Witam, potrzebuje porady.. Jestem z dziewczyną od połtora miesiąca. Ona jest bardzo fajna, milo nam sie spedza czas ale ja chyba nic nie czuje.. Nie przejmuje sie tym co robi itp. Na początku bylo troche inaczej, choć z początku nie bylem pewien czy sie w to angazować, ale stało sie, lecz od pewnego czasu zadreczam sie myslami, ze chyba nic nie czuje. Wiem, że ona sie zaagnazowała a ja chyba nie chce być w związku. Dodam, ze ona ma 25 lat a ja 21 i czasem sie zastanawiam czy to ta różnica jest powodem, ona bardziej powazniej mysli o zyciu, a ja nie chce się spieszyć. Mieszkam z rodzicami i na ta chwile nie planuje zaczynać zycia samodzielnego. Może dlatego, ze spieszylem sie w wczesniejszym zwiazku. bylem z dziewczyna 3 lata, zareczyny, wspolne plany i potem mnie zostawiła. To bylo rok temu. Od tego czasu nie moge sie zakochać, spotykalem sie z dziewczyna, to mialem podobnie jak teraz i to zakonczylem, a teraz znowu sytuacja sie powtarza, tylko, ze na poczatku bylo inaczej dlatego w to sie angażowałem, teraz czuje ze to nie to. Nie ma tych motylków, nie mam potrzeby jej pocałować czy przytulić. Ona to robi, a ja bardziej z takiego przymusu. Ale tak jak mowielam wczesniej bardzo fajnie mi sie z nią spedza czas oraz jest bardzo miła, mądra i ładna. Ona tez powtarza, ze mnie nie zostawi tak jak moja byla, ze bede mial z nia dobrze itp. Zastanawiam się czy dalej być w tym związku i zobaczyc co czas pokaże, może sie zakocham czy lepiej ją zostawić i powiedzieć, ze nic nie czuje. Wiem, ze ona bardzo sie stara, zalezy i podobam sie jej bardzo. Może lepiej bedzie zeby ona kogos innnego pozanala i ja tak samo? Co myslicie?
Byłam w podobnej sytuacji co Twoja dziewczyna z Tobą teraz.. moim zdaniem nie powinieneś tego ciągnąć.. powiedz jej jasno jak to u Ciebie wyglada zanim będzie za późno.. ona jest starsza może ma jakiejś już plany z Tobą w głowie a u Ciebie ewidentnie to nie jest to.. spotkanie dwojga ludzi to wyczekiwanie aż się z dana osoba spotka i chce się do niej przytulić i pocałować.. lepiej wcześniej to zakończyć i łagodnie, logicznie porozmawiać niż miałyby później być jakieś prefensje, płacz.. A może po rozstaniu stwierdzisz Ze jednak Ci jej brakuje.. nigdy nic nie wiadomo. Lepiej powiedzieć prawdę niż się do czegoś zmuszać i okłamywać tak na prawdę obie strony! Powodzenia i wytrwałości! 
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
1,5 miesiąca to nie długo, przeproś ją za to, że niepotrzebnie zrobiłeś jej nadzieje, ale wyjaśnij ze jesteś za młody na związki i nie chcesz się angażować. tyle.
Zakończ to, bo tylko robisz dziewczynie nadzieję.
Nie kochasz jej, nie ma sensu tego ciągnąć.
Zakonczylem to, ale zle sie z tym czuje. Ona byla bardzo smutna, myslalem, ze zaraz sie rozpłacze i sobie poszla. Czuje się bardzo zle i zastanawiam sie co z tym zrobić. Staralem sie to wszytko jej wytlumaczyc, ze fajnei sie z nia spedza czas ale nie wiem czy to jest to.. Ona dala mi do zrozumienia ze jest we mnie zakochana. Teraz nie wiem czy dobrze zrobilem.. Czemu nie moge sie tak zakochac jak kiedys? Nie poznalem jeszcze tak nikogo czy juz nie poznam, ciezkie to wszystko..
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
nie mydl jej oczu i bądź konsekwentny. ona pocierpi i jej przejdzie, miliony ludzi na świecie codziennie przechodzą rozstania, taka jest kolej rzeczy , a w wypadku 1,5 miesięcznej znajomosci nie jest to koniec świata. najlepiej dla niej będzie gdy nie będziesz się do niej odzywać/pisać.
7 2018-09-27 12:10:55 Ostatnio edytowany przez beata22 (2018-09-27 12:16:11)
chcę poznać przyjaciela , ale tylko wirtualnego , byśmy mogli sobie porozmawiać , pośmiać się razem itp.
Doradźcie mi czy jest to możliwe . Jak znajdzie się taki oto przyjaciel , bardzo proszę by się odezwał . Ja tutaj będę zaglądała codziennie i wypatrywała czy jest ktoś taki .Bardzo potrzebuję takiej bratniej duszy . Jeszcze jedno jestem po 50 i w podobnym wieku poznałabym takie przyjaciela . Pozdrawiam serdecznie . Becia
