Do założenia tematu zainspirowały mnie gołąbki,które jadłam u przyjaciółki a właściwie ryż zawijany w liście chrzanu.Jadałam już ryż zawijany w liście winogron (pyyycha-dziś robię na obiad),w liście buraczków czerwonych i liście szpinaku.Ale te były...świetne.Myślę,że sekretem jest odpowiednie przygotowanie liści chrzanu
Jadam też liście wszelkich kapust-jak każdy,jarmuż,wszelkie sałaty,liście rzodkiewki,nasturcji (mają świetny,musztardowy smak) i pokrzywę.
Nie mam pomysłu jakie jeszcze liście można zjeść i przygotować je by były smaczne.
Czy jadacie liście i jak przygotowane? Jakie są Wasze ulubione ?
Podzielcie się pomysłami
Jak przeczytałam tytuł tego wątku (bez patrzenia w jakim dziale) od razu zaskoczenie i rozmyślanie o jakich liściach jest wątek.
I pomyślałam sobie, że chodzi o liście jesienne, jako dekoracja kuchni.
A tu, zaskoczenie.
Serio, robisz ryż w liściach winogron?
Pytam bo sama mam winogrona w ogródku, a pomysły na obiad to mi się już kończą.
Zdradzisz, jak to robisz, krok po kroku?
Z góry dziękuję.
Krejzolka,myślę,że chodzi Ci głownie o to jak przygotować liście.No,niestety,ja też nie wiem i dlatego kupuję.Widziałam gdzieś w carrefourze ale ja moje przywożę z Bułgarii.Widziałam też w necie przepis na przygotowanie takich liści.A czemu nie spróbujesz z liśćmi chrzanu?Te akurat umiem przygotować
Do założenia tematu zainspirowały mnie gołąbki,które jadłam u przyjaciółki a właściwie ryż zawijany w liście chrzanu.Jadałam już ryż zawijany w liście winogron (pyyycha-dziś robię na obiad),w liście buraczków czerwonych i liście szpinaku.Ale te były...świetne.Myślę,że sekretem jest odpowiednie przygotowanie liści chrzanu
Jadam też liście wszelkich kapust-jak każdy,jarmuż,wszelkie sałaty,liście rzodkiewki,nasturcji (mają świetny,musztardowy smak) i pokrzywę.
Nie mam pomysłu jakie jeszcze liście można zjeść i przygotować je by były smaczne.
Czy jadacie liście i jak przygotowane? Jakie są Wasze ulubione ?
Podzielcie się pomysłami
Mięsna jestem, nie liściasta, więc z tymi ostatnimi u mnie ciężko. Lecz kiedyś miała okazję jeść tatarskie gołąbki - baranina lub jagnięcina lub cielęcina zawiniętę w kapustę włoską, ugotowane bodaj w samej wodzie (choć w przepisach jest rosół). Bardzo dobre - bez sosiku pomidorowego, same wyjęte zaraz z garnka, gdzie ta masa mięsno-ryżowa nie była zbita, jak to ma miejsce często w naszych "normalnych" gołąbkach. Chodzą one za mną, miałam je zrobić samej już niejeden raz ale tak jakoś były inne rzeczy w lodówce. W każdym razie polecam, warto. A dokładniejsze przepisy są do znalezienia w necie. Choć jeśli jesteś "liściasta", to może są już one tobie dobrze znane.
Ja takie normalne gołąbki-choć bez mięsa- bo nie przepadam- robię wyłącznie z włoskiej kapusty.Włoska jest łatwiejsza w przygotowaniu
Świetny temat. Mnie do głowy przychodzą jeszcze
Liście rukoli, do sałatek i kanapek,
Liście świeżej mięty, doskonałe na napar, dodatek do wody z cytryną, czy do sosu
Liście szczawiu na genialny odświeżający barszczyk szczawiowy (świetny robi moja babcia), czyvdo sałatki
Niestety, nie są to aż tak szalone pomysły, jak Twoje
Świetny temat. Mnie do głowy przychodzą jeszcze
Liście rukoli, do sałatek i kanapek,Liście świeżej mięty, doskonałe na napar, dodatek do wody z cytryną, czy do sosu
Liście szczawiu na genialny odświeżający barszczyk szczawiowy (świetny robi moja babcia), czyvdo sałatki
Niestety, nie są to aż tak szalone pomysły, jak Twoje
Witaj! Wybacz,ale to co napisałaś wydało mi się tak oczywiste,ze nie podejmowałam tematu
Z liści szczawiu zrezygnowałam kiedy dowiedziałam się szkodliwości kwasu szczawiowego.Kwas ten jest również z lisciach buraków i rabarbarze-a jako,że te dwa ostatnie bardzo lubimy to szczaw wyeliminowałam by kumulować kwasu w organizmie.
U mnie teraz boom ogródkowy na jarmuż,którego używam w zasadzie do wszystkiego prócz herbaty
No i na liscie babki zwyczajnej,które suszę na zimę do zaparzania.