ja mam jakieś wypaczone zdanie albo ona, więc chciałem się kobiet zapytać jak one patrzą wink

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

A dlaczego teraz się uważasz? Bo ktoś Ci tak powiedział?

Nie uważam się, ale tak sobie myślę, że albo ja mam jakieś wypaczone zdanie albo ona, więc chciałem się kobiet zapytać jak one patrzą wink

Ale my Ciebie nie znamy. Wiemy tyle ile o sobie piszesz.
Wg mnie, nie powinieneś się przejmować jedną opinią, z którą się nie zgadzasz. Jeśli kolejne dziewczyny będą mówić to samo wtedy bym się nad tym zastanawiała.

32

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Pokręcona Owieczka napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

A dlaczego teraz się uważasz? Bo ktoś Ci tak powiedział?

Nie uważam się, ale tak sobie myślę, że albo ja mam jakieś wypaczone zdanie albo ona, więc chciałem się kobiet zapytać jak one patrzą wink

Ale my Ciebie nie znamy. Wiemy tyle ile o sobie piszesz.
Wg mnie, nie powinieneś się przejmować jedną opinią, z którą się nie zgadzasz. Jeśli kolejne dziewczyny będą mówić to samo wtedy bym się nad tym zastanawiała.


Powinien się przejmować.Ponieważ może jest w nim coś, co jest przeszkadzające w relacji damsko męskiej.....kasa, to nie wszystko.Jak widać kobieta jest poukładaną osobą i nie poleciała na finanse.

33

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Dla mnie dywagowanie czy facet ktory ma dyche netto wynagrodzenia jest troche zabawne. No bo skoro ma taka prace i zakladam ze nie od tygodnia to chyba raczej debilem nie jest. Z duzym prawdopodobienstwem kieruje jakims zespolem ludzi lub tez sam rozwiazuje problemy o znacznie wiekszym stopniu skomplikowania niz rozkminienie do kogo sie dzwoni jak rura sie zapcha.

34 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-05 11:58:06)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
feniks35 napisał/a:

Dla mnie dywagowanie czy facet ktory ma dyche netto wynagrodzenia jest troche zabawne. No bo skoro ma taka prace i zakladam ze nie od tygodnia to chyba raczej debilem nie jest. Z duzym prawdopodobienstwem kieruje jakims zespolem ludzi lub tez sam rozwiazuje problemy o znacznie wiekszym stopniu skomplikowania niz rozkminienie do kogo sie dzwoni jak rura sie zapcha.

No, a ja nadal będę twierdzić, że niekoniecznie. Ten, o którym pisałam wyżej, też zarabia 5-cyfrowo, ale dom żona ogarnia, bo bez niej by zginął, on nie zadzwoni po fachowca, bo jest oderwany od rzeczywistości... big_smile
I to jest na zasadzie, co kto lubi. Ta żona akurat patrzy na to z pobłażliwością, ale nie wszystkie kobiety muszą smile Np. dla mnie facet nie musi zarabiać 5 cyferek, ale wolałabym móc bezpiecznie zostawić dom w jego rękach w razie czego...

35

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
feniks35 napisał/a:

Dla mnie dywagowanie czy facet ktory ma dyche netto wynagrodzenia jest troche zabawne. No bo skoro ma taka prace i zakladam ze nie od tygodnia to chyba raczej debilem nie jest. Z duzym prawdopodobienstwem kieruje jakims zespolem ludzi lub tez sam rozwiazuje problemy o znacznie wiekszym stopniu skomplikowania niz rozkminienie do kogo sie dzwoni jak rura sie zapcha.

feniks35 właśnie, a problem leży, u innego podnoża.Facet nie spodobał się kobiecie.A może nawet i ją wkurzył....Zauważ, że jest enigmatyczny w rozkminianiu sytuacji ...nie opowiada....nie czuć w nim zaangażowania emocjonalnego....tylko koniecznie chce wiedzieć od nas jak, to jest możliwe, że on jest NIEZARADNY.On taki gość z ładną wypłatą smile

36

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
santapietruszka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dla mnie dywagowanie czy facet ktory ma dyche netto wynagrodzenia jest troche zabawne. No bo skoro ma taka prace i zakladam ze nie od tygodnia to chyba raczej debilem nie jest. Z duzym prawdopodobienstwem kieruje jakims zespolem ludzi lub tez sam rozwiazuje problemy o znacznie wiekszym stopniu skomplikowania niz rozkminienie do kogo sie dzwoni jak rura sie zapcha.

