Konkretne portale randkowe - Netkobiety.pl

Sympatia jest najlepsza, bez dwóch zdań.

Jakby tylko na portalach byli emocjonalnie poobijani. A sex to też wszędzie jest. Różnica taka, że anonimowo łatwo mówić o swoich potrzebach.

zaadoptujfaceta, tinder ?
to wszystko zależy od tego jaki sobie postawisz profil. Jak dajesz zdjęcia w obcisłej czerwonej sukience i szpilkach to nic dziwnego że piszą do ciebie osoby nastawione na seks. Jak dasz zdjęcia na których jesteś ubrana w sweter od babci i bawisz się z dzieckiem kuzynki, a do tego opis w stylu "szukam przyjaciela, bratniej duszy, drugiej połówki jabłka", to raczej osoby zainteresowane seksem załapią że nie mają czego tu szukać. Jeśli napiszesz też, że wyznajesz chrześcijańskie wartości i szukasz kogoś o podobnym nastawieniu, raczej to jasny sygnał że przelotne romanse nie dla ciebie.

Kurczę, tu masz rację, zawsze trafią się hipokryci niestety ;_;, ale wydaje mi się że to mniejszość i nie ma co sobie psuć obrazu całej społeczności jakąś czarną owcą.

Wiesz, wydaje mi się też, że jak ktoś pisze "szukam przygody", a ktoś inny "szukam dobrego męża", to siłą rzeczy zaczyna przyciągać osoby o innym nastawieniu(nie w 100% ale że jednak taka strategia zwiększa szanse).

To jaka jest dobra strategia w takim razie?
Można na "poszukuje przygód", przyciągnąć najlepszych kandydatów do poważnego związku z danego portalu?

Z tego co zrozumiałam, Autorka jest chrześcijanką. Czyli co, też z tym poważnym związkiem to ściema, a tak podświadomie szuka przelotnych romansów(bo skoro uważasz, że większość osób wierzących tak ma to możemy założyć, że jest to najbardziej prawdopodobna postawa autorki)?

Wiesz, ja nie śledzę statystyk(nie wiem czy osoby wierzące częściej robią skoki w bok niż ateiści). Mogę jedynie się podzielić doświadczeniami wyniesionymi z mojego otoczenia,a jakoś nie zauważyłam tej tendencji do zdrady i rozpusty u osób praktykujących i wierzących. Oczywiście mogę się mylić, i to takie rodzynki tej społeczności mi się trafiły, tego nie mogę w żaden sposób zweryfikować.

I ja nie mówię, że tylko osoby wyznające chrześcijańskie wartości, się nadają do związków,a resztę należy odrzucić. Tylko, że można w różny sposób prowadzić swój profil i to ma pośrednio wpływ na to jakie osoby są nami zainteresowane. To był tylko przykład obrazujący, tę zasadę.

Nie każdy może sobie czasowo/towarzysko pozwolić na szukanie w realu.

To kogo spotkamy zależy od portalu/grupy wiekowej/naszego profilu i wielu innych rzeczy, nie generalizowałbym tak, że internet=gwarantowane nieszczęście w związku, real=sami najlepsi faceci.

Tak, ale ja nigdzie nie mówię, że tylko osoby wyznające chrześcijańskie wartości, się nadają do związków,a resztę należy odrzucić. Tylko, że można w różny sposób prowadzić swój profil, i w różny sposób akcentować nasze oczekiwania względem partnera i to ma pośrednio wpływ na to jakie osoby są nami zainteresowane. To był tylko przykład obrazujący, tę zasadę. Deklaracja wiary w żaden sposób nie przesądza o czyjejś moralności, ale sugeruje pewien system wartości, który można oczywiście zasugerować też w inny sposób.

Aha i autorka rozumiem że jest chrześcijanką-więc może nie uznawać seksu przed ślubem, wydaje mi się że niewiele osób się na coś takie jest się w stanie zgodzić, więc też warto to jakoś zasygnalizować. Ale nie wiem jakie ona ma do tego podejście i na ile poważnie traktuje swoją religię(nie oceniam, tylko może nie warto marnować czasu mężczyzną którzy mają inne podejście).

Przed ślubem(tak przez np +-2 lata związku)? Ojacie kręcę. No codziennie się dowiadujemy czegoś nowego

Nie wiem, mężczyzną nie jestem, założyłam że skoro nawet niektóre pary katolik-katolik nie czekają do ślubu, to dlatego że jest to bardzo trudne, a w parze ateista-katolik byłoby jeszcze trudniejsze(bo jedna strona nie ma żadnych przesłanek moralnych, żeby czekać).

No co autorka pytała jak unikać gości szukających na seks. To trzeba napisać, żeby dobrze unikała. Jak mawiał mój nauczyciel niemieckiego, trzeba znać też język wroga w końcu...

No co szachiści też są.
Hm, no prawie nic.

Sama widzisz, że wiara aż tak na to nie wpływa. Moim zdaniem zdecydowanie bardziej to, jakie facet ma powodzenie u kobiet.

