Toksyczny partner - Netkobiety.pl

Witajcie jestem tu nowa i pisze do was ponieważ nie mam z kim pogadać. Zacznę od początku jestem z partnerem o 9 lat starszym od siebie jest on w trakcie rozwodu i mają córeczkę Gabriele. Wszystko było jak w bajce naprawdę pięknie wspominam początki tego związku nie wiem co się stało z nami z naszą miłością i szacunkiem dla siebie  mam 24 lata a swoje dzieciństwo pamiętam przez pryzmat patologi w domu i tego że od 10 roku życia byłam w domu dziecka mam przez to wszystko co się wydarzyło trudności emocjonalne i teraz to zauważam. Chodzi o to że ciągle się kluci my wyzywa mi później nie odzywam się do niego bo powiedział za dużo,za dużo wie o mnie i o moim poprzednim życiu i on to wykorzystuje w trakcie klutni a ja już powoli nie mam siły na to 2szystko co słyszę w moją stronę wiem lepsza nie jestem potrafię dogadać aż w pięty wchodzi ale sam fakt że jestem w takich relacjach nie pozwala mi normalnie funkcjonować czuje się źle jak o tym mu mówię że boli mnie to wszysrko że boli mnie to że się tak już kluci my se lecą takie słowa że tego nie idzie zapomnieć wybaczyć a nadal go kocham kocham go ponad życie pomimo bólu jaki mi zadał czy to normalne jak to naprawić czy jeszcze jest szansa? Wiem głupie pytanie jest potrzebna szczera rozmowa wiem. Widzę że mu zależy ale po mimo to nie rekceptuje moich zasad dotyczących pewnych rzeczy robi to q później mówi że on jest dorosły i wie co robi.... Najgorsze jest to że mówię mu ze by mi nie gadał o tej swojej byłej żonę ale on to robi po mimo że jest że mną 2 i pół roku nadal słyszę że Anna najlepiej wyglądała w takiej fryzurze rozmawiałam z nim o torcie jaki bym chciała na nasz ślub a on mi zno z Anna że ona miała taki nosz kurwa.... Ile można i dlaczego tak. Zastanawiam się czy jestem gotowa ta dalej ciągnąć czy nie jestem za młoda na tak dojrzalego mężczyznę zapewnia mnie 9 swoich uczuciach zapewnia mnie ze kocha zapewnia mnie ze jest wierny ja mu wierzę bo został zdradzony ale co nie zmienia faktu że mnie Oskara o to se mogła bym to zrobić gdzie ja mam swoje zasady u inne poglądy niż kiedyś weszłam w też związek z czystej miłości do niego a nie ze by się nim bawić i zdradzać to bez sensu pomożecie? Proszę o radę lub słowo otuchy dziękuję ona24