Rozstanie z kobietą. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozstanie z kobietą.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1 Ostatnio edytowany przez kubala11 (2018-07-25 09:45:49)

Temat: Rozstanie z kobietą.

Witam, od trzech miesięcy spotykałem się z dziewczyną, chodziliśmy do kina, na spacery, na jakieś jedzenie na miasto, dziewczyna ma rocznego synka, ze względu na małego starałem się ograniczyć spotkania do jakiś dwóch, trzech razy w tygodniu bo jak wiadomo dziecko potrzebuję opieki w domu, teraz dziewczyna stwierdziła że poświęcałem im za mało czasu, dodam że dziewczyna jest osobą która dosyć dużo mówi i jest otwarta na ludzi. W zeszłym tygodniu byliśmy na wycieczce w innym mieście, bardzo się stresowała wyjazdem, i miała pretensje że nie wspierałem jej podczas jazdy, gdyż jestem osobą dosyć nieśmiałą i małomówną, taką mam wadę. Dziewczyna poinformowała mnie że nie ma we mnie wsparcia i nie chce ze mną utrzymywać już kontaktu.
Dodam że jak nie spotykaliśmy się ze sobą to bardzo dużo pisaliśmy smsów.
Lecz jak spotykaliśmy się w cztery oczy gdzieś zamykałem się w sobie i bardzo mało mówiłem.
Póżniej w następnym tygodniu nagle poinformowała mnie  że widzi że jest to jednak dla mnie za dużo,
i ta cała sytuacja z jej synem mnie jednak przerasta, że kobieta z dzieckiem to duży obowiązek.
Próbowałem jej tłumaczyć że wezmę i przyjmę tą sytuacje na siebie, lecz ona wogóle nie przyjmuję tego do wiadomości.
Ogólnie problem leży w mojej nieśmiałości, nie wiem jak temu zaradzić.
W następnych dniach dodała że całe szczęście że nie zakochaliśmy się w sobie, bo było gorzej się rozstać.
Czy tak z dnia na dzień można kogoś przestać lubić i zerwać kontakt ?
Dodam że jakakolwiek próba kontaktu kończy się cały czas niepowodzeniem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie z kobietą.
kubala11 napisał/a:

Witam, od trzech miesięcy spotykałem się z dziewczyną, chodziliśmy do kina, na spacery, na jakieś jedzenie na miasto, dziewczyna ma rocznego synka, ze względu na małego starałem się ograniczyć spotkania do jakiś dwóch, trzech razy w tygodniu bo jak wiadomo dziecko potrzebuję opieki w domu, teraz dziewczyna stwierdziła że poświęcałem im za mało czasu, dodam że dziewczyna jest osobą która dosyć dużo mówi i jest otwarta na ludzi. W zeszłym tygodniu byliśmy na wycieczce w innym mieście, bardzo się stresowała wyjazdem, i miała pretensje że nie wspierałem jej podczas jazdy, gdyż jestem osobą dosyć nieśmiałą i małomówną, taką mam wadę. Dziewczyna poinformowała mnie że nie ma we mnie wsparcia i nie chce ze mną utrzymywać już kontaktu.
Dodam że jak nie spotykaliśmy się ze sobą to bardzo dużo pisaliśmy smsów.
Lecz jak spotykaliśmy się w cztery oczy gdzieś zamykałem się w sobie i bardzo mało mówiłem.
Póżniej w następnym tygodniu nagle poinformowała mnie  że widzi że jest to jednak dla mnie za dużo,
i ta cała sytuacja z jej synem mnie jednak przerasta, że kobieta z dzieckiem to duży obowiązek.
Próbowałem jej tłumaczyć że wezmę i przyjmę tą sytuacje na siebie, lecz ona wogóle nie przyjmuję tego do wiadomości.
Ogólnie problem leży w mojej nieśmiałości, nie wiem jak temu zaradzić.
W następnych dniach dodała że całe szczęście że nie zakochaliśmy się w sobie, bo było gorzej się rozstać.
Czy tak z dnia na dzień można kogoś przestać lubić i zerwać kontakt ?
Dodam że jakakolwiek próba kontaktu kończy się cały czas niepowodzeniem.