Kobiety stawiają więcej wymagań niż faceci w zalotach. Ktoś może pomyśleć, że przecież faceci potrzebują, żeby kobieta wyglądała nie gorzej a nawet żeby dużo więcej czasu poświęcała na wygląd. Tylko, że jeśli weźmiemy parę o podobnej atrakcyjności, to facet powie ok, bądźmy razem a kobieta powie nie tak szybko itd...
A po drugie to kobiety dbając o swoją atrakcyjność, dbają o siebie a faceci przede wszystkim o to, żeby mogli przynosić do domu chleb, pieniądze, organizować, bronić, dbać, zapewniać pozycję itd.
Piszę o tradycyjnym podejściu, bo w podejściu bez różnicowania między kobietami a mężczyznami nie byłoby tego tematu.

No i są inne czynniki: cechy osobowe, dojrzałość.
I piszesz jakby ateista nie miał morale.

Też znam pary które poznały się przez internet i są zadowolone

Nie ma co się zastanawiać, postaw sobie profil na kilku portalach(jest sporo darmowych m.in Tinder, Sympatia, zaadoptujFaceta, na edarling chyba też można bezpłatnie do pewnego stopnia korzystać) i zobacz który ci odpowiada najbardziej. Czasem na FB są też grupy typu Single z okolic Katowic/Poznania etc itp.; ale nie wiem na ile są sensowne. No jak jesteś atrakcyjna to pewnie jakiś poszukiwaczy przygód nie unikniesz, ale to można szybko odsiać po kilku wiadomościach, więc nie ma co się zrażać

chodziło mi raczej o to, że ateiści nie łączą swojej seksualności z moralnością, a katolicy np już tak(niepokalane poczęcie, maryja zawsze dziewica, jako wzór cnót kobiety, nakaz czystości przedmałżeńskiej i inne nauki kościoła). Nie sądzę że wstrzemięźliwość jest oznaką jakiś cnót, a jej brak to ujma na honorze; a wiele osób wierzących tak. Stąd argument że ateista może mieć problem ze wstrzemięźliwością, bo nie ma ona żadnych podstaw ideologicznych.

Jaka logika jest w tym, że korzystasz z katolickiego portalu i narzekasz tutaj na to, że jego użytkownicy chcą żyć wg zasad wiary katolickiej?

Tak, księża ćwiczą silną wolę....

Jak szukasz, to znajdziesz. Tylko od razu daj listę wymagań, jak w salonie samochodowym.

Ja nie pisałam o księżach, tylko o tych mężczyznach, o których pisała autorka. Nie wszyscy księża grzeszą na tle seksualnym.

Tutaj to nie do końca napisałem o co mi chodziło. Chodziło mi o to, że skoro kobiety więcej wymagają, to facetowi łatwiej jest zrezygnować z tego, żeby mieć równą sobie pod względem atrakcyjności na rzecz takiej, która mniej wymaga - o ile jego atrakcyjność jest na tyle wysoka. Im wyższa, tym mu z tym łatwiej.
Czyli np. nie ma ochoty czekać, mimo że ta, która chce czekać jest tak atrakcyjna jak on.
I to pasuje to tego, że samce dążą do zapłodnienia, ale mniej się przejmują tym, co dalej.

Autorka ma problem w znalezieniu normalnego faceta. A teraz popatrzcie od strony faceta który nie szuka przygód tylko chce poznać kobietę i stworzyć z nią normalny związek, może i nawet mieć z nią dzieci w późniejszym czasie. Jak pisała Enya na portalach jest pełno facetów szukający przygód, desperatów , wraków emocjonalnych. Ciężko jest się przebić  przez nich i dać się poznać kobiecie.

Na portalach randkowych jest wielu mężczyzn ale ciężko znaleźć właściwego. Mogę ci polecić adoreo. Ja akurat tam pracuję ale jest tam też dużo facetów którzy szukają kogoś na całe życie więc może ci się poszczęści, a przynajmniej spróbować nie zaszkodzi, powodzenie

Tinder rządzi zwłaszcza w dużym mieście

No to prawda mam fajną koleżankę która wróciła po studiach do siebie na wschód do dosyć małego miasta i jak mi pisze o swoich randkowych przebojach to normalne czuje się  10/10 przy tych gościach... co oni odwalają  to głowa mała ....

No ciężko niestety żeby odpisała, skoro jej nie zainteresowałeś profilem...

Znam ten ból. U mnie uzbieranie 30 par zajęło 3 miesiące. Przy czym i tak połowa nie odpisała. A z pozostałych tylko 1 okazała się w miarę ok. Musisz mieć sporą cierpliwość i tyle. Może kiedyś trafi się jakaś normalna para.

Bo widocznie jakieś zainteresowanie było, ale:

1) Było tylko do czasu. Potem pojawiło się więcej ciekawszych opcji
2) Zwyczajnie zaginąłeś w natłoku par
3) Napisałeś wiadomość, która nie była zbyt ciekawa, więc dziewczyna Cię odrzuciła.

mialam kiedys konto na takim portalu myslalam ze poznam milosc zycia a znalazlam tylko napalencow ktorym tylko seks w glowie.. stwierdzilam ze nie tedy droga. mam co prawda konto na adoreo to jest portal 18+ ale tylko po toby kase zarobic, jestem singielka i narazie chyba sie to nie zmieni