No, a ja nadal będę twierdzić, że niekoniecznie. Ten, o którym pisałam wyżej, też zarabia 5-cyfrowo, ale dom żona ogarnia, bo bez niej by zginął, on nie zadzwoni po fachowca, bo jest oderwany od rzeczywistości... big_smile
I to jest na zasadzie, co kto lubi. Ta żona akurat patrzy na to z pobłażliwością, ale nie wszystkie kobiety muszą smile Np. dla mnie facet nie musi zarabiać 5 cyferek, ale wolałabym móc bezpiecznie zostawić dom w jego rękach w razie czego...

Santa ale to oderwanie od rzeczywistosci moze miec swoje podloze. Serio wierzysz w to ze on nie ma pojecia jak uzyc telefonu lub ma problem czy to szewc skreca meble? Bo ja w to nie wierze. Predzej uwierze ze facet zarabia krocie ale wiaze sie to z ogromnym stresem, duza iloscia pracy, spotkan, wyjazdow i gosc zwyczajnie nie ma juz sily i glowy pamietac o domowych sprawach.

37 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-10-05 12:15:52)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
feniks35 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dla mnie dywagowanie czy facet ktory ma dyche netto wynagrodzenia jest troche zabawne. No bo skoro ma taka prace i zakladam ze nie od tygodnia to chyba raczej debilem nie jest. Z duzym prawdopodobienstwem kieruje jakims zespolem ludzi lub tez sam rozwiazuje problemy o znacznie wiekszym stopniu skomplikowania niz rozkminienie do kogo sie dzwoni jak rura sie zapcha.

No, a ja nadal będę twierdzić, że niekoniecznie. Ten, o którym pisałam wyżej, też zarabia 5-cyfrowo, ale dom żona ogarnia, bo bez niej by zginął, on nie zadzwoni po fachowca, bo jest oderwany od rzeczywistości... big_smile
I to jest na zasadzie, co kto lubi. Ta żona akurat patrzy na to z pobłażliwością, ale nie wszystkie kobiety muszą smile Np. dla mnie facet nie musi zarabiać 5 cyferek, ale wolałabym móc bezpiecznie zostawić dom w jego rękach w razie czego...

Santa ale to oderwanie od rzeczywistosci moze miec swoje podloze. Serio wierzysz w to ze on nie ma pojecia jak uzyc telefonu lub ma problem czy to szewc skreca meble? Bo ja w to nie wierze. Predzej uwierze ze facet zarabia krocie ale wiaze sie to z ogromnym stresem, duza iloscia pracy, spotkan, wyjazdow i gosc zwyczajnie nie ma juz sily i glowy pamietac o domowych sprawach.

Znam go dobrze i długo, bo to mąż mojej koleżanki ze szkoły smile Nie chcę pisać szczegółów, są dość charakterystyczne, ale tak - jest wyjątkowo oderwany i nie wiąże się to ze stresem w pracy smile Nie, że nie wie, jak użyć telefonu, bo w pracy go używa - ale po fachowca musi dzwonić żona, bo on... nie wie, co powiedzieć... wink

38 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-05 12:28:00)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Dziękuję za odpowiedzi- więc tak - ona nie była jeszcze moją dziewczyną - spotykaliśmy się dopiero niezobowiązująco.
Spacery po parku były, były wyjazdy, wakacje, góry  - średnio dwa razy w miesiącu gdzieś byliśmy, jakieś restauracje, wspólne zakupy itp.

Umiem i sam skręcić meble, coś naprawić i zadzwonić po kogoś jeśli potrzebuję fachowca. Mieszkam sam więc siłą rzeczy muszę sam wiele robić. Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

Czyli znasz ją wiele miesięcy. Niezobowiązująco. Pewnie seksu nie było skoro niezobowiązująco. Zatem dziewczyna stwierdziła, że nie idziesz do przodu z relacją, tylko takie tutti-frutti. No i zrezygnowała. Poczytaj o uwodzeniu, dziewczynach, posłuchaj Szabelskiego. Emocje muszą być, a wycieczk/wakacje/samochody nie załatwią tego.



Summertime napisał/a:

nie czuć w nim zaangażowania emocjonalnego....

Bingo. Trafiony, zatopiony.

39

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Dziękuję za odpowiedzi- więc tak - ona nie była jeszcze moją dziewczyną - spotykaliśmy się dopiero niezobowiązująco.
Spacery po parku były, były wyjazdy, wakacje, góry  - średnio dwa razy w miesiącu gdzieś byliśmy, jakieś restauracje, wspólne zakupy itp.

Umiem i sam skręcić meble, coś naprawić i zadzwonić po kogoś jeśli potrzebuję fachowca. Mieszkam sam więc siłą rzeczy muszę sam wiele robić. Nie uważałem się za niezaradnego aż do teraz wink

Czyli znasz ją wiele miesięcy. Niezobowiązująco. Pewnie seksu nie było skoro niezobowiązująco. Zatem dziewczyna stwierdziła, że nie idziesz do przodu z relacją, tylko takie tutti-frutti. No i zrezygnowała. Poczytaj o uwodzeniu, dziewczynach, posłuchaj Szabelskiego. Emocje muszą być, a wycieczk/wakacje/samochody nie załatwią tego.



Summertime napisał/a:

nie czuć w nim zaangażowania emocjonalnego....

Bingo. Trafiony, zatopiony.


Seks był oczywiście. Nie wiem co znaczy brak zaangażowania emocjonalnego - jest mi przykro bo liczylem że bedzię OK, no ale nie będe przecież płakać. Miłości jeszcze nie było ale zauroczenie tak.

40 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-10-05 12:41:22)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

No to jak był seks, to wycofuję swoje twierdzenia.

Naprawdę było zauroczenie, a ona stwierdziła, że się wycofuje, bo jesteś niezaradny? Dziwne rzeczy...

Znajomość wiele miesięcy, był seks, było zauroczenie...    a twierdzisz "niezobowiązująco"... DZiwne rzeczy.

41

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:

No to jak był seks, to wycofuję swoje twierdzenia.

Naprawdę było zauroczenie, a ona stwierdziła, że się wycofuje, bo jesteś niezaradny? Dziwne rzeczy...

Znajomość wiele miesięcy, był seks, było zauroczenie...    a twierdzisz "niezobowiązująco"... DZiwne rzeczy.


Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

42

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Summertime napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Nie uważam się, ale tak sobie myślę, że albo ja mam jakieś wypaczone zdanie albo ona, więc chciałem się kobiet zapytać jak one patrzą wink

Ale my Ciebie nie znamy. Wiemy tyle ile o sobie piszesz.
Wg mnie, nie powinieneś się przejmować jedną opinią, z którą się nie zgadzasz. Jeśli kolejne dziewczyny będą mówić to samo wtedy bym się nad tym zastanawiała.


Powinien się przejmować.Ponieważ może jest w nim coś, co jest przeszkadzające w relacji damsko męskiej.....kasa, to nie wszystko.Jak widać kobieta jest poukładaną osobą i nie poleciała na finanse.

Gdyby było tak, że wszystkie lecą na kasę, to ja bym nigdy dziewczyny nie miał big_smile

43

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Bardzo dziwne rzeczy, jeszcze w połączeniu z chemią.

44

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

facet, nie masz większych zmartwień? Podzielam opinie Offcy, że jak jedna Ci taki komentarz rzuciła to olać. Gdyby jednak powtarzały się w ustach kolejnych dziewczyn, to warto wtedy zastanowić się nad tym.

45

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

puchaty34
Gdyby było tak, że wszystkie lecą na kasę, to ja bym nigdy dziewczyny nie miał big_smile
Na szczęście jest dużo wartościowych kobiet.

46

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:
Gary napisał/a:

No to jak był seks, to wycofuję swoje twierdzenia.

Naprawdę było zauroczenie, a ona stwierdziła, że się wycofuje, bo jesteś niezaradny? Dziwne rzeczy...

Znajomość wiele miesięcy, był seks, było zauroczenie...    a twierdzisz "niezobowiązująco"... DZiwne rzeczy.


Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

No to jednak wychodzi, że jesteś niezaradny w tych sprawach, no tak to widzę.

47

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Summertime napisał/a:

puchaty34
Gdyby było tak, że wszystkie lecą na kasę, to ja bym nigdy dziewczyny nie miał big_smile
Na szczęście jest dużo wartościowych kobiet.

A nawet większość.

48

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
jan.nowak1985 napisał/a:

Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

Przyznam szczerze, że to zdanie mnie też zmroziło.

49

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Nie znam autora postu, bardzo mało pisze o tej relacji, nie chce oceniać ale z opisu wydaje się „dziwny”. Traktujesz moim zdaniem kobiety przedmiotowo, dziewczyna chciała odejsc, coś nie pykło i musiała coś powiedzieć co Cię zaboli Autorze. Padło na to ze jesteś niezaradny. Moim zdaniem przyczyna tego, ze tak powiedziała ma głębsze podłoże

50

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

Przyznam szczerze, że to zdanie mnie też zmroziło.

Co cię tak zmroziło?

51

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:
jan.nowak1985 napisał/a:

Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

Przyznam szczerze, że to zdanie mnie też zmroziło.

a konkretnie co?


Wracając do autora. Zauroczenie nie oznacza jeszcze, że z tego jakaś big love się wykluje. Czasem ludzie spotykają się jakiś czas po to, aby stwierdzić właśnie, że nie tego szukają.   Dziewczyna się rozmyslila. W tym wieku to raczej normalne.

52

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)


.........POZDRAWIAM twoją Byłą......jednak dziewczyna ma głowę na karku ...zostawiając Ciebie smile

53

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Summertime napisał/a:

Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)


.........POZDRAWIAM twoją Byłą......jednak dziewczyna ma głowę na karku ...zostawiając Ciebie smile

Dla niej seks to tez nic wielkiego, miala bardzo wielu partnerow przede mna, czesto ona jedna noc. Nie rozumiem problemu?

54

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

W kontekście tego   

(1) jestem zauroczony   (2) wiele miesięcy się znamy    (3) był seks    (4) powiedziała że jestem niezaradny...    (5) bezemocjonalność

to zdanie:

> Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

zabrzmiało tak szaro, bez emocji, z rezygnacją. Może Pamiętacie tutaj gościa, co dużo zarabiał, wszystko miał, tylko dziewczyny go nie chciały i też nie mógł pojąć dlaczego.

Genialnym przykładem są wg mnie ostatnie filmy Szabelskiego -- i analiza randek z TV i Ex na plaży, gdzie widać, iż chłopcy myśląc że są bogaci lub umięśnieni poderwą dziewczynę. Ale to tak nie działa.

Jeśli mam wziąć na tapetę i trochę przerysować, to zdanie:

> Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

mogłoby w krzywym zwierciadle wyglądać tak:

Aaaa.... przyszła do mnie jakaś laska. Brałem ją w góry i na wycieczki. Jakoś cały czas się plątała pod nogami. Nawet d***py dała, chciała, to ją przeleciałem. W sumie podobała mi się, ale nie wiązałem z nią żadnej przyszłości, po prostu była bo się przybłąkała. Ale teraz mnie ugryzła w łydkę i poleciałą pewnie do innego gościa. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć dlaczego ona nazwała mnie "nieogarniętym gościem"? Przecież byłem dla niej Bogiem? Dobrze jej było przecież. Miała i miskę z wodą, jedzenie a i kawałek kiełbasy rzuciłem jak sam jadłem.

Przy czym zastrzegam, że to totalnie wykrzywiona interpretacja.

55

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Gary napisał/a:

W kontekście tego   

(1) jestem zauroczony   (2) wiele miesięcy się znamy    (3) był seks    (4) powiedziała że jestem niezaradny...    (5) bezemocjonalność

to zdanie:

> Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

zabrzmiało tak szaro, bez emocji, z rezygnacją. Może Pamiętacie tutaj gościa, co dużo zarabiał, wszystko miał, tylko dziewczyny go nie chciały i też nie mógł pojąć dlaczego.

Genialnym przykładem są wg mnie ostatnie filmy Szabelskiego -- i analiza randek z TV i Ex na plaży, gdzie widać, iż chłopcy myśląc że są bogaci lub umięśnieni poderwą dziewczynę. Ale to tak nie działa.

Jeśli mam wziąć na tapetę i trochę przerysować, to zdanie:

> Seks dla mnie nie zawsze jest zobowiazujacy - dziewczyna byla chetna wiec nie widze problemu. Zakładam, że znalazła lepszego widac;)

mogłoby w krzywym zwierciadle wyglądać tak:

Aaaa.... przyszła do mnie jakaś laska. Brałem ją w góry i na wycieczki. Jakoś cały czas się plątała pod nogami. Nawet d***py dała, chciała, to ją przeleciałem. W sumie podobała mi się, ale nie wiązałem z nią żadnej przyszłości, po prostu była bo się przybłąkała. Ale teraz mnie ugryzła w łydkę i poleciałą pewnie do innego gościa. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć dlaczego ona nazwała mnie "nieogarniętym gościem"? Przecież byłem dla niej Bogiem? Dobrze jej było przecież. Miała i miskę z wodą, jedzenie a i kawałek kiełbasy rzuciłem jak sam jadłem.

Przy czym zastrzegam, że to totalnie wykrzywiona interpretacja.


Może to tak brzmi, jednak - mi naprawdę na niej zależało - i to bardzo - myślałem, że sie nam uda i robiłem dużo w tym celu. Dużo rozmawialiśmy o życiu itp... Nie jestem bez uczuć - po prostu na forum nie widzę sensu opisywać tego zbyt emocjonalnie...

56

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Gary, chyba zbytnio nadinterpretujesz.
A może to dziewczyna myślała, że będzie bóstwem dla niego, i będzie leżał u jej stóp? wink Tak to sobie możemy wróżyć z fusów.

Spotykali się,  uprawiali seks, bylo zauroczenie (podejrzewam, że z jego strony większe) ale  widać to nie wystarczyło, aby wykluło się z tego coś więcej. Może ona oczekiwała jakichś deklaracji co do wspólnej przyszlosci, a on - skoro nie czuł jeszcze nic poza zauroczeniem - nie zachowywal się jak zakochany romeo gotowy na wszystko. A może znalazła lepszego, w sensie takiego, który bardziej jej odpowiada pod jakimś względem, i wcale nie znaczy to, że ten jest gorszy czy coś z nim nie tak. Gdyby tak było to ludzie po nieudanych związkach nie układali by sobie szczęśliwie życia. Po prostu  nie każdy jest dla każdego a ludzie mają różne oczekiwania i nie ma co dorabiać ideologii do tego. Gdyby panna była zaangażowana w te relację to raczej nie odeszłaby w taki sposob, stwierdzając lakonicznie, że jest niezaradny. A czego oczekiwała? Jesteś niezaradny  to lakoniczny i na odwal się argument. Czy rozmawiała z nim o tym?  Watpie. Gdyby tak, nie zadawalby na forum tych pytan. Obstawiam raczej, że jej niespecjalnie zależało na kontynuowaniu tej znajomości  i tyle.

57

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Tak, to była nadinterpretacja.

58 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-10-05 19:02:39)

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
santapietruszka napisał/a:

A ziemniaki umiesz obrać albo skręcić meble? Zmienić koło w samochodzie? Przetkać kibel? Bo wiesz, zaradność nie przejawia się tylko w pieniądzach...

lol
To prawie jak argument śp. Andrzeja Leppera, że Polacy przecież nie są głupi więc też powinni produkować rożne "barachło" a nie sprowadzać z Chin. Tylko, ze gospodarka tak nie działa tongue.
Myślisz, że np. taki Bill Gates albo Jobs (jak żył) to sobie koło zmieniał? Po to sie człowiek stara/uczy/zarabia żeby nie musieć robić rzeczy o niskiej wartości.

ps.
Temat brzmi jak provo.
Albo dziewczyna autora jest "na taki samym poziomie jak on", wtedy to wiadomo, że będzie niezaradny.

59

Odp: Dziewczyna uważa że jestem niezaradny
Znerx napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A ziemniaki umiesz obrać albo skręcić meble? Zmienić koło w samochodzie? Przetkać kibel? Bo wiesz, zaradność nie przejawia się tylko w pieniądzach...

lol
To prawie jak argument śp. Andrzeja Leppera, że Polacy przecież nie są głupi więc też powinni produkować rożne "barachło" a nie sprowadzać z Chin. Tylko, ze gospodarka tak nie działa tongue.
Myślisz, że np. taki Bill Gates albo Jobs (jak żył) to sobie koło zmieniał? Po to sie człowiek stara/uczy/zarabia żeby nie musieć robić rzeczy o niskiej wartości.

Myślę, że warto przeczytać całość wątku, zanim się człowiek wypowie smile

Posty [ 59 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dziewczyna uważa że jestem niezaradny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024