Dziewczyna ma dziecko, chce kogoś kto da jej wsparcie, będzie się nimi opiekował, a ona sama będzie czuła się przy tym kimś bezpiecznie i pewnie, Ty natomiast jak piszesz jesteś nieśmiały piszesz, że ta sytuacja Ciebie przerasta - to czego Ty w takim razie chcesz? Sam musisz się nad tym zastanowić i podjąć męską decyzję, czy podołasz temu wyzwaniu, czy lepiej dać sobie spokój i nie zawracać dziewczynie głowy, ona ma kogo niańczyć , Ciebie nie będzie. Niestety. smile

3

Odp: Rozstanie z kobietą.

Nieco inaczej odebrałam post autora. To dziewczyna stwierdziła, że przerasta go ta sytuacja itd.
Można z dnia na dzień kogoś przestać lubić, gdyż albo ktoś ciekawszy pojawia się na horyzoncie, albo dochodzimy do wniosku, że nic z tego nie będzie, bo nie ma chemii, rozmowa się nie klei cóż, ale to wiemy już po dłuższej wymianie zdań, a nie dopiero po trzech miesiącach.

4 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-07-29 12:35:39)

Odp: Rozstanie z kobietą.
natolinka napisał/a:
kubala11 napisał/a:

Witam, od trzech miesięcy spotykałem się z dziewczyną, chodziliśmy do kina, na spacery, na jakieś jedzenie na miasto, dziewczyna ma rocznego synka, ze względu na małego starałem się ograniczyć spotkania do jakiś dwóch, trzech razy w tygodniu bo jak wiadomo dziecko potrzebuję opieki w domu, teraz dziewczyna stwierdziła że poświęcałem im za mało czasu, dodam że dziewczyna jest osobą która dosyć dużo mówi i jest otwarta na ludzi. W zeszłym tygodniu byliśmy na wycieczce w innym mieście, bardzo się stresowała wyjazdem, i miała pretensje że nie wspierałem jej podczas jazdy, gdyż jestem osobą dosyć nieśmiałą i małomówną, taką mam wadę. Dziewczyna poinformowała mnie że nie ma we mnie wsparcia i nie chce ze mną utrzymywać już kontaktu.
Dodam że jak nie spotykaliśmy się ze sobą to bardzo dużo pisaliśmy smsów.
Lecz jak spotykaliśmy się w cztery oczy gdzieś zamykałem się w sobie i bardzo mało mówiłem.
Póżniej w następnym tygodniu nagle poinformowała mnie  że widzi że jest to jednak dla mnie za dużo,
i ta cała sytuacja z jej synem mnie jednak przerasta, że kobieta z dzieckiem to duży obowiązek.
Próbowałem jej tłumaczyć że wezmę i przyjmę tą sytuacje na siebie, lecz ona wogóle nie przyjmuję tego do wiadomości.
Ogólnie problem leży w mojej nieśmiałości, nie wiem jak temu zaradzić.
W następnych dniach dodała że całe szczęście że nie zakochaliśmy się w sobie, bo było gorzej się rozstać.
Czy tak z dnia na dzień można kogoś przestać lubić i zerwać kontakt ?
Dodam że jakakolwiek próba kontaktu kończy się cały czas niepowodzeniem.


