Od jakiegoś czasu widywałem kobietkę. Jest po rozwodzie, ma syna w wieku 9 lat. Uśmiechała się, zagadywała. Kilka razy świetnie się rozmawiało. Mijana na ulicy uśmiechała się.
Zaciekawiła mnie. Popytałem znajomego o nią. W końcu, nie chcąc jej nachodzić w pracy, zaczepiłem na FB. I tu... chłód. "Rozmowa" oschła, chłodna. Zaprosiłem ją na kawę, herbatkę, piwo, kino, spacer... cokolwiek. I chłód.
Ciężko nadążyć za kobietami.
Moze ma uraz do facetow z 'online'?
Zagadaj ja na zywo.
3 2018-09-24 12:51:43 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-09-24 12:53:52)
To, że się uśmiecha mijana na ulicy albo zagaduje uprzejmie o pogodzie niekoniecznie oznacza, że ma ochotę na bliższą znajomość, jest po prostu miła i kulturalna. Po prostu. Nie trzeba tu za nikim nadążać.
Moze ma uraz do facetow z 'online'?
Zagadaj ja na zywo.
To ona mnie zaczepiała uśmiechami w sklepie, na ulicy. Zagadałem ją w sklepie. Miło się rozmawiało. I dlatego nie rozumiem jej zachowania.
Co do urazu do facetów "on line"... rozumiem. Po rozwodzie wylądowała na jednym z portali randkowym...
Skoro jest skomplikowana i wysyła sprzeczne sygnały to sobie odpuść. Po co Ci kolejny trudny związek? Po co rozkminiasz jej motywy próbując znaleźć do jej zachowania jakis " klucz"?
A nie może stanąć na tym że skoro jest niespójne to znaczy że to nie to i należy się wycofać i zająć sobą?
To aż wymaga tematu na forum?
Miej jakieś zasady i się nimi kieruj.
Nie komplikuj sobie życia.
To nie tyle ta kobieta jest problemem tylko Twoje drązenie.
Odnoszę wrażenie że trudne tematy są dla Ciebie wyzwaniem.:)
Skoro jest skomplikowana i wysyła sprzeczne sygnały to sobie odpuść. Po co Ci kolejny trudny związek? Po co rozkminiasz jej motywy próbując znaleźć do jej zachowania jakis " klucz"?
A nie może stanąć na tym że skoro jest niespójne to znaczy że to nie to i należy się wycofać i zająć sobą?To aż wymaga tematu na forum?
Miej jakieś zasady i się nimi kieruj.
Nie komplikuj sobie życia.To nie tyle ta kobieta jest problemem tylko Twoje drązenie.
Odnoszę wrażenie że trudne tematy są dla Ciebie wyzwaniem.:)
Racja.
To ona mnie zaczepiała uśmiechami w sklepie, na ulicy. Zagadałem ją w sklepie. Miło się rozmawiało.
Jesteś pewny? na 100 i obiektywnie? Może sobie wmówiłeś?
Albo inaczej... ludzie się usmiechają/uprawiają small talks i to nie znaczy "chcę się z toba umówić".
8 2018-09-24 16:59:37 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2018-09-24 17:01:16)
To, że się uśmiecha mijana na ulicy albo zagaduje uprzejmie o pogodzie niekoniecznie oznacza, że ma ochotę na bliższą znajomość, jest po prostu miła i kulturalna. Po prostu. Nie trzeba tu za nikim nadążać.
Zgadzam się z tobą santapietruszka. Może po prostu miała udany dzień i dobry humor. Często mężczyźni mają problem z wyczytaniem intencji uśmiechających się do nich kobiet. To, że kobieta uśmiecha się i jest miła wobec mężczyzn, miło się z nią rozmawa to nie oznacza, że jest zainteresowana bliższą relacją. To zwyczajne zasady kultury interakcji. W dobie posępnych min ponuraków, taka uśmiechnięta i radosna kobieta może być nie lada zagwostką dla wielu mężczyzn.
Są dwa rozwiązania
a) nie uznaje relacji, w której facetowi brak odwagi.I stwuerdziła ...skoro widzicie się realne, to trzeba na żywo podejść i zagadać.
b) zle odczytałeś sygnały.
No i... spotkałem się z nią.
I rozczarowanie totalne. Niby ok, ale rozmowa to istna męka. Tylko "tak" i "nie". Po spotkaniu napisała mi "Bo patszyłam gdzie indziej". Fakt, jej edukacja zakończyła się na ledwo zdanym liceum....
Mam nauczkę, by nie pchać się w coś, co od początku się nie klei...