Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Poznałam chłopaka ze swojej szkoły i wszystko zapowiadało się bajecznie, po 2 miesiącach powiedział mi co tak naprawde kryje się w jego sercu, że boi się poważnego związku przez jego przeszłość.. podobno był z kimś kto wiecznie chciał coś od niego w zamian, przy rozstaniu ta osoba kazała oddać wszystko co otrzymał od niej itp.. i mówił że narazie chciałby być sam itp...ale powiedział że zależy mu na naszej przyjaźni i na mnie bo jestem urocza...nie chciałam go stracić więc zapytałam czy nie może być tak jak dotychczas.. i tak jest ... zachowujemy się jak para..on martwi się o mnie cały czas, stara się mi dogodzić jak tylko może, nie zachowuje się jakbym była tylko przyjaciółką, cały czas daje mi mnóstwo czułości, mimo że mieszkamy od siebie ponad 50 km i nie przyjezdza często bo paliwo jest drogie i zawsze gdy nie ma szkoły to pracuje, zawsze piszemy ze sobą, ostatnio miałam urodziny i kupił mi takiego uroczego poduszko-kota z noskiem w kształcie serca i powiedział że byłoby mu dobrze ze mną ... on jest takim moim księciem na białym koniu... jest idealny dla mnie... miły, troskliwy, dba o innych bardziej niż o siebie... taki jak ja ... jest taką moją bratnią duszą... ale ... kończy się szkoła ... boje się że nic go już nie będzie ciągło do mojego miasta i nie spotkamy się już .. i wszystko się skończy na rozmowach i braku wiedzy co on tam robi...czy może znalazł kogoś...mam już takie głupie myśli żeby po skończeniu szkoły przestać brać tabletki i zajść w ciążę potajemnie żeby tylko był przy mnie .... naprawdę głupia myśl..sama jestem w szoku że tak pomyślałam wogule... ale ja naprawde go bardzo kocham i jest osobą która traktuje mnie jak nikt inny...jestem szczęśliwa przy nim... bardzo chcę z nim być i chcę żeby dał mi szansę ale nie wiem jak sprawić żeby się do mnie przekonał i mi zaufał że go nie zranię...powiedział mi że byłoby mu dobrze ze mną więc nie wiem czy się cieszyć że w jakimś małym stopniu się do mnie przekonuje czy nie ... ciężko mi jest... ale czuję że muszę to wytrzymać...żeby dał mi szansę...

Zobacz podobne tematy :
Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Jeżeli mu zależy to nie przestanie Cię adorować ze względu na szkole, pomysł z ciąża to manipulacja dużego kalibru a nie miłość, osobiście bym Cię znienawidził za taka próbę ubezwłasnowolnienia mnie.
Wydaje mi się ze trochę przesadzasz pomimo silnych uczuć do niego, masz zadatki na bycie chorobliwie zazdrosna w potencjalnym związku. Jeżeli powiedział ze byłoby mu dobrze z Tobą to nie szukaj dziury w całym i drugiego dna tylko się tym ciesz. Ludzie przez pryzmat przykrych doświadczeń z przeszłości są nieufni co do decyzji o np. związku. Jedyne co możesz zrobić to być cierpliwa i nie naciskaj go na związek ect. bo prawa fizyki mówią ze im większy nacisk tym większy opór. Bądź dobrej myśli i czekaj. Miłość to umiejętność. Musisz wyluzować co do tych ochów i achów ponieważ maly podmuch podsyca ogień ale duży go gasi.

3

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Ile masz lat, Autorko?

4

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Zatrzymując go przy sobie na siłę nie sprawisz, że on Cię pokocha.

5

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..
Psycholog Na Niby napisał/a:

Jeżeli mu zależy to nie przestanie Cię adorować ze względu na szkole, pomysł z ciąża to manipulacja dużego kalibru a nie miłość, osobiście bym Cię znienawidził za taka próbę ubezwłasnowolnienia mnie.
Wydaje mi się ze trochę przesadzasz pomimo silnych uczuć do niego, masz zadatki na bycie chorobliwie zazdrosna w potencjalnym związku. Jeżeli powiedział ze byłoby mu dobrze z Tobą to nie szukaj dziury w całym i drugiego dna tylko się tym ciesz. Ludzie przez pryzmat przykrych doświadczeń z przeszłości są nieufni co do decyzji o np. związku. Jedyne co możesz zrobić to być cierpliwa i nie naciskaj go na związek ect. bo prawa fizyki mówią ze im większy nacisk tym większy opór. Bądź dobrej myśli i czekaj. Miłość to umiejętność. Musisz wyluzować co do tych ochów i achów ponieważ maly podmuch podsyca ogień ale duży go gasi.

Dziękuję za odpowiedź, bardzo mi pomogła... Wiem, że naciskam kiedy jestem w związku..Może mój tok myślenia jest na niskim poziomie, ale mam 18 lat... mimo tego wieku nie radze sobie dobrze w życiu...Jakoś nigdy nie umiałam w związku odpuścić i myśleć że aaa co bedzie to będzie jak mu sie nie podoba to niech spada...Naprawdę chciałabym umieć odpuścić... Przynajmniej moja psychika by tak nie cierpiała...Wszyscy z którymi rozmawiałam mówili mi żebym to zostawiła bo niszczę siebie takim ''związkiem''...Nikt nie umiał powiedzieć mi więcej niż 2 zdania.. Niewiem jak Ci dziękować...a ten głupi pomysł z ciążą..Raczej bym nie była w stanie tego zrobić...Aż tak bardzo nie chce zniszczyć mu życia..I przy okazji mogłabym zniszczyć swoją przyszłość...Wiadomo.. dobra praca i wgl...Bywałam bardzo zazdrosna w innych związkach ale stwierdziłam że to nie ma sensu i się hamuje z tym i akurat to potrafię opanować ale mam problem z udawaniem że mi nie zależy..A przynajmniej za bardzo pokazuje to że mi zależy..Czuję się spokojniejsza po przeczytaniu tego co napisałeś...Postaram się jak tylko mogę żeby zapanować nad moimi głupimi widzimisiami i dać mu luz...Ahh chciałabym myśleć bardziej dorośle...Pewnie moje życie wyglądałoby o wiele wiele lepiej.. Dziękuję Ci jeszcze raz <3 (przepraszam jeśli ktoś dostał raka przez to co pisze xd)

6

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Opisałaś piękną młodzieńczą miłość. Dziękuję Ci że mogłam przeczytać co czujesz. Dopiero wkraczasz w życie, ucz się, słuchaj obserwuj, pozwól sobie na błędy i wyciągaj z nich wnioski. Bądź mądra, kochaj siebie, szanuj własne ciało i ciesz się życiem. Serdecznie Cię pozdrawiam - Jola

7

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..
Stettiner napisał/a:

Opisałaś piękną młodzieńczą miłość. Dziękuję Ci że mogłam przeczytać co czujesz. Dopiero wkraczasz w życie, ucz się, słuchaj obserwuj, pozwól sobie na błędy i wyciągaj z nich wnioski. Bądź mądra, kochaj siebie, szanuj własne ciało i ciesz się życiem. Serdecznie Cię pozdrawiam - Jola


Jejku..nie wiem co mam powiedzieć...To ja dziękuję...Nie było szansy, żeby się nie wzruszyć po takiej odpowiedzi.
Dziękuję i również pozdrawiam.

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..
wiki179 napisał/a:
Stettiner napisał/a:

Opisałaś piękną młodzieńczą miłość. Dziękuję Ci że mogłam przeczytać co czujesz. Dopiero wkraczasz w życie, ucz się, słuchaj obserwuj, pozwól sobie na błędy i wyciągaj z nich wnioski. Bądź mądra, kochaj siebie, szanuj własne ciało i ciesz się życiem. Serdecznie Cię pozdrawiam - Jola


Jejku..nie wiem co mam powiedzieć...To ja dziękuję...Nie było szansy, żeby się nie wzruszyć po takiej odpowiedzi.
Dziękuję i również pozdrawiam.

Nie wpadnij w pułapkę tego ze życie jest piękne, łatwe, sprawiedliwe i przyjemne, im mocniej w to wierzysz tym w przyszłości będzie bardziej bolało. Jesteś młoda, czuć od Ciebie jeszcze ta beztroskę której Ci zazdroszczę. Ale dojrzałe życie jest trudne ale takie właśnie musi być żeby go doświadczać. Może gadam jak stary tetryk który pomimo swojego niewielkiego wieku
ma dość spory bagaż nieprzyjemnych doświadczeń ale chce Cię tylko ostrzec ze życie to sinusoida, i trochę mi smutno ze w Twoim relatywnie młodym wieku przyjdzie jeszcze czas na większe problemy niż te z Twojego tematu wink. Póki co korzystaj ze swojej młodości i bądź uważna.

9

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

masz 18 lat dziewczyno, jeszcze masa fantastycznych możliwości przed tobą, z nim albo bez niego smile masz przed soba około 60 lat zycia, naprawdę myślisz, że warto je spędzić z kimś kto zapomni o tobie gdy tylko skonczy się szkola? jeszcze poznasz kogos kto cię pokocha i będzie traktował poważnie, jakkolwiek poważne może być nastoletnie życie smile z mojego doświadczenia wynika ze w tym wieku lepiej się bawić ze znajomymi, podrożować i kolekcjonować doświadczenia i znajomosci, a nie siedziec w pokoju z chłopakiem  i oglądać netfilxa. młodości nikt ci nie zwróci, a za 10-15 lat może być za późno bo wlasnie wtedy będzie czas na zakladanie rodziny smile

10

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Witam ponownie, pojawiła się nowa sytuacja... Mianowicie...On nadal chce tylko przyjaźni... czuje że chciałby związku ale nadal się boi... mówił, że gdybyśmy byli razem to potrwałoby to rok, może dwa i rozstalibyśmy się w kłótni i w wielkim bólu...Chcę z nim porozmawiać twarzą w twarz i jakoś mu wytłumaczyć... że nie jestem taka jak wszystkie inne z którymi był...że nie można zakładać że się nie uda nawet jak dobrze nie spróbowaliśmy...Czuję że uda się nam... naprawdę ... czuję to jak nigdy dotąd... tylko on musi się przekonać i chcieć zaryzykować .... chce mu wytłumaczyć,że lepiej zaryzykować i potem czuć ból wiedząc, że nie można nic już zrobić niż cierpieć 1000 razy bardziej bo nie zrobiło się nic...nie wiem co mam mu powiedzieć żeby skłoniło go to do myślenia... żeby zaryzykował i mi zaufał... wierzę w to bardzo że się uda... jesteśmy praktycznie tacy sami... jak dwie osoby stworzone z jednej duszy...zależy mu na mnie i mi zależy na nim ... tylko ten strach stoi nam na drodze...Może ktoś ma jakieś pomysły co mogę mu powiedzieć ? Chcę mu powiedzieć też te rzeczy które napisałam tu...Jestem taka załamana...czuję że powoli go tracę ... tylko dlatego że on nie chce otworzyć swojego serduszka....

11

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Serduszko to może mieć dziecko albo piesek.

Facet nie chce z Tobą być w związku, może pora wreszcie przyjąć to do wiadomości? Co ma Ci powiedzieć? Próbuje Cię delikatnie spławić i tyle.

12

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..
Lady Loka napisał/a:

Serduszko to może mieć dziecko albo piesek.

Facet nie chce z Tobą być w związku, może pora wreszcie przyjąć to do wiadomości? Co ma Ci powiedzieć? Próbuje Cię delikatnie spławić i tyle.

Brutalne, ale niestety, wszystko na to wskazuje...

13

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Przedstawię Ci inną perspektywę. Może nie być ona do końca po Twojej myśli, ale proszę zastanów się nad tym.

Kochasz go, prawda? Co, dla Ciebie, jest sensem tego uczucia? Dla mnie to (w dużym uproszczeniu) pragnienie dobra dla tej drugiej osoby, częściowe wyzbycie się egoizmu. W jaki sposób potencjalna ciąża miałaby Was do siebie zbliżyć? Czy uczynienie rodzicem chłopca, który dopiero stawia pierwsze kroki w dorosłe życie, byłoby dobre? Pamiętaj, że w takim układzie pojawia się dziecko. Masz świadomość, że gdyby Twój ukochany nie poradził sobie z tą rolą, byłoby skrzywdzone już na starcie? Dziecko powinno pojawić się tam, gdzie jest miłość i są do tego warunki.

To dobrze, że pracujesz nad swoją zazdrością. Z pewnością kiedyś okaże się to bezcenne.

Z tego co widzę chłopak podjął już decyzję - nie chce próbować rozwijać waszej znajomości jako związku. Jeśli chcemy z kimś być to nie mówimy "na razie chcę być sam", "gdybyśmy byli razem to potrwałoby to rok, może dwa i rozstalibyśmy się w kłótni i w wielkim bólu". Obawiam się, że musisz zaakceptować fakt, że on na ten moment chce jedynie Twojej przyjaźni, ewentualnie czegoś niezobowiązującego (nie jestem przekonana czy wykorzystywanie Twojej słabości do jego osoby, dobrze o nim świadczy). Myślę, że nie potrzebuje być przekonywany do związku z Tobą. Gdyby serce rwało mu się na Twój widok, to już byście ze sobą byli. Aktualnie wymyśla jedynie powody dla których "to się nie uda". Podejrzewam, że w ten sposób próbuje dać Ci do zrozumienia, że faktycznie nic z tego nie będzie. Nie przewidział jedynie, że Ty zamiast zrezygnować, będziesz chciała go przekonać.

Natomiast zakładając, że przed przeniesieniem relacji na inny poziom, powstrzymują go takie obaw, to jedynym rozwiązaniem jest cierpliwie czekać. Jeśli będzie chciał, to zaproponuje związek. Nikogo nie można przekonać do miłości.

14

Odp: Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

On nie chce być akurat z Tobą.
Faceci mówią tak, gdy nie chcą być z tą konkretną dziewczyną.
Gdy pewnego dnia pojawi się dziewczyna która zetnie go z nóg (wyglądem i osobowością), nagle w zapomnienie odejdzie to że on nie jest gotowy do związku. Będzie - i to bardzo.

Ty jesteś... koleżanką. Tylko.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mam problem..proszę chce żeby ktoś ze mną porozmawiał na poważnie :(..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024