Dziewczyna ma dziecko, chce kogoś kto da jej wsparcie, będzie się nimi opiekował, a ona sama będzie czuła się przy tym kimś bezpiecznie i pewnie, Ty natomiast jak piszesz jesteś nieśmiały piszesz, że ta sytuacja Ciebie przerasta - to czego Ty w takim razie chcesz? Sam musisz się nad tym zastanowić i podjąć męską decyzję, czy podołasz temu wyzwaniu, czy lepiej dać sobie spokój i nie zawracać dziewczynie głowy, ona ma kogo niańczyć , Ciebie nie będzie. Niestety. smile


Z tego co zrozumialam, nie jego to przerasta, tylko Ona tak powiedziala..
Natomiast jesli autor jest pewien ze gotowy jest zostać również ojcem i ma poważne plany , to niech zbierze się w sobie i jej wszystko przedstawi w liscie szczerze i otwarcie.
Rownież to co tu nam napisales.

5 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-29 12:43:06)

Odp: Rozstanie z kobietą.
kubala11 napisał/a:

W zeszłym tygodniu byliśmy na wycieczce w innym mieście, bardzo się stresowała wyjazdem, i miała pretensje że nie wspierałem jej podczas jazdy, gdyż jestem osobą dosyć nieśmiałą i małomówną, taką mam wadę.

Czyli na tej wycieczce musiała Cię jeszcze dodatkowo niańczyć, bo byłeś zbyt nieśmiały i małomówny, żeby np. zapytać o drogę czy kupić jakiś bilet? To ja się nie dziwię, że kobieta stwierdziła, że jej drugie dziecko niepotrzebne. Z Twoich deklaracji, że "weźmiesz na klatę" po prostu nic nie wynika. Nie samym pisaniem smsów człowiek żyje, zwłaszcza z małym dzieckiem.

6 Ostatnio edytowany przez kubala11 (2018-07-29 16:26:12)

Odp: Rozstanie z kobietą.

W sumie to tylko ten jedyny dzień co byliśmy na wycieczce był taki jakiś dziwny byłem gdzieś dosyć przemęczony, może to dla tego, było naprawdę dużo chwil w tym okresie w którym się spotykaliśmy że czuła się przy mnie szczęśliwa (bynajmniej tak mi się wydawało) i nagle z dnia na dzień coś się posypało, z mojej strony było dużo tłumaczeń że się poprawię oraz przeprosin za ten nieszczęsny dzień, lecz na nic się to zdało, wysłałem też kwiaty do jej domu z listem z przeprosinami, może faktycznie nic do mnie nie czuła.
Ale żeby tak z dnia na dzień zerwać kontakt ? No nic trzeba jakoś dalej żyć.

7

Odp: Rozstanie z kobietą.

kubala11, przede wszystkim, zdecydowanie pospieszyłeś się z deklaracjami, jakobyś podołał wszystkim obowiązkom związanym z jej sytuacją życiową. Po 3 miesiącach znajomości nie zdążyłeś nawet dobrze jej poznać i jak podejrzewam, jej dziecka także nie. To trochę desperacja z Twojej strony. Nie napisałeś także na czym mianowicie miało polegać Twoje wspieranie jej w czasie jazdy i w ogóle? Ona prowadziła, nie miała GPS-a, nie zatankowałeś???
"Nie wspierasz mnie" jest to bardzo wytarty slogan stosowany często przez osoby roszczeniowe, lub pospolite bluszcze, którym ciągle coś dolega, nie radzą sobie i szukają ofiary na której mogłyby się uwiesić, wykorzystywać ją i wylewać swoje bezustanne żale.
Rozumiem, każdemu człowiekowi, czasami wiatr w oczy wieje i miło, gdy znajduje wsparcie u bliskich, ale są osoby, które tego oczekują bezustannie, takie wampiry energetyczne.
Po 3 m-cach dość luźnej znajomości, Twoja dziewczyna oczekiwała zbyt wiele. Fakt, że jesteś milczkiem z pewnością nie pomaga, ale to jeszcze nie powód, żeby po niedługiej znajomości całkowicie Cię skreślać.
Być może nie pasowałeś jej też pod innymi względami, może szuka kogoś, kto będzie ją na rękach nosił razem z dzieckiem (życze powodzenia), może robi swoisty casting i pozbywa się szybko wszystkich kandydatów, którzy nie spełniają jej wygórowanych oczekiwań.
W każdym razie odpuść i popracuj nad swoją nieśmiałością.

8 Ostatnio edytowany przez kubala11 (2018-07-29 17:54:50)

Odp: Rozstanie z kobietą.
josz napisał/a:

kubala11, przede wszystkim, zdecydowanie pospieszyłeś się z deklaracjami, jakobyś podołał wszystkim obowiązkom związanym z jej sytuacją życiową. Po 3 miesiącach znajomości nie zdążyłeś nawet dobrze jej poznać i jak podejrzewam, jej dziecka także nie. To trochę desperacja z Twojej strony. Nie napisałeś także na czym mianowicie miało polegać Twoje wspieranie jej w czasie jazdy i w ogóle? Ona prowadziła, nie miała GPS-a, nie zatankowałeś???
"Nie wspierasz mnie" jest to bardzo wytarty slogan stosowany często przez osoby roszczeniowe, lub pospolite bluszcze, którym ciągle coś dolega, nie radzą sobie i szukają ofiary na której mogłyby się uwiesić, wykorzystywać ją i wylewać swoje bezustanne żale.
Rozumiem, każdemu człowiekowi, czasami wiatr w oczy wieje i miło, gdy znajduje wsparcie u bliskich, ale są osoby, które tego oczekują bezustannie, takie wampiry energetyczne.
Po 3 m-cach dość luźnej znajomości, Twoja dziewczyna oczekiwała zbyt wiele. Fakt, że jesteś milczkiem z pewnością nie pomaga, ale to jeszcze nie powód, żeby po niedługiej znajomości całkowicie Cię skreślać.
Być może nie pasowałeś jej też pod innymi względami, może szuka kogoś, kto będzie ją na rękach nosił razem z dzieckiem (życze powodzenia), może robi swoisty casting i pozbywa się szybko wszystkich kandydatów, którzy nie spełniają jej wygórowanych oczekiwań.
W każdym razie odpuść i popracuj nad swoją nieśmiałością.

Miałem poprostu przez całą drogę z nią rozmawiać podczas jazdy ponieważ pierwszy raz jechała w tak daleką podróż samochodem, i poprostu się stresowała podróżą i w sumie o to wszystko poszło. Argument w sumie całkowicie z kosmosu.

9 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-29 17:59:52)

Odp: Rozstanie z kobietą.
kubala11 napisał/a:

Miałem przez całą drogę z nią rozmawiać, ponieważ pierwszy raz jechała w tak daleką podróż samochodem, i poprostu się stresowała podróżą i w sumie o to wszystko poszło. Argument w sumie całkowicie z kosmosu.

To nie jest argument z kosmosu, jeśli Cię o to poprosiła, a Ty miałeś to w nosie. Niektórzy kierowcy w długiej trasie potrzebują rozmowy, żeby np. nie zasnąć, potrzebują takiego odwrócenia uwagi. A tym bardziej w stresie. Widocznie ona też jest taką osobą. A dlaczego nie prowadziłeś z nią na zmianę, tak przy okazji?

Jeśli takiej prostej rzeczy nie zrobiłeś dla niej (to tylko rozmowa, a tu chodziło nawet o bezpieczeństwo w podróży), to tym bardziej dlaczego ona miałaby Ci wierzyć, że jesteś gotowy na założenie rodziny od razu z dzieckiem?

Po prostu do siebie nie pasujecie.

10

Odp: Rozstanie z kobietą.

Eh gdybym wiedział  tak to się zakończy, to raczej bym odpuścił wyjazd.
Ale widocznie tak już musiało niestety być.
sad

11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-29 18:28:50)

Odp: Rozstanie z kobietą.
kubala11 napisał/a:

Eh gdybym wiedział  tak to się zakończy, to raczej bym odpuścił wyjazd.

To się nazywa ucieczka od problemów, a nie szukanie ich rozwiązania. Coraz bardziej potwierdzasz, że dziewczyna miała rację, że nie ma w Tobie wsparcia i sytuacja Cię przerasta... i tu naprawdę żadne wielkie deklaracje, że jesteś gotowy na wszystko, nie pomogą. Bo czynami dałeś znać, że jednak nie jesteś.
I nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego nie prowadziłeś z nią na zmianę, żeby się tak nie denerwowała? Nie masz prawa jazdy? To wychodzi na to, że po prostu wsiadłeś do auta i pozwoliłeś się łaskawie zawieźć na miejsce, jak królewicz, nie zniżający się nawet do tego, żeby z "szoferem" porozmawiać... na co dziewczynie taki facet?

12

Odp: Rozstanie z kobietą.
santapietruszka napisał/a:
kubala11 napisał/a:

Eh gdybym wiedział  tak to się zakończy, to raczej bym odpuścił wyjazd.

To się nazywa ucieczka od problemów, a nie szukanie ich rozwiązania. Coraz bardziej potwierdzasz, że dziewczyna miała rację, że nie ma w Tobie wsparcia i sytuacja Cię przerasta... i tu naprawdę żadne wielkie deklaracje, że jesteś gotowy na wszystko, nie pomogą. Bo czynami dałeś znać, że jednak nie jesteś.
I nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego nie prowadziłeś z nią na zmianę, żeby się tak nie denerwowała? Nie masz prawa jazdy? To wychodzi na to, że po prostu wsiadłeś do auta i pozwoliłeś się łaskawie zawieźć na miejsce, jak królewicz, nie zniżający się nawet do tego, żeby z "szoferem" porozmawiać... na co dziewczynie taki facet?

Na ten moment, autor nie ma już szansy na rozwiązenie problemu, choć próbował i nie powinien się już dobijać, dosłownie i w przenośni. Może faktycznie do siebie nie pasowli, jednak on zbyt wcześnie wyskoczył z poważnymi deklaracjami, chcąc ratować związek, a ona zbyt szybko ich oczekiwała. 
Jeśli ta pani sądzi, że w pół roku znajdzie chętnego, oddanego, wspierającego, chcącego zaopiekować się nią i jej dzieckiem, to j.w. życzę powodzenia (bez złośliwości).


kubala11, nie załamuj się, wyciągnij wnioski, a następnym razem poszukaj dziewczyny, która będzie do Ciebie pasować także pod wzgledem elokwencji i z mniej skomplkowaną przeszłością.

13 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-29 18:49:26)

Odp: Rozstanie z kobietą.
josz napisał/a:

Na ten moment, autor nie ma już szansy na rozwiązenie problemu, choć próbował i nie powinien się już dobijać, dosłownie i w przenośni. Może faktycznie do siebie nie pasowli, jednak on zbyt wcześnie wyskoczył z poważnymi deklaracjami, chcąc ratować związek, a ona zbyt szybko ich oczekiwała. 
Jeśli ta pani sądzi, że w pół roku znajdzie chętnego, oddanego, wspierającego, chcącego zaopiekować się nią i jej dzieckiem, to j.w. życzę powodzenia (bez złośliwości).


kubala11, nie załamuj się, wyciągnij wnioski, a następnym razem poszukaj dziewczyny, która będzie do Ciebie pasować także pod wzgledem elokwencji i z mniej skomplkowaną przeszłością.

Ja nie mówię, że Autor ma szanse jakieś jeszcze. Ale stwierdzenie "jakbym wiedział, to bym nie pojechał" zamiast "co mógłbym zrobić, żeby się to już nie powtórzyło" nie świadczy o nim dobrze - w sensie, że faktycznie byłby gotowy na poważny związek z kobietą z dzieckiem. Mnie tu z opisu Autora wychodzi dziewczyna - może i z niefajną przeszłością, tego nie wiemy - ale zaradna, otwarta, energiczna, nie poddająca się (np. zamiast płakać, że nie ma jej kto zawieźć, to wsiada w auto i jedzie sama mimo stresu... ). A Autor jedyne, co ma do powiedzenia, to - jestem gotowy to przyjąć. Wychodzi na to, że nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wygląda takie życie. A dziewczyna potrzebuje faceta podobnego do siebie, a nie takiego, który tylko powie, a w razie czego będzie "nieśmiały i małomówny"... nie wiem, dlaczego twierdzisz, że ona szuka kogoś, kto się zaopiekuje nią i dzieckiem, bo według mnie wcale nie, tylko po prostu nie chce brać sobie następnego dziecka na głowę...
Po prostu się nie dobrali, już pisałam, niczyja w tym wina - i dobrze, że dziewczyna to szybko zauważyła, bo faktycznie później mogłoby być gorzej.

14

Odp: Rozstanie z kobietą.
josz napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
kubala11 napisał/a:

Eh gdybym wiedział  tak to się zakończy, to raczej bym odpuścił wyjazd.

To się nazywa ucieczka od problemów, a nie szukanie ich rozwiązania. Coraz bardziej potwierdzasz, że dziewczyna miała rację, że nie ma w Tobie wsparcia i sytuacja Cię przerasta... i tu naprawdę żadne wielkie deklaracje, że jesteś gotowy na wszystko, nie pomogą. Bo czynami dałeś znać, że jednak nie jesteś.
I nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego nie prowadziłeś z nią na zmianę, żeby się tak nie denerwowała? Nie masz prawa jazdy? To wychodzi na to, że po prostu wsiadłeś do auta i pozwoliłeś się łaskawie zawieźć na miejsce, jak królewicz, nie zniżający się nawet do tego, żeby z "szoferem" porozmawiać... na co dziewczynie taki facet?

Na ten moment, autor nie ma już szansy na rozwiązenie problemu, choć próbował i nie powinien się już dobijać, dosłownie i w przenośni. Może faktycznie do siebie nie pasowli, jednak on zbyt wcześnie wyskoczył z poważnymi deklaracjami, chcąc ratować związek, a ona zbyt szybko ich oczekiwała. 
Jeśli ta pani sądzi, że w pół roku znajdzie chętnego, oddanego, wspierającego, chcącego zaopiekować się nią i jej dzieckiem, to j.w. życzę powodzenia (bez złośliwości).


kubala11, nie załamuj się, wyciągnij wnioski, a następnym razem poszukaj dziewczyny, która będzie do Ciebie pasować także pod wzgledem elokwencji i z mniej skomplkowaną przeszłością.

No cóż raczej już nic nie zdziałam w tej kwestii, trzeba jakoś dalej funkcjonować w życiu. Ale fakt faktem, jest mi dosyć przykro, widocznie zbyt dużo sobie wyobrażałem i życie wszystko zweryfikowało.

15 Ostatnio edytowany przez josz (2018-07-29 19:55:14)

Odp: Rozstanie z kobietą.
santapietruszka napisał/a:

... nie wiem, dlaczego twierdzisz, że ona szuka kogoś, kto się zaopiekuje nią i dzieckiem, bo według mnie wcale nie, tylko po prostu nie chce brać sobie następnego dziecka na głowę...
Po prostu się nie dobrali, już pisałam, niczyja w tym wina - i dobrze, że dziewczyna to szybko zauważyła, bo faktycznie później mogłoby być gorzej.

Zgadzam sie z tym, że nie dobrali się, a dlaczego "posądziłam" ją o zbyt duże oczekiwania jak na tak krótką znajomość?
"Póżniej w następnym tygodniu nagle poinformowała mnie  że widzi że jest to jednak dla mnie za dużo,
i ta cała sytuacja z jej synem mnie jednak przerasta, że kobieta z dzieckiem to duży obowiązek."

Jakiego ona obowiązku oczekiwała po tak krótkiej znajomości?
Nie ukrywam też, że irytuje mnie tekst "nie wspiera/ł mnie", który pojawia się częściej, niż w co drugim wątku, tak, jakby wspólne życie polegało na bezustannym wspieraniu się.
Gdy są problemy, owszem tak, ale gorzej, gdy ktoś swoje życie postrzega jako jeden wielki problem i oczekuje ciągłego wsparcia i holowania.
Po za sytuacją z wyjazdem na wycieczkę, gdzie autor, faktycznie wystąpił w roli d**y wołowej, ale też ona wiedząc, że stresuje ją długą jazdą, mogła/ mogli wybrać inną, bliższą opcję. O co jeszcze mogła się przyczepić, o małowówność? Myślę, że ona jednak robi casting, szybko i niecierpliwie szuka i równie szybko pozbywa się tych, którzy zaliczą potknięcie, bo tak potraktowała tę nieszczęsną wycieczkę. Autor nie dostał już szansy i nie powinien żałować, faktycznie nie pasowali do siebie.

16 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-29 20:02:10)

Odp: Rozstanie z kobietą.
josz napisał/a:

Zgadzam sie z tym, że nie dobrali się, a dlaczego "posądziłam" ją o zbyt duże oczekiwania jak na tak krótką znajomość?
"Póżniej w następnym tygodniu nagle poinformowała mnie  że widzi że jest to jednak dla mnie za dużo,
i ta cała sytuacja z jej synem mnie jednak przerasta, że kobieta z dzieckiem to duży obowiązek."

Jakiego ona obowiązku oczekiwała po tak krótkiej znajomości?

Ja to tak myślę, że ona prowadziła samochód, dziecko siedziało z tyłu, a Autor mu nawet picia nie podał... ale jak najbardziej mogę się mylić smile
Takie mam wrażenie, bo kiedyś też spotkałam podobnego gościa. Który po prostu oczekiwał, że wystarczy, że powie, że kocha moje dzieci, bierze to na klatę i już będzie ok. Ale tak naprawdę nie zdawał sobie sprawy, jak to naprawdę wygląda, a oczekiwał, że będzie następnym dzieckiem, będę go zawozić tu i ówdzie (nie miał prawa jazdy), będę mu prać skarpetki i gotować obiady, no i przecież ma prawo mieć zły humor i się czepiać (w przypadku Autora to pewnie nie było czepianie się, a brak rozmowy, bo zmęczony...)

Po prostu - nie dobrali się, a to, że dziewczyna przeprowadza "casting", to co w tym złego? Powiedziała szczerze, że Autor jej nie pasuje, ucięła kontakt, a nie trzyma go gdzieś w zapasie i zwodzi... to jej się tylko chwali smile
A że to się stało na wycieczce? Cóż, nie od dziś wiadomo, że człowieka poznaje się tak naprawdę, jak się gdzieś z nim wyjedzie... statystyki rozwodów po powrotach z wakacji mówią same za siebie i nie chodzi w większości przypadków o nową wakacyjną miłość big_smile

17 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-07-29 20:24:15)

Odp: Rozstanie z kobietą.
santapietruszka napisał/a:

Czyli na tej wycieczce musiała Cię jeszcze dodatkowo niańczyć, bo byłeś zbyt nieśmiały i małomówny, żeby np. zapytać o drogę czy kupić jakiś bilet?

myślę, że ona prowadziła samochód, dziecko siedziało z tyłu, a Autor mu nawet picia nie podał

Twoje talenty interpretacyjne to jest mistrzostwo świata. Pewnie gdybym był psychologiem, zastanawiałbym się z czego to wynika. Bo na pewno twoja interpretacja nie wynika ze słów autora...

kubala11
Rzecz jest prosta jak drut. Minęły 3 miesiące, u laski nie zatrybiło, więc pozbyła się Ciebie pod pierwszym wydumanym pretekstem. Rozmowy nic Ci nie dadzą.

kubala11 napisał/a:

z mojej strony było dużo tłumaczeń że się poprawię oraz przeprosin za ten nieszczęsny dzień, lecz na nic się to zdało, wysłałem też kwiaty do jej domu z listem z przeprosinami

A to najgłupsza rzecz, jaką mogłeś zrobić - ktoś Cię kopie po zadku, a Ty się przed nim czołgasz. W tym momencie wyzerowałeś się w jej oczach.

18

Odp: Rozstanie z kobietą.
EeeTam napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Czyli na tej wycieczce musiała Cię jeszcze dodatkowo niańczyć, bo byłeś zbyt nieśmiały i małomówny, żeby np. zapytać o drogę czy kupić jakiś bilet?

myślę, że ona prowadziła samochód, dziecko siedziało z tyłu, a Autor mu nawet picia nie podał

Twoje talenty interpretacyjne to jest mistrzostwo świata. Pewnie gdybym był psychologiem, zastanawiałbym się z czego to wynika. Bo na pewno twoja interpretacja nie wynika ze słów autora...

kubala11
Rzecz jest prosta jak drut. Minęły 3 miesiące, u laski nie zatrybiło, więc pozbyła się Ciebie pod pierwszym wydumanym pretekstem. Rozmowy nic Ci nie dadzą.

kubala11 napisał/a:

z mojej strony było dużo tłumaczeń że się poprawię oraz przeprosin za ten nieszczęsny dzień, lecz na nic się to zdało, wysłałem też kwiaty do jej domu z listem z przeprosinami

A to najgłupsza rzecz, jaką mogłeś zrobić - ktoś Cię kopie po zadku, a Ty się przed nim czołgasz. W tym momencie wyzerowałeś się w jej oczach.

Z czego wynika moja interpretacja, napisałam wyżej i się tego nie wstydzę. Napisałam również, że mogę się mylić. Nie widzę powodu, żebyś swój jad na mnie wylewał, drogi chłopcze.

A jak u panny nie zatrybiło, to niby w imię czego miałaby kontynuować znajomość? Bo wypada? Bo biedny Autor nieśmiały i małomówny, to zlitować się nad nim miała? Bo co właściwie? Nie zatrybiło, to i znajomość zakończyła, też nie widzę powodu, żeby jad na nią wylewać...

19

Odp: Rozstanie z kobietą.
santapietruszka napisał/a:

[Z czego wynika moja interpretacja, napisałam wyżej i się tego nie wstydzę.

Ależ nie wątpię, że się nie wstydzisz. To też ciekawe z psychologicznego punktu widzenia...
A twoje interpretacje, nie tylko w tym wątku, wynikały dokładnie z niczego.

santapietruszka napisał/a:

drogi chłopcze.

Rzekła osoba zachowująca się jak w piaskownicy...

santapietruszka napisał/a:

nie widzę powodu, żeby jad na nią wylewać...

Ponieważ twoje talenty interpretacyjne są już nam świetnie znane, to byłbym zobowiązany, gdybyś zechciała moich wypowiedzi nie interpretować - bo zawsze pobłądzisz, a ja będę zmuszony prostować bez sensu...

20

Odp: Rozstanie z kobietą.

Najgorsze jest to że kontakt popsuł się z dnia na dzień. I to jest ten ból niby człowiekowi wydaje się że jest wszystko wporządku. A tu na drugi dzień wszystko przepada. No nic dziękuję za wypowiedzi.

21

Odp: Rozstanie z kobietą.
EeeTam napisał/a:

kubala11
Rzecz jest prosta jak drut. Minęły 3 miesiące, u laski nie zatrybiło, więc pozbyła się Ciebie pod pierwszym wydumanym pretekstem. Rozmowy nic Ci nie dadzą.

Obstawiam podobnie. Powiedziała Ci, że jej nie wspierałeś, aby Ciebie obwinić.
I tyle.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Rozstanie z kobietą